Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Anulka36

Wstydliwi faceci-jak Was zaspokoic??

Polecane posty

niestety jak on jest alkoholikiem to raczej jest powodem że ma obniżone potrzeby seksualne Wiem po sobie jak wypiję za dużo to nie mam czucia w penisie Chyba u kobiet jest podobnie jak mi mówiły niektóre to chęci są ale o orgazmie należy zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiadomo, ze po wypitku to sie nie ma czucia. ale to, co on robi to wynika raczej z jego natury. i nie, ze nie ma potrzeb, albo nie mysli o seksie, tylko ze woli (chociaz temu zaprzecza) robic to sam :( ostatnio zaproponowal, zebysmy (tak ja za dawnych czasow) razem ogladali porno. ja nie mam nic przeciwko, bo tez lubie, ale nie iwem, kiedy on to zamierza zaaranzowac, gdyz zupelnie wypadlismy z rutyny robienia tego. zreszta o ile zawsze lubilam porno i dalej lubie, to na tym etapie swojego zycia stwierdzam, ze jest w sumie nudne :o ja chce prawdzwej ekstazy z zywym czlowiekiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba było przy tym filmie wyjąć mu sprzęt i się nim zaopiekować :D Jakby protestował to kazać mu się skupić na filmie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE KOCHANI!!!!! Dzieki serdeczne za zainteresowanie tematem oraz fachowe rady!! Moja Pani Pana-szczera prawda-jestesmy jak siostry.Tak sobie czasem mysle, ze po co mam w nim rozbudzac pozadanie, skoro jest tyle facetow, ktorzy by wskoczyli do mojego lozka i dali czego chce...ale, ja nie odczuwam przyjemnosci z nikim innym.Moj facio nie pije alkoholu nic a nic, wiec to nie on powoduje, ze nie ma ochoty na porzadne co-nieco, rowniez nie jest zazdrosny, ale watpie czy chcialby bym go zdradzila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RUSLAN Widze, ze wkreciles sie w temat i znasz sie na rzeczy.Moj jest faktycznie wychowany anty sexowo i nawet gdy ja chce o tym rozmawiac, on sie wstydzi i konczy temat, albo mowi "nie mecz mnie juz", gdy wchodze do lazienki, a on sie kapie to szybko zwija majdan i ucieka, uprzednio skwitowawszy, ze nie mamy wiele czasu.pornole oglada bo kolega z ktorym mieszkamy czasem opowiada, ze slyszy jeki dochodzace z jego pokoju, gdy ja jestem w pracy, a gdy ja chce z nim ogladnac-bo to uwielbiam! (nie przyznaje sie do tego przed nim, bo by mnie wzil za dziwke, a wiesz co pisalismy o wychowaniu przez moherowe berety..?) on nie chce!!raz dal sie namowic i bylo fajnie, ale wiecej tego nie probuje.Gdybym mu dala do przeczytania to co tu piszemy, gdyby dowiedzial sie, ze jest to dla mnie na tyle duzy problem, ze chce o tym pogadac, to by powiedzial "wiec sex ze mna Ci sie nie podoba" i byloby "po ptakach" na zawsze.Czasem zdazalo nam sie wypic winko, ale nie bylo zadnych zmian.Kilka razy bylismy na urlopie, ale wtedy jest jeszcze gorzej, bo nie moze sie skupic z powodu innych warunkow.Sorki, bo nie pojmuje co to sa kluby 4*4.....?Wiem tylko tyle, ze chcialabym go zobaczyc walacego-i to ostro-inna panienke i namawiam, by kogos przyprowadzil (byla taka jedna co za nim lazila) ale on tego nie komentuje, tylko cichaczem, gdy mnie nie ma obok WALI KONIA!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAJEMNICA ON Podzielam Twoje zdanie, woli zwykle, wyzywajace, sztucznie jeczace, brudne kurwy!Faktycznie, ja w lozku pierwsza nie wychodze z inicjatywa, bo gdy wczesniej zaczynalam go dotykac "tam po dole" to sie odpedzal!!A fujarke ma niezla, wiec nie wiem o co mu chodzi. Wielka prawde zawarles w swojej wypowiedzi-na sex nie traci sie ochoty z powodu zmeczenia!!!moze problemow tak, ale on ich nie posiada i nie ma stresujacej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE WSTYDLIWY "nie podniecasz go"--mysle jednak, ze cos w tym jest. Coraz czesciej o tym dumam.Jak wiec ja mam to wszystko znosic, kiedy zaczynam sie wstydzic wlasnych orgazmow!!!!Sex staje sie dla mnie obrzydliwy....a on po prostu masturbuje sie widzac ja dochodzi do sztucznego orgazmu zwykla kurwa z pornosa, ktora nawet nie on wali-do jasnej cholery!