NIENAWIDZE ojca swojego faceta !!!

czy Wy tez macie ten problem ? postanowilam wyladowac sie poprezez forum... jezeli chcecie opisze Wam moja historie... co najgorsze? zrobilam to jakies 15 min temu. Opisalam sie niesamowicie. Chcialam to na sam koniec skopiowac, by w razie wysylania nic sie nie stalo. Przez przypadek kliknelam wytnij, a jak chcialam wkleic nic mi nie wyskoczylo. Probowalam wszystkiego... przepadlo :( jezeli bedziecie zainteresowane mozemy o tym pogadac poniewaz mam serdecznie dosyc ! czekam :) Pozdrawiam. E

Mysle ze mozesz sobie darowac. W koncu to twoj facet ma ci pasowac a nie jego ojciec. Dobieranie sie w pary jest wystarczajaco skomplikowane juz tylko dlatego, ze musza sie dobrac dwie osoby. Jakby jeszcze trzeba bylo dobierac faceta pod katem tego, jaki jest jego ojciec, to juz wogole byloby przejebane.

Wszystko by bylo super gdybysmy nie mieszkali razem. Jestesmy za granica, studiujemy w innym kraju i jestesmy skazani na mieszkanie razem z jego tata. Kase mamy na zycie i jak uda nam sie cos odlozyc po jakims czasie to podrozujemy. Sama juz nie wiem co robic. Mam tego serdecznie dosyc ! Ciagle jestem ustawiana do pionu, a jak juz sie chce odezwac to jest gadka ze nie jestem u siebie a mnie szarpie wtedy. Przynajmniej ja tu jestem wychowana i nie kloce sie bo to by bylo juz wogole porabane. Powiem swoje zdanie ale i tak jest zle wiec tlamsze to w sobie. Szoook !

widze ze nikt wiecej nie ma takiego problemu... no nic :]

mój teść to stary zbok najgorsze że udaje porządnego itd. a tak naprawdę to hipokryta i świnia :/

wspolczuje, to chyba jeszcze gorzej niz w moim przypadku... moj jest wiecznie nadasany, ciegle jakies uwagi do mnie... to z zazdrosci ! Moj facet to jedynak :(

Mój teść to kretyn, brak mi słó i przekleńst, żeby go opisać, nienawidzi mojego męża i oczywiście mnie, swojego wnuka też traktuje jakby nim nie był. Dużo by tu pisać, właśnie idziemy na wynajmowane mieszkanie, bo nie da się z nim wytrzymać pod jednym dachem, mąż tylko pracuje, ja jestem na wychowawczym, nie wiem jak damy radę, ale wole spać pod mostem niż w pokoju obok jego. Nie mogę na niego patrzeć, nienawidzę go, a najlepsze jest to, że pożyczyliśmy mu 25 tysięcy i nie kwapi się, żeby je oddać, wręcz przeciwnie, ma do spłaty 3 kredyty i do tego haracze za złoto w lombardzie. Nic nam nie pomaga i nigdy nic nam nie dał, kompletnie nie interesuje się rodziną, a swoją żonę poniża i krytykuj, a ona biedna mu jeszcze gotuje i robi w polu, a on tylko leży i nic nie robi. Brak słów.