gdy nie masz komu pozrzędzić-zapraszam

Hm... cóż L ja takich złych doświadczeń z dwoma kołdrami nie mam.:-) Jak jest potrzeba to się je odkłada na bok, a potem można zawinać sie we własną i spokojnie w cieple spać :-D

Ale żeby nie było, że nie narzekam to ponarzekam...chciałbym dziś wrócić do domu i żeby po otwarciu drzwi zobaczyć swoją kobitę w szlafroku i ręczniku na głowie uśmiechającą się zalotnie. Wtedy wiedziałbym, że właśnie czekają mnie nadgodziny pod kołdrą:P...8 miesięcy postu mam.....yhhhhhhhhhhh

eLuś -- 169-to wzrost, 65-to waga, 31-to wiek a to 24,5? :D

w kwestii kołder to ja mojego czasami to bym najchętniej w śpiwór wsadziła

No no właśnie co to ta ostatnia liczba ....wy zboczone kobity:P

Rozmiar buta?:-P

Moze dlugosc nosa :P

Ślepa w wyborze- myślałam o tym samym tajemniczym 24,5 przy naszym L.:)

Ale ale cos slabo marudzicie:) nie jedziecie po majtach mezom, kolezankom, szefom....slabo slabo;)

Moze dlugosc nosa :P

Ja nie marudzę, bo wystarczająco marudzę dziś M, tak w ogóle ostatnio drogi nam się rozchodzą często...Dlatego miło poczytać, jak ktos nie marudzi na druga połowę.

Ooo ja tez moglbym pomarudzic na ex....tylko po co, bylo minelo. Ja wiem co robilem zle i nauczylem sie ze czasem czlowiek jest slepy w zwiazku. Mam nauczke na przyszlosc. Z nowa kobieta w nowe jutro :P

L. będę trzymać za to kciuki.

Czyja tez bede mogla czasem pozrzedzic? Bo po prawdzie nie mam komu. Chlopu bym mogla, ale najczesciej mam ochote zrzedzic na niego:-)

mysle ze kolejny topik ktory powinien byc zalozony i bedzie mial cholerne powodzenie to zrzedzenie na druga polowke te brzydsza oczywiscie no chyba ze ten topik przetworzy sie samoisnie bez zakladania drugiego hahahah a zapomnialm pozrzedzic jutro do pracyu potem na ciezkie zakupy , syn nie slucha , mąz daleko , a u siostry - dywan przeszkadza w otwieraniu drzwi, autobusu nie ma , pociagi przestawili miejsca w kuchni brak , posprzatac nie mial kto itd.,,

w czasie mojej chwilowej nieobecnosci spalili mi garnek :o

No tak jutro do pracy:( ale jeszcze 2 tygodnie i mam urlop...dziś się obżarłem tłustego żarcia, człowiek się odzwyczaja a potem cierpi:/ No i randez-vous się skończyło...

zacznę od zrzedzenia nienawidze jak ktoś obcy się wpierdziela w moje zycie, mówi mi co mam i powinnam zrobic,kieruje się swoimi priorytetami wie niby co dla mnie dobre....szlag mnie trafia ...wiem co mam robic i nikomu nic do tego.... Witam przybywajace zrzędy, zrzędzianki i zrzędów Co do wspólnego spania i kołderek- opuściłam małżeńskie łóżko dawno temu.M w nocy chrapie,sapie,mruczy,pierdzi,gada przez sen.....ble...zwiałam...No i do tego on chodzi spać o 21 ja o 1...on wstaje o 6 ja duzo później........... cieszę się ,że juz po weekendzie i wolność domowa jutro idę postać w urzedach po zaświadczonka wszelakie by załatwić rodzinne....po cholerę co roku to samo?! koło 11 będę tu zrzędzić Co do Waszych zrzędzeń jestem na bieżąco bo mam internet w telefonie ,ale nie odkryłam jak moge odpisać

