Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Dziewczyny dostałam odpowiedź z Ministerstwa Zdrowia, skopiuję całą: "Szanowna Pani, W odpowiedzi na Pani mail w sprawie zakresu refundacji związanej z programem zdrowotnym pn. ,,Program – Leczenie Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego na lata 2013 – 2016” Departament Matki i Dziecka uprzejmie informuje, że Program finansuje całą część biotechnologiczną oraz badania laboratoryjne i dodatkowe w części klinicznej, finansowane są także wizyty u lekarza prowadzącego z ośrodka realizującego Program. Po zakwalifikowaniu pary do Programu nie powinny być już pobierane żadne opłaty za udzielane świadczenia. Jedynym kosztem ponoszonym przez pacjenta jest zakup leków do stymulacji hormonalnej". Czyli jak dobrze rozumiem to jeśli każą nam płacić (po zakwalifikowaniu) to raczej nie jest to zgodne ze stanowiskiem ministerstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka skopuj nam jeszcze pytanie jakie zadałaś do MZ. Będę wieczorkiem. Jajnik wciąż tak samo, zwłaszcza ten prawie niewidoczny.... ;/ a brzuch jak balon!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie skopiuję pytania bo wysyłałam z ich strony tak jakby formularz. Generalnie pytałam czy po zakwalifikowaniu się do rządowego programu jakieś wizyty między transferami mogą być płatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) no to dlaczego w gyn mi powiedzieli, że wizyty miedzy transwerami są płatne, skoro z tego co jest napisane wynika co innego. Jeszcze w poniedziałek pytałam w rejestracji to usłyszałam, że jeśli biore juz leki do transweru to nie płacę, ale i tak decyduje lekarz i im mowi po wizycie czy była płatna. Dziwne to troche, przecież praktycznie leki sie bierze caly czas. Niech określa co oznacza niby ta przerwa. Może jak któraś z Was tam będzie to niech również zapyta i zobaczymy co Wam powiedzą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie trzeba będzie zapytać i podeprzeć się listem Malinki. Malinka to co jutro druga beta? Ja jutro znów jadę do Gyn... mam nadzieję że w końcu się czegoś dowiem konkretnego! Jak Wasze samopoczucie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina, ja jadę w piątek. Właśnie naczytalam się o zagniezdzaniu zarodka i mam coraz większego cykora, że znow mi się nie uda. Byle do środy potem będę dalej się stresować. Ty jutro się dowiesz kiedy punkcja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marchee
hej dziewczyny, miałam w sumie 4 transfery w gyn i nie płaciłam nigdy za wizytę, ostatnio zapłaciłam, bo to już podobno była wizyta pozaprogramowa (2gie USG po transferze), Malinka, beta rośnie b. szybko, sama się dziś przekonasz, a za 3 tyg od transferu wizyta i wtedy już wszystko będzie jasne... a z fragminem to Ty się raczej zaprzyjaźnij, ja mam brać go do 12 tc:/// głowy do góry dziewczyny i nic nie czytać w necie, to forum wystarczy;) ja miałam objawy jak przed okresem, ból głowy i ból w podbrzuszu, nowe były tylko powiększone i drażliwe cycuszki;) oczywiście sie naczytałam, że głowa w ciąży nie boli i to mnie dodatkowo podłamało... zatem po transferze do domu, odpoczywać i dawać się rozpieszczać M. ja zawsze brałam ok. tygodniowe L4, a potem wracałam do pracy. teraz siedzę na L4, lekarz tak zaleca, każda z Was pewnie zostanie wysłana... pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marchee
a, sorry przypomniało mi się, że raz ode mnie między trans wzięli za wizytę, oczywiście była to wizyta u dr Cz:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki :) której kawę? ale to już bo potem nie robię! ;) bylam po ananasa, nie wiem czy faktycznie pomaga, ale zaczynam od dzisiaj go wcinac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchee a czy przy transwerze mrożonych zarodkow bralas jakieś zastrzyki? ja teraz biore tylko encorton i estrofem, ale jutro mam ostatnie usg przed transwerem i zastanawiam się czy czasem jutro nie dostanę na koniec dodatkowo zastrzyków. No ale chyba brałas fragmin skoro nadal musisz brac. Mam jeszcze 1 opakowanie, ale na samą myśl o nim juz mi słabo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane:) byłam na becie i cierpliwie czekam na wynik, co ma być to i tak będzie. Co do tych wizyt to ja już zgłupiałam, no