czy kochanki mają sumienie?

Jakie to proste kiedy winy szuka się poza swoim związkiem.

w takim ukladzie obydwie kobiety sa poszkodowane... a facet, gdyby faktycznie chcial i umial wybrac, wzialby np rozwod

W takim układzie chyba wszystkim jest dobrze,bo żadna z tych osób niczego nie zmienia.

zona zachowuje ojca dla dzieci w domu... facet ma 2 baby- jedna np od czarnej roboty, druha od sexu itd ( a pierwsza tez moze od sexu) a kochanka ma prezenty i sex? co ma kochanka?

Kochanka człowiekiem nie jest, jest zbiornikiem. czy osoby, ktore zgadzaja sie z takim stwierdzeniem maja mozg?

oj tam oj tam- musiała sie kobieta na kims wyzyc chocby wirtulanie. Przeciez to jasne ze maz ja skutecznie rozwodowo zdradził i teraz każda bedzie zbiornikiem- norma. A przy okazji podniesie swoje ego i juz szafa gra.

zdradzajacy malzonek ma sumienie?

ale i nie pozwola mezowi na seks z inna maja sumienie?

no wlasnie...???

...to się od niej odchodzi bo świństwem jest wykorzystywać kochnankę do zapełnienia luki, której nie zapełnia żona a jeśli seks to za mało, żeby odejść do kochanki, bo żona na każdym innym polu ją przewyższa, to się rezygnuje z seksu ideały są tylko w bajkach a dobre małżeństwo, to sztuka kompromisu, czasami bardzo trudnego...

NIE MAJĄ uczuc też nie mają rozumu też nie maja MAJĄ tylko dziure miedzy nogami

zgadza sie

@Mark+Iza Zakochac się w żonatym? No i co z tego, że się zakochałas? Gdybyś miała szczypte sumienia to pomyślałabys o żonie tego kochasia i wycofała od razu. Nie myśl proszę, że nie wiem o czym mówię. Wiem, bo zwariowałam kolejny raz w życiu dla mojej pierwszej miłości, ale kiedy poczułam, że zaczynam tracić kontrolę nad uczuciami powiedziałam koniec, właśnie ze względu na to, że nie mogłabym czegoś takiego zrobić innej kobiecie. Kochanka dla mnie jest najniższym stopniem upodlenia, niewartym spluniecia. Wszystkiego naj....gorszego dla każdej z nich.

sypiałam z zonatymi i zajetymi. i szkoda mi było czasem ich żon ,ale z tego co widziałam to oni jak nie ze mną zrobiliby to z kims innym i tak bo to kobieciarze byli ,a nie żadni zakochani mezowie ,ktorych ja uwiodlam. A czasem znalam ich zony i to byly wredne suki i wtedy nie bylo mi ich nawet za bardzo szkoda

i nie wiem czemu jezdzicie tak bardzoe po kochankach. uważam ,ze to bardziej jest wina tego co zdradza swoja zone nie kochanki

Ania , a po co to robilas ??? Dlaczego ???

nie wiem może to troche z zagubienia.. moze troche z tego ,ze mnie pociagali.. ale nie czuje ,ze jakos szczegolnie skrzywdzilam te kobiety bo wiem ,ze ci faceci to z niejednego pieca chleb jedli

ale nigdy nie bylo tak ,ze to ja pierwsza prowokowalam do tego . zawsze inicjatywa byla z ich strony . mam jeszcze na tyle swojej ambicji

ale nie uwazam sie za jakas zla , bezdzuszna osobe. pomagam czesto biednym ludziom ,zwierzetom . tylko jestem moze troche zbyt ,,wyzwolona " ;)

zbyt jednoznacznie to oceniacie. to zalezy od sytuacji , od meza, od jego zony , moze ta kochanka sie zakochala?

Ania Czy fakt, że ci faceci zdradzili swoje żony wcześniej, czy też to, że ich żony były "sukami" zmienia w jakikolwiek sposób fakt, że Ty nie liczyłas się z żadnymi uczuciami kogokolwiek poza tobą? Egoistyczne i bezduszne... nie znoszę takich ludzi. Zasługujesz na porządnego kopa od życia...

nie uwazam tak , ale ok liczylam sie z krytyka w sumie uwazam ,ze kochanka nie jest niczemu winna bo jesli maz kocha to nie odejdzie do innej . to tylko jego wybor nie wiem czemu kobiety najczesciej obwiniaja kochanki nie mezow jakby nie ze mna przespal by sie z inna zreszta ja ich pierwsza nie prowokuje jak to robia niektore ,a to uwazam juz za zalosne

ale kogo uczuciami? jego wrednej zony np co byla wczesniej dla mnie nie mila? myslisz po za tym ,ze ich zony to takie swiete? skad taka pewnosc?

