Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Kobitki pamiętajcie. ..mrugac! A nie teraz zgadywać która jest która ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina włosy mam ciemne, można powiedzieć ciemny brąz, byłam z partnerem, ale bez żadnej kobiety :(. Chyba się minęłyśmy na to wychodzi. U mnie były chyba z 3 blondynki :) Iwcia ja już miałam przyjemność z dr Serafinem podczas badania drożności jajowodów, bardzo pozytywny lekarz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny:) ale tak jak pisałam nie chcę się nakręcać jeszcze, dużo różnych historii przeczytałam wcześniej podczas naszej "walki" więc wiem, że może być różnie. Poczekamy do czwartku i zobaczymy... Iwcia i Catarina a jakbyście też miały na tę samą godzinę to fajnie by się Wam leżało wspólnie... Cieszę się z Wami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia Ty koniecznie chcesz, żebyśmy się wszystkie spotkały u tego lekarza na P przez to mruganie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina masz rację, ja miałam po dwóch (czwartek punkcja, sobota transfer. I ze mną też była laska która miała ze mną punkcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ogóle wychodzi na to że punkcję będę miała w 22dniu cyklu... długo... nie? W ogóle nie chciała mi nic Dr. Cz powiedzieć o ilości pęcherzyków, mówi że jest sporo ale nie wiadomo ile pełnych... dr. M mówił dwa dni wcześniej że są 3 duże i ze trzy małe... ;/ jakaś niezgodność. Najbardziej zastanawia mnie to,że boli mnie ten jajnik który był w znacznej części usunięty i mało kto go na usg widzi, on nie ma pęcherzyków. Normalnie czuje że muszę leżeć... a tu jeszcze ten katar nie odpuszcza... i zimno mi i w ogóle beee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina punkcja jest rowniez w 5 dniu, wtedy podają juz blastusie. Znalazlam takie cos..W niektórych sytuacjach można przeprowadzić transfer w piątej dobie po punkcji, kiedy zarodek osiąga stadium blastocysty. Podanie zarodka w tym stadium może znacząco zwiększyć szansę na ciążę, dlatego często podaje się tylko jedną blastocystę. Przedłużoną hodowlę proponuje się pacjentkom, które mają dużo (powyżej 8-10) dobrze rokujących w drugiej/trzeciej dobie zarodków. Ja mialam transwer w 3 dobie, ale nie wiem czy nie wolałabym nawet w 5, wtedy jestem pewna że zarodki przeżyły do samego końca i są mi podane. Teraz mam zamrozonych 5 blastusi, ale boję się tego rozmrażania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina dr Cz się nie przejmuj, ona chyba tak normalnie się zachowuję, bo mnie też nic nie powiedziała tylko w końcu sama zapytałam jak stymulacja to odpowiedziała, że ładnie i tyle. Ty się musisz teraz podkurować, żebyś się bardziej nie rozłożyła. Jak ja się zapytałam co mogę brać w razie przeziębienia (a to było już po transferze) to dr Cz powiedziała, że aspirynę i rutinoscorbin i jemu podobne, absolutnie nie brać gripexów i podobnych. Może zadzwoń do położnej i zapytaj czy coś możesz wziąć. Iwcia a to podczas rozmrażania coś może być nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka opowiadaj co jadłas, piłas itd :) ja planuję teraz polezec 5 dni a potem muszę wracać do pracy. Catarina bierzesz L4 ? Chyba będziemy testowac prawie w tym samym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak malinka, zarodek może nie przetrwać rozmrazania. Rzadko sie to zdarza no ale zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia kochana jadłam i piłam normalnie na co miałam ochotę, tylko tak jak pisałam ochoty nie miałam i musiałam się zmuszać, ale to przez te bolące jajniki po stymulacji (tak myślę). Mąż mi kupił tego ananasa ale chyba dwa razy zjadłam bo ciągle o nim zapominaliśmy;) Co do leżenia...ja naprawdę leżałam, od transferu dokładnie tydzień, nie wychodziłam nawet z domu żeby jakieś wirusy się nie przyplątały. Wstawałam do łazienki, do kuchni i tyle. Jak siedziałam to nogi jakoś odruchowo unosiłam, nad każdą pracą domową zastanawiałam się czy mi nie zaszkodzi biorąc pod uwagę słowa p. dr że zarodki są jakby w powietrzu. Tak powiedziała, więc starałam się spokojnie chodzić, odwracać itp. Nie wiem czy to metoda ale jeśli ma to pomóc to proszę mnie kopiować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to od środy pobawie się w kserokopiarke;) mykam do mezusia..kolorowych snów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Malinka gratulacje, mam nadzieje że przełamałaś złą passę i od teraz wszystkie będziemy miały takie wyniki :) Ja ma laparoskopie w katowicach na raciborskiej bo mój lekarz tam jest dyrektorem. . Witam nową koleżankę :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marchee