ale im więcej będzie nas się pytać tym szybciej może do czegoś dojdziemy;) Marchee ale mnie zmartwiłaś tym fragminem:( chociaż powiem Wam, że już drugi dzień jak M mi robił to nic nie bolało, nie wiem czy jakąś nową technikę wynalazł? ;) ważne, że po zastrzyku nie płaczę. Catarina trzymam kciuki, żeby punkcja była w sobotę tak jak w pierwszym planie. Iwcia ja wczoraj też przeszukiwałam net na temat bety i oczywiście miałam doła bo wszystkie w tym dniu miały wyższe, a te co miały podobne to niestety nie za dobrze się skończyło. Dzisiaj sobie pomyślałam, że i tak nic nie zrobię. Ostatnio w ogóle miałam nastawienie "małymi kroczkami do przodu", najpierw udało się zakwalifikować (mogło to trwać dłużej, a u nas poszło od ręki), potem zareagowałam na stymulację (a nie musiałam bo jestem b. oporna), punkcja z 13 komórkami (wprawdzie tylko 4 się zapłodniły, z czego dwie już podane, ale czytałam że niektórym nawet to się nie udało)...więc patrząc na to wszystko trzeba się cieszyć etapami :) Iwcia ananas na pewno nie zaszkodzi a może rzeczywiście pomoże;) w każdym razie myśl o tych zarodkach, że są jakby w powietrzu i oszczędzaj się po transferze:* Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hope a jak Ty się czujesz po zabiegu, jakieś dolegliwości się pojawiły? Zaczęłaś już stymulację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Malinka :) beta sie nie martw, musi rosnąć! A nawet gdyby coś poszło nie tak to uronic łezki i dalej iść do przodu. Nie my pierwsze i nie ostatnie. Ważne, że już i tak jestesmy tak daleko, teraz tylko osiągnąć swoj cel. Żeby dojść na szczyt zawsze trzeba iść pod górkę także głowa do góry :) Ja tam wierzę w twoją betę i ma rosnąć jak gdzyb po deszczu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Iwcia za słowa otuchy:) oby były prorocze.. Jeszcze jakieś 3 godziny i będzie wiadomo. A Ty dziś do pracy czy wolne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki i ogromnego podskoczenia betki i ciśnienia ze szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka... już minęły 3 godziny... ;/ Ja właśnie wróciła, po badaniu jestem dość obolała. Moja wizyta trwała dziś ułamki sekund, nawet chyba nie usiadłam... Badanie, cyk recepta, i widzimy się w sobotę o 9 na punkcji!! Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!! :D fajnie bo to znaczy że punkcja będzie dzień po imieninach męża, a transfer w okolicy moich imienin. Haha takie się teraz prezenciki robi ;) Iwcia- będziemy się testować w podobnym czasie, ale będzie adrenalina.... Powiedzcie mi kobitki jak przygotować się przed punkcją? Wiem że mam być nad czo i mamy być pół godz wcześniej bo M. musi poczynić swą powinność... Jak to wygląda dalej...? Buziole, idę pod kocyk, brzusio wyprostować.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Catarina ale wyników jeszcze nie ma niestety, może o 15... Suuuuuper, że już w sobotę punkcja:):):) Tylko zdrowa nam być, jak się w ogóle czujesz, przeszło Ci to przeziębienie? A u kogo dziś byłaś? Co do punkcji to ja miałam wziąć 2 godz. przed 1 tabletkę relanium. Dziewczyny pisały że przed punkcją należy mieć pełny pęcherz, ja nie miałam i zapytałam położnej czy muszę, a ona na to że u dr Polacka nie trzeba i jak mi się chce siku to mogę iść. Najpierw poszłam do tej sali z łóżkami, przebrałam się w jednorazową koszulkę i kapcie (biustonosz mogłam zostawić), później pokój zabiegowy i rozmowa z panią anestezjolog (uczulenia na leki, czy byłam usypiana, waga, wzrost itp.), potem dostałam kroplówkę przeciwbólową ,ale to dlatego przed punkcją, że chyba przyjechałam wcześniej niż pierwsza pacjentka i potem ona dojechała i ja poszłam na salę z łóżkami i dostałam tą kroplówkę, w między czasie ona weszła na rozmowę i po 10-15 minutach wywieźli ją śpiącą;) Ja zostałam poproszona na salę, weszłam na "fotel", p. anestezjolog założyła mi rurki do nosa i za uszy i .....film się urwał ;) Obudziłam się na sali w łóżku, miałam podłączoną kroplówkę (chyba nawadniającą, ale na 100% nie wiem). Ja się czułam dobrze, potem po powrocie do łóżka bo jajniki dawały znać, ale mnie bolały i przed punkcją. Nic się nie martw to nic strasznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurna cztery razy chyba wysyłałam post i nie zamieściło;/ Iwcia.... może