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PANI PANU Och, wiec nie tylko ja cierpie.......... Przestraszylas mnie piszac, ze tak to juz trwa od 11 lat! Jesli chodzi o mnie to zastanawiam sie, czy problem nie lezy w moim charakterze.Jestem osoba silna psychicznie, ktora chce rzadzic (ale nie dominowac), czesto wrzeszcze i sie czepiam byle pierdolow, o wszystkim chce wiedziec i go kontrolowac, taka przyslowiowa "franca" ze mnie jest.Moze to jest to??moze on chce miec obok siebie niewinna dziewczynke, ktora w lozku wyzwie od dziwki, pociagnie za wlosy, troche przydusi i spusci sie na twarz-po prostu ja sponiewiera, jak te dziwki na pornosach sa traktowane.A gdy w lozku patrzy na mnie to cos mu moja twarz do calosci nie pasuje...A jaka jestes Ty??jakie sa wasze relacje w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO WSZYSTKICH Czy w zwiazku z tym wydaje sie Wam, ze taki facet moze zdradzic?Czy szuka sobie kogos lepszego, bo na pewno w sexie nie jest szczesliwy? PANOWIE__co moze byc przyczyna, ze on czasem nie konczy?Kochamy sie troche i tuz po moim orgazmie, on ze mnie zlazi i mowi "przytul sie do mnie" odwraca tylem i zasypia? Raz go zapytalam, czy chcialby bym ubrana w biustonosz i stringi przeszla sie po pokoju, odpowiedzial "uhm", ale boje sie ze gdybym tak zrobila to bym go sploszyla, albo by pomyslal "co za obrzydliwe cialo, nie to co tej slodkiej cizi z wczorajszego pornola". Kiedys namowil mnie bym z nim ogladnela program, gdzie politycy, publicznosc i ksieza klucili sie na temat aborcji.Jakas dziewczyna w zlosci powiedziala "to znaczy, ze jesli wsadze sobie cos w cipke".....wiem , ze to byl tylko pretekst, ktory pomogl mu w wypowiedzeniu tego slowa przy mnie!Wylaczyl nagranie i mowi "pokaz cipke" i teraz czesto to powtarza.Co mu do cholery jest!!! Piszcie i pomozcie nam cierpiacym kobietom.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O klubach 4x4 to do Pani Pana było. W twoim przypadku to nic nie da. Wychodzi na to że wychowany został w przeczuciu że wszystko związane z seksem jest złe. Nie przeszkadza mu to jednak marszczyć pod porno. Mimo to z tobą takich rzeczy nie zrobi bo przecież "takie rzeczy" są niedopuszczalne u porządnej kobiety... Straszna ciasnota umysłowa, ale co poradzisz... Jeśli jesteś wystarczająco zdesperowana to znajdź w historii jakiś film który oglądał i powiedz mu że żądasz dokładnie takiego samego potraktowania przez niego. Albo się przełamie, albo dostaniesz papiery o rozwód... Co do "brudnych, jęczących kurew"- to nie jest dokładnie tak. Oglądając wyrządza w swoim przeświadczeniu mniejsze zło. Tobie nie potrafi czegoś takiego zrobić. Nie wstydź się swoich reakcji! To on powinien się wstydzić i to on nie jest do końca normalny! Taki typ może zdradzić i często zdradza bo przecież własna żona nie będzie "takich rzeczy" wyrabiać... To ty nie chodzisz po domu w bieliźnie?? O_O Nie bój się porównań do plastików z pornoli. Większość facetów w ogóle nie pamięta ich, a chyba jeszcze więcej nie porównuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie heh
myślę... większość wstydliwych facetów posmakowała kiedyś drwiny. to wtedy zaczynają się kompleksy i ograniczenia. czy to w domu rodzinnym, w szkole czy nie daj B przy Pierwszym Razie. :) jestem też przekonany że kobieta, żona/dziewczyna, umiejętną rozmową potrafi chłopa tak dowartościować że stanie się samcem alfa :) tyle że przepisu na to jak to ma zrobić raczej nie znajdzie na pudelku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka36 :) no fajnie ze wrocilas na topik :) wydaje mi sie, ze nasi faceci sa od siebie troszke inni, aczkolwiek glowny aspekt problemu (ogladanie porno i nie "wykorzystywanie" nas) jest ten sam. w moim zwiazku nie jest az tak zle od 11 lat, w sumie na poczatku to on byl zachwycony, ze moze sie bzykac i odkrywac wdzieki takiej swietnej babki jak ja :classic_cool:. i to w sumie ja go zachecilam, albo odwazylam, do pornoli i sobie razem ogladalismy, robilismy przy tym rozne fajne rzeczy i bylo git. tylko zaczelam z czasem zauwazac, ze mu te wielkie checi sie zmniejszaja. mial ogolnie ogromny stres zyciowy zwiazany z praca i przez ten stres coraz mniej mu byly w glowie igraszki. a do tego wlasnie wtedy zaczal odkrywac porno internetowe, ktore jest tak latwo dostepne, ze sie w to wciagnal. szczegolnie, ze przez pierwsze 2-3 lata zwiazku widywalismy sie tylko w weekendy. i tak to zaczal coraz bardziej przyzwyczajac sie do porno, a odzwyczajac od seksu ze mna. takze na przestrzeni lat wytworzyla sie miedzy nami rutyna typu, ze jest krotki poranny seks w weekendy (nie zawsze, ale czesciej tak niz nie), czasem jest fajnie i zabawnie, czasem tak aby tylko skonczyc, jemu nawet na swoim zakonczeniu za bardzo zdaje sie nie zalezy, na moim owszem, co jest mile z jego strony. ale ja chce sobie udowodnic, ze jestem w stanie dac mu satysfakcje, wiec jak na bzykajaco nic nie wychodzi, to mu robie loda, co daje z reguly dobre rezultaty ;) troche tez sie pogorszylo, odkad zaczelismy zawsze uzywac prezerwatyw. spontanicznosc nie jest mozliwa, wiadomo. wszystkie inne aspekty zwiazku sa bardzo fajne. nie chcialabym absolutnie byc z nikim innym, on jest baaardzo dobry, czuly i kochany, tylko z tym seksem ma na bakier :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OGIER Z WIELCHNYM FIUTEM
