Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kubek tnt

przyłapałam męża na romansie... co dalej? :(

Polecane posty

Myślę, że czas najwyższy żebyś znalazł sobie lepsze zajęcie, bo co nie wejdę na kafe to Ty siedzisz na którymś topiku podpisując tylko, że to prowo, nie ważne czy temat o zdradzie czy o karmie dla kota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek tnt
mam wrażenie, że mówi szczerze że żałuje.....że zerwał kontakty... siłą rzeczy bedzie ją spotykać bo - jak napisałam to wychowawczyni ze szkoły.... powiedział skruszony że to jego najwiekszy błąd..... ale dlaczego w ogole go zrobił? nie miałam psychicznej siły czekać na rozwój wydarzeń.... wybuchłam.... jestem w totalnej czarnej dziurze... gdyby nie to to pewnie z czasem stanelibysmy uśmiechnięci obok siebie, ale teraz .... nie wiem czy ja ze swiadomością tego że mnie skrzywdził w momencie "walki o zwiazek"będę potrafiła dalej życ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko , nad czym tu się jeszcze zastanawiasz? Myślisz , że to na jednym kłamstwie się skończy? Na drugi raz będzie się bardziej pilnował po prostu. Daj sobie z nim siana skoro już jedna próba odbudowy małżeństwa nie pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądzę, że doskonale wiesz dlaczego to zrobił. Tak było łatwiej, poza tym jak sobie wyobrażasz teraz Wasze życie, chociażby odbieranie dzieci? I myślisz, że mając z nią kontakt zrezygnuje? Poza tym jak nie ta to inna zapchajdziura na następny kryzys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdhbwnajprostrzenajprostrze s
najprostrze sa proste rozwiazania , ale ... jesli chodzi o zycie czasem warto uciec sie do tych trudniejszych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jakbyś go nie przyłapała
to by się pięknie rozwijało daj mu wolną rękę i powiedz, zeby sam zdecydował, oczywiście bez opcji, mieszkasz ze mną a bzykasz tamtą :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdhbwnajprostrzenajprostrze s
wiec nie generowac kryzysów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"mam wrażenie, że mówi szczerze że żałuje." lepiej nie sugeruj się "wrażeniami". Wcześniej miałaś "wrażenie", że nie romansuje itp. i jakoś Twoje wrażenia się nie sprawdziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (zawsze szczery)
powiedziałem co wiedziałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcxc
"najprostrze sa proste wbil slowo jak ostsze " ...wyszukana ortografia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bim bom bim bom bim bom
. jestem lepszy - bo ortografie mam w małym palcu tym pomiedzy nogami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ZS ZS
Nie masz ortografii w paluszku , bo własnie popełniłes błąd ortograficzny Pisze się "hołota" a nie "chołota".......błąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubek tnt
zarówno rozstanie jak i bycie ze sobą to ciągły proces.. nie da się rozciąć tego tak ot cyk i już.... jestesmy małżeństwem 15 lat.... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
a ja Ci powiem inaczej. Jestescie długo razem, macie dzieci. Zacznijcie wszystko od nowa- jeśli go kochasz oczywiście! Zakładam, że tak. Prawda jest taka, że każdy się czasem gubi- facet miał problemy w domu, wydawało mu się, że tamta kobieta go pocieszy, że będzie się czuł kochany, doceniany. Ja bym mu dała szansę, porozmawiała, spróbowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odpuści. Będzie dążył do kolejnych spotkań z tą kobietą i okłamywał i Ciebie i ją. Będzie trwało to latami i miesiącami. Ona nie ma nic do stracenia a Ty masz. Walcz o niego jeśli go kochasz. Sprawdzaj, kontroluj i rób awantury jeśli wiesz, że Cię okłamuje. Może to go zniechęci do kombinowania. A jeśli będziesz czuła, że się z nią spotyka (a poczujesz, trzeba być ślepą, żeby nie wiedzieć) to pojedź do niej i wpędź ją w wyrzuty sumienia i nastrasz, że nie dasz