być, jest idealny , cudowny, najpiękniejszy!! To co teraz czekamy do badania usg i możemy nazwać Cię mamusią??? To kiedy???? Jak m. zareagował, wie już???? Ja byłam dziś u dr. Cz. Dziękuje kochana na informacje, mój m. już się śmieje bo większość spraw potwierdzam mu mówiąc "bo dziewczyna na forum mówiły..." :) Ale dzięki temu nie będzie może tak strasznie... Co do przeziębienia to wczoraj wieczorem maiłam kryzys ale dziś już spoko, katar już na wykończeniu ;p Jajnik ten mały ( co nie jajeczkuje , oświadczyła dziś dr.Cz) boli mnie strasznie dziwnie... mam takie jakby skurcze ale mega... ale już niedługo. Ja ma wziąć tylko Ovitrele, dziś wieczorkiem, co do relanium to pewnie liczą że sama znajdę w sobie ten spokój -hehe ;p a szczerze mojemu m. by się chyba przydało. Dziś nie był ze mną i od razu tysiąc pytań a tak to jak trusia siedzi w gabinecie. Biedy to tak przeżywa, czasem chyba mocniej niż ja, bo przeraża go to że nie może nic. A j atak bym chciała by był spokojniejszy ode mnie... W niedziele ponoć mam mieć tel ile zarodów, w pon lub wtorek transfer...aaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze mam pytanie... co do "pokoju zwierzeń" dla panów. Mam nadzieje że istnieje , jest tam odpowiednio intymnie?? Bo mój fotel u dr. Cz zero zasłony i pozycja horyzontalna dla męża siedzącego przy biurku jest taka seee... ;/ mówili coś Wasi m??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina chyba mnie z Iwcią pomyliłaś, ale te zachwyty na początku na pewno będą prorocze właśnie dla Iwci :) :) :) Mąż już wie i prawie popłakał się ze szczęścia, bo pomimo że przyczyna niepłodności jest po mojej stronie to nigdy przenigdy nie dał mi odczuć tego, jeszcze mnie przeprasza że mnie boli jak mi robi zastrzyk i mówi, że najwięcej ja muszę znieść i się męczyć i jemu jest z tym źle...Kochany jest:) w takich chwilach powinnyśmy docenić naszych M:) aaa i ja nie wierzyłam, że się uda, a on od początku tak, bo nawet jak do mnie pisał z pracy to było "kocham Was" - lb. mnoga;) i tak cały czas od transferu. Miał chłopak przeczucie czy co? ;) ha ha ha Co do pokoju "zwierzeń" to tam się pojedynczo wchodzi i jest całkiem ok. Tyle się dowiedziałam;) Podczas wizyt ja zazwyczaj wchodzę sama, a M czeka na zewnątrz, jakoś tak chciałam na początku i tak zostało, natomiast potem mam podobnie 100 pytań do... a gdyby był w środku to znając go byłaby cisza z jego strony, no ale ja gadam za dwoje;) Będę trzymała kciuki z sobotę, nie denerwuj się bo nie ma czym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malinka. ...yyuuuupppiiiiii :):) catarina fo punkcji pęcherz pusty a do transweru pełen :) mykam bo dopiero wróciłam, będę potem i poczytam na spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam Malinka ten tel zawieszajacy mnie wnerwil. Pisalam czwarty raz juz na wariata.Nio to kochaniutka masz te polowke MALINKO :) ja tez zawsze chodzilam sama ale potem morze pytan...a ja nie zawsze znalam odpowiedz..i byly nerwy. Teraz powiedzialam ze wizyty mamy razem. I dobrze bo patrzy na to wszystko bardziej obiektywnie czasem widzi wiecej np w moich objawach . Iwcia tak tez myslalam ze pelny pecherz przy transferze tak jak przy inseminacji. Malinka... tak sie ciesze. Od razu napisalam tez mojemu m. Oboje wysylamy WAM ogromne usmiechy i usciski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka, ja to nawet do mojej mamy dzwonilam, że Ci ..znaczy się Wam udało:) ale fajnie...oby każdej starajacej parze w końcu kiedyś się udało. Catarina będziemy testować chyba razem;) ja to pewnie będę po testy latać chociaż już wiem, że zle wskazuja po lekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny:) super, że jesteście:) z tym pęcherzem rzeczywiście coś mi się pomyliło, tzn u mnie na punkcje nie trzeba było i właśnie na transfer też nie (to wtedy ta położna powiedziała o dr Polacku - że u niego nie trzeba). Ale lepiej jeszcze zapytaj po punkcji. Ja dzisiaj znowu dzwoniłam do położnej i mam zrobić kolejną betę za 3 dni, ale to niedziela więc zrobię w sobotę i powtórzę w poniedziałek. Umówiłam się na wizytę na środę (jeśli beta będzie ok) bo nie wiem co dalej z lekami. Marchee a jak to było u Ciebie, czasowo i z lekami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×