NO I...

eh dobranoc

na dobranoc, trochę optymistycznie http://www.youtube.com/watch?v=9M2QIKhTrjE&feature=related :)

Jest tu kto?

nikt ?

Cześć Vodka:-)

Vodka musimy się umówić na jakaś porę, bo się rozmiłamy:)

Grzesławie, witaj

Zaraz zobaczysz wiązankę w moim kierunku, od Nox:-D mieliśmy przyjemność popisać na innym topiku:-D:-D

na którym ?

Tu masz linka: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4989227&start=90

ciekawa dyskucja, chetnie bym sie udzielila, ale niestety dzisiaj moj stan jest kiepski. brak mi werwy, weny, a swoje odczucie mogę jedynie pojedynczymi słówkami wyrazić.

A ja dziś znów pije piwo:-)

gdyby nie miała co pić pewnie juz bym dawno spała, dlatego chyba nie musze nawet wspominac o tym, ze piję. wlasnie mi sie piwo skonczylo, ale jeszcze wino mam ze wczoraj. spuchły mi dłonie. żyły wyszły na wierzch :O

A co się z rekami dzieje?

Za dużo tu szczęścia i optymizmu... pozwolicie, że wtrącę swoje trzy grosze i powiem wam, że przegrałem życie? :(

nie wiem Grzesławie, na klawiaturze mi się nawet źle pisze. niedziel, sama nie jestem w stanie ruszyć z miejsca. nic nie robię. a nie, robię. piję.

A wiecie dlaczego przegrałem życie? Otóż dlatego że jestem zamknięty w socjopatycznej, cynicznej, ironicznej, egoistycznej, wkurwiającej skorupie, która ma wyjebane na wszystko i wszystkich i przez tą skorupę nie potrafię się przebić i ona sprawiła że "ja" mam problemy w kontaktach z ludźmi bo przez nią nigdy takich kontaktów nie nawiązywałem bo miałem na nie wyjebane. I ona się we mnie wżera i mnie dusi. Oto dlaczego przegrałem życie :(

Dobra... zawiałem pesymizmem i smutkiem w Waszym temacie, więc mogę sobie z niego pójść do swojego tematu :(

bardzo żałuję, ze nie potrafię pomóc. głupio się czuję, kiedy nawet nie wiem co odpowiedziec..

Vodka, nie idź spać jeszcze

no właśnie, jedno wielkie NIC... jedynie pustkę czuję :(

dlaczego niedziel ?

jedna wielka pustka towarzysząca mi od urodzenia... która będzie mi towarzyszyć, aż do śmierci :(

http://www.youtube.com/watch?v=Dys1_TuUmI4

zyje, bo zyje. bez sensu. nie zyje :O

a co mam czuć innego vodka? rodzimy się sami... umieramy sami... a ja na dodatek żyję i będę żył sam... więc co innego? :(

Ale w sumie to nie taka zła perspektywa... tylko żebym pracę dobrą miał... będę miał dziwek do wyboru do koloru i będę mógł w siebie wlewać tyle wódki ile tylko będę chciał i kiedy będę chciał :(

nie wiesz czy bedziesz do konca sam. nikt nie wie nic. chyba, ze mowisz o takiej samotnosci duchowej.

Nie jest tak źle... np gdybym urodził się w kraju muzułmańskim? Oni wódki pić nie mogą... albo w Afryce? Ich na wódkę nie stać. Mogło być gorzej choć nie jest dobrze.