Czy powiedzieć jej że on ją zdradza? WAŻNE!

Witam. Chciałabym się Was zapytać o pewną sprawę. Mam znajomą, która jest kochanką żonatego faceta. Jest przyjaciółką mojej koleżanki i cała sprawa jest tajemnicą, tylko że ta moja koleżanka mi o tym powiedziała.. Faceta znam tylko z widzenia, jego żony nawet na oczy nie widziałam, ale mogłabym spokojnie znaleźć jej nk lub facebooka.. Ta dziewczyna widziała od początku, że facet jest żonaty, powiedziała mojej koleżance, że to nie jego pierwsza zdrada, miał więcej stałych kochanek. To dosyć młode małżeństwo, nie mają dzieci. I teraz pytanie, powiedzielibyście na moim miejscu jego żonie, że jej mąż ją zdradza?? (bez podania nazwiska jego kochanki..) Najlepiej przez facebooka czy z nk, z fałszywego konta. Ja jestem wyczulona na takie sprawy, sama byłam zdradzana przez chłopaka, a wiem że niektórzy znajomi o tym wiedzieli, ale woleli się nie wtrącać. W naszym kraju tak jest, wiele osób wie ale boi się komuś powiedzieć, nagłośnić sprawę, bo może obróci się to przeciw niemu.. Ktoś miał podobną sytuacje?

jestem za :)

powiedzialabym i jeszcze dopilnowała, żeby się z draniem rozstała. powinnaś zrobić teraz, kiedy są świeżym małżeństwem, bez dzieci, kredytów itp. nie ma co czekać, zrobisz kobiecie przysługę otwierając jej oczy.

powinnaś powiedzieć... ta kobieta ma prawo znać prawdę i znaleźć sobie innego mężczyznę, który ją bedzie kochał i szanował!

TAK rozumiem ze ktos nie chce sie wtracac jesli chodzi o jednorazowy skok w bok na imprezie, a ogolnie malleznstwo jest udane, ale jesli on tak sobie poczynia to zona powinna znac prawde i moc sobie ulozyc zycie od nowa. przydadza tez jje sie dowody zeby rozwod mogl byc z jego winy

powiedz jej,niech pozna prawde...

też bym powiedziała co za świnia z tego faceta nie zasługuje żeby mieć żonę

ej doradczynie a nie pomyślałyście,że żona o tej kochance wie? Jedną taką to by się dało ukryć może, ale całe stada w przeszłości i nic biedna żonka się nie połapała ??? :o

Raczej nie było ich tak dużo, tych kochanek, ale ta nie jest pierwsza na 100% Też myślałam, że ona może o tym wiedzieć a jest z nim z wygody itp. Ale może nie wiedzieć, kobiety bywają bardzo naiwne...poza tym chcę zrobić to dyskretnie, powiem tylko jej, anonimowo. Bez podawania nazwiska kochanki, bo wiem, że wtedy zrobiłaby jej awanturę i jeszcze by się wszyscy dowiedzieli, że to ja jej powiedziałam.. Jeszcze się zastanowię, ale naprawdę jestem na takie rzeczy, zdrady uczulona.. :/

ja bym chciala wiedziec,wiem co mowie bo mnie tez zdradzano i nie zycze zadnej kobiecie tego :/

nawet jeśli wie to jak nie będzie chciała to nic z tym nie zrobi a jeśli nie wie to może jej pomożesz uwolnić się od drania zacznie działać

Nie wyjdę na najgorszą, bo nie będą o mnie wiedzieli, wszystko ma być anonimowe, jeżeli się zdecyduję.. czyli jednak nie wtrącać się bo to ich życie?

upp

mojej koleżanki mąż znalazł przez przypadek w internecie nagranie jak ich znajomy zdradza swoją żonę w ich własnym domu a poznał że to on po pokoju i ona wysłała jej to anonimowo bo nie chciała żeby ona była oszukiwana przez tego podłego człowieka i to pomogło jej odejść od niego bo chciała już dawno ale nie miała odwagi... nikt nie będzie wiedział że to Ty... tylko najlepiej zrób to np z biblioteki szkolnej czy kafejki

Ona z pewnością nic nie wie i się nie domyśla, jeśli nie stanie w prawdzie to nie ma szans na swoje wybory i będzie mieć zmarnowane życie, każda żona zasługuje na uczciwą prawdę Jakas kobita powyżej uważa że żona z pewnością wie o wszystkim (co jest zupełnie mało prawdopodobne)....ale logicznie rzecz biorąc....jeśli juz wie to danie jej informacji niczego nie zmienia i jest neutralne...więc tym bardziej należy ją poinformować Wskazane jest podać informacje o nazwisku kochanki i inne szczegóły, łącznie z tym że to nie jest pierwsza kochanka Tak , żona przeżyje ból, ale ten ból i tak musi przeżyć, lepiej prędzej niż później, lepiej teraz bo będzie mieć więcej czasu na odzyskanie siebie i zbudowanie nowego życia Be\z poznania prawdy może mieć zmarnowane całe życie, bez szansy na odzyskanie równowago, takie bezkrwawe zabójstwo, przy aprobacie wszystkich którzy milczeli aby się nie wtrącać. Chyba etycznym i moralnym obowiązkiem człowieczeństwa jest ujawniać oszustwa i nie popierać takich zdrad ppoprzez branie udziału w utajnianiu czegoś takiego.