Sytuację odmieniła jednak nieoczekiwana informacja o współpracy Europejskiego Banku Centralnego i amerykańskiej Rezerwy Federalnej z innymi bankami centralnymi, która przywróciła nadzieję na to, że uda sie przezwyciężyć obecne trudności. Banki zdecydowały się podjąć skoordynowaną akcję, która ma na zwiększyć dostępność amerykańskiej waluty w Europie i poprawić płynność w europejskim systemie finansowym. Na rynek powrócił optymizm. Ropa ponownie kosztuje ponad 112 dol., a wygasające w tym tygodniu kontrakty na październikowe dostawy ropy kończyły swoje notowania powyżej poziomu 115 dol. W oczekiwaniu na decyzje Fed W nadchodzącym tygodniu wydarzeniem, które może mieć kluczowe znaczenie dla rynków finansowych będzie dwudniowe posiedzenie Federalnego Komitetu ds. Otwartego Rynku (FOMC). W jego trakcie mają być omawiane różne narzędzia będące w dyspozycji Fed, które można zastosować w celu pobudzenia tempa wzrostu gospodarczego w Stanach. Publikowane w ostatnim czasie dane makro wskazywały, że amerykańska gospodarka cały czas nie może nabrać rozpędu, co odbija się na kondycji rynku pracy w USA. Oczekiwania co do aktywności Rezerwy Federalnej są duże. Już kilkukrotnie spekulowano na temat ogłoszenia kolejnej rundy programu „luzowania ilościowego albo podobnych do niego działań, ale do tej pory Ben Bernanke, szef Fed, unikał jasnych deklaracji. Tym razem inwestorzy liczą na konkrety, szczególnie, że najbliższe posiedzenie FOMC jest wydłużone i potrwa dwa dni. Jeśli w jego trakcie zapadną decyzje o podjęciu aktywnych działań, które w ocenie inwestorów będą skutecznie stymulować wzrost gospodarczy, to notowania ropy mogą rosnąć. Zmiany w cennikach polskich producentów paliw W dobiegającym końca tygodniu ceny paliw wzrosły, ale wyjątkowo rafinerie nie w każdy dzień ogłaszały nowe cenniki. Dziś średnia cena benzyny bezołowiowej 95 u polskich producentów (w PKN Orlen i w Grupie Lotos) wynosi 4136,00 zł netto za 1000 litrów to 88 zł więcej niż w ubiegły piątek. Olej napędowy podrożał na początku tygodnia i jego średnia cena utrzymywała się od tego czasu w cennikach rafinerii na poziomie 4136,50 zł netto za 1000 litrów. Aktualnie w hurcie paliwo to jest o 94 zł droższe, niż w ubiegły piątek. Przyglądając się cennikom hurtowym widać wyraźnie, że w tym tygodniu ceny benzyn i oleju napędowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz jeszcze anula: " Czy w zwiazku z tym wydaje sie Wam, ze taki facet moze zdradzic?Czy szuka sobie kogos lepszego, bo na pewno w sexie nie jest szczesliwy?" mi sie wydaje, ze jemu nie zalezy, zeby byc w seksie szczesliwym, z toba na przyklad. jemu raczej obecna sytuacja nie przeszkadza. jest tu gdzies inny topik, gdzie babki narzekaja na nieochotnych facetow, znajde go zaraz i dam linka, i tam kilku facetow sie wypowiadalo tlumaczac swoje braki checi, a raczej tlumaczac, ze bardzo kochaja i uwielbiaja swoje kobiety, ale po prostu nie zalezy im az tak na seksie. ja z moim czasem troche rozmawiam na te nieszczesne tematy, staram sie nie za duzo, zeby nie czul sie napietnowany, i on zawsze mowi, ze jest bardzo usatysfakcjonowany naszym pozyciem :o a oprocz tego, ze jest raczej niesmialy w tych sprawach, ja niejako troche tez, bo przyzwyczailam sie w calym swoim zyciu, ze to facet zadaje bieg sytuacji i inicjuje sekszenie... a kwestia zdrady ... wydaje mi sie, ze oni sa za nieporadni na to, ale gdyby jakas babka sie baaardzo im naczepila, to kto wie ... w przypadku mojego mam dowod, ze nie przystal na takowe propozycje. przez ponad rok straszliwie dowalala sie do niego taka jedna nieszczesnica. on ja lubil jako czlowieka, na pewno tez podobala mu sie jako kobieta, bo trzeba przyznac, ze jest na swoj sposob atrakcyjna. ja bylam w tak strasznym stresie, ze (brzydze sie sama siebie za to) czytalam jego maile, ktore z nia wymianial. on pisal do niej calkiem zwyczajne rzeczy, troche kolezenskie, glownie dotyczace spraw zawodowych. ona zas - ciagle innuenda i dwuznaczne wzmianki. on na to nie dawal absolutnie zadnych reakcji, caly czas bym do niej po prostu normalny, a takze pomocny w sprawach zawodowych. istotnie, bardzo jej pomogl, moze nawet poprzez zachecanie do dzialania, calkowicie zmienil na dobre bieg jej zycia. ale nigdy nie dal jej najmniejszego sygnalu do zachety. takze mogl sobie z nia poszalec jak dziki, bo to bardzo wyzwolone dziewcze, ktore prawdopodobnie