Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madiiii89

Czy powiedzieć jej że on ją zdradza? WAŻNE!

Polecane posty

Gość STA
hehe może to głupie ale ciekawe co by ksiądz powiedział :P może w ostateczności idz i sie go zapytaj bo bardzo ciekawa jestem co kościól proponuje w takich przypadkach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka1254568
Ja rowniez raz wzielam mojego " kobietke " na rozmowe, na kawe nawet zaprosilam, w oczy powiedziala mi ze nic z nim nie miala, a pozniej oburzona jeszcze - jak moglam ja o to pytac ??? Powiedziec i kropka ! A jezeli maz sie nie przyznaje / moj sie przyznal gdy rzucialam faktami i wtedy padl na kolana / to mu na niej zalezy widocznie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie wiecie jak bardzo jestem wdzięczna osobom które mi o tym doniosły żylam w nieswiadomości tyle lat-byłam okradana z uczuć i pieniędzy zaufania ----ze wszystkiego otoz to! trzeba powiedziec i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marco_pol@
autorko a ja mam takie pytanie. skoro znasz kochankę twierdzisz że to twoja koleżanka i słyszysz co opowiada to dlaczego to z nią nie porozmawiasz. to jej charakter znasz i psychikę i jej zachowanie będziesz mogła przewidzieć. to z nią możesz porozmawiać i uzasadnić swoje zdanie że nie powinna być z żonatym mężczyzną. nie znasz tej żony może to kobieta która ma depresje może ma inne problemy psychiczne i może po takiej wiadomości mogła by zrobić sobie krzywdę. a może ona coś podejrzewa ale nie chce tego wiedzieć. dlaczego chcesz tak po prostu wtrącać się w czyjes życie i nim sterować. mało tego jeśli już się robi takie rzeczy to nie anonimowo. albo się ma odwagę o czymś powiedzieć i pocieszyć albo wysłuchać albo się siedzi cicho a nie jak grom z jasnego nieba zrzuca się na kogoś nowinę która niby ma uszczęśliwić. pamiętaj nie znasz tej kobiety pomyśl ile np ludzi na forum siedzi którzy akurat chcą popełnić samobójstwo i jedno głupie słowo może do tego doprowadzić. jeśli nie znasz czyjejś psychiki nie baw się życiem. do tego jeśli ja bym otrzymała taką wiadomośc to albo bym nie uwierzyła, albo uwierz znalazła bym nadawce a mężuś już w między czasie na pewno wymysliłby jakieś kłamstwo. to tylko mieszanie ludziom w dodatku obcym w życiu i robienie sztucznej sensacji i uszczęśliwianie na siłę. ja sama byłam zdradzana i dowiedziałam się dzięki mojej intuicji nikt mi nie był do tego potrzebny. wiedziałam od dawna tylko nie docierało do mnie. i nie chciała bym żeby ktoś mnie informował. zwłaszcza ktoś obcy przez jakiś portal. nie mam 15 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystrachana
zdesperowana a dlaczego ABSOLUTNIE NIE? mozesz rozwinąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidka1254568
Ja jestem dalej tego zdania abys powiedziala - jezeli kobieta nie chce o tym nic wiedziec to mu wybaczy, tak czy tak przymknie oko, a moze dopiero je otworzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madiiii89
