Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Gość gość
Cześć dziewczynki dawno mnie tu nie było. Tak jak Iwcia wspomniała miałam ponad 10 transferow 1 podejście ivf komercyjne 3 transfery wszystkie nieudane beta zawsze poniżej 0,1 w Provicie. Kolejne 3 próby rządowe ivf w Gyn każda kolejna próba nieudana. zostają nam 2 ostatnie zarodki osobno mrozone. Dr M robi transfer jednego zarodka i zamiast luteiny daje mi lutinus. Ponadto mam jeszcze fragmin i encorton. Sama dołożył sobie jeszcze wit d i acard, jest to 1cykl bez estrofemu bo endo samo ładnie uroslo. Do tego nacięceli mi osłonkę zarodka i dali embryoglue. Po transferze 2 tyg leżenia na melisie i nospie potem beta 10dpt 300 i szok ze znowu się nie udało bo aż tyle to tez źle. Ale to dobrze. W grudniu urodze córcie po 5 latach walki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona goscia z katowic
Witam Dzisiaj odebraliśmy wyniki badań krwi kariotypy są ok ale mi wyszedł współczynnik V Leiden dodatni czyli mam jakąś wadę genetyczną związana z krzepnięciem krwi. Teraz czeka mnie wizyta u immunologa . Położna mi powiedziała że teraz tylko trzeba dobrać leki. Czy coś wiecie coś o tym współczynniku jak się to dokładnie leczy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bimbałka
To ja Bimbałka pisałam ale wcisnelo mi wyślij jako gość. W każdym razie trzeba walczyć i nie poddawać się aż do samego końca. Dodam że wszystkie wyniki zawsze mieliśmy bardzo dobre i do dziś nie wiadomo czemu tyle nieudanych transferów. Nasze zarodki tez zawsze były Klasy A i zawsze du.. został nam ostatni mrozaczek i boję się że jak po niego wrócę kiedys to walka zacznie się na nowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia- jak tylko beta bedzie dodatnia i pozniej przyrost to nawet w tym samym dniu ide na l4. Nie pozwole sobie zmarnowac takiej szansy. Za długo walczymy. Tez stoje po 8.5 godz dziennie. Codziennie wracam wieczorem zmeczona a to na pewno dobrze nie wpływa na to wszystko. Juz i tak ile moge to staram sie oszczedzac. W weekend poodpoczywam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikita to się właśnie sprawdza przy cyklach o różnych długościach, takie jak moje. Chyba, że ktoś ma baaardzo długie cykle, to może faktycznie się nie udać obserwacja. Obserwujesz objawy i wiesz kiedy jest owulacja i kiedy będzie miesiączka. Nie ważne czy cykl ma 25 czy 35 dni. To nie jest tzw. kalendarzyk małżeński. Dlatego dla mnie to była rewelacja przy nieregularnej długości cykli. Z resztą zawsze interesowała mnie biologia :D Dziwne, że lekarze od niepłodności nie zalecają wszystkim prowadzić tego typu obserwacji. Wszystkie hormony na tacy. Sądziłam, że to norma ale się myliłam. Trzymam kciuki, żeby te objawy to nie a okres jednak :* <> iwcia to musi być najpiękniejszy widok na świecie. Jestem pewna, że każda takiego doczeka :) <> Bimbałka ale z Ciebie twarda babka, i wzór dla innych, że warto walczyć :) <> Fifaszek jesteś przykładem, że każdemu się uda i mimo najgorszych prognoz nie można się załamywać, trzeba walczyć. <> Sylwia bardzo się cieszę, że się nie załamałaś tylko walczysz. Zuch dziewczyna :* To fakt, że jedna z położnych (chyba ta młodsza) to tak pobiera... kiedyś mi zakrwawiła całą rękę... <> Dziewczyny nie wiem, czy to miało znaczenie ale na czas punkcji i transferu i potem wzięłam urlop a potem L4 chociaż też się bałam, że będą widzieli, że L4 jest z kliniki. Nie wiem czy to pomogło ale udało się. Może czasem warto postawić wszystko na jedną kartę. Praca jak nie ta to inna. Przestało to mieć dla mnie znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Bimbałka! :) Wywołaliśmy Cię do tablicy i oto jesteś ;) Naprawdę podziwiam Cię,że tyle zniosłaś by mieć upragnione dziecko! Tym bardziej się cieszę, że w końcu Ci się udało :) Do porodu już niedługo :) Ja też wzięłam tym razem 2 tyg L4 od punkcji. U mnie w pracy wszyscy wiedzą o in vitro, nie kryłam się z tym, więc nie robili większych problemów. Za pierwszym razem nie