bije doswiadczeniem plastiki z pornoli, a w dodatku szalenie inteligenta. no i nic z tego dla siebie nie wzial. moze ma tez inne wielbicielki, juz wole w to nie wnikac. wiem tyle, ze nigdzie sam nie chodzi, jak chodzi, to tylko do pracy albo do sklepu, w pracy nic nie moze robic zlego, a w domu, gdy ja jestem w pracy raczej tez by sie nie odwazyl, bo ja pracuje bardzo blisko i czesto na przerwie wpadam do domu (z zupelnie niespodziewanych terminach, zeby sie zdrzemnac, albo cos przekasic). i on zawsze jest w domu, jak nie jest w pracy. takze ogolnie mi sie wydaje, ze tacy faceci nie sa zainteresowani zdradzaniem, bo mogliby w domu miec co dusza zapragnie. zdradzaja raczej ci, co narzekaja na swoje kobiety tak jak my teraz narzekamy na naszych facetow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLACZ ŻEHOHOHO
Najważniejszy jest stempel W każdej chyba pracy gdzie jest mniej więcej 50 pracowników, musi się trafić taki pan G., może to być konserwator, elektryk czy księgowy. U mnie jest to pan ochroniarz, u którego liczy się papier. Młodzież, którą rodzice zwalniają do domu, aby wyjść ze szkoły muszą mieć: - zwolnienie od rodziców - podpis wychowawcy - pieczątkę z sekretariatu Dopiero wtedy pan G. wypuszcza. Jeżeli nie ma chociaż jednej z tych trzech rzeczy, pan G. unosi się gniewem i krzyczy. Dzisiaj pan G. przeszedł samego siebie. Wiem, że jest służbistą i chce dobrze, ale jest tak elastyczny jak metalowy słup grubości metra. Moja wychowanka zasłabła, koleżanki chciały ją wyprowadzić na dwór aby doszła do siebie. Pan G. długo nie chciał jej wypuścić, nie zwracając uwagi na to, że dziewczyną trzęsie i jest blada jak ściana. Gdy dotarłam na miejsce, siedziała już na dworze. Zabrałam ją do przedsionka i nadzorowałam jej stan zdrowia. Pan G. z delikatnością słonia zaczął ją pocieszać, że on też ma nadciśnienie i trzeba z tym żyć, rozwinął przed nią czarną wizję szpitali i sterty leków, aż powiedziałam mu, żeby przestał. Nieusatysfakcjonowany zaczął mi coś opowiadać, na co musiałam zareagować ostro mówiąc, że to nie jest czas na plotki i nie mam czasu gadać o głupotach. Po dziewczynę miał przyjechać ojciec. Pan G. zażądał przyniesienia kartki ze zwolnieniem, moim podpisem i stemplem. Zignorowałabym jego nakaz, ale stwierdziłam, że napiszę jej zwolnienie, ojciec podpisze i niech się G. odczepi. Napatoczyła się też głównodowodząca szkołą i po kilku słowach wyszła na chwilę z budynku. Rozmawiałam z dziewczyną, że zaraz będzie jej tata, a pan G. brzęczał mi nad uchem o tej kartce. - Proszę pana, ojciec przyjedzie, weźmie dziecko, podpisze kartkę i tyle. - Ale stempel z sekretariatu, inaczej nie wypuszczę. Pomyślałam sobie, że gdyby przyjechało pogotowie też by od nich wymagał pełnego zwolnienia. Odetchnęłam trzy razy i powiedziałam mu, że rodzic ją odbierze niezależnie od stempla, mój podpis i ojca musi mu wystarczyć. Zaczął krzyczeć, że to nie on wymyślił, wymóg pani dyrektor, on nie może tak robić itd. - Dobrze panie G., zaraz wróci pani dyrektor, spytam się czy pozwoli wyjść bez stempla. Główna przyszła, powiedziałam jej co i jak. Ta przewróciła oczami, pokręciła głową. Po czym jak już zapanowała nad śmiechem powiedziała - Panie G. w drodze wyjątku może pan wypuścić dziewczynę bez stempla. No i wtedy pan G. przestał się czepiać i w końcu zamilkł. Tak na marginesie, ciekawa jestem, jak by powstrzymał tatę dziewczyny przed zabraniem jej ze szkoły. Nieważne czy jesteś zdrowy, chory, obolały, bez stempla koło pana G. nie przejdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może chroniczny "ból głowy" u kobiet jest tego przyczyną ? Za każdym razem, kiedy mężczyzna inicjował seks i został odtrącony, jest coraz bardziej zraniony, jego ego jest skaleczone. Po wielokrotnym "spaleniu" i pogardliwej odprawie mężczyzna zawaha się przed przystąpieniem do działania, a nawet może stracić chęć uprawiania seksu. Może wtedy pożądać kobiet, które go nigdy nie odtrąciły, albo może w ogóle stracić zainteresowanie seksem. Jeśli pociągają go inne kobiety, może opacznie zakładać, że własna żona już go nie pociąga. Jeśli mężczyzna traci zainteresowanie seksem, myśli, że się starzeje. Na początku wspólnego życia pary z reguły uprawiają seks niemal o każdej porze, kiedy tylko mają okazję. Później przytłacza ich codzienny kierat pracy i obowiązków domowych, i seksu jest mniej. Potem, kiedy mają dzieci, muszą czekać na odpowiedni moment. Kiedy mężczyzna próbuje zaproponować seks, mówiąc: "Chodźmy do łóżka", często kobieta nieświadomie udziela mu jednej z następujących odpowiedzi odmownych: