STARZY ZNOW GADAJA ZE CHCA MNIE WYRZUCIC Z DOMU

z mim systemem wychowania jest wszystko ok ,czego " dowodem " są inne dzieci ;) to raczej mój syn obrał swoją drogę . Jak ona sieskończy , wiedzą wszyscy ,on takze , ale z uporem w nią brnie .

Biedny muzyk A prace sezonowe za granica? Szukales?

jeśli by nawet tak bylo , a nie jest , ale jeśli , że niczego od nas nie dostał to w odwecie nie będzie pracował ?:) i komu niby ma krzywdę tym zrobić ? mnie ? swojemu ojcu ? a moze rodzeństwu ?:D

przy pracach sezonowych jest ten sam problem -- trzeba pracować:) a więc odpada :)

matkapodobnego Pokaż synowi, że ma w Tobie wsparcie, że go doceniasz i wierzysz, że znajdzie dobrą pracę! Ustal z nim jakąś nieduzą na początek kwotę, którą będzie Ci dawał na zycie. Niech wie, że Ci na nim zależy, że go wspierasz. Może wtedy on także zmieni swój stosunek do Ciebie ?

Matka podobnego - wspolczuje syna :( . Mam podobnege delikwenta w rodzinie(dalszej) ponad 3 lata nie pracowal.... az zal o nim pisac. Miejmy nadzieje, ze twoj syn kiedys sie obudzi...

Ja myślę , że to nie o tyle zależy od systemu wychowania ( po części napewno też ) ale od charakteru , mam teraz na myśli syna matki.... To taki typ człowieka , który po prostu nie chce pracować....znalam kiedys takiego typa , ktory by z glodu umarl ale nie poszedl by do pracy....

Panna No na takich to tylko terapia szokowa :D

ale on ma do mnie bardzo dobry stosunek :) skąd przypuszczenia o kłótniach i awanturach ?:) dziewczyno , ja tu rad nie szukam , bo tu nie ma co radzić , chłoak taki sobie styl życia wymyślił i tyle . A ojciec ma tyrać do końca życia i tyle . Dawno za nami ten etap kiedy siedenerwowaliśmy , teraz przechodzimy do czynów . A czy kwota 220 zł . rachunek z prąd to jest szaleństwo to nawet dyskusji nie potrzeba .

powiem prawdę tak ja tez jestem za tym by takich delikwentow rzucac na gleboka wode by nauczyli sie zyc samodzielnie

a wierzyć mu nie iwerzę , bo jak ktoś nie ma ppracy a piwko z kolegami lubi wypić to różne rzeczy potrafi skłamć żeby tylko parę zł dostać . Ale juz z tym koniec .

Dla chcącego nic trudnego, jak chcesz znaleść pracę to ją znajdziesz. Na kase w supermarketach zawsze przyjmują. Ja latem między maturą a pierwszym rokiem, i między pierwszym a drugim pracowałam w Carrefourze na kasie dopóki nie zatrudniono mnie w moim przyszłym zawodzie. Jeśli się nie wstydzisz skontaktuj się z agencją Interkadra.

problem jednak w tym ,ze wiekszosć tych chłopaczków , bo przecież nie mężczyzn po prostu nie chce pracować, nigdzie i za żadne pieniądze . A przecież zarobienie nawet tych 1200 zł do ręki nie poprawiłoby ich sytauacji ? nie dalo nowych kontaktów , doświadczenia ? Ale poco , skoro jest gdize jeść , spać i dostęp do neta a nic robić nie trzeba ?

jest wiele możliwości ale jak ktoś nie chce to praca sama nie przyjdzie.... mysle ze te chlopaczki to maja wiecej okazji do zarobienia pieniedzy na boku chociazby niz kobiety....aczkolwiek jak dziewczyna chce to tez wiele zdziala :) pamietam jak bardzo chcialam jechac na koncert potrzebowalam wtedy 300 zloty to jezdzilam z tata na budowe i albo tam sprzatalam albo przynosilam narzedzia albo rozrabialam cement , wbijalam gwozdzie , robilam obliczenia....dziewczyna na budowie ! w tydzien zarobilam swoje 300 zl :) tylko szef sie smial ze moj tato to ma corke ''zmotywowana''

znalam kiedys takiego typa , ktory by z glodu umarl ale nie poszedl by do pracy.... czyli gość z zasadami nonkonformista

no właśnie "jeśli ktoś jest zmotywowany" są tacy którzy od dziecka nie pragnęli niczego tak mocno aby się o to starać

kul z kulami tak masz racje

zmotywowana to co piszesz i jak piszesz świadczy bardzo dobrze o tobie ale ja właśnie taki jestem i od zawsze byłem że na niczym mi zbytnio nie zależało nie byłem i nie jestem jakimś nieczułym bydlakiem szanuję rodziców i porządnych ludzi ale moja inicjatywa zaradność jest bliska zeru pracę zawsze miałem gównianą nigdy nie potrafiłem się postarać o coś lepszego i teraz po wielu latach dorosłego życia jestem de facto w punkcie wyjścia jakbym miał 18 lat z jedną istotną różnicą mianowicie że wiem dlaczego taki jestem nieudany

Wiesz u mnie to moze wynika z tego ze od malego bylam rzucona na gleboka wode, musialam szybko dorosnac ( nie chce wnikac dlaczego) i szybko nauczyc sie samodzielnosci.

a mnie nigdzie nie rzucano bo się podobno nie nadawałem z rozmaitych względów

w pt będzie w rozmowach w toku o podobnych przypadkach, jeden koleś straszy matke że jak mu nie bedzie dawać kasy to zacznie handlować narkotykami, także to dobry sposób ja się pytam po co takim sknerom dzieci? dzieci to odpowiedzialność, sprowadzasz kogoś na świat to poczuj że jesteś odpowiedzialna za to co stanie się z tą osobą i kim ona będzie w przyszłości, niestety większość ludzi to bezmózgi co robią dzieci "bo tak trzeba" :O "matkapodobnego" na ciebie to brak słów stara tępa dzido

up

a może poszukaj sobie sponsora? ja mam i sobie bardzo chwalę-co miesiąc 2000 złotych do ręki plus prezenty (ruwnowartość prawie 1000 zł) przy prawie zerowym wysiłku :)

Zaradna, no pewnie jak sie ma gościnne krocze i zaradną pizdę to pewnie. A gdzie szacunek do siebie? Całe życie żyj na koszt sponsora, ja jak będziesz stara i pomarszczona to jako 'dama do towarzystwa' już nie pozarabiasz. Nie mówiąc o tym, że emerytury nie dostaniesz. Żal dupsko ściska jak się słyszy takie gadanie. Krowy kurwa doić a nie na kafeteri siedzieć bęcwały.