Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Hej, myślę że w grudniu jeszcze pójdziemy do Czerwińskiej, zobaczymy co nam powie, lekarza zawsze mogę zmienić. A w ramach refundacji leki i badania też są finansowane? A co trzeba złożyć żeby się starać o program rządowy ? To kiedy przewidujesz kolejne podejście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ramach refundacji koszt leków pokrywasz sama. Z badaniami to nie wiem bo wczesniej robilam je prywatnie w innym miejscu do inseminacji. Do zakwalifikowania musiałam miec roczne udokumentowane leczenie a co jeszcze to musisz poczytac bo mi to i porobione wczesniej badania wystarczyły bo tego, zeby tak szbko podejsc . Wizyty po zakwalifikowaniu masz bezplatne. Ja za 2 tyg. mam dostać @, potem od 2 dnia cyklu biore tabletki, w 8 dniu usg i jak bedzie ok. to mysle ze okolo 15-17 dnia cyklu transwer. No a potem znów najgorsze 12 dni czekania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie muszę sie wszystkiego dowiedzieć, bo my nie mamy rocznej dokumentacji z leczenia, w sumie to dopiero od 2 miesięcy się zaczęliśmy zastanawiać co jest nie tak. Ale z drugiej strony w naszym przypadku nie ma co leczyć... Może zadam Ci dziwne pytanie ale jak sobie z taką wiadomością radziłaś? Ja na chwilę się uspokoiłam, ale znowu mam kryzys :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, u mnie najgorsze jest to, że również nie mamy czego niby leczyć. Jak lekarz zobaczyl wyniki męża zlecił powtórkę badań gdyż stwierdził, że tak dobrych nie widział i musiała nastąpić jakaś pomyłka. ..no ale kolejne badania potwierdziły to samo. U mnie również wszystkie badania są bardzo dobre dlatego nie rozumiem gdzie tkwi problem. Leki praktycznie biore do stymulacji, zadnych innych. A kolejne informacje o niepowodzeniach przyjmuję różnie. Po 3 inseminacjach mialam nadzieję, że pierwsze in vitro pomoże. ..no ale cóż, teraz liczę na drugie, ale wole się nie nastawiać na powodzenie. Lepiej się pozytywnie zaskoczyć niż znów rozczarowac.A Wy jak dlugo próbujecie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzeba wierzyć, że bedzie dobrze. Ja mam nadzieję, że jeszcze uda się jakimś cudem naturalnie ;) A tak ogólnie to chciałabym juz dostać okres i podejść do kolejnego transferu. Trzymam za Was kciuki:)może kiedyś się miniemy na korytarzu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne że zdam relację:) chyba pierwszy raz czekam z utęsknieniem na @ zeby jak najszybciej podejść do transferu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny:) to ja się do Was dołączę jeśli mogę? Też leczę się w Gyncentrum u dr M, właśnie przygotowujemy się do pierwszego in vitro, teraz jestem stymulowana, w piątek pierwszy podgląd. Ciekawi mnie jakie dają leki w cyklu w którym tylko czeka się na transfer, gdyby pierwszy był nieudany. Ivcia a jak punkcja przebiegła u Ciebie? Jak się czułaś po? Pracowałaś? Trochę się boje czy uda mi sie wystymulowac bo jestm oporna. Zobaczy,y w piątek. Poki co mam twardy brzuch i troche mnie kłuje, no i nawet wciągnąć go nie potrafie ;) cóż...uroki. Powodzenia dla Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Malinkaa, miło że do nas dołączyłaś, zawsze to raźniej :) Chciałabym też już być na waszym etapie, bo to czekanie mnie dobija :/ Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej malinka :) podchodzisz z rządowego ? Po punkcji czułam się bardzo dobrze, nic mnie nie bolało i normalnie pracowałam, ale dziewczyna która miała ze mną transwer bardzo narzekała na ból brzucha po punkcji do transweru. Po transwerze tez pracowałam, ale teraz biorę kilka dni wolnego może to troszke pomoże, chociaż czytałam jak dziewczyny leżały