Teraz nie mogę. Muszę przygotować kolację. Teraz nie mogę. Mam pilne telefony. Nie mogę. Muszę jechać na zakupy. Nie mam czasu. Nie mogę. Mam dużo pracy. Nie mam nastroju. To naprawdę nie jest dobry moment. Boli mnie głowa. Nie mogę teraz myśleć o seksie. Mam miesiączkę i czuję się fatalnie. Za każdym razem, gdy dochodzi do takiej sytuacji mężczyzna stara się być wyrozumiały, ale emocjonalnie coraz trudniej mu opanować uczucie odtrącenia, a z czasem może w ogóle przestać inicjować współżycie seksualne. Może go nadal chcieć, ale po częstej odprawie będzie się powstrzymywał i czekał na wyraźny znak od partnerki, że ma odpowiedni nastrój. Mężczyzna może poświęcić poro czasu na dociekania kiedy partnerka jest gotowa do seksu. Może się zastanawiać: "Czy teraz jest dobry moment?" Choć mężczyzna może sobie tego nie uświadamiać wprost, każdy przypadek, kiedy wbrew swemu nastrojowi powstrzyma się przed inicjowaniem seksu, sprawi, że będzie się czuł coraz bardziej odtrącony. Dlaczego mężczyźni czują się odtrąceni? Z wielu powodów odtrącenie seksualne jest dla mężczyzny jedną z najbardziej drażliwych kwestii. Mężczyźni mają znacznie większy popęd seksualny niż kobiety. Niemal nieustannie myślą o seksie. Jeśli mężczyzna pożąda seksu, czuje się odtrącony, kiedy go nie dostaje. Głównie dzięki pobudzeniu seksualnemu mężczyźni zaczynają więcej czuć. Serce mężczyzny otwiera się, gdy jest podniecony. Kiedy mężczyzna jest pobudzony i ma zainicjować seks, jest najbardziej wrażliwy. Właśnie wtedy najgłębiej odczuje ból odtrącenia. Kiedy mężczyzna nie wie, jak uniknąć poczucia odtrącenia, jego frustracja i ból wzmagają się. W rezultacie przestaje czuć pociąg do partnerki. Ta utrata pociągu nie jest wyborem, lecz reakcją automatyczną. W niektórych przypadkach pociąg seksualny mężczyzny kieruje się gdzie indziej - ku kobiecie z fantazji, która go nie odtrąci, lub ku kobiecie, która jest mu obojętna. Nie ryzykuje wtedy bolesnego odtrącenia. To tłumaczy, dlaczego mężczyznę może podniecać nieznajoma kobieta, ale traci pociąg do tej, którą kocha. Niestety tak bywa bardzo często. I choć kobiety doszukują się innych przyczyn teoretycznej oziębłości partnera, nie biorąc pod uwagę tego prostego mechanizmu, to czasem dochodzą do prawidłowych wniosków, ale niestety zazwyczaj jest już zbyt późno, aby odzyskać to co się utraciło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruslan :) jak zwykle fajnie sie czyta wszystko co piszesz i dzieki, ze starasz sie pomoc cierpiacym kobietom :) szczegolnie spodobalo mi sie to stwierdzenie: "Nie bój się porównań do plastików z pornoli. Większość facetów w ogóle nie pamięta ich, a chyba jeszcze więcej nie porównuje." moj facet czasem mawia podobne rzeczy, ze te pornole to jest nic, ze oglada tak z ciekawosci, dla oderwania sie od pracy (w wiekszosci pracuje w domu), co do walenia konia, to pewnie czasem wali, czasem nie ;) ale ja sobie wmawiam, ze on tylko tak dla pocieszenia mnie mowi, ze dla niego to ma nie inne znaczenie, niz dla mnie np. ogladanie katalogow z moda. ja sobie tego nie moge uzmyslowic. no bo przeciez to co on oglada jest w sferze seksu/intymnosci, ktora powinna byc bardziej szanowana i dzielona z ukochana osoba. a jak ja ogladam katalogi z moda, to sa tylko obrazki. to on mi mowi, ze to co on oglada to dla niego tez tylko obrazki, ze przeciez nie marzy, zeby zamiast mnie mogl byc z tymi "aktorkami". ale jak to zrozumiec co facetowi w glowie siedzie? tlumacz, tlumacz ruslanie, bo masz do tego niezykla zdolnosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BUCHAJ MACHAJĄCY SWOIM
Rano wstałem wcześnie, żona jeszcze spała, więc zwlokłem się z łóżka i poczłapałem do łazienki. Niestety była zajęta, ale z rozpędu chwyciłem za klamkę - o dziwo drzwi nie były zamknięte i tak zatrzymałem się w uchylonych drzwiach - zaskoczony, nie wiedząc co mam zrobić. Już chciałem powiedzieć przepraszam i wycofać się zamykając drzwi, ale zauważyłem, że moje wtargnięcie nie zostało zauważone. Pod prysznicem za szklaną zaparowaną szybą widać było kontury ponętnego kobiecego ciała. Widocznie Magda brała prysznic. - Nie będę jej peszył moimi przeprosinami - pomyślałem z zamiarem cichutkiego zamknięcia drzwi, ale jakaś siła nie mogła się zdobyć, bym oderwał wzrok od tego, co działo się pod prysznicem. Natychmiast przypomniałem sobie poprzedni wieczór, gdy przez przypadek obserwowałem pieszczącą się Magdę. Wszystkie pragnienia wróciły, adrenalina zaczęła buzować we krwi, zacząłem mocniej oddychać. Co tu dużo mówić - podnieciłem się. Poczułem, że w slipkach mi ciasno - ale