Hmmm jak na dzień dzisiejszy się wstrzymałam, nie chcę tego robić tak nagle, bez przygotowania. Będę miała prawdopodobnie niedługo okazję bardziej jego poznać a może i jego żonę. Chociaż podobno on rzadko chodzi na imprezy z żoną (ciekawe dlaczego..:/) Jego żona nie jest chora psychicznie, z tego co wiem zupełnie normalna młoda kobieta, co do niego to zam go z widzenia, dużo o nim słyszałam. Wygląda na BARDZO zarozumiałego, zbyt pewnego siebie faceta. Taki typ który myśli, że każda jest jego, wygadany bajerant. Nie lubię takich ludzi i między innymi zastanawiałam się ostatnio czy by o wszystkim nie powiedzieć jego zonie. Co do tej mojej znajomej, która jest jego kochanką...to fajna, inteligenta, ładna dziewczyna, ale strasznie niedowartościowana. Nie może znaleźć normalnego faceta (i nie chce chyba..) to zadowala się resztkami.. czuła się samotna i chyba dlatego tak to wyszło, a teraz chyba się do niego przywiązała i może zakochała. Ale wiem, że chce to skończyć. Nadal się nie wiem co zrobić, to nie moja sprawa, ale ja sama chciałabym wiedzieć o zdradzie. Chciałabym poznać jego żonę, może niedługo mi się to uda, chociaż jak on rzadko kiedy z nią gdzieś wychodzi.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madiiii89
prawdazawszeciezaboli_24 - Ty też nie wiesz co ona chce lub nie chcę, ja mam do niej dojście i ja zdecyduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie inna jedna
[zgłoś do usunięcia] prawdazawszeciezaboli_24 lufufu. co ty o mnie wiesz homo???? bo gowno wiesz , Wystarczy poczytać twoją stopkę, ostatni punkt i wulgaryzmy najwięcej mówi o tobie. Madiiii89 Ja się dołączam do tych co piszą ,że powiedzieć. Przeszłam zdradę , na szczęście szybko mi ktoś o wyskokach męża powiedział , więc szybko reagowałam. Poukładałam wszystko po swojemu, jest ok. Sama kiedyś (ok15lat temu) powiadomiłam o zdradzie daaaalszą znajomą przez jej koleżankę. Żona zrobiła swoje, mąż mnie próbował na początku straszyć. Teraz oni żyją dobrze, a faceta spotykam od święta i czasami porozmawiamy teraz już w przyjacielskiej atmosferze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie inna jedna
mówią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riuoewvn
prawdazaboli 24 jest glupia, starsznie duzo sie tu udziela i nic nie wnosi, wstyd i hanba. Po tych twoich postach to az sie chce komus dokopac. bo prowokujesz. nazywasz madiii krzywdzicielka, choc nie wiem czemu. Chyba ta zdrada dawno temu cos ci w glowie poprzestawiala. Co za roznica jak sie dowiesz? to nie osoba, ktora Cie powiadomi "obrywa cie z godnosci i kobiecosci" ale ten co tej zdrady dokonuje. I to on upokarza i to on krzywdzi. Jestes beznadziejna. Powiedzialabym, ze chyba nawet nie istniejesz, tylko to prowo modeeratora forum, zeby ozywic dyskusje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okienkowa
Cześć Uważam,że "marco _pol@" ma rację,to z kochanką należy powaznie porozmawiać a ewentualnie z facetem ,który zdradza a nie z jego żoną....Dlaczego...? Pewna ,baaardzo starsza pani opowiadała mi kiedyś, historię swojego małżeństwa.Mąż zaczął ją zdradzać,2 tygodnie po ślubie i zdradzał ją tak długo ,jak tylko był "w stanie";ona o tym wiedziała bo nie dało rady inaczej...ale przed ludźmi zawsze udawała,że nic takiego nie ma miejsca;nawet jak ktoś jej mówił wprost,że mąż ją zdradza,to ona zaprzeczała...Dlaczego?Bo uważała,że ludzie mówią to tylko po to żeby sprawić jej przykrość a na pewno nie po to ,żeby pomóc...bo niby jaka to była pomoc z ich strony... mam jeszcze inną historię,z bliskiej rodziny Otoż starsza siostra,zobaczyła młodszego brata w objęciach innej kobiety(albo coś koło tego) niż żona,no i nie czekając na nic-poinformowała bratową.Co się po tym działo,to głowa mała.O żadnej godzinie dnia i nocy nie wiedzieliśmy,czy nie będzie telefonu z pytaniem:czy jest u was .......???Ale ta żona rozwieść się wcale nie chciała,chciała zatrzymac faceta z jego pieniędzmi....ale koniec końców,on wybrał tę drugą-kochankę(bardzo fajna babka z niej,w przeciwieństwie do poprzedniczki-niestety);ale ile nerwów nas wszystkich ta historia kosztowała,to masakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkretnie xxx
