Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka6464

dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

Polecane posty

Witam dziubaski:) izuś..tak,tak bardzo fajnie czyta się Twoje wpisy:D Piszesz jak dziewczyny w miesiącu chudną 5-6 kg ale najważniejsze u Ciebie jest to,że notujesz ubytek na wadze:D tak szybkie chudnięcie w miesiącu nie jest wcale zdrowe,często są skutki uboczne a tego chyba byśmy nie chciały no i po jakimś czasie waga często wraca nie ma cudów pamiętajmy i wraca z efektem jojo:-)ja sama mażę o szczupłej sylwetce ale strasznie powoli spadają mi kilogramy po prostu zabija mnie jedzenie nocne i w jeden tydzień potrafię schudnąć a na następny waga wraca z powrotem;-) ale i tak się nie poddaję:D dzisiaj stanęłam na wadze..izuś zaraz na mnie nakrzyczy,że ważymy się