mógł to być jeszcze poranny wzwód - nie zwróciłem uwagi czy miałem go wcześniej. W każdym razie stałem w tych uchylonych drzwiach i gapiłem się na szybę prysznica. Magda tymczasem nieświadoma niczego oddawała się porannym ablucjom. Przyglądałem się z zapartym tchem, jak sztubak pierwszy raz odkrywający kobiecą nagość, choć przez zaparowaną szybę nie było widać zbyt wiele. Chociaż zarys samej sylwetki był zachwycający, kształtne biodra i nieco kołyszące się piersi robiły niezapomniane wrażenie. Właśnie skończyła golić nogi i zajęła się okolicami bikini, po ruchach maszynką mogłem się domyślić, że zostawia tam mały trójkącik, zapewne elegancko przystrzyżony. Przynajmniej jeden dylemat miałem rozwiązany. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy, Magda właśnie opłukała wzgórek i zakręciła wodę. Spłoszony zamknąłem drzwi i cichutko wróciłem do sypialni. Niestety wrażenia wyniesione z łazienki nie pozwoliły mi spokojnie leżeć, wypychały spodenki i coś trzeba było z tym zrobić. Zrzuciłem slipki, położyłem się obok żony i zacząłem delikatnie gładzić jej ramiona, plecy, biodra. Lekko się poruszyła, więc przeszedłem do dalszej części planu. Przytuliłem się "na łyżeczkę", objąłem ją jedną ręką i zacząłem gładzić jej piersi, raz jedną raz drugą. Mój wyprężony członek przycisnąłem do jej pośladków i zacząłem całować jej kark. Wędrowałem dalej, lizałem i całowałem szyję, lekko przygryzałem ucho. Ania była coraz bardziej rozbudzona, zaczęła lekko kręcić biodrami masując w ten sposób mojego Wacka, który robił się coraz twardszy i większy. Po kilku minutach tych pieszczot uznałem, że jest już gotowa, sięgnąłem ręką, chwyciłem mojego kutasa i lekko rozchylając pośladki wszedłem w nią od tyłu. Przez chwilę posuwałem ją w takiej bocznej pozycji, lekko się odchyliłem od jej pleców, robiąc coś w rodzaju litery V. Ani było jednak za mało, mój członek widocznie wchodził zbyt płytko, bo powoli przekręciła się lekko na plecy, kładąc się na mojej lewej nodze. Prawą położyłem na jej brzuchu, teraz mój członek wchodził w nią głęboko a udo pocierało łechtaczkę. Była to jedna z ulubionych pozycji mojej żony, pewnie ze względu na głęboką penetrację. Ja też na nią zazwyczaj nie narzekałem - mogliśmy się prawie bez wysiłku kochać w ten sposób wiele minut, taka pozycja nie wymagała zbyt wiele wysiłku, lecz tym razem nie o to mi chodziło. Byłem zbyt napalony, chciałem ją zerżnąć, więc podniosłem się na kolana z powrotem przewracając żonę na bok, ale nie wysuwając z niej kutasa. Siedziałem teraz na jej jednej nodze, drugą położyłem na swoim ramieniu i mając pełny, nieograniczony dostęp do jej cipki zacząłem ją rżnąć, jakbym chciał pobić jakiś pieprzony rekord świata w dymaniu. Jedną ręką głaskałem ją po piersiach, drugą gładziłem plecy, pośladki, w końcu chwyciłem ją za kark jak szczeniaka i pchałem tak głęboko jak się tylko dało. Jej ciche pojękiwania mówiły mi, że podoba jej się takie traktowanie. Z reguły przede wszystkim staram się sprawiać swojej kobiecie przyjemność, zależy mi na jej zadowoleniu, bo to też daje mi satysfakcję i przyjemność. Nie ma lepszego uczucia niż to, gdy czujesz, że mięśnie cipki zaciskają się w orgazmie na twoim członku. Tym razem jednak najbardziej zależało mi na własnym zaspokojeniu, więc rżnąłem ją dziko trzymając za kark, nie pozwalając na jakąkolwiek inicjatywę. Krew zaczęła uderzać mi do głowy, skronie pulsowały, serce ledwo nadążało pompować krew, płuca z trudem dostarczały tlenu, a ja finiszowałem jak kolarze na górskiej premii, kiedy wypluwają ostatnie strzępy płuc na kolejne naciśnięcie pedałów. Moje ruchy były coraz szybsze, pieprzyłem się jak królik, na wyścigi z nadciągającym orgazmem. Pot zalewał mi oczy, cienką strużką spływał do lekko otwartych, dyszących ust, przed oczyma pojawiły się mroczki. Kutas powiększył się do nieosiągalnych wcześniej rozmiarów, rozpychał cipkę mojej żony tak bardzo, że ze zdumienia szeroko otworzyła oczy, nie wierząc, że to ja ją tak dymam i zaczęła jęczeć coraz głośniej. Ścisnąłem dłońmi jej pośladki i udo i wystrzeliłem w nią cały ładunek jąder, zgromadzony przez noc. O dziwo mój członek nie sflaczał w ogóle, dalej był twardy jak skała, więc po chwilowym zatrzymaniu, powróciłem do ruchów posuwisto-zwrotnych. Robiłem to jednak już nieco wolniej i łagodniej. Żona zdawała się lekko rozczarowana tą łagodnością, ale nie miałem siły na podtrzymanie tempa. Widocznie jednak nie było tak źle, skoro po chwili jej ciałem wstrząsnął jeden orgazm, drugi trzeci - a może były to tylko kolejne fale tej samej rozkoszy. Nigdy nie udawało