Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość QWEDRFG

CO WAS DENERWUJE W ZACHOWANIU MATEK Z DZIECKIEM

Polecane posty

Gość QWEDRFG

W MIEJSCU PUBLICZNYM ? PROSZĘ WYPISYWAC :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko jedna rzecz
gdy - przeważnie w większym sklepie, galerii itp. niepilnowane dziecko wpada co chwila pod nogi. Przeważnie w takim miejscu człowiek się spieszy, mysli o zakupach i nie patrzy pod nogi. W ogole irytują niepilnowane dzieci 0 zaglądające np. do przymierzalni,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbgfdfg
jak tępa mamuśka stawia wózek w niewłaściwym miejscu w autobusie i blokuje przejście dla ludzi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość timeaftertimes
Dobry temat :) Można wymieniać i wymieniać, na początek powiem, że nie mam nic przeciwko dzieciakom ani ich mamom, pod warunkiem, że wychowują dzieci normalnie :) Niestety czasem zdarzają się wyjątki: -w sklepie dziecko biega i rozwala wszystko, a mamusia nawet nie zareaguje -w centrum handlowym niedaleko mnie widziałam kiedyś mamuśkę, która przewijała dziecko przed sklepami na ławce, mimo iż w łazienkach są przewijaki :O -niektóre mamusie mają wrażenie, że przez fakt, że są mamami z dziećmi mają specjalne prawa i przywileje i każdy ma je traktować jak księżne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
Mnie razi chyba tylko jedna rzecz. Że niektóre matki nie potrafią zrozumieć, ze nie każdy jest zachwycony ich pociechą:/ I np. podchodzi do mnie takie dziecko, zagaduje po swojemu, dotyka (!!!), ciągnie za spodnie, a mamusia tylko się cieszy, że dziecko takie towarzyskie. A ja się gotuję w środku, bo nie znoszę małych dzieci, nie umiem z nimi gadać, męczą mnie i nade wszystko nie cierpię, jak mnie któreś zaczepia. A oczywiście niektórym wydaje się to "takie słodkie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aazzaa
jak je leją ,wyzywaja, szarpią, publicznie az przykro na to patrzec :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekonieczny
pogadajcie ze swoimi matkami, jak was woziły w wózkach. Zapomniał wół jak cielęciem był. Jak komuś rozumu brakuje, to uważa, że zawsze będzie w tym samym wieku. Byłeś dzieckiem, jeden z drugim, będziesz rodzicem, będziesz też dziadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3 godziny dziennie???
Matka z wózkiem leząca ścieżką rowerową zamiast chodnikiem, który jest przecież tuż obok. Nie jeżdżę na rowerze, ale jak widzę takie tępe mamuśki, to aż się we mnie gotuje. Matka z dzieckiem wyłażąca na przejście dla pieszych prosto pod koła samochodu, który przecież powinien, stwarzając zagrożenie dla innych pojazdów, gwałtownie zahamować, aby ją - świętą krowę - przepuścić. Tak jakby nie mogła chwilę poczekać. Matki dające swoim małym dzieciom do jedzenia makdonalda - nie jestem w stanie pojąć głupoty takich osób, a jest ich chyba coraz więcej. Matki sadzające swoje dzieci przed komputerem czy tv, żeby się zajęły sobą, bo ona przecież nie może, ma ciekawsze zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz moze ja
ja nie cierpię jak kobiety z wózkami się pchają. ostatnio jedna przejechała mi po stopie i nawet nie przeprosiła! ba, jeszcze się bezczelnie na mnie patrzała. brr, jak najdalej od takich. :/ nie rozumiem dlaczego one się tak pchają tymi wózkami. kiedyś też takie jedno dziecko uczepiło się moich spodni, a mamusia cała uśmiechnięta i zadowolona :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam zadnego problemu, ale doskonale wiem jakie dziecko czasami potrafi byc uciazliwe dla samej matki, przechodzi te swoje rozne stadia rozwodu i potrafi byc nieznosne, wozek ciezki a matka sama ma dosc i jest zmeczona. no ale oczywiscie wy wszystkie krytykujace urodzilyscie sie juz dorosle i wasze matki nie musialy tego przechodzic ani nikt z obcych na was nie musial narzekac, no chyba, ze ewentualnie siedzialyscie w domu zamkniete przez 24h i wypuszczone dopiero w pierwszy dzien jak trzeba bylo do szkoly pojsc i to pod specjalnym nadzorem i na smyczy. ale co ja sie bede rozpisywac.. pozyjemy - zobaczymy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pogadajcie ze swoimi matkami, jak was woziły w wózkach. Zapomniał wół jak cielęciem był. Jak komuś rozumu brakuje, to uważa, że zawsze będzie w tym samym wieku. Byłeś dzieckiem, jeden z drugim, będziesz rodzicem, będziesz też dziadkiem." Nikt nie mówi o matkach wożących dzieci w wózkach tylko o matkach, które wózkami tarasują cały chodnik. Nie zauważasz różnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość purpura_to_moj_płaszcz