L- co do wyposzczenia...8mc...to tak jak u mnie

randka skończyła się po obżarstwie????:D

Ehh ja mam nadzieję że moja przyszła żona to będzie do 100 lat ze mną spała:D No chyba, że zacznie pierdzieć, muczeć, buczeć, chrapać, stękać, jękać, charchać, pluć i ślinić się przez sen:P

Niee obżarstwo było przed ;) Jeszcze bym gazów jakowych dostał i podpierdywał a to widzę zniechęca kobiety :D

no i przeprowadziłam A. wczoraj do drugiego pokoju, nawet nie protestował: że jak,dlaczego itd. - widać spłynęło to po nim jak ... rano przy śniadaniu napomknął coś o kupnie telewizora - wygląda na to, że chyba chce się już tam zadomowić :O w ogóle ostatnimi czasy jest jakiś obojętny w stosunku do mnie :( - muszę go chyba wziąć pod obserwację dałam informatykowi krzyżówki a ten do mnie: "dziękuję poćwiczę sobie sztukę origami" :O no ale dał się w końcu wyciągnąć na piwo - chociaż twierdzi że to bez sensu bo będziemy siedzieć w ciszy bo on i tak będzie myślami gdzie indziej - dziwak? L--- no to Ty to chłopie musisz mieć nadzwyczajnie dobry zmysł powonienia ;)

Informatycy już tak mają;) swój własny świat zero jedynkowy. Mam takiego znajomego ciągle sam bo jest jaki jest :) Mało kiedy mówi wprost i krótko na temat tylko rozwodzi się nad tematem. Na wyjazdach ma zawsze swoje rytuały :)

dzis dam czadu zrzędliwości Jestem naładowana negatywna energią Dziś pobudka 6,30 ponieważ w kuchni wydobywały się dźwieki k.... ch..... no i po spaniu.Szczyt chamstwa- gadać sam do siebie ,żeby mnie obudzić.No i po spaniu.Milion przelatujacych mysli co tam mu znowu nie pasuje i przeszkada, czego nie kupiłam itp. Idiota, debil. Ciagle zyję w jakims dziwnym strachu....co mu dzis nie przypasuje,czego się czepi z czego bedzie niezadowolony.........cały czas myślę "co ja tutaj robię"Bycie z nim to czysty sadomasochizm Pomału wyskakuje mi opryszczka M bierze choróbsko i juz wiem co mnie czeka w najbliższych dniach Nabrał sobie na chorobę Apapu...idiota Mam chandrę Muszę do psychologa albo co bo mam dosyć

Witam wszystkich. Korzystając z okazji ponarzekam na złośliwość losu, która mię dotyka nader często. Ale ograniczę się do spraw bieżących. Jutro jadę na szkolenie a dziś do późnego wieczora nie będzie prądu w moim mieszkaniu, o czym dobitnie oznajmiają kartki informacyjne rozwieszone tu i ówdzie. Zatem przygotowania typu prasowanie, prostowanie włosów i temu podobne, wymagające użycia sprzętu elektrycznego i elektronicznego, muszę odłożyć na jutro. W związku z powyższym czeka mnie pobudka nocą, około 5 rano, czego wprost nie znoszę. To tak na szybko, ale do wieczora jeszcze daleko, więc... :/

"Aga nie rób dzisiaj obiadu ja będę u rodziców to u nich zjem" no rzesz kurwa a ja to co????? powietrze mam jeść - ale mnie wkurwił !!!!!!!!!!!!!! przepraszam ale musiałam odreagować

wysłałam dziadowi smsa żeby sobie u Nich został na jakiś czas a rzeczy mu wyślę jutro dhl-em nie no musiało do tego dojść to już za długo trwa

Wyślij UPS-em. Taniej. Albo DHL-em, ale na Jego koszt :D

no, no na jego a jakże by inaczej :) dostanie niezbędnik biwakowy - wszystkich nie dostanie żeby za dużo wolności nie poczuł no jak tak można - dom to noclegownia, kuchnia to bar mleczny a ja to chyba pani od zupy i ziemniaków - a te wpierdala kilogramami i to niemalże codzienne piwsko - ehhh ... Kiedyś inna - dobrze żeś ten temat założyła