plackiem i się nie udało a inne pracowały i się powiodło. Chyba nie ma reguły, co ma być to będzie. Ja po transwerze bralam luteine dopochwowo, zamur antybiotyk i kolejne zastrzyki w brzuch. Gdy beta wyszła 0 wszystko odstawilam. Teraz do transweru mam tylko tabletki, które zacznę brać od 2 dnia cyklu. Cały czas jestes u Mercika? Bo mi ciężko sie tam zapisać, co bylam zarejestrowana to dzwonili, że nie bedzie mógł mnie przyjąć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tasia i ivcia:) ja przeważnie dopiero po pracy wchodzę na forum jak już wszystko w domu ogarnę;) jestem cały czas u doktora Mercika, tylko jak wypadnie mi wizyta w konkretnym dniu cyklu w którym go nie ma to idę do kogoś innego, chyba dwa razy byłam u dr Czerwińskiej i raz u dr Piekorz. Teraz też mam wizytę u innego bo dr M nie ma. Ale prowadzącym jest dr M i on o wszystkim decyduje. Podchodzimy z rządowego, najpierw kilka miesiecy leczyliśmy się prywatnie, między innymi mielismy IUI i teraz nie było problemu zeby na rządowy wskoczyć. Jutro mam poglądanie i trochę się stresuję czy zaskoczyło. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam kciuki :) punkcji się nie bój bo nawet nic nie poczujesz i nie będziesz z niej nic wiedziec. Ja po znieczuleniu miałam taki szybki odlot ;) że nic nie pamiętałam. Budzisz się na sali i po okolo godzinie idziesz do domku. Ja dobrze zniosłam punkcje i transwer, tylko że nic z tego nie wyszlo :( ważne, że mam 5 zarodków i nie musze wszystkiego teraz zaczynać od nowa...mam nadzieję, że przetrwają rozmrażanie :( daj znać jutro co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ivcia i Tasia:) dzięki za wsparcie, jestem po podglądzie, p. dr bardzo powściagliwa i udało mi się tylko wyciagnąć że ładnie sie stymuluję, mam dołączone kolejne zastrzyki i znowu usg w poniedziałek. Niestety dr M ma komplet i zabiegi więc i tym razem będę u dr Cz. A miałyście którać histeroskopie? Bo dziś miałam takie pytanie, a ja nie miałam. Muszę poszukać w ogóle w jakim celu to robią. Ivcia a jak @? Przyszła? Tasia wiem co czujesz z tym czekaniem, ja byłam na miesiąc na antykoncepcji i wszystko mnie denerwowało, najbardziej ta "przerwa". Niby wiem że to bylo w jakimś celu ale dla mnie to i tak była przerwa. Teraz działamy ale szczerze to boję się każdego etapu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki ;) Czyli nie tylko mnie przerzucaja na wizyty do kogos innego. Ja mialam histetoskopie robiona w gyncentrum, zaleciła mi Czerwinska i to na drugi dzien. Potem poczytalam na necie, ze dziewczyny robily to panstwowo w szpitalu i z lekka bylam zła, bo tutaj koszt zabiegu to 1100 zl. Zabieg masz robiony pod znieczuleniem, zle sie czułam po powrocie do domu i dlugo potem spałam. Oglądają kamerka macice, czy wszystko z nią ok i jesli masz torbiela lub polipa to od razu usuwają. Ja mialam wszystko na miejscu ;) @ mam dostać około 5 list.a w 8 dniu jechac na podgladanko a dalej sie okaże. Najgorsze jest to całe czekanie...nic się dziewczyny nie martwcie kiedys się nam uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka..miałam tak jak Ty, pierwsze podglądanie i dostalam kolejne zastrzyki bo pecherzyki rosły, ale jeszcze byly małe. Na drugim pogdladzie dostałam inny zastrzyk który miałam dać sobie wieczorem na drugi dzień a po nim w ciągu 36h musi być punkcja i ja tak mialam. Najgorsze po punkcji to czekanie na telefon czy sa zarodki i czy sie rozwijają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli u mnie pewnie się wszystko okaże w poniedziałek. Mam nadzieję, że dr będzie bardziej rozmowna. Gdybym miała porównywać to jak chodziłam prywatnie to było przyjemniej:( ivcia no więc mnie dlatego każdy etap stresuje. Podczas wcześniejszego leczenia jak jechałam do kliniki pełna nadziei to zawsze wracałam z płaczem, więc teraz się nie nastawiam i przez to każdym etapem stresuję. A ile miałaś pobranych komórek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasia1989
