Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
virpi

Katowice GYNCENTRUM - komu pomogli

Polecane posty

Idealne plemniki mówicie? Po badaniach nasienia u dr. Zięby , Pani dr. w opisie męża zapisała sobie" baaaardzo dobry mąż, może przyszły dawca?". Jak lekarz z Novoediki zobaczył te wyniki powiedział krótko "ludzie jakich wyników nie osiągają". I zgupiałam.A Gyncentrum nic nie skomentowali, ale badań powtarzać mu nie każą. Skoro ja jestem taka lewa, oby z jego strony było ok. Ale tak jak mówicie... wystarczy jeden jedyny. I święte słowa, nie liczy się ilość czy czas, ale jakość ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz po 1,5 roku latania co miesiąc po test sprawiło że już nie robie afery, a zawsze jak widzę jedną kreske to sie załamuje. czyli jutro dzień prawdy:-) i w końcu.piatek i długi weekend, bosko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto ma długi weekend to ma,aż zazdroszczę... ja właśnie kończę kawę i jadę do roboty. Pytałam od kiedy mogę liczyć na zwolnienie, powiedziała, że kiedy będę chcieć. Tak więc jak 15tego poznam termin punkcji i będzę już wiedzieć jak się sprawy mają, będę już siedzieć na duuu... w domu i czekać ze spokojem mam nadzieję na nadzieję :) hi hi dobrej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny to ja Wam życzę, żeby te testy jutrzejsze wywołały ogromny uśmiech na Waszych twarzach :) trzymam kciuki baaaaaaaaaaaardzo mocno. iwcia mam prolutex (już jeden wziełam, jest ok), fragmin (dopiero rano), acard i zamur, no i witaminki, magnez i takie tam... najbardziej to tych zastrzyków się obawiam, ale to może przez ten ból (boli jak skurczybyk), nawet brzucha nie dam rady wciągnąć. Może jutro będzie lepiej, sciskam ciepło i trzymam kciuki oby ten jeden zwycięski dotarł do celu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja po inseminacjach to chyba nie zlicze ilosci testów ;) a po in vitro wyszly mi 2 pozytywne po zastrzyku, i też je robiłam wiedząc, że lek wskazuje 2 krechy..masakra normalnie ;) Malinka chyba śpi po punkcji, też dużo spalam, ale na szczęście mnie nic nie bolało. Catarina, mój mąż musiał powtarzac wyniki bo mysleli, że jakas pomyłka wyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catarina ja o punkcji dowiedziałam się 3 dni przed jej terminem, na wizycie kontrolnej usg i wtedy tez miałam pobierany u nich estradiol i progesteron za free (bo jestem w programie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz po 1,5 roku latania co miesiąc po test sprawiło że już nie robie afery, a zawsze jak widzę jedną kreske to sie załamuje. czyli jutro dzień prawdy:-) i w końcu.piatek i długi weekend, bosko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry kobitki ;) czas na kawcie..u mnie organizm juz sie domaga. Jeszcze dziś do pracy i wolneee :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:-) ja dzisiaj zrobiłam przymusowe wolne, dopadło mnie zapalenie pęcherza-umieram:-( też przyjmuję kawę, bez tego ani rusz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A no to współczuję. Mnie coś glowa od rana pobolewa, mam nadzieję że po kawce przejdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, zastanawiala się kiedyś któraś z Was nad adopcja lub byciem rodziną zastępczą ? Ja dosyć często, tylko zawsze jakoś ten temat odkładam bo liczę jeszcze jednak na in vitro, tylko że czas mi ucieka i obawiam się żeby potem nie było zbyt późno w obu kwestiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iwcia oczywiście że się zastanawiałam, jak tylko usłyszałam od lekarza że prawdopodobnie będziemy musieli skorzystać z dawcy nasienia, od razu pomyślałam