poszłam na L4 (tylko 2 dni po punkcji), do tego miałam ciężki okres w maju, bo 3 panieńskie, 3 śluby, stresy na uczelni, więc w sumie dziw byłby gdyby się udało. Tym razem postawiłam wszystko na jedną kartę, chociaż 4 razy w tygodniu popołudniami jeżdzę po domach dając korki, ale to mnie aż tak nie wykańcza. Oby był tego pozytywny efekt :) Dobranoc moje drogie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zona goscia- ta mutacje ma wiele ludzi dlatego ja tych badan w ogole nie robilam. Bimbalka, ty moj wzorze do nasladowania!! Prosze wpadaj tu czasem do nas by w chwili zwatpienia przetrzepac nam dup-y. :) Ja teraz mam zamiar wziac naciecie otoczki i embryo jak ostatnio. Teraz mialam podant zarodek dwudniowy- moze padl w 3 dobie tak jak wiele innych bo u nas problem z nasieniem. Teraz biore blastke 4AB a potem jakby teraz sie nienidalo nie daj Boze to dwa trzydniowe zarodki ale bez nacinania otoczki bo boje sie trojaczkow :P Jade dzis na weekend na kujawy do chrzesniaka naladowac baterie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona goscia z katowic
Sylwiu_159 wiem że ta mutacja występuje u wielu ludzi ale ja juz 2 razy poroniłam i u mnie raczej to jest przyczyną bo czytałam trochę o tym. Zastanawiam się tylko co się w takiej sytuacji podaje , czy bierze się leki a jak tak to jakie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, udanego weekendu wszystkim. Ja tez wyruszam na tydzien do rodziców, potrzebuje trochę zmienic otoczenie bo praktycznie od punkcji do teraz czlowiek siedzial w domu. Milego weekendu Wszystkim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bedziesz dostawala zapewne zastrzyki przeciwzakrzepowe typu fragmin- wiele klinik daje je tez i bez tej mutacji bo od duzuch ilosci progesteronu moga robic sie mikro zakrzepy np w macicy powodujac poronienia. Nie mialas nigdy wczesniej takich zastrzykow? Albo chociaz acardu? Dziewczyny zastanawiam sie na ile taki encorton faktycznie moze pomoc... pewnie bede miala go jak wszyscy w Gun przy crio. Wiem ze obniza odpodnosc i zarodkowi lepiej sie zagniezdzic. A miala ktoras tak ze dopiero przy encortonie sie udalo? Iwcia ja kolo pokudnia tez wyjezdzam wprawdzie tylko do jutra ale zawsze cos :) mozna przewietrzyc umysl, milego wypoczynku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikita musi być pozytywny efekt ;* A jak przeziębienie? U mnie nie widać poprawy, dziś nawet jakoś słabiej się czuję ;( Sylwia widzę, że już masz mocno zaawansowane plany. Bardzo dobrze :D Udanego ładowania bateryjek :) iwcia łooo to się nasiedziałaś w domu. Dzięki i Tobie też udanego weekendu no i wszystkim życzę udanego :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helen86
Cześć dziewczyny :) powodzenia w betowaniu,oby wszytskie rosły pięknie! Życzę miłego weekendu :) bo słoneczko jest na niebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona goscia z katowic
Sylwiu_159 dostawałam fragmin ale to i tak nic nie pomogło . Wyczytałam przed chwilą że czasem przepisują heparynę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
część dziewczyny. moja beta dzisiaj 9 d p t wynosi 67,76 po podaniu dwóch 5 dniowych zarodków. W poniedziałek oczywiście powtórzę ale boję się cieszyć bo to już mój czwarty transfer i zawsze po każdym transferze u mnie beta wychodziła ale niestety zawsze spadała. Raz sie udalo ale tylko na 9 tygodni. boję się znowu cieszyć... ciągłe życie w strachu. aha i teraz brałam klej i dodatkowo dzień przed transferem kroplówkę fosfolipid za 350 zł.... są to kwasy nasycone i w większości olej sojowy i podobno pomaga na odporność. miałam tą kroplówkę pierwszy raz... podobno w gyn stosują ją od dwóch miesięcy. może mi pomoże tym razem. trzymajcie kciuki.... pozdrawiam wszystkim i życzę udanego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w weekendzik :) Iza, czuję się sama nie wiem, ale chyba nie gorzej. Gorączki już chyba w ogóle nie mam, katar mnie jeszcze męczy, choć nie jest bardzo poważny. Od wczoraj czuję ukłucia po bokach, nie wiem czy to macica czy jajca ;) Ciągle oczekuję tego świętego uczucia rwania i ciągnięcia macicy, wtedy miałabym nadzieję, że się udało... Na razie 7dpt i już mam dość czekania. Iza, to jak Ci się pogarsza to radzę Ci isć do lekarza, w Twoim stanie bardzo ważne jest szybkie wyleczenie! Miłego weekendu kochane! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu to wstępnie Ci gratuluję, ale oczywiście nie zapeszam ;) A powiedz mi coś o tej kroplówce, bo nigdy o tym nie słyszałam, w jakim sensie pomaga na odporność? Wzmacnia ją czy osłabia? Skoro Sylwia słyszała że słabsza odporność pomaga w zagnieżdżeniu... A miałaś jakieś badania immunologiczne czy skąd te wskazanie na kroplowke? I ostatnie pytanie, czy jesteś w rządówce i musiałaś za to płacić osobno czy jest w cenie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kroplówka nazywa się intralipid 20% emulsja do infuzji, która zawiera olej sojowy oczyszczony oraz substancje pomocnicze takie jak fosfolipidy z jaja oczyszczone, glicerol bezwodny, wodorotlenek sodu i wodę. nie wiem jak to działa na odporność. dodam że nie może brać tego osoba uczulona na jajko czy soję. nie miałam robionych żadnych badań na odporność i też zastanawiałam się jak ta kroplówka działa skoro biorę też enkorton na obniżenie odporności żeby zarodek się przyjął. ale dr M mi to polecił... powiedział że ancorton działa inaczej a kroplówka inaczej i to i to jest potrzebne. Polecił mi to chyba na podstawie tego że zawsze u mnie zarodek się jakby przyjmował bo zawsze beta wychodziła, ale nigdy nic z tego nie było, bo beta spadała. dużo na ten temat czytałam i znalazłam że w innych klinikach w kraju i zagranicą taka kroplówka jest już od dawna stosowana więc po prostu zaryzykowałem i wzięłam. W gyn stosują te kroplówki od około dwóch czy trzech miesięcy. jestem w programie ale za kroplówkę dopłaca się osobno 350 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapomniałam dodać że tę kroplówkę podają zwykle 1 dzień przed transferem i podawanie trwało długo... dwie godziny niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki wielkie za informacje! nic o tym nie wiedziałam, ale pewnie tak jak mówisz, to zostało Ci polecone ze wzgledu na Twoje wczesne poronienia zarodka. Pewnie tez obniza odpornosc jak ten tajemniczy Encorton, ktorego tez nie znam. Jaką on ma formę - zastrzykow, tabletek czy globulek? Nigdy tego nie bralam, a to moj drugi transfer. Nawet nie wiedzialam ze obnizona odpornosc pomaga w zagniezdzeniu... Jakbym wiedziala to bym nie dbala tak o siebie, o wzmocnienie odpornosci, jak czekalam na kolejny transfer ;) Mnie w sumie i tak ten antybiotyk Zamur obnizyl odpornosc, co objawilo sie katarem i zajadem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość Trzymam kciuki, żeby tym razem nie było jak za poprzednimi. Odezwij się do nas jak powtórzysz bętę bo z pewnością będzie duży przyrost. Skoro dr polecał, to będzie dobrze :* nikita to dobrze, że gorączka odpuściła i jest lepiej. Życzę Ci szybkiego rwania i ciągnięcia w macicy :) Jeszcze kilka dni, musisz się uzbroić w cierpliwość :( Planuję iść w poniedziałek do dr. U mnie w sumie najgorsze jest osłabienie. Najchętniej bym nie wstawała bo nie mam siły. A jestem sama od wczoraj, nawet nie ma mi kto herbaty podać. Ale mąż dziś w nocy wróci i jutro cały dzień ma się nami zaopiekować. nikita też słyszałam, że spadek odporności pomaga w implantacji. Chyba Encorton podaje się przy mrozaczkach ale głowy nie dam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja enkorton miałam podawany tylko przy criotr. trochę szukałam informacji na jego temat bo ma szkodliwe działanie dla organizmu ale mi jednocześnie pomógł przy astmie ale z tego co wiem nie można go brać w nieskończoność. poniżej informacje na temat encortonu...... Kortykosteroidy nasilają proces proteolizy, czyli rozpad białek w komórkach organizmu. Konsekwencją tego procesu jest rozbicie białkowych kompleksów