NO I...

kurwa ja to sie zucalam pod samochud ale mojego faceta i jakos zawsze udalo mu sie wychamowac,raz polozylam sie mu na ulicy a z tylu chcieli ludzie przejechac,trabili i wogole chcieli po policje dzwonic ja pierdole ale wstyd

nie boje sie ciemnosci ona powoduje w mojej glowie okropny smutek do tego jeszcze ten podmuch wiatru

dzis sie zastanawiam jak ja moglam byc taka jebnieta :O ja pierdole ale wstyd mi za sama siebie :O

niby wstyd, ale w takich chwilach kompletnie nie myslisz, jestes jakby wylaczona, jakby sterowało Tobą coś innego. to jest okropne.

no wlasnie dopiero po czasie czlowiek zdaje sobie sprawe jaki jest jebniety:O ja to wtedy czulam jak bym siedzialy we mnie dwie osoby w jednym ciele

dzis na szczescie jestem tylko jedna mam nadzieje ze juz nigdy nikt nie doprowadzi mnie do takiego stanu

E tam wstyd, zawsze można zepchać na wódę (o! przepraszam Vodka:-( )

To nie tak Milutka, aby tylko okazja to się ciągnie do końca ( wiem to po sobie) tylko to jest ważne, by nie było strat materialnych.

Grzesławie przywykłam, ze co złe to zawsze ja :P ja millutka miewam tak często i jak teraz wszystko sobie przenalizuję to miałam ten problem jeszcze jak do szkoły chodziłam.

A skoro Ciebie zaprosili, to podejrzewam, że znają Twoje zachowanie na "gazie".

nie zawsze bylam pijana jak rozne akcje odchodzily.straty materialne tez czasami bylo np.wybilam szybe u nas w oknie szklana butelka ja pierdole jak to tesciowa zobaczyla to myslalam ze nas zajebie jeszcze zebysmy mieszkali u siebie to pol biedy,rozwalilam moje super mp4 eh bylo tego troche

bo rozwalanie rzeczy materialnych, zwłaszcza cos wartych przynosi chyba większą ulgę. dobrze, ze do telefonow nie przywiazuje duzą wage, bo szczatki zbieralam juz nie raz. ujebalam tez lusterko chlopakowi w samochodzie, stluklam talerz przy klotni z matką, popsulam kilka butow od kopania wszystkiego w kolo no i nie wspomnę o atakach na samą siebie albo ludzi w koło.

Grzeslawie to dwa lata trwalo ja nie jestem osoba agresywna z natury jestem spokojna i zamknieta w sobie osoba tylko czasami sa sytuacje ktore wyprowadzaja mnie z rownowagi ale nic z tym nie robir trzymam to w sobie

no i nienawidzę jak w wypowiedzi powtórzy mi się słowo, tak jak wyżej :O milutka, ale takie sytuacje juz nie są normlane. cos z tym musisz zrobić.

ja mam wartosciowy telefon i nigdy bym nim nie zucala ale poprzednimi owszem ciskalam ile sie dalo

tylko co z tym zrobic?ludzie sa jacy sa i nie da sie ich zmienic

Ja to nie wylądowuje się na rzeczach martwych, bo one niewinne temu.

ale dajesz upust wlasnym emocjom, ludzie tez niewinni.. chyba.

zycie to walka a ja walcze o lepsze jutro ale zawsze znajdzie sie taki co rzuci klody pod nogi niestety

*wyładowuje

Najczęściej pszczyną kłótni jest druga osoba, a nie przedmiot:-)

masz racje Grzeslawie w sumie odkad tu zyje klocilam sie tylko z dwiema osobami tutaj

ale jak sobie jebnie człowiek tak czymś porządnie o ścianę czy podłogę to aż lepiej

dobra ja ide spac do uslyszenia pozniej papa

Mam nadzieję Milutka, że na Amorku się nie wyżywasz:-)

milej drzemki milutka

Na razie Milutka:)

ja tez sie zbieram G. :) zapewne do pozniego wieczora

Do wieczora Vodka:)

dramat ! koszmar ! :O