o adopcji, jak na razie nie umiem sobie wyobrazić mieć dziecko z dawcą. Stwierdziłam że lepiej będzie jeżeli adoptujemy dziecko, nie będzie związane genetycznie z żadnym z nas, będzie po prostu nasze. Zaczęłam czytać o wszystkich procedurach adopcyjnych, strasznie to skomplikowane i czasochłonne, ja bym najchętniej już zaczeła coś działać w tym kierunku ale mój na razie nie chce adopcji, chce jeszcze poczekać. Jeżeli chodzi o rodzinę zastępczą to jest łatwiej ale osobiście bym się bała że przywiąże się do dziecka a za jakiś czas się okaże że trzeba go oddać bo jednak biologiczna mama się odnalazła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To masz takie same podejście jak ja. Z adopcja wiem ze jest tyle zalatwiania, ale dziecka Ci nikt przynajmniej nie odbierze. Mój mąż jak wspominam o adopcji to widać że by chciał, ale chyba sie boi i tez mówi żeby jeszcze próbować. Ciagle mi mowi, że skoro on jest zdrowy i ja również to kiedys musi sie udac, tylko że czas ucieka a latka juz swoje mamy. Nie wiem jak bym zniosła gdybym miala skorzystac z dawcy, ale nie wyobrażam sobie również gdybym to ja miała oddać swoje zarodki i całe zycie potem myśleć czy gdzieś tam jest moje dziecko ..straszne to wszystko. U mnie juz po tescie..tradycyjnje jedna tłusta krecha..ale już jakoś to spokojnie znosze ponieważ na 2 to się raczej nie nastawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jeszcze poczekamy do grudnia i myślę że w tedy zdecydujemy co dalej, u nas co prawda wiek jeszcze młody ale i tak uwazam że nie ma na.co czekać. A tak naprawdę to nie wyobrażam sobie nosić w sobie dziecko kogos innego. Przykro mi że jedna kreska wyszła, ja zapomniałam zrobić, jutro zrobie ale nie nastawiam się:-( ale to życie czasem lubi dokopać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tasia zrobię Ci wirtualną kawę bo nie chce mi się pić samej ;) reszta śpiochów śpi to im nie proponuję ;) cukier? Mleczko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o dziękuję Ci bardzo, z miłą chęcią z Tobą wypije:-) proszę cukier i mleczko :-) może kiedyś uda nam się wypić realną kawę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może będziemy kiedyś w gyn. w tym samym czasie :) będę pisać kiedy mam wizyty i Wy również piszcie, żebym potem na korytarzu nie zastanawiała się czy jedna z czekajacych w kolejce to któraś z Was ;) uciekam..milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Kobietki :) ale dzień, co...? Ja wróciłam jak Wy już pisałyście na forum, także dopiero niedawno jadłam obiad na śniadanie... Po kawusi z imbirem już jestem(polecam serdecznie) i wracam do żywych. Poruszyłyście ciężki temat... Powiem Wam,że ja zaraz po tym jak dowiedziałam się o tym że najlepszym rozwiązaniem było by in vitro, od razu poruszyłam ten temat. Mój M uważa jednak że przesadzam... że będziemy mieć swoje dziecko tylko nic na siłę. Poza tym mam większą chyba niż ja potrzebę "posiadania swojego dziecka"... ciężka sprawa. Dla mnie kryzysem było zmierzenie się z opcją "dziecka z probówki" ... ale skoro to przeze mnie że tak powiem są problemy, musimy wykorzystać wszystkie możliwe alternatywy. Procedury są owszem mega zawiłe... Ale cóż nie można zaprzeczać, że kiedyś i z tym trzeba będzie się zmierzyć. Ja póki co czuje że dostałam skrzydeł, po tym jak dowiedziałam się w którym tyg zaczynamy. Wizytę kontrolną mam 15-tego tj. sobota. :) wtedy liczę że poznam datę punkcji. Wy mówicie, że to dopiero początek, a ja czuję że już jestem w tej ciąży. (psycholka ...