no sorry, ja rozumiem, że dzieci biegają, hałasują i ogólnie są upierdliwe, ale nigdy nioe zrozumiem ludzi, któzy nie kumają, że innych te dzieciaki zwyczajnie wkurzają. Nie wyobrażam sobie pozwolić dziecku zaczepiac obcą osobę i jeszcze się z tego dłupio cieszyć. Zresztą zwróciłam raz pańci uwagę, żeby zabrała ode mnie dzieciaka, to focha strzeliła, że nie wiem. Poza tym co ja takiego w sobie mam, że te dzieci tak do mnie lgną...koszmar jakiś:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aazzaa
...ale doskonale wiem jakie dziecko czasami potrafi byc uciazliwe dla samej matki, przechodzi te swoje rozne stadia rozwodu i potrafi byc nieznosne, wozek ciezki a matka sama ma dosc i jest zmeczona. .... To nie upowaznia jej do napierdalania dziecka ile sil w rekach, wyzwyania i darcia ryja na całe miasto co czesto ejstem tego swiadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekonieczny
Różnicę zauważam, ale ciebie też matka w wózku woziłai skąd wiesz, ilu było z tego powodu niezadowolonych małolatów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale o co się mamusie wkurwiacie ??? kazda kobieta zachowuje sie inaczej. nie twierdze ze wszyskie sa takie same !!! sory ale jak mona (za przeproszeniem) wpierdolic sie z wozkiem do sklepu w ktory jest tak maly ze nie mozna swobodnie minac sie z 2 czlowiekiem :O nadal uwazasz ze to normalne !!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie nie spotkalam nigdy z takim zachowaniem wsrod mamusiek, sama jestem mamuska, kolezanki mamuskami i bez przesady z tym co wy tutaj wypisujecie zeby np. wlazic na jezdnie i wymuszac zeby samochod sie zatrzymal. chyba tylko glupia by tak ryzykowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie dobija jak gruba mama kupuje swojemu grubemu dziecku loda albo innego batona, bo przecież dziecko się "wyciągnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz moze ja
też mogłabym dużo wymienić. wszystko tyczy się jednego, odnoszę wrażenie, że mamy z dziećmi myślą, że są nietykalne. no ale już nic nie mówię. zaraz zleci się kupa mam, będą się wykłócać, że jak będę mieć dzieci to zobaczę. ale to, że jakaś kobieta jest mamą, nie znaczy, że może mnie potrącać tym wózkiem. zwykłe przepraszam starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo rozumiem matki które puszczają gołe dzieci na plaży i siedzi tym dupskiem i trze po piachu a przed chwila ktos tam nasikał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfsdfsdfs
a ja powiem tak, ze małych dzieci nie lubie;/ ale staram sie na codzień po prostu je akceptowac. ale nienawidze jak na weselu - dorośli tancza a takie małe gnoje latają mi koło nóg, i oczywiscie trzeba na nie uważać bo o wypadek nie trudno!! a kurwa rodzice zadowoleni usmiechaja sie jak to ich pociechy sie bawią..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w polsce to ciezko o jakiekolwiek przepraszam o kogolowiek, wiem o czym mowisz. jak sie gruba baba pchala na lotnisku swoim tlustym brzuszyskiem wprost na mojego synka, dziecko mi sie ze strachu poplakalo, a ona nie przeprosila tylko spierdolila na drugi koniec kolejki jak sie moj facet wkurwil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekonieczny
Dzieci nie znoszą konkurencji, czyli innych dzieci. To tylko świadzczy o brakach w wychowaniu, bo kogoś tu nie nauczono tolerancji i odrobiny empatii. Matka nie pcha sie do sklepu z przyjemnością, tylko dlatego, że musi coś kupić. Dwadzieścia lat temu i ja czasem chodziłem z wózkiem po mieście i bywało doświadczyć niewiarygodnego wprost hamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×