"Czy moge Cie pocałować?"

R2-D2 Tu mnie masz Foxy_Lady Moja słynna dedukcja tym razem mnie zawiodła. Leże na łopatkach Haha a pod kim lezysz i co robisz? Bo mnie juz wyobraźnia ponosi ;)

Ostatnio różnie to bywa. pod kim popadnie przeważnie bo po misjonarsku nie lubie zbytnio. Takie zboczenie

No nic... miło sie gadało ale sie żegnam juz życząc prawie wszystkim dobrej nocy. Rano trzeba do roboty wstac, żeby zapiertalac na nierobów w postaci pani nox anielicy, coby z ranca miała na kawior i na krem przeciw zmarszczkom mimicznym, których nabawia się najpewniej mając nigdy nieznikajacy złosliwy grymas na facjacie.

Coś mi to przypomina. Kiedyś w złości tak komuś powiedziałem. No nic...Dobranoc i miłej pracy.

A co masz na myśli r2d2? Mówiąc "prawie wszystkim" miałam na mysli tylko jeden wyjątek, panią "na tapczaniesiedzileńnicnierobicałydzień" :)

Zorganizowałem sobie taką terapie po pewnych przykrych doświadczeniach z pewną kobietą. Na początku każdą nazywałem w chwili uniesienia jej imieniem ale nauczyłem się to kontrolować.

Nie wiem co się dzieje z tym światem, ale spędziłem z dziewczyną fajny wieczór, odprowadzając ją do domu spytałem czy mogę ją pocałować. Ona na to, że nie :( i Amanda dołożyła " fajnie było, ale muszę iść, przepraszam".

Może spróbuj nastepnym razem nie zapytac, tylko wyczaić dobry moment i skraśc pocałunek :)