jej żyć jeśli zniszczy Twoje małżeństwo. Musisz działać szybko, bo Twój mąż jest zwykłym tchórzem, który nie potrafi podjąć decyzji, czy się z Tobą rozstać czy z tamtą. Będzie bolało ale musisz działać. Piszę jako była kochanka, która powinna dostać "po łbie" od żony faceta z którym się spotykała zanim się to wszystko zaczęło. Kobiety reagujcie na zdrady swojego męża, nie siedźcie cicho i czekajcie na rozwój wydarzeń i na to że on może zmądrzeje. Ja odeszłam od niego po 5 latach a jego żona cały czas przy nim trwała zatruwając nam ten "związek". Gdyby była bardziej zdeterminowana wcześniej (a nie po 5 latach) odpuściłabym wcześniej, dużo wcześniej. A tak: ja byłam ta zła bo się go uczepiłam, ona była zła bo groziła że mu utrudni spotkania z dzieckiem i on biedny nie wiedział co zrobić. Prawda była taka że prowadził dwa życia. Każdej z nas coś obiecywał i każdą okłamywał. Działaj kobieto, potrząśnij swoim facetem i tą małpą, która chce Ci go zabrać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 lat to ogrom czasu. rozumiem ,ze szkoda ci tego zaprzepascic,ale czy to wszystko ma sens?po co ciągnac zakonczona bajkę? jestes jeszcze mlodą kobietą , jeszcze spotka cie szczescie w ramionach innego mezczyzny . zobaczysz. a twojego malzenstwa raczej sie nie da uratowac , bo trzeba do tego dwoje ludzi, a twoj mąż oddalil sie od ciebie juz bardzo dawno. jest z tobą bo mu wygodniej , zna cie duzo lepiej , wie jak zareagujesz na rozne sprawy , a z tamtą uczylby sie zycia na nowo, czego sie boi i tylko dlatego udaje ze chce byc z tobą . rozstancie sie w przyjazni i zyczcie sobie szczescia , mysle ze to najlepsze rozwiazanie tej sytuacji. za jakis czas odzyjesz i byc moze zycie ulozy ci sie lepiej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
zabrać to można komuś buty ale nie męża, sorry. Postaraj się męża zrozumieć, przeanalizuj dlaczego tak się zachował, a sama się kapniesz dlaczego tak zrobił. i uwierz mi, że wrzaski i krzyki sprawią raczej, że będzie szukał z nią kontaktu, Ja Ci radzę po prostu odciąć się od przeszłości i zacząć od nowa. Pytanie, czy będziesz umiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika sorry ale bredzisz jak potluczona przeciez jak bedzie mu robila awantury o kazdą minute spoznienia czy kontrolowala go na kazdym kroku to on sam stwierdzi ze nie chce zyc z taką zołzą .szybciej poszuka sobie inną ktora nie bedzie go "ganiac" zauwazcie ze przyczyną zdrad jest cos zlego w domu np. wredna zona .mezczyzna szuka kogos innego , zeby pogadac , wyzalic sie , przytulic. zdrada to nie tylko sex, ale i mile chwile bez krzykow i pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tym bardziej
"Zacznijcie wszystko od nowa- jeśli go kochasz oczywiście!" Jeżeli nie kochasz, to tym bardziej. Niech każde z was zacznie od nowa, z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po rozwodzie
kubek tnt byłam w podobnej sytuacji, to znaczy kryzys w związku pozorowane starania. Coś w tym chyba jest ze jak uczucie wygaśnie to trudno sie starac. Nie widzi się sensu, i chyba to takie staranie w formie powiedziałem że coś zrobię. I nei generalizuję dotyczy to zaróno kobiety jak i mężczyzny. Mój związek sie rozpadł, bo nei było sensu żeby mieć dla miecia. Ważne żeby zadać sobie oytanei czego chcesz, co Ty zmieniłaś, co Ty zrobiłas dla neigo poza przeryciem komputera. To że pojechał dobrze nie wróży... Wiesz jak to jest - jak wybaczam to nie tłukę przy byle okazji że okłamał, jak wiesz że bedziesz do tego wracać odpuść faceta. Ale to trudne... i to tylko Twoja decyzja... Tylko nei oszukuj się Kiedy zaczyna się zdrada? Dopiero w chwikli aktu fizycznego? a nie odpowiedziałabys wtedy sama sobie że tamta go zaciagneła... Szukasz prawdy to chciej ją poznań, albo uwierz facetowi. Jeśli nie ufasz i wiesz że to trudne to chyba nie ma to dalszego sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×