Zawsze należy powiedzieć prawdę ...powiedzieć zdradzanej żonie Nie kochance ani zdradzającemu mężowi, przecież oni doskonale wiedzą co robią, więc co chcecie im uświadamiać? A zdradzana żona może nie wiedzieć i przez to może zapłacić całym swoim życiem, wszyscy wiedzą a ona nie ma szansy dowiedzieć się, bo nikt jej nie pomoże dowiedzieć się , każdy umywa ręce, a ona przez to nie ma swojej możliwości do dokonywania wyborów. Wszyscy jej się śmieją w plecy, a szczególnie zdradziecki mąż. Zreszta długo trwająca zdrada, nawet gdy żona nie wie, to tak naprawdę niszczy ją i jej małżeństwo a ona nie rozumie dlaczego i co się dzieje, ale cierpi i do tego siebie obarcza odpowiedzialnością za destrukcję w małżeństwie, bo nie może obarczać męża do którego ma zaufanie, nie wie że on nie zasługuje na zaufanie. I nie dowie się , latami może się nie dowiedzieć, jeśli ma sprytnego i wyrachowanego zdradzacza , który celowo ukrywa i potrafi perfekcyjnie oszukiwać. Wydaje wam się że ona wie? Jeśli wie , to bez wątpienia możecie jej spokojnie powiedzieć o zdradzie , bo to nic nie zmienia w jej sytuacji. Możecie zrobić to anonimowo, to nawet lepiej dla tej zdradzonej, ale w anonimie trzeba podać konkrety i fakty, a co żona z tym zrobi , to już jej sprawa. Znam kobietę, której mąż bardzo sprytnie prowadził podwójne życie, a za kochankę latami robiła cudza żona, też sprytnie kamuflująca się, zresztą były i inne kochanki......a żona nic nie wiedziała...i tak przez 20 kilka lat........chciałybyście tyle czasu NIC nie wiedzieć? Wydaje wam się że wy byłybyście mądrzejsze i szybciej byście zauważyły....nie bądźcie takie pewne. Najmądrzejsze mogą być robione w ciula i sie nie zorientują, zalezy to od sprytu i wyrachowania zdradzacza. Ta kobieta o której opowiadam, oczywiście w końcu została sama , w fatalnych dla siebie okolicznościach związanych z decyzjami życiowymi ich małżeństwa, w obcym mieście, daleko od rodziny i znajomych. A do tego0 po tylu latach jest już w wieku, że nie ułoży sobie życia z kimś innym, i na zawsze musi już pozostać sama....dostała cios w plecy i jest zraniona tak potężnie, jak to tylko bywa po tylu latach oszustwa tego rodzaju. Byłoby inaczej w jej życiu, byłyby inne tylko JEJ decyzje, może te 20 kilka lat temu mogłaby zacząć od nowa i spotkać miłość, była wtedy młodsza, piękna i była rewelacyjną kobietą, była silniejsza bo młodsza i nawet więź z mężem była jeszcze z jej strony nie tak silna i wiążąca. Chcecie wziąć na siebie odpowiedzialność za trzymanie w niewiedzy zdradzanej żony, i chcecie przyczynić się do tego aby nie miała wyboru i zmarnowała sobie całe życie i na zawsze została sama , bo wiek i wiele lat minie? A małżeństwo zdrajcy prawie zawsze się rozpada, bo zdrada jest destrukcyjna dla relacji małżeńskiej, i niszczy bardziej niz śmierć. Trzeba postarać się o otwarcie oczu zdradzonej żonie, zwłaszcza wtedy gdy