hej dziewczyny:-) malinka cieszę się że wszystko idzie do przodu:-) wiecie co ja czasem mam wrażenie że dr Cz to właśnie lubi robić różne zabiegi i badania czy są potrzebne czy nie. Iwcia zawsze chciałyśmy żeby @ nie przyszła a teraz wręcz się o nią modlimy:-) ja jak na złość nie dostałam @ i pojawiła się złudna nadzieja że to może dzidziuś ale w naszym przypadku nie ma szans:-( my jeszcze miesiąc czekania i się okaże czy w ogóle in vitro będzie możliwe, niech ten czas szybciej leci... trzymajcie się dziąszki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tasia mam te same przemyślenia, dzisiaj wyskoczyła z tą histeroskopią i teraz nie wiem czy będę musiała robić czy nie? Najlepiej było by wrócić do dr M ale na razie bez szans. A z tym czekaniem na @ to już dawno zauważyłam, że generalnie nie chcemy żeby przyszła a jak jesteśmy podczas leczenia to się nie możemy doczekać jak przyjdzie...czy to nie paradoks? Dobrej nocy dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry ;) z tą histetoskopia i inymi badaniami to w niektórych przypadkach jest z lekka naciąganie ;) tak mi się wydaje przynajmniej. Ja bede próbowała dostać się do Mercika, ale też pewnie sie nie uda. Jakoś jemu zaufalam po pierwszym spotkaniu a teraz jak chodzę to mam wrażenie, że jakoś te wizyty odbywaja się taśmowo. Bylam zadowolona z mojego poprzedniego lekarza w Bytomiu. Malo sam od siebie mówił, ale na pytania odpowiadał szczegolowo . Zrezygnowałam tylko dlatego bo tutaj mam refundowane in vitro. Tasia..mialam pobrane 12 komorek a zaplodnilo się 10 takze wynik dosyc dobry. Moglam miec tyle bo mam skończone 35 lat . Liczę na moje zamrożone zarodeczki, ale juz po 3 inseminkach i pierwszym in vitro z lekka mam czasem dosyc. Malinka..czasem są przypadki, że lekarze nie daja szans a dzidzius sie jednak pojawia i to naturalnie :) Skoro mieszkasz blisko Katowic mogę Ci polecic jeszcze Antrum w Bytomiu i dr. Horaka. U niego mialam 3 inseminacje, ale wszystko Ci tlumaczy. Ile i jakie pecherzyki, jakie grube endr., ile plemnikow itd. Mojej znajomej ktorej nie dawali lekarze szans na dziecko pomógł w ciągu 3 miesiecy. Teraz biega juz jej malenstwo :) zrezygnowałam tylko dlatego, że kolejnym etapem u niego było in vitro a w gyncentrum moglam miec z refundacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam odwrotnie do Was napisac upssss... tam gdzie Tasia to ma być Malinkabi odwrotnie ;) chyba za wczesnie wstalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, no iwcia zdecydowanie za wcześnie zwłaszcza w sobotę:-) mnie moj gin do którego chodze polecił provite w katowicach podał konkretnego lekarza. zobaczymy teraz mają przyjść badania genetyczne a w grudniu robimy badanie nasienia i w tedy zdecyduje czy zostaje w gyn. z tego co wiem to w gyn jest mniejsza kolejka jeśli cbodzi o rządowy program. A jeśli chodzi o dzidziusia to podświadomie masz nadzieje ze się udało, ale testu nie robiłam bo sie nie chcę rozczarować. miłego dnia dziewczyny :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór Dziewczyny:) jak Wam minął dzień? Pewnie w rozjazdach? My właśnie niedawno wróciliśmy i odpoczywamy -ha ha ha ja na kompie;) Iwcia nas jest tu tak mało, że każda się zorientuje o co chodzi a pomyłka to pewnie brak kofeiny;) Dziś udało mi się obejrzeć na TLC "serial" o invitro i akurat była pokazana para stymulowana zastrzykami i później był omówiony zabieg punkcji i dalsze kroki, zapłodnienie i transfer. Od razu jakoś raźniej jak wiem na czym to polega. Ja też mam skończone 35 nawet więcej;) wiec też jestem w innej grupie, oby tylko było tyle komórek. Tasia to ja trzymam mocno kciuki żeby to jednak było "to" i zebyś @ miałam za co najmniej 9 m-cy. A ja w końcu rozumiem co pisały dziewczyny na innym forum o bólach po zastrzykach, dziś się fatalnie czuje, po dwa codziennie teraz mam i szczerze to zaczyna mi to dawac w kość :( oby do poniedziałku... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry dziewczyny:-) wczoraj dzień w biegu, więc dzisiaj postanowiłam leżakować:-P ale nie ma tak dobrze już rodzinka dzwoniła że przyjedzie podziwiać efekty remontu, myślę że po prostu nie chce im się gotować:-P szkoda malinka że nie wiedziałam o tym programie bardzo by mi pomógł, a jeszcze do tego wasze opowieści o zastrzykach itd. to już w ogóle powoduje że najchetniej bym się schowala ale muszę byc silna dla mojego bo wiem że dla niego to jest jeszcze gorsze. A Ty malinka gdzie mieszkasz? miłego dnia dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Tasia no nie ma to jak obiadek u kogoś (bez gotowania i zmywania), też bym chętnie wpadła ;-) Na tym kanale TLC są dwa takie "seriale" już to obczaiłam - w soboty o 17.00 "In vitro czekając na cud" - każdy o innej parze i w środy o 13.00 "In vitro 9 miesięcy później" - środowego nie oglądałam nigdy bo jestem o tej porze w pracy. Spróbuję w tym tygodniu z nagrywaniem. Tasia dziewczyno i nie chowaj się nigdzie, trzeba być silną, damy radę. Zastrzyki wytrzymasz - jak każda, ważny jest CEL :-) ja mam do kliniki 60 km. ale co zawsze jadę z M więc droga szybko mija. aaa jeszcze znalazłam taki odcinek na necie http://player.pl/programy-online/bez-oporow-odcinki,208/odcinek-7,in-vitro,S02E07,11662.html Miłej niedzieli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że link nie wskakuje, więc trzeba wyszukać "bez oporów in vitro" i powinno wskoczyć, to odcinek 7 sezon 2.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki :) ja już po obiadku, teraz czeka mnie zmywanko ; ( męża wolę do tego nie angażować bo chlapie po calej kuchni jak kaczka i mam wiecej sprzatania jeszcze po nim ;) kiedyś oglądałam ten serial o in vitro, ale potem gdzieś mi to uciekło. Zastrzyki w brzuch nie są takie straszne tasia, ja je brałam do trzech inseminacji, potem przed in vitro, ale najgorsze byly te po transwerze. Brałam je 12 dni, są trochę szczypiace i jest o wiele grubsza igla niz w tych do stymulacji. Ale czym jest zastrzyk w brzuch ..dając go sobie ze świadomością, że może pomóc w noszeniu w tym brzusiu potem dziecka :) ja czekam z utesknieniem na środowa @, chociaż wolę żeby wcale nie przyszla :) malinka pamietaj że do punkcji musisz miec opróźniony pęcherz, a do transweru pełny. Dobrze że o tym wczesniej wyczytalam bo dopiero pielegniarka na sali poinformowala mnie, że nie mogę przed transwerem iść do ubikacji. Tak mi sie juz chcialo siusiu;) myslalam że tam nie wyrobie normalnie;)aha..i nie uzywaj perfum w dniu transweru . Lecę zmywać. .jak coś to do potem )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak tam niedziela Wam minęła? u mnie właśnie wszyscy wyszli, całe szczęście że wynaleźli zmywarkę:-) teraz upragniony relax, zwlaszcza że jutro wolne i wyjazd na koncert. Wiem Iwcia że wszystko sie da przeżyć zwłaszcza że może to skutkować malym urwisem ubiegającym po domu. To Wasze pierwsze starania o dziecko? Ja się cieszę że tak wcześnie zdecydowaliśmy się starać i mam nadzieje że przed 30stką pojawi się dzidziuś:-) trzymam kciuki malinka za jutrzejszy podgląd. miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×