czy kochanki mają sumienie?

no wlasnie wiec wyzywasz kochanka tylko do sexu to kurwa, a to co kocha to raczej do kurwy jej daleko

empatyczny do kwadratu - na wiecej cie nie stac. Nastepny ublizajacy - ktory twierdzi ze to ja zaczynam ha,ha,ha, Banal.

jeden pies co robi kochanka, nie robi niczego bez zgody zdradzajacego, prawda?

kochanka tylko do sexu to k**wa, a to co kocha to raczej do k**wy jej daleko - co kocha ? nie rozumiem.

ublizajacy? nie ja myle punkt widzenia z polem widzenia

lidko ta co kocha zonatego, nie udawaj ze nie rozumiesz

empatyczny do kwadratu - oczywiscie.

lidko ta co kocha zonatego a co za roznica? kocha czy nie kocha? kochanka nie ma kompletnie zadnego znaczenia

a czy akt - wiec jezeli ona go kocha - to niech on sie z zona rozwiedzie i niech zostana razem.

bada bing.Najwazniejsze w zwiazku jest nie znudzic sie sobie.Nie moze byc tak ze jak sie poznajecie jest jak w niebie a pozniej zycie staje sie monotonne bo juz sie sobie znudziliscie.Zwiazek trzeba pielegnowac .Do sexu kupic jakies sexowne ubrania,przebieranki itd.Aby zawsze bylo inaczej .Kobieta czuje sie bezpieczna jak facet pokaze w kazdej sytuacji ze ona jest najwazniejsza.Przyklad moze glupi ale daje na poczekaniu.Spotykasz kumpli i sie z nimi cieszysz opowiadacie sobie jakies tam rzeczy kobieta stoi z boku a ty nawijasz 20 minut i umawiasz sie na piwo na piatek .Tak byc nie moze. Kobieta musi czuc ze jest najwazniejsza.Idziecie razem na impreze trzymasz ja za reke wpuszczasz przed siebie gdy otwierasz drzwi.Niby banaly ale to dziala.Gdy uslyszysz ze ktos cos zlego na nia powiedzial z czym sie nie zgadzasz idz i powiedz tej osobie ze ma przeprosic twoja kobiete.

zdrada jest winą zdradzającego tylko i wyłącznie, kochanka nie zdradziła ciebie bo niczego tobie nie przysięgała! próbujeszz miłości (być może) swojego misia wybielić ale powtórzę, to on jest winien zdrady! nie chcę cię dołować ale zdrada często jest wynikiem kryzysu w małżeństwie (pomijam gogusi którzy mają taką naturę), toteż za zdradę poniekąd odpowiada również żona:( no chyba że związałaś się z gogusiem :P

ale wielu mezczyzn nie pamieta o tym o czym pisze birima.

zgodziłabym się z Tobą, że kochanki nie mają nic do rzeczy, gdyby nie wtrącały się w małżeńskie sprawy ale kochanki lubią podjudzać, przytakiwać facetom, gdy narzekają na żony i wydawać opinie o nich - chociaż same nie mają zielonego pojęcia jakie naprawdę są te żony!

ok, niektore faktycznie tak robia, ale czy to tlumaczy w jakis sposob faceta? nie, gdy facet odpowiednio sie zachowa, nawet jak dopuscil sie zdrady to moga na rzesach stanac i niewiele zdzialaja

to cos w stylu krazacego tekstu "jego kolezanka rozwala moj zwiazek" to jest awykonalne, zwiazek moga rozwalic tylko osoby w tym zwiazku

absolutnie nie tłumaczy faceta ja po prostu uważam, że kochankom też się należy trochę krytyki bo takie niewinne to one nie są za współudział też są odpowiednie paragrafy, niestety nie dotyczą one zdrady ;-)

za współudział też są odpowiednie paragrafy, niestety nie dotyczą one zdrady naturalnie, gdyz nie jest to przestepstwem, nie zadziwia cie jednak upartosc zdradzonych kobiet w szukaniu winy w kochance? z jakiej paki prostytutka ma namawiac klienta by nie zdradzal zony?

a czemu nik nie spojrzy na to ze to faceci staraja sie dawac ze sie nic nie dzieje ..sa duzymi dziecmi czesto ( nie zawsze ) dobrze i w domu przy zonce..obiadek kapcie..wyprane ..dzieci etc. a tam inne zycie inne emocje ..chyba to tak jest ze ciagnie nas ddo tego niedozwolonego...ale to nie dotyczy tylko mezczyzn..kobiety tez to robia czujac sie wyzwolone....koło sie zamyka.. uwazam ze jak ktos chce zdradzi..kogo winna ? uwazam ze obu stron tego co zdradza i tego co sie na ten haczyk łapie...jesli wie ze ma zone czy meza...ale tak juz nas stworzono i ci ktorzy mowia ze nigdy nie zdradza czesto potem za rok dwa dziesiec sa w takiej sytuacji ze otarli sie o zdrade lub zdradzili...mocnych na to nie ma..czy dobrze ? sumienie kazdy ma..analizuje według swoich potrzeb..kazdego wybór... przyczyna zawsze gdzies jest..zawsze...

NIE MAJĄ SUMIENIA, TO WORKI NA SPERMĘ A WOREK SUMIENIA NIE MA

przyczyna zawsze gdzies jest..zawsze... oczywiscie, ta przyczyna lezy tylko i wylacznie w glowie zdradzajacego, bo to on ma wybor - moze zdradzic lub nie, przeciez przymusu nie ma

prawda..dlatego mowie nie ma osob bez winy..nie ma co sie tłumaczyc..jest jak jest kazdego wybor

moze alkohol w sklepie jest odpowiedzialny za alkoholizm?

.jesli wie ze ma zone czy meza. jestes zdania ze do burdelu nie powinni wpuszczac zonatych? :-)

za alkoholizm odpowida umysł..wszystko rodzi sie w głowie..zdrada też...

no wlasnie czy jesli zdradzajacy nie bedzie chcial zdradzic to ktos go do tego zmusi?

nie..ale nie zmienia to faktu ze zdadzamy i zdradzac bedziemy kto mowi ze nie ..oszukuje siebie i innych nie da sie tego zniszczyc globalnie...sami mozemy decydowac tak czy nie

filozofem to ty nie jestes, zajmij sie lepiej sam nie wiem, gotowaniem?

haha a ty jestes ? nie znasz a oceniasz..moze jestem bardziej w temacie niz myslisz..zdziwil bys sie ale ok juz milkne na temat :)

nie jest przestpstwem ale za rozwód z orzeczeniem winy zdradzacz może słono zapłacić ;-) a więc nie do końca to zdradzanie jest bezkarne ;-) zdradzone kobiety zwykle są wściekłe zarówno na kochanki jak i na mężów, to że tutaj na kafe więcej dostaje się kochankom, wynika z tego, że one tutaj są (i też nieźle flugają na żony ;-) ) a mężczyzn nie ma prawie wcale

empatyczny do kwadratu no wlasnie czy jesli zdradzajacy nie bedzie chcial zdradzic to ktos go do tego zmusi? - no wiec wlasnie, kochanki rozkladaja nogi a faceci mysla ... wiadomo czym. Jezeli facet ma sumienie i kocha - nie zdradzi, kochanka sumienia nie ma - w koncu nie na darmo nazywa sie " kochanka " i gra drogie skrzypce. A w burdelu nie ma kochanek, to sa k...y.