hej:) ale dobre wieści z samego rana:) gratuluję, Malinka:) wiem jednak, jak się czujesz... tylko spokój może nas uratować...;) ładnie Ci poszło, bo to chyba pierwsze podejście, co? widzicie dziewczyny, te wrota zostały otwarte, teraz kolej na następną itd.:) PS dr S to prawdziwy przystojniak, a jak się uśmiechnie, to już w ogóle powala;) już wiecie, dlaczego prowadzi moją ciążę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ;) komuś wirtualną kawkę bo właśnie robię ? Tasia fajnie, że już na dniach będziesz miała laparo i wielki plus, że nie prywatnie bo koszta wiadomo jakie są a do stymulacji jednak troszkę grosiczkow ;) potrzeba. Już będziesz miała kolejny krok do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marche..co do dr S to masz 100% rację ;)jak stanęłam w tym niebieskim kitlu i tych jednorazowych papciorkach przed nim do histeroskopi to prawie nie potrzebowałam żadnego znieczulenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczęta:) Iwcia to ja poproszę tą kafeee;) Noc była upojna? ;) Korzystaj moja droga póki możesz hi hi hi. Tasia dziękuję i trzymam kciuki za zabieg. Marchee Tobie też dziękuje, tak to moje pierwsze podejście w in vitro, jestem spokojna i czekam cierpliwie na kolejny wynik. A jak to u Ciebie było z wynikami? I który to tc? Z dr S nie miałam jeszcze kontaktu, ale wynika z waszych "ochów" że powinnam żałować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Malinka..kawa podana ;) żałuj kobito żałuj że ten dr Cię nie badał;) a tak ogólnie to jakieś lekkie oznaki ? Bo ja to nawet jak w ciazy nie jestem to co miesiąc mam chyba urojona swoimi wymyslonymi objawami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do nocy to lipa...poległam zanim mąż skończył ogladac mecz i dotarł do wyrka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też poproszę o kawkę bo usypiam, a każdy telefon podnosi mi ciśnienie bo myśle że to dzwoni mój lekarz powiedzieć mi o terminie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to robię drugą kawkę i uciekam. Tasia czym szybciej tym lepiej, a potem czekamy na twoją stymulacje i relację z samopoczucia :) ja w piatek na usg, mam nadzieję, że nic mi się nie pozmienia i transwer zostanie zrobiony w środę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marchee
Malinka, ja betę tym razem robiłam w 12 dniu, bo wtedy mogłam się z pracy wyrwać na badanie;) miałam ponad 300, a w 14tym dniu ponad 800, więc to rośnie jak szalone, przekonasz się jutro, czy kiedy tam znowu testujesz... teraz jestem w 9 tc, ale boję się o tym nawet pisać, co by nie zapeszyć... a dr S to odrębna historia, powinien być osony temat na forum;) wygooglajcie go sobie, już fota Wam dużo powie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dziękuję :) pyszniutka Objawów nie mam, zresztą ja się nie znam na tym jeszcze, tutaj Marchee nam podpowie na co zwracać uwagę. Boli mnie tylko podbrzusze, ale to może od zastrzyków...dalej mam brać ten piep.... fragmin:( no a brzuch jest prawie cały siny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Tasia:) Iwcia ma rację, im szybciej tym lepiej i kolejny krok do przodu. Marchee no w porównaniu z Twoją betą to ta moja lichutka:( no nic, zobaczymy jutro co będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wstawiło mi odpowiedzi :( Marchee to ta moja beta w porównaniu z Twoją jakaś lichutka:( no nic, zobaczymy co będzie jutro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×