immunologicznych, dlatego długotrwałe przyjmowanie kortykosteroidów osłabia układ odpornościowy organizmu. Ponadto kortykosteroidy wpływają antyanabolicznie na przemianę białkową mięśni, tzn. prowadzą do degradacji białek w tkance mięśniowej, a w konsekwencji do jej zaniku. Glikokortykosteroidy a lipoliza Kortykosteroidy nasilają proces lipolizy i uwalnianie kwasów tłuszczowych z tkanki tłuszczowej, co zwiększa stężenie kwasów tłuszczowych w osoczu. W związku z tym po długotrwałym stosowaniu kortykosteroidów dochodzi do nierównomiernego rozmieszczenia tkanki tłuszczowej w organizmie, powodując m.in. otyłość typu Cushinga, tj. nagromadzenie tkanki tłuszczowej na karku, tzw. bawoli kark, w kolcach twarzy (tzw. twarz księżycowata, otyłość brzuszną, przy jednoczesnym ubytku tkanki tłuszczowej w nogach. Encorton to nie tylko doping: leczy wiele chorób Encorton to lek, który zawiera prednizon – związek chemiczny będący syntetycznym glikokortykosteroidem, pochodną kortyzolu. Jest on związkiem nieaktywnym. Dopiero po dostaniu się do organizmu w wątrobie jest przekształcany w metabolit prednizonu - prednizolon. Jest to substancja o szerokim spektrum działania, m.in. przeciwzapalnym, przeciwalergicznym, przeciwreumatycznym i immunosupresyjnym. W związku z tym prednizon stosuje się w celu łagodzenia licznych objawów reakcji alergicznych, w leczeniu chorób nowotworowych, zapalenia gruczołu tarczowego, reumatoidalnego zapalenia stawów, przewlekłych chorób przewodu pokarmowego, a także w chorób układu oddechowego, np. astmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
enkorton w formie tabletek 10 mg dziennie biorę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza to dobrze ze mąż wraca i się Wami zaopiekuje :) Wracaj szybko do zdrowia! Gość, dzięki za informacje. Trochę przerażający jest ten Escorton więc właściwie cieszę się że jeszcze nie musiałam go brać, ale też nigdy nie miałam mrozaków. Trzymam kciuki za przyrost Twojej bety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki co tu taka cisza dzisiaj? :-) kto się ze mną napije popoludniowej kawki? :-) Trzymam bardzo bardzo kciuki za wszystkie bety, wizyty i zabiegi w przyszlym tygodniu .... Ja znowu zaczynam się stresowac.. i mam nadzieję, że juz jutro mnie nie odprawią z kwitkiem ze szpitala .... oj to będzie dlugi tydzien dla mnie :-( trzymajcie kciuki :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia7707
heh, kawka jak najbardziej:-) mnie zaczyna dopadac jakieś zobojętnienie. w tym tygodniu robie bete i chyba potwornie boje sie rozczarowania więc profilaktycznie zaczynam nastawiać się na "nie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia a kiedy dokladnie robisz bete, ktory to bedzie dzien po transferze? Czy jestes po inseminacji? Przypomnij mi prosze bo nie pamiętam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linkaa mam nadzieję, że w koncu będziesz miała ten zabieg! :) Asia, doskonale Cie rozumiem, ja betuję w czwartek, ale też nastawiam sie na nie, od rana mam kiepski humor, chandrę totalną, może to PMS przed okresem :( Generalnie nie mam zadnych objawów, nawet cycki mnie juz nie bolą :( Także sądzę, że wynik się powtórzy, jak za pierwszym razem :( A jak jest u Ciebie? Coś czujesz? Który to raz? napisz coś więcej bo ja też jak Linka nie pamiętam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam 2 inseminacje, bete polece zrobic we wtorek. ja podswiadomie mam wszystkie objawy( jak za pierwszym razem) na ciąże...tylko wtedy tak sobie wmówiłam a póżniej było rozczarowanie. oby tym razem nie było tak samo. wczoraj miałam dzień zwątpienia i zastanawiałam sie czy nie zaprzestać inseminacji a zacząć invitro ale mój mąż twierdzi że na to mamy jeszcze czas...no chyba zapomniał ile lat mamy oboje:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ile lat macie, jeśli mogę spytać? My mamy po 33, u nas w ogóle inseminacja nie wchodziła w grę, bo za mało jest plemników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×