mi się tego dowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie heh :) tak tak, kompleksy wyplywajace z drwin i ponizania w dziecinstwie/ mlodosci :o wiem cos o tym. moj facet mial praktycznie cale zycie takie, teraz juz nie da sie oduczyc, choc staram sie mu dac wszystko, czego nigdy nie mial, ale on nawet chyba nie potrafi do konca tego wziac, bo tak juz przywykl do braku ... :( (mowie tu glownie o emocjonalnych sprawach, drugorzednie o seksie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przystojnynieznajomy :) badzo trafny tekst. wstawic tylko slowo "kobieta" tam wszedzie, gdzie pisza "mezczyzna" i bedzie tekst a moim zyciu ... bo mnie nigdy nie bolala glowa i ni razu nie odmowilam :o bo i jakze mialabym odmawiac chlopu czegos, co sama uwielbiam :D te mechanizmy opisane w tycm bardzo trafnym psychologicznie fragmencie nie dotycza jednak tylko mezczyzn. tu bardziej chodzi o typy osobowosci. bo jak zaczniemy tak czarno na bialym rozgrazniczac mezczyzna to, kobieta tamto, to pozostanie nam czerpac wiedze z "arcydziel" na miare "kobiety z venus, mezczyzni z marsa" ;) a az takie proste jak kobyla to to wszystko nie jest ;) wystarczy sie rozejrzec po ludziach wokol - ile jest mezczyzn wrazliwych jak kobieta, a ile kobiet silnych jak facet! (te moje ostatnie slowa sa bardziej na ogolnie, nie ad. kokretnej wypowiedzi/przypowiesci przystojnego nieznajomego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przystojnynieznajomy Dzięki ci bardzo że to napisałeś :D Mi by się nie chciało :D ps. grzebałeś mi w głowie czy myślisz tak samo? pani pana Już tłumaczę :D Co do tych katalogów z modą to prawdę mówi. Tak właśnie mamy. To tylko obrazki i dźwięki. Równie dobrze (a patrząc na plastiki to chyba nawet bardziej) mógłbym popatrzeć i posłuchać np. mustanga z lat 70... (to taki samochód :P) "teraz juz nie da sie oduczyc" Ależ wszystko się da! Może wyczuwa w tym litość? Miałem kiedyś dość podobnie. Czułem się odtrącany, nieatrakcyjny i w ogóle do niczego, do tego miałem duży kompleks na punkcie pewnej części ciała (nie nie jest za mały :P to coś innego) Jednak po wielu latach takiego myślenia o sobie poznałem swoją obecną kobietę i ona (częściowo nieświadomie) wyleczyła mnie z tego wszystkiego :D Jeszcze taka mała uwaga- nie widzę nic złego w oglądaniu pornoli, ani w masturbowaniu się do nich. Jak przystojny wyżej zauważył- odtrącenia ze strony kobiet zostawiają ślady. Bywa że nie jestem pewien co do jej ochoty, a sam nie mam chęci usłyszeć "nie chce mi się" to po prostu załatwiam to sam. 3 minuty i po sprawie :P Tyle że ciągle najbardziej na świecie rajcuje mnie moja kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anulka, tu masz link do tamtego tematu, jest strasznie dlugi, ale pare stron wstecz od ostatnich jakis facet, moze dwoch, cos pisalo tlumaczac te swoje stronienie od seksu. moze zreszta czytalas juz tamten topik. niekonczace sie dywagacje dziewczyn jak zaradzic na chlopska niechec ... czasem to mi sie wydaje, ze moze ja naprawde nie mam az tak zle ... moze mi bardziej chodzi o to, ze boli mnie, jak on traci cala swoja energie seksualna na pornole, przez co nie ma jej juz dla mnie i niepewnosc jak to bedzie, gdy zaczniemy cos robic, zniecheca go do dzialan :( http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3188029&start=1890

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruslan :D no w sumie jak ja ogladam pornole to tez sa dla mnie tylko obrazki, ale skoro to podnieca seksualnie i doprowadza do orgazmu, to jednak jest to cos wiecej niz moda albo samochody. ale nie zrozum mnie zle, ja rowniez nie widze nic zlego w ogladaniu pornoli i masturbowaniu sie do nich. powiem wiecej, w dawniejszych czasach sama robilam to notorycznie :D nie zawsze, ale czesto wyplywalo to w duzej mierze z takiego oglnego, globalnego poczucia frustracji ... ale potem jakos mnie to juz zaczelo po prostu nudzic. a takze zaczelam juz czuc uraz, bo mnie tak wkurza, ze on jest uzalezniony i robi to chyba codziennie nawet juz nie zastanawiajac sie, czy naprawde musi, tylko tak z nawyku :o i to mnie wkurza, nie to, ze w ogle oglada. tu sie moze jawi obraz mojej kontrolujacej osobowosci. i przy okazji odpowiem na pytanie anuli, na ktore zapomnialam wczesniej cos wspomniec, tzn. jaka ja jestem. mam wiec potrzebe kontrolowania i trzymania pieczy nad sprawami, ale konktorluje siebie przede wszystkim, zeby nie robic drugiemu co mnie nie mile. takze np. nie chcialabym, zeby facet sie mnie o pierdoly czepial (a moj mialby, oj mialby o co, lecz tego nie robi), wiec ja sie tez nie