czy kochanki mają sumienie?

no bo dla nich lepiej jest - no wiec wlasnie - nikt im nie przyklada lufy do skroni, one wiedza ze facet ma rodzine , jest zajety - ale ida sie bzykac ! Jak mozna nazwac takie kobiety ? I nie, sumienia nie maja.

aaaaaaaaaaaj - ja Ci wierze, ale zycie toczy sie dalej, musiasz wstac z glowa do gory, wyciagnac wnioski i zrobic wszystko aby nastepny zwiazek byl lepszy ;) Nic ci nie da rozstrzasanie, zapomniec nie zapomnisz - ale nie daj sie zwariowac. Znasz to przyslowie - " co Cie nie zabije, to Cie wzmocni " ;) Glowa do gory, tyle jest mezczyzn na swiecie ! Na pewno jakis czeka gdzies tam na Ciebie ;)

sumienia, to mąz, a nie kochanka, bo to on jest zobowiazany do lojalnosci wobec zony, nie obca kobieta

lidko a Twoj maz mial sumienie ?? ja nie mysle, o tym, zona mojego K sama na to pozwala, wie od bardzo dawna i nic z tym nie robi (moze on jej mowi,ze to skonczone ?ale za kazdym razem odnajduje nowe smsy, wiec widzi jasno na bialym,ze nieskonczone) poza tym mysle,ze gdyby go wywalila za pierwszym razem jak cos odkryla to on by nagle sobie przypomnial kogo kocha a tak ejst jak jest

Tak - mial sumienie - mnie zdradzac.

Mój szwagier ma dziewczynę i kochankę! Zdradzacz jakich mało! W pewien piątek wybrał się z kochanką i jej koleżanką na dyskotekę! Tam pod remizą przeleciał koleżankę a kochanka ich nakryła. Nic z tego sobie nie zrobił i dokończył spokojnie swoją robotę! Kochanka się oburzyła i obraziła na niego. Nawyzywała od świń i zerwała kontakt! :-D Jak on z nią zdradzał to ok! Ale jak ją zdradził to nagle okazał się świnią! Ubaw po pachy:)

kiedyś zbajerował mnie żonaty - a, że z nimi koniec, że go zona nie rozumie, żę są razem tylko formalnie.. Tak sie zlozylo, że dziewczyna do mnie zadzwonila, pogadałyśmy , przekonalam się, że facet jest swinią i łże jak najęty . Oczywiście zostawiłam gada, a jej tylko wspólczuć mogę, żę z takim jest.

no wybacz ale same sie nie bzykają :) no i po to żeby isc do łóżka potrzeba troche zabiegów , myslisz, ze to one zabiegaja ?? nie, to twój mąż zabiega, pisze , dzwoni itd i czy on ma sumienie ??? wiedząc, ze ma żone i dzieci uganiać sie za inną kobietą ???

gdyby mnie facet zdradził to ta , zktórą to zrobił nie obchodziła by mnie wcale, natomiast jemu obiłabym ryj i wywaliła na zbity pysk , koniec kropka siła go przeciez nie zaciągneła, nie zgwałciła, jeżeli mam miec faceta, który leci do wyra z każda , która tego od niego chce, to wole nie miec żadnego !!

zonaty zdradzający facet przeciez nigdy nie powie, ze zyje z zoną w szczesliwym zwiazku, zawsze musi jakis kit wstawic, biedny miś, czasem cala dramatyczna opowisc, jak mu zle w malzenstwie , jakim potworem jest zonai Nie łudzcie sie, ze kochanka mysli,ze wchodzi w idealne malzeństwo - juz facet sie postara,zeby je przedstawic w jak najgorszym świetle.

i jak chce jeszcze zostać to mu mówię żeby szedł do żony i do dzieci

Lidka nie mam dzieci! w tym co mi napisałaś masz trochę racji, ale ta sytuacja jest dla mnie naprawdę trudna... różnie myślę, że skoro ma ją to po co ja i w ogóle, że nie warto a z drugiej strony potrzebuję kontaktu z nim i jego, nie możemy się spotykać bo mieszkamy daleko od siebie i to ja nie mogę chociaż czasami mam chęć rzucić wszystko i jechać do niego...żeby przez chwilę był tylko mój... :( muszę coś z tym zrobić, ale narazie nie wiem co, cierpię z tego powodu, ale też nie wiem czy tej jego narzeczonej współczuć czy zazdrościć...

bo tak na logike - zona z kochanka ma wiele wspolnego - w koncu podoba im sie ten sam facet, maja ten sam gust, wiec w zasadzie powinny byc bratnimi duszami.

no właśnie o tym pisze, kochanki łapią sie na temat o biednym misiu, niekochanym, zaniedbywanym itd a jedyną w pełni świadomą osobą, co do tego , ze ma żone i dzieci , i co do tego, ze to co opowiada innej to zupełne kłamstwo jest facet, on wie i mimo to świadomie oszukuje dwie kobiety, to jest całe to łajdactwo z ich strony

