W poszukiwaniu dominującej Kobiety.

Heh, miło, że jesteś Foxy :)

ale cos o zmeczeniu po pracy mowilas .. wiec nogi do gory nie zaszkodzi :).. bede za 20 minut PA :)

Nogi do góry nie zaszkodzi... pod warunkiem, że ktos je jeszcze czule pogłaska i pomasuje ;)

Witaj Uległy, tez Cie miło czytać :)

Tak apropo, bo widzę, że Robcio zaproponował jedno z rozwiązań. Mnie osobiście najbardziej marzy się służba mojej Pani będąc nago, w obroży i ze smyczą w jej ręku. Chciałbym służyć jej jako masażysta wszystkich części ciała. Oczywiście, nie mówię tu tylko o masażu rękoma. Mam też zwinny język :) Lubię scenę, gdy będąc na smyczy, klęczę przy stópkach mojej Pani i mogę się cieszyć ich zapachem i dotykiem. Uwielbiam je lizać i masować długo, rozgrzewając je w moich dłoniach. Marzenie :)

NO CZUŁOSCI TO MI NIE BRAK SKARBIE :).. a nogi do gory położyc to bardzo zdrowo :)

uwielbiam dominować nad mężczyzną, myślę, że jak wiele kobiet. jestem też fanką przekraczania różnych granic w łóżku, podnieca mnie wizja faceta leżącego u moich stóp i wykonującego moje rozkazy, to może faktycznie wymaga większej świadomości siebie i odwagi od kobiety. Jednak straciłam już nadzieję, że znajdę partnera wśród was, otwarcie określających się jako uległych. uważam, że jestem "normalną" inteligentną, znającą swoją wartość kobietą, ale nie lateksową imaginacją uległych psów i cyborgiem bez słabości.Odnoszę wrażenie, że zbyt się koncentrujecie na jednym aspekcie i postrzegacie ludzi dość płasko i jednowymiarowo. Szukacie ideału rodem z pornola dostarczającego wam erotycznych doznań, a nie kogoś prawdziwego na życie. Dominacja i uległość musi sie narodzić naturalnie między dwójką ludzi, nie oczekujcie od razu, że kobieta was sobie bezwarunkowo przywłaszczy i podnieci ją sam fakt waszej zadeklarowanej poddańczości. Sami się przekreślacie, macie ogromne oczekiwania i czekacie na realizacje gotowych scenariuszy. Radzę wykazać więcej cierpliwości, tolerancji i spontaniczności.

Ciekawy wpis powyżej. Ja mam taki sam pogląd jeśli chodzi o możliwości znalezienia Dominującej Pani . No cóż każdemu wydaje się ze obok trawa jest ładniejsza.

Lubiący... nie wiem, ale ciekawy. Powyższy tekst skłonił mnie do marzeń oraz przemyśleń. Kobieta inną jest i trzeba ją przygotować do zadań specjalnych. To już wiem. Problem, gdy robi to tylko z większego lub mniejszego przymusu dla swojego ukochanego partnera. Cierpi po cichu z uśmiechem/złością na twarzy, a nie o to chodzi, aby zamęczać... wolę już zdeklarowaną wyzyskiwaczkę. Nie podobają mi się kagańce, lateksy... ona naga i wonna, alee... tylko częściowo dostępna. Za przekroczenie granic - kara. Może być les, femi lub hetero najważniejsze jest... Trzeba szukać, a jak podczas poszukiwań człowiek się za kocha i Ta jedyna nie będzie preferować tego typu rozrywek, albo sposobu na udany związek? Ryzyko wielkie, bo wtedy ja będę się męczył, a nie chodzi o zamęczanie tylko karanie... wolę od razu wiedzieć czy będę męczony, męczyć czy tylko karany dla obopólnej rozkoszy, lub satysfakcji. Także pragnąłbym dominować dla odmiany. Zdecydowanie! A teraz ukarzcie mnie dominujące panie, chociaż literacko. Bure sssuki!!!;)

moglo by być zaskakująco przyjemnie. Oczywiście za karę.

chcę