czepiam, czasem zaciskam zeby, ale nie bede sie klocic, bo po cholere stwarzac niemile konflikty. czasem w bardzo przyjazny sposob mowie mu to czy tamto, jak cos mnie dreczy, ale staram sie nie w formie pretensji, bo raz, ze wiem, ze pretensje przynosza odwrotne skutki, a dwa, ze on tez sie mnie w ogle nie czepia. ale mam zawsze chce wszystko o nim wiedziec, o jego kontaktach z innymi osobami, jak mi opowiada o kims z pracy to wypytuje, ale staram sie to robic tak zupelnie neutralnie, zeby nie wyjsc na zazdroscnice :P wiem, ze ma w pracy wiele pieknych i mlodych kobiet ... co wiecej, ja sama 12 lat temu bylam piekna i mloda kobieta z jego pracy :D moze dlatego tak sie boje o tamte ;) teraz tez mi nic nie brakuje, faceci na mnie leca az milo, jedno spojzenie (tak dla przetestowania swojej uzywalnosci na rynku ;) ) wystarcz czasem puscic, a juz widze jak facet ten czy inny by sie chetnie ze mna zaborsuczyl ;) no ale sama o sobie mysle, zem stara, gruba, brzydka. bo moj chlop nie wykazuje objawow pozadania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czasem pytam go, czemu tego czesciej nie robimy, to on tez niby sie ze mna zgadza. albo mowie, ze np. nie chcialby jak filip z konopii wyskoczyc, a ja moze bym akurat miala mysli zaprzatniete czyms innym, czy ogolnie nie byla w nastroju. no to milo, ze jest taki wyrozumialy, ale jak bumcykcyk, w zyciu nie powiedzialam mu, ze teraz nie, czy cokolwiek z tej beczki! to jest chyba takie ogolnie rozleniwienie, no bo i tak mnie caly czas ma dostepna, albo raczej oboje sie mamy, tak wiec czy teraz, czy kiedy indziej, to nie ma znazenia, zawsze sie zdarzy, tyle ze przy takim podejsciu to mozna ciagle odkladac, odkladac, az w koncu sie calkiem odzwyczai. daje mu jednak uznanie za to, ze sam wyszedl przed laty, jak ja narzekalam, a i on moze uznal, ze schodzi nasza czestotliwosc seksu na psy, z propozycja robienia tego z cotygodniowa regularnoscia, tyle, ze w takiej formie to nie jest juz romantycznosc, czy namietnosc ... nie ma tej wieczornej atmosfery tejemniczosci, tylko rancem, po kawie i sniadaniu w lozku (no on je robi, on ;), wiem mily jest facet, tylko mnie u licha nie chce wykorzystywac seksualnie 😠 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frustracja działa w obie strony :D Mówisz o związku porno z masturbacją- myślisz że jakby nie oglądał to by tego nie robił. Wydaje mi się że nie. Po prostu porno przyśpiesza finał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawkowanie szczęścia się sprawdza :D Wiem po sobie. Pewnie że marzy mi się lodzik na życzenie, ale to skończyło by się samymi lodzikami. A tak, dostaję go od czasu do czasu i jestem w siódmym niebie. Dodatkowo powoduje to jeszcze większą chęć uszczęśliwiania jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi w sumie nie chodzi o to, zeby on sie w ogole nie masturbowal, tylko zeby nie marnowal swojego calego potencjalu seksualnego na podniety pornograficzne, ktore sa szybkim i skutecznym zaspokojeniem, ale jednoczenie odbieraja checi na pozniej ... chodzi mi o uzaleznienie, co chyba ma miejsce w jego przypadku, nie o robienie tego w ogole. zeby nie wolal tego od seksu ze mna, bo skoro ze mna jest zadko kiedy, a to robi powiedzmy codziennie, to chyba jasna sprawa, ze to preferuje. tym bardziej, ze wie, ze ja jestem chetna... no chyba, ze jest az tak wstydliwy, zeby zaproponowac ;) tak milo piszesz rulanie o swojej kobiecie :) o checi uszczesliwienia jej :) ja mam na przyklad taka sytuacje, ze moj mily tez mnie chetnie uszczesliwia, ale ja nie potrafie zrozumiec, czy zalozyc, dlaczego? zakladam, jako adwokat diabla, ze robi to, bo ma usluzny charakter i moze robi to automatycznie, zeby sobie nabic punkt, zebym ja nie miala np. pretensji, ze tego nie robi. mamana mysli ten dziwny fakt, ze bardziej mu zalezy na orgazmach moich niz jego. ze 2-3 razy w zyciu zdazylo sie nawet, ze zupelnie znienacka, ja sobie cos tam robilam, ulapil mnie i postanowil uszczesliwic oralnie. ale jak mowie, taka sytuacja zdarzyla sie ze 2-3 razy w zyciu, a ja sie wtedy czulam jak bogini :D ja np. bym bardzo chciala tez jego tak znienacka uszczesliwic, bo wiem ze lodziki uwielbia ponad wszystko, ale po prostu boje sie go tak zaskoczyc, bo moze miec mysli zaprzatniete czyms innym i sie tylko wkurzyc, i nie moc skupic, i nic z tego nei wyjsc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D on w sumie niejako wie, tylko nie wie jak sie zabrac :D no prosze, jak z poczatku smutna debata przeszla na tok zartu i swawoli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×