Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wszystko wiem

czy myslicie ze 38 letni jest w stanie odejsc do kochanki?

Polecane posty

Gość nie wszystko wiem
no wlasnie zaufanie,to nie jest tak ze mu teraz wierze we wszystko,ale duzo rozmawiamy i wstyd sie pryznac ale sprawdzam czy to co mowi jest prawda,narazie nic nie zatail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dior flora
jezu kobieto ogarnij sie. miej honor. kopnij w dupe tak, zeby poczuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie on tlko jej facet,jemu zalezy na niej,i utrzymujemy kontakt,wiec wiem" Czyli Ty i jej facet zachowujecie się jak strażnicy wymieniający między sobą informacje. Zapewne gdyby nie wasze kontrole sypialiby ze sobą nadal , a oni jak małe dzieci chcieliby a nie mogą. Całe wasze towarzystwo jest lewe jak i związki więc żal się wypowiadać. Wszyscy siebie warci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i masz zamiara bawic sie w kontrolera do konca zycia ? zaufasz mu kiedys ? kiedy ? masz pojecie co sama sobie teraz szykujesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystko wiem
swojemu staram sie zaufac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje śliczne błękitne oko
ja już się poddałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystko wiem
ludzie to nie tak,nie zachowujem sie jak kontrolerzy,poprostu mamy kontakt,i to nie ja dzwonie i pytam tylko on dzwoni,pisalam,ze mu bardzo na niej zalezy ale stad wiem jak sytuacja wyglada i mam pewnosc ze nie spotykaja sie juz po pracy to nie tak ze ja mu dalam jakies ultimatum czy zabronilam z nia spotykac sam stwierdzil ze teraz potrzebuje czasu na przemyslenie tego i nie chce byc ani z nia ani ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ? po tym co piszesz to ty niczego nie musisz tlumaczyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna blondynka 26
kurwa no, powinniscie OBOJE kopnąć tych OBOJGA w dupy. sami sobie zaciskacie petle na szyi. im bardziej bedziecie ich kontrolowac tym bardziej beda pragnac zakazanego owocu. ŻAAAAAL.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna blondynka 26
ON CIE NIE KOCHA! po chuj ci jego powrót?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystko wiem
ludzie to nie tak,nie zachowujem sie jak kontrolerzy,poprostu mamy kontakt,i to nie ja dzwonie i pytam tylko on dzwoni,pisalam,ze mu bardzo na niej zalezy ale stad wiem jak sytuacja wyglada i mam pewnosc ze nie spotykaja sie juz po pracy to nie tak ze ja mu dalam jakies ultimatum czy zabronilam z nia spotykac sam stwierdzil ze teraz potrzebuje czasu na przemyslenie tego i nie chce byc ani z nia ani ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje śliczne błękitne oko
bo ma z nim 3 dzieci i ma prawo oczekiwać pomocy materialnej i w codziennych obowiązkach. ale warunkiem powodzenia takiego układu jest jej brak zaangażowania emocjonalnego w męża. co niestety nadal nie zaistniało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna blondynka 26
pomoc materialna i przy codziennych obowiazkach to sąd powinien uregulowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje śliczne błękitne oko
ale mi tu chodzi p bardziej przyziemnie kwestie, pt. zakupy, żarówki, gwoździe, transport itp. wygodniej jest wychowywać dzieci wespół z kimś, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna blondynka 26
naprawde potrzebujesz do wkręcenia żarówki kogoś, kto wkręca ja z musu, a wkręcając ja mysli o innej kobiecie, i za nia teskni? no cholera, jak mozna tak nisko sie cenic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atrakcyjna blondynka 26
uwazam ze nalezy go odprawic, i udac sie do sadu. natomiast jesli jeszcze chcesz go odzyskac (nie wiem po co!) to tak czy owak powinnas zerwac kontakt i pojsc do sadu, coby pisemko dostał. jak zobaczy ze sprawa stoi na ostrzu noza, to moze sie jeszcze opamieta. a tak ma wesoła rodzinke i milutka kochanke. zyc nie umierac. a tak wogóle to ten facet to cipa, zostawił rodzine, o kochanke tez nie potrafił skutecznie zawalczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na moje śliczne błękitne oko
a czy ja mówię, że to mój pogląd? nie, nie potrzebuję, mam męża, którego kocham. ale być może taka właśnie jest motywacja autorki. i-patrząc obiektywnie- jest nienajgorsza, bo oboje mogą wyładowywać się emocjonalnie z kimś innym, a w domu mieć tzw. układ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do jaka taka n
"no dobrze...ale jak kochac kogoś kto oszukał, zdradził..." kochanka jakoś potrafi ;-P to czemu żona nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdufgeufdj
Uważam, że powinnaś posłuchać tych, którzy Ci radzą, żebyś skupiła się na sobie. Sama mówisz, że nie wiesz, czy potrafiłabyś z nim być po tym wszystkim. Powiedz mu to. Powiedz, że tak jak on potrzebuje czasu, żeby zrozumieć z którą chce być, tak Ty potrzebujesz czasu, żeby zrozumieć, czy jeszcze go chcesz. I nawet gdy on się zdecyduje do Was wrócić, nie zgadzaj się od razu, jeśli wciąż nie będziesz pewna swoich odczuć. Oboje musicie być pewni, że chcecie spróbować i oboje musicie być do tego emocjonalnie przygotowani. Inaczej nic z tego nie wyjdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystko wiem
dzieki za rady,wszystkie,ciezko jest zostac w takiej sytuacji jak ja,bardzo potrzebny mi jakis pewnik,cos czego mozna sie chwycic stad moje niezbyt madre pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdufgeufdj
Dziewczyno, one wcale nie są niemądre. Piszesz tu, bo potrzebujesz to z siebie wyrzucić i dobrze robisz. Potrafię sobie wyobrazić jak bardzo cierpisz i jak jest Ci ciężko. Teraz biorą w Tobie górę emocje. To dlatego jesteś taka zagubiona. Ale to tym bardziej z jakimikolwiek decyzjami poczekaj aż emocje opadną i będziesz w stanie na chłodno spojrzeć na całą sytuację. Wtedy nie będziesz już nikogo na forum pytała tylko samą siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystko wiem
masz racje,zgubilam sie w tym wszystkim.ciezko mi fizycznie i psychicznie,jestem calkiem sama,nie mam ani rodzicow ani rodzenstwa,tylko paru prztjaciol nagrania z ich wspolnie spedzonych godzin.wolalabym tego nigdy nie uslyszec dlatego tak bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdufgeufdj
Widzisz i to też powinno Ci dać do myślenia. On nie chce jej skrzywdzić ale pozwala na to, żebyś Ty cierpiała. Nie bardzo liczy się z Twoimi uczuciami. Z Twoimi i Waszych dzieci. Przecież one też cierpią. Twój mąż chyba zapomniał, że oprócz żony ma jeszcze rodzinę, którą założył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a;ifjaeriofgjer[io
A MOŻE POSTAW WSZYSTKO NA JEDNĄ KARTĘ ZACZNIJ UDAWAĆ, ŻE MASZ KOGOŚ.....PODRZUCAJ IM DZIECKO..I IDŹ NA NIBY RANDKI.....OPOWIADAJ O TYM NIBY FACECIE.... JEŻELI MĄŻ KOCHA TO MOŻE DOTRZE DO NIEGO CO TRACI, ALBO ODEJDZIE ZUPEŁNIE, CO BĘDZIE OZNACZAĆ, ŻE NIE KOCHA I JEST MU NA RĘKĘ TEN TWO NIBY FACET.... mam troszkę podobną sytuację....ale drobineczkę....mąż 2 dzieci...mąż ma mnie gdzies i na pytanie dlaczego tak sie zachwuje i wszystko niszczy to mówi, że robi to celowo..... próbowałam wszystkiego...i treaz zamierzam udawać, że mam kogoś....albo się całkowicie rozpieprzy co oznacza, że ma mnie gdzieś albo zacznie walczyć o mnie..... facet to pies ogrodnika..i zaczyna docenić kobietę, jeżeli ją traci..... Twój mąż zdradził Ciebie, wasze dzieci, waszą miłość.....dlaczego Ty masz być święta w jego oczach...święta pieprzona ciepiętnica.....tak nas postrzegająm,myślą, że jesteśmy na ich każde zawołanie...głupie naiwne idiotki siedzące w domku i parzące kiedy te męskie łachudry wrócą wyłajdaczone do domu...a my jak anielice dziewice będziemy wiernie czakać.... może troszkę za ostro, ale zdenerwowałam się ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a;ifjaeriofgjer[io
nawet nie wiesz jak współczuję Tobie i dzieciaczkom... wiesz,ja mam tylko przypuszczenia, że mąż mnie zdradził i jakoś nie mogę się przełamać....gdybym wiedziała, że kogoś ma to nie dałabym rady. Wiem, że macie maleństwa, ale pamiętaj, że TY też się liczysz i masz prawo do szczęśliwego życia ja to nawet mojemu zaproponowałam otwarte małżeństwo...... każdy śpi osobno, razem wychowujemy dzieci, ale każdy ma swoje intymne życie...... \już nie wiem co mam robić i chyba tylko terapia szokowa pomoże.... trzymaj się i pamiętaj, że życie mamy tylko jedno.....i to co przeżyjesz jest tylko Twoje i nie pozwól sobie, żeby ktoś Ciebie niszczył.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a;ifjaeriofgjer[io
a co do pytania pewnie ma kryzys wieku średniego....i jest w stanie odejść do kochanki skoro nie mieszka z Wami.... Trzymaj się i walcz o siebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wszystko wiem
dzieki za slowa otuchy,z ta zazdroscia to zadzialalo i to bardzo,wystarczylo ze powiedzialam mu ze nie ma sie martwc o mnie bo mam grono znajomych,ktorzy mi pomoga, posrod ktorych jeden moze stac sie kims wiecej niz tylko znajomym-dostal ataku szalu,niewiedzial co ma ze soba zrobic dogadywal mi ze pieknie ze dopiero teraz ktory go informuje i takie tam,pomimo ze wcale nie powiedzialam ze mam kogos czy mialam tylko odnioslam sie do przyszlosci.mimo wszystko obstawiam ze wroci,a kryzys wieku sredniego to fakt,moj maz jest typem czlowieka ktory musi byc ciagle doceniany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×