ona jest oddaną żoną bo jest oddana iluzji, i w końcu zostanie zniszczona, to jest nieuniknione. Jeśli zdradzana żona podejmie decyzję wybaczenia i pozostania ze zdrajcą, to będzie jej świadoma decyzja. Uświadomiona żona nie pozwoli zgnoić się zdradzaczowi, mimo wszystko lepiej zachowa równowagę i nie da się bezwzględnie wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pff... znasz tą zdradzaną żonę? specjalnie w celu namieszania w ich życiu będziesz jej namiarów szukać? Co Ci to do jasnej cholery da? dziką satysfakcję, że uświadomisz kobiecie, że związała swoje życie z "samcem alfa", który nie potrafi żyć bez zdobywania kobitek? Jeśli o jego wyskokach nie wie - albo się kiedyś przez przypadek dowie, albo do końca życia będzie żyła w nieświadomości (całkiem prawdopodobne, że ciągle z tym samym mężczyzną). Jeśli wie - po kiego grzyba jeszcze jej dowalać? Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem wtykania nosa w nieswoje sprawy... Ja nie chciałabym dowiedizeć się od jakiejś obcej baby, że mój facet obskakuje inne kobiety. Jak Ci za mało swojego życia to objerzyj sobie jakąś brazylijską telenowelę albo w sims pograj.. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do konkretnie xx .... przedstawiłaś sytuację, w której facet prowadzi podwójne życie przez 20 kilka lat.. i stwierdziłaś "jakież to straszne", że żona nic nie wiedziała. Ale nie przedstawiłaś jakie KONKRETNIE krzywdy działy się owej żonie? nie miała za co żyć, bo wszyzstko szło na kochankę? facet wyrzekła się dzieci? przepisał majątek na "tą drugą"? odmawiał żonie w ogóle współżycia, choć ona tego bardzo pragnęła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konkretnie xxx
nikitiki Przypominasz mi Karoolka alias Matacza , w swoim nierozumieniu jak zdrada wpływa destrukcyjnie na codzienne życie osoby zdradzonej czego oczekujesz, jakich konkretów? Które pewnie potraktujesz jako "a co tam to nic takiego , przecież dzieci w Afryce umieraja z głodu, i to dopiero jest nieszczęście" Nie będę ci opisywać destrukcyjnego wpływu zdrady na relację małżeńską i życie rodzinne. Jest dużo literatury na ten temat, poczytaj sobie i trochę refleksji polecam, jeśli błyśniesz empatią to poniesiesz na sobie ból tych zdradzonych żon, jeśli brak ci empatii i sama nie przeżyłaś niczego podobnego w wymiarze wieloletnim, to żadne opisywanie ci konkretnych krzywd nic nie pomoże, nie zrozumiesz....ale pewnie każdy odczuwa inaczej....podaj rękę Mataczowi zadziwiło mnie wyliczanie przez ciebie przypadłości które mogą byc krzywdzące.......naprawdę nie wyobrażasz sobie krzywdy zdradzonej żony w warunkach dostatku finansowego ???? wyobraźni i refleksji trochę proszę.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roztera
Gdyby kobiety były bardziej solidarne, nie byłoby tylu zdrad. Czy któraś z Was chciałaby całować męża w usta, którymi robił minetkę jakiejś pani? A taka mająca dzieci chciałaby, żeby on tymi ustami dziecko całował? Czy któraś chciałaby pocałować mu wacusia wyślizganego w śluzie jakiejś puszczalskiej? Zabraniajac autorce powiedzenia zdradzanej żonie o zdradzie kręcimy bicz same na siebie, bo może my też kiedyś będziemy zdradzane i nikt nam o tym nie powie. Też jestem młodą mężatką i pytam autorkę: czy to nie mój mąż mnie zdradza? Jest przystojny i bardzo pewny siebie. Nie mamy dzieci i dobrze zarabiam i nie musiałabym być z facetem, który naraża mnie na takie obrzydliwości i skazuje na różne choroby, mimo, że był moim pierwszym i jedynym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madiiii89