Ania Tak trywialnie: Jak suczka nie da... nikt cie nie wpycha do łóżka z facetem. A odnośnie tych wrednych żon: czujesz się jakoś predysponowana do udzielania im lekcji z życia w małżeństwie? Ależ ty nie miałas jeszcze okazji założyć własnej rodziny, więc jakim prawem bawisz się w sędziego i kata jednocześnie? Zemsta, bo ktoś był dla ciebie niemiły? Doprawdy.... śmieszne

tak to była moja zemsta ;)

Ania No to ciekawa jestem jaka kara należy się komuś, kto sypia z cudzym mężem? O ile dobrze pamiętam, to kiedyś takie .... kobiety kamienowano. Więc skoro ty za to, że ktoś był dla ciebie niemiły, wskakujesz z jej mężem do łóżka, więc mierząc twoją miarka, hmmm, rozciąganie końmi? :-D

Taa, jesli mezus zony nie kocha, to niech sie rozwiedzie z nia i dopiero wtedy nowej dupy szuka. A nie, ze dupczy na boku inna, udaje przed zona, ze wszystko jest ok, dopiero, gdy sie sprawa wyda, to niektorzy faceci maja odwage odejsc od zony. a wielu po prostu daje kopa w dee kochance i od zony nie odchodzi. Ja jakies 7 lat temu poznalam na imprezie kolesia-bardzo mi sie spodobal. Bawilismy sie caly wieczor. Wzial ode mnie nr telefonu. Napisal juz z samego rana, ze jestem super, ze chcialby sie ze mna spotykac i dodal na koniec, ze niestety ma zone, ale jesli mi to nie przeszkadza... Tak, przeszkadzalo mi o to bardzo ! Ale w zyciu nie mialam zamiaru bawic sie w kochanice na boku ! Mam swoj honor, znam swa wartosc. Ucielam calkowicie w ten sam dzien te znajomosc, nie pozostawiajac facetowi zludzen. Fakt-podobal mi sie, ja wtedy bylam sama, ale na samym poczatku juz postanowilam, ze nie wejde w romans z zonatym ! Glupio mi bylo jak diabli z powodu tej sytuacji. Ale nie dopuscilam do spotkan, do sytuacji ze po czasie moglabym sie zakochac-bo po co mi to? Nie odpowiadalo mi zycie tej drugiej. Zdawalam sobie sprawe z tego co bedzie, gdybym weszla w taki uklad i by sie przypadkiem wydalo. Wiec jak dla mnie tlumaczenie, ze kochanka zakochala sie w facecie jest nic nie warte. Po co wchodzicie w takie uklady? Ja ucielam znajomosc po jednym wieczorze (bawilismy sie, pilismy piwo, do niczego nie doszlo) gdy na drugi dzien fagasik przyznal sie, ze ma zone. Dla mnie byl skreslony, choc podobal mi sie i normalnie gdyby bykl singlem, to spotkalabym sie z nim kolejny raz.

naprwde rozbawiaja mnie komentarze ,, wszystkich ,, , ale to wszystkich kochanek ,ze nie sa winne i bardzo sie dziwiw ,ze sa obwiniane . Nie bede im tego tlumaczyla , moze kiedys zrozumieja :-0 Ostatnio czytalam wypowiedz takiej wlasnie kochanki , ktora urobila kochanka , mial zone , dzieci ...Zostawil ja Zona wpadla w depresje , jest na lekach , z lozka nie wstaje , a kochanka zyczy jej zeby zdechla - doslownie jej slowa :-0 Robi z niej wariatke , czeka , wiecie na co , nie mysli o dzieciach , kochankowi , ktory juz z nia jest nie pozwala sie z nimi spotykac , maci mu w glowie , caly czas , od poczatku romansu . A tamta kobieta zalamala sie psychicznie . Jak widzicie kochanki chyba raczej nie maja sumienia , moze jedna na 100 :-0

Raczej nie... Dopóki ktos Ciebie nie zdradzil, nigdy nie pomyslisz o osobie zdradzanej:)

sobie kochankę młodszą od swojej najstarszej córki. Ta była młoda, ale sprytna, zawzięta i bez żadnych skrupułów. Też wpędzili jego żonę w depresję, odcięła go od dzieci z małżeństwa, namówiła do rozwodu, zaciągnęła do ołtarza i rodziła niczym królica ich wspólne potomstwo, tłumacząc mu że teraz ma już nową rodzinę i nowe, fajne dzieci. Dziś są małżeństwem, ona dogląda całego przychówku a on ma nową kochankę. Aż się prosi by ta nowa była równie bezwzględna. Dodam, że facet jest dziany jak cholera