Juz tak jest ze zona kontra kochanka - a facet to ten posredni, mniej jakby wazny i troszke po czasie zapomniany ze caly ten szum On zmajstrowal - a najbardziej z przodu w tej calej sytuacji. To jego powinny kopnac obie panie w zadek , gorzej jak w gre wchodzi milosc .... na tyle jednostronna ze ktos naprawde cierpi .... I prawda - mis jest nieszczesliwy, tyle ze zonie nic nie wiadomo ;0 a kochanka wiedzac ze On MA Zone - nie jest zwolniona do rozpusty. W koncu szczesliwy - czy nie - ZONATY !!!!

i powiem wam jeszcze - podoba mi sie bardzo zonaty facet- bo tak sie przeciez zdarza- sama jestem mezatka, wiem,ze mu sie podobam. Lubie jego zonę, nigdy zlego słowa na nia nie powiedział , choc wiem tez ,ze roznie u nich bywa, jak w kazdym małzenstwie). Jest lojalny i odpowiedzialny i wiem,że nigdy z tego naszego podobania sie sobie nic powaznego nie wyjdzie. Za to go szanuję ( choć jeszcze bardziej mi sie podoba, niestety:).no i fajnie, że sa tacy faceci.

jesli ktos - dokładnie tak - bo jestesmy tylko z krwi i kosci, jak milo slyszec ze sie komus podobasz - ale wiesz tez jak kocha , szanuje zone i ze nic miedzy wami sie nie wydarzy. I to robi mezczyzne SEXY , jego SILA a nie ZDRADA.

Lidka1254568- nie mam zamiaru angazowac sie w ten zwiazek. Za kilka dni mamy sie spotkac i wtedy mu powiem ze najwyzszy czas sie otrzasnąć. Szczerze to nawet bym nie chciala zeby on dla mnie zostawial rodzinę bo jaka moglabym miec pewnosc ze ze mna nie zrobi tego samego?! Poza tym nie potrafilabym spojrzec w oczy jego zonie(jaka by nie byla) nie mowiac o dzieciach. On to 1-szy zaczal,z mojej strony jest tylko zwykla relacja kolezenska ale wiem ze on oczekuje czegos więcej a ja tego nie chce.

Kochanki to takie same kobiety , kochające tego samego faceta.

dostaja po dupie , a dupek dalej łowi naiwne .;

Dlatego szkoda czasu na takich frajerów.!

living landscape Kochanki to takie same kobiety , kochające tego samego faceta. Nie - to szm..y rozpierd......ce malzenstwa z pomoca ( jeszcze ) malzonka i tlumaczac sie ze to on chcia, a bral je sila, - bo ona nie chciala i bronila sie - pod przymusem zlozenia pozwu na Policji ! Takie jestescie pewne siebie / kochanki / tak wam sie podoba wpip...ac pomiedzy dwoje slubujacych sobie .... ale jestescie zawsze tymi ktorymi my zony gardzimy !!!! i gardzic bedziemy po wsze czasy !!!! Postaw sie w sytuacji gdzie to twoj maz bedzie mial kiedys kochanke, zaprzyjaznisz sie z nia moze ??? Taaaa .... juz widze jak pijecie razem kawke i robicie trojkacik ;) ( choc takie rzeczy istnieja ) Dlaczego do ku..y nedzy nie poszukacie sobie WOLNEGO FACETA ??? Co was tak rajcuje facet zajety, doprawiajacy zonie rogi ? Obyscie zaznaly kiedys tego samego. Szczeze zycze.

jak facet ma zone co jest i kobieca i dba o niego to jej nie zdradza. jak zona nawala to sie szuka innej. przy kochance facet czuje sie jak facet a nie jak maszynka do robienia kasy na wydatki paszkwila.

nie wiem, dlaczego wlazłam na ten topik, ale rozwalila mnie wypowiedx lidki: "tak wam sie podoba wpip...ac pomiedzy dwoje slubujacych sobie .... " chora kobieto.......słów brak. Żałosna jestes. Twój mężuś ślubował, był jedneym z tych "dwojga slubujących", a ty klapki na oczach i obca babę winic. Wstyd !

ty musisz byc straszna poczwara ze tak jedziesz na seksowne babki.

Ja? Gdzie jadę na te seksowne babki????

nie ty tylko ta powyzej.

Guzik prawda! Niejedna żona jest dużo atrakcyjniejsza od kochanki a i tak zdradzana. Problem leży w facecie, który jest niedojrzały i czort jeden wie, po co zakładał rodzinę, skoro sam ją potem rozwala.

dokładnie

problem to lezy w zonie co jak juz obraczke dostala to o zwiazek dbac przestala. po co takiej maz?