Ja bym powiedziala jej jak najszybciej tak jak pisali inni. Ma prawo wiedziec ,ze zyje z czlowiekiem ,ktory ja oszukuje.

Trzeba powiedzieć. Nie milczmy na temat zdrady, bo milczenie, to przyzwolenie. Nie można tego tolerować, tłumacząc, że nie moja sprawa. Świat stoi na głowie i wokół chętnej doopy się kręci. Już czas, by zacząć zdradę piętnować, bo to zło okrutne, bo boli nieludzko i nikt na ten ból nie zasługuje. Skoro facet decyduje się na kochankę, to bierze na siebie odpowiedzialność za konsekwencje. Co żona z tym zrobi, to już jej sprawa. Ważne, by sama mogła decydować o tym, jak wygląda jej życie. Ja mam nadzieję, że jeśli mnie to spotka, to znajdą się osoby, które wiedząc, zdecydują, bym i ja się dowiedziała i w związku z tym miała szansę zdecydować, czy chcę żyć z kimś takim. Zdrada jest złem. Nie przyzwalajmy na to.

Ja wlasnie kiedys w taki sposob sie dowiedzialam, z ust do ust od kolezanki mojej kolezanki co i gdzie i z kim moj malzonek wyprawia .... I wtedy zaczal sie poczatek konca naszeo malzenstwa. Jestem wdzieczna ze mi to dziewczyna powiedziala, ale dzis po latach rozegralabym sprawe calkiem inaczej - anizeli zrobilam to 15 lat temu .... mimo wszystko, boli do dzis, jezeli sie kocha - kochac sie bedzie juz zawsze, obojetnie czy jestesmy razem, czy osobno.... Kobieta moze wiele zniesc, i wiele sie od zycia nauczyc. A wiec powiedz jej prosze prade, ona na to zasluguje, a malolate za szmaty i do rodzicow na wycieraczke !!!!!!!!!!!!!!!!!!

ja bym nie mówiła... zdaję sobie sprawę, że jestem wyjątkiem, ale ja bym nie chciała wiedzieć, że mąż mnie zdradza - jeśli nasze życie byłoby wciąż takie samo, to po co mi ta wiedza? Nie masz pewności, czy ta kobieta nie ma takiego samego podejścia jak ja. Nie "uszczęśliwiaj" jej na siłę, bo ona może wcale tego nie chcieć. Jako przestrogę napisze jeszcze, że moja daleka ciotka, po tym jak dowiedziała się, że mąż ją zdradza - popełniła samobójstwo. Nie baw się czyimś życiem. Jak ma się dowiedzieć, to dowie się kiedyś w inny sposób.

jak najbardziej powiedz... ja bym powiedziała wszystko, wraz z nazwiskiem kochanki...

ale jestes popieprzeni,autorko nie wpierdalaj sie w nie swoje sprawy

normalnie debilki,stare kwoki tylko umoralniac swietoszki pieprzone do kosciola

a co sama jesteś kochanką? dlaczego ktoś ma mieć całe życie przyprawiane rogi?

I jak myślisz? Kto ponosi odpowiedzialność za to samobójstwo? Chyba nie chcesz powiedzieć, że winne jest to, że się w ogóle dowiedziała?? Ty nie chciałabyś wiedzieć, bo nie wiesz, że nagle to całe "dobre życie" staje się w jednej chwili wielkim kłamstwem. Nie znasz tego uczucia i obyś nie poznała :) Chyba jednak ze swoim pragnieniem życia w nieświadomości jesteś w zdecydowanej mniejszości.

Oczywiscie sa przypadki gdy zony naprawde nie chca wiedziec, uzaleznione od mezow, nie wyobrazajace sobie zycia bez niego, ze moze same nie dadza rady ... Kobiety zdradzane tez sie zmieniaja, i nie maja skrupulow pozniej na flirty z zonatymi facetami, bo jezeli moj mogl i taka malolata mi zaczepila to dlaczego ja nie moge ? Zycie nie oszczedza. Ja jestem za prawda, jezeli zdazylo sie raz - zdazy sie i nastepny .... a oszczedzanie malzonkow i przyzwalanie na zdrady .... ? Przepraszam, ale to juz choroba .

co tym zyskasz?? nic Nic nie mow, wystepki meza wczesniej czy pozniej wyjda , klamstwo ma krotkie nogi ... to ich zycie... a nie twoje. nie robisz za materac i sie odsun od tego

mąż super kamuflowal się az wreszcie znajomi zaczęli mi przysylac ich wspólne zdjęcia zaintresowalam się jego komórką zadzwonilam do niej i była mocno zdziwiona zapierała się a ja postarałam się o wydruk ich rozmów i udostępniam je naszym wspólnym znajomym-zdjęcia takze ludziom dech zapiera nikt nie spodziewałby się tego po moim mężu ona traktowana jest jak szmata -lubi facetow

co za wpieprzanie sie z buciorami w czyjes zycie

jestem bardzo wdzięczna naszym znajomym zrobiłam porządek autorko powiedz i nie baw się w zadne konwenanse

Ten kto przez to przeszedl - nie mialby dylematu czy powiedziec ..... Zrobil by to. Postawcie sie w jej sytuacji, zdradzanej zony, nic nie wiedzacej ze malzonek umila sobie czas z kims innym, znajomi wiedza, gadaja za plecami , moze smieja sie, moze wspolczuja - ale nikt nie powie, bo po co ??? Cos sie zlego dzieje ??? Nie .....