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do obcego dawcy ...Myślę sobie dziś , kiedy nie muszę jeszcze rozważać tego na poważnie,że jak uda nam się już zajść a zostaną komórki to bardziej przychylna jestem by je oddać komuś kto potrzebuje. Chociaż tak myślę... przecież to zamrażają już zarodki, nie same komórki, nie? To wtedy raczej bym był na nie. Chociaż mojego męża namawiam by został dawcą. Byśmy chociaż tak mogli komuś też przybliżyć rodzicielstwo. A to i tak czysta biologia i chemia. Rodzicem stajesz się później. Także takie myślenie polecam tobie Tasiu :) A powiedz mi, czemu aż do grudnia czekacie z kolejnymi krokami? Z Tobą jest zupełnie ok, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tasia1989
cześć catarina, ja już przyjmuje kolejną kawę, wiec zapraszam:-) ze mną nie jest do końca dobrze bo czasem mi.szfankuja hormony i nie mam owulacji, ale moj lekarz mówi że mnie wyprowadzi się szybko. a czekamy do grudnia bo mój we wrześniu dostał tabletki od.urologa i ma je brać do grudnia, powiedział że może cos się poprawi z nasieniem ale.gwarancji nie daje, po tym ma zrobić badanie. Co prawda w przyszłym tyg mamy wyniki genetyczne i jeżeli wyjdzie jakiś zespół na K to znaczy że nje ma sensu robić mojemu punkcjie, ale odbierzemy je dopiero w grudniu wolę jeszcze chwilę żyć w nieswiadomosci. Troche mnie trapi to ze te badania zleciła dr Cz a urolog stwierdził że i tak nic nie wyniosą do naszej sprawy, wiec nie.wiem czy w tej klinice są tak bardzo nastawieni na pomoc. Powiem szczerze że już bym chciala grudzień:-) To teraz odpoczywasz po pracy? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczęta :) cały dzień kiepsko się czuję, dalej ten ból podbrzusza-jajników - czort to wie ;) w każdym razie coś tam robiłam powoli w domu żeby nie zwariować w łóżku i...dryn dryn dryn dzwonili z kliniki. Komórki się zapłodniły i ładnie "rozwijają" ile to jeszcze nie wiadomo bo to dzwonił kolega pana który się nami zajmuje, w każdym razie jutro się dowiemy więcej bo jedziemy na transfer!!!!! :) :) :) Iwcia przykro mi , że tylko jedna kreska... No ale wiesz...teraz @ i kolejny transfer. Myślę że łatwiej jest ze świadomością że tak na Ciebie czekają zarodki. a teraz mam pytanie, Tobie podali dwa prawda? Pytali o Twoje zdanie czy sami decydowali? Co do adopcji to mój M zawsze powtarza ze jak nam się nie uda przy wykorzystaniu wszystkich możliwości to adoptujemy i będziemy kochać jak swoje. To mnie zawsze wzrusza. Tylko ja jeszcze o tym nie myślałam. W ostatnim Newsweeku jest artykuł "adoptowane nastolatki nie będą idealne" polecam do przeczytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki :) Malinka, jak dzwonił embriolog tzn. kobitka to zapytała. .przygotować 2 zarodki prawda ? A potem dr. Mercik, który robił mi transwer przed zabiegiem również mi powiedział, że proponuje mi 2 ale wybór należy do mnie. Ja chciałam 2 i bardzo sie cieszyłam, jednak z tego co czytałam szanse zawsze są większe. Tasia, badania genetyczne zalecila dr Czerwinska ? mi ostatnio również zaproponowała, ale nie będę z nich korzystac. Catarina jak bym dostała jutro @ to na sobotę również musze się zarejestrować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie nic nie zapytali o ilość, więc rozmawiałam dziś z M, żebyśmy pomyśleli czy 1 czy 2 gdyby nas jutro pytali. Gdyby nie te bóle to pewnie bardziej bym się ekscytowała, ale może na spokojnie też nie jest źle. zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie nic nie zapytali o ilość, więc rozmawiałam dziś z M, żebyśmy pomyśleli czy 1 czy 2 gdyby nas jutro pytali. Gdyby nie te bóle to pewnie bardziej bym się ekscytowała, ale może na spokojnie też nie jest źle. zobaczymy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×