Miło, że jeszcze piszecie swoje opinie, nadal je czytam i dają mi dużo do myślenia.. Nie mogę z wiadomych względów wchodzić w szczegóły, ale mogę powiedzieć, że wszystko dzieje się w okolicach Warszawy i w Warszawie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roztera
Uffff... To znaczy, że nie mnie chcesz powiadomić o zdradzie. Gdyby jednak mój okazał się zdrajcą to mam nadzieję, że trafię na jakąś odważną dziewczynę, która mnie o tym powiadomi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś i tak koniec
Kiedyś, moje dwie znajome , zaprosiły mnie na ploty i drinka, i w czaasie tej rozmowy opowiadały co nieco o naszej wspólnej znajomej i jej prowadzeniu się, która nawet miała młodsze dziecko z sąsiadem bez żadnych wątpliwości bo jej synek był absolutnie podobny do sąsiada, wręcz jak skóra zdjeta z sąsiada a wszyscy wiedzieli że romansowała z sąsiadem. I tak mi opowiadały aż w pewnym momencie miałam wrażenie że nie opowiadały mi tego bez powodu. Ale nic mi nie powiedziały wprost, a ja miałam wrażenie że jakieś niemożliwe myśli mi przychodzą do głowy. Problem polegał na tym , że ta rozwiązła kolezanka była bardzo brzydka, mała i sucha, szaro ruda, no wręcz była naprawdę brzydka...........nieprawdopodobnym mi sie wydawało aby mój przystojny mąż mógł zainteresowac się czymś takim....a jednak. Być może zaliczał każdą okazję , bo przygody sobie nie odmówił. Moje małżeństwo zakończyło się po jakimś czasie z powodu notorycznego zdradzania, mąż był sprytnym zdrajcą, niczego nie podejrzewałam, aż wreszcie wydało się. Po jakimś czasie po rozwodzie , zapytałam tych moich koleżanek, czy wtedy coś mi chciały dac do zrozumienia, okazało się że tak, że całe spotkanie po to zorganizowały, ale nie umiały powiedzieć konkretnie wprost, a ja nie potreafiłam wyciągnąć właściwych wniosków. Wolałabym konkrety, nawet anonimowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z seksoholikiem
A ja nawet wyszłam za mąż za notorycznego zdrajcę, bo nikt mi nie powiedział, wiedzieli prawie wszyscy, ale nie wtracali się, jak to lansujecie , żeby sie nie wtrącać. Co gorsze , zdążyłam urodzic dwójkę dzieci , zanim zdrajca rozpiieprzył małżeństwo. I co? Ja mam zniszczone życie i moje dzieci też. A wystarczyło tylko nie ukrywać takiej ciężkiej prawdy przed ślubem, więc też moim znajomym i pseudoprzyjaciołom zawdzięczam wpuszczenie mnie w kanał. Gdybym wiedziała przed ślubem, to nie byłobyb tego ślubu, bo to on ciągnął mnie do ślubu, bardzo mu zależało na legalizacji , pewnie po to aby się urządzić kosztem kochającej dziewczyny i zmarnować jej życie. Bo przecież świetnie wiedział, że zdradza i zdradzać zawsze będzie, podłe to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dobrze mi :/ chyba głodna
Świat stoi na głowie i wokół chętnej doopy się kręci. Już czas, by zacząć zdradę piętnować, bo to zło okrutne, bo boli nieludzko i nikt na ten ból nie zasługuje. " oj uwierz mi ze zasługuje bo jesli zdradza to znaczy ze nie kocha jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo wierzę w to, że można z kimś mieszkać ileś tam lat i naprawdę niczego nie zauważyć no chyba, że nie chce się niczego zauważyć.. znam sporo i facetów i kobiet zdradzonych przez partnerów i niestety zawsze jednak pojawiają się prędzej czy później słowa o zbagatelizowanych symptomach zdrady.... więc może jednak należy mieć pretensję do siebie, że się bagatelizowało nie do innych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaakceptować i tyle
Mylisz się Ike Można niczego nie zauważyć bardzo długo, wiele kobiet naprawdę nie jest w stanie odczytać symptomów, jeśli są nieczytelne i umiarkowane, a zdradzający mąż jest kuty na cztery nogi Kłamstwo rozpoznasz jedynie wtedy gdy spodziewasz się tego kłamstwa, tyle zła wykryjesz do ile sama jesteś zdolna, tak już jest. Można z założenia być absolutnie nieufną i we wszystkim dopatrywać się złego, tylko czy o to chodzi? Czy jak mój mąż po pracy mówi że jest zmęczony i siada przed telewizorem, to znaczy że jest zmęczony praca czy tez wymęczył się przy zdradzaniu? Czy to już symptom zdrady czy jeszcze nie? Z boku widać więcej, jak w czymś tkwisz w środku to brak ci perspektywy na popatrzenie z boku na wszystko. Czy wiesz co było dla mnie wskazówką i odkryło prawdziwszą twarz męża? Był to film video na którym było ujęcie mnie z mężem, wchodziliśmy do lokalu na ślubną imprezę, ja pierwsza a mąż za mną. I nagrało się to czego widzieć nie mogłam...wyraz twarzy męża i jego rozbiegane oczy skupiające się z lubością na innych babach, była to twarz męża jakiej nigdy wcześniej nie widziałam, bo pilnował się bardzo aby mi takiej twarzy nigdy nie pokazać, ale wtedy był za moimi plecami więc nie musiał tak się pilnować. A potem już lawina ruszyła, i okazało się czego długo nie zauważałam. Dodam tylko że naprawdę niczego nie wiedziałam, symptomów nie było widocznych, przeanalizowałam retrospektywnie całe wspólne życie i niczego podejrzanego nie odnalazłam, więc jak miałam się dowiedzieć? Nie miałam szans zauważyć, zwłaszcza że miałam do czynienia z cwanym zdrajcą, umiejętnie ukrywającym swoje drugie życie, dodam że miał pracę ułatwiającą mu takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokój chodzić tyle lat z mężem i nie czuć nawet intuicyjnie jego wzroku na innych babach (skoro na video to aż tak rzucało się w oczy) to co ty ślepa jesteś kobieto? prawda jest taka że większości zdradzanych te kute na 4 nogi zagrywki wystarczają są tak naiwne, że wierzą, że ich mąż to nie- nigdy.. uwierzą w najbardziej pokrętne kłamstwo i właśnie się usprawiedliwiają, że nie spodziewały się kłamstwa mimo, że na około nich huczy o ilości zdradzających "cichych wód"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość \qqqq\\
a ja jestem nieufna, dociekliwa, sprytna i mam intuicje, zawsze wykryje klamstwo, wiele razy przeczuwam, ze cos jest nie tak, do tego stopnia, ze czasami to juz nie wiem, czy faktycznie jest cos na rzeczy, czy tylko siedzi to w mojej glowie, teoretycznie nie powinnam pasc ofiara dlugotrwalej zdrady, bo jest duuza szansa ze takowa wykryje w zarodku, ale co z tego, nie wiem czy to dar czy przeklenstwo, nie jest latwo mnie oszukac, ale to wcale nie ulatwia mi zycia, bo doszukuje sie oszustwa predzej niz ktos o tym zdazy pomyslec :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dobrze mi :/ chyba głodna
to super... mi juz to zwisa i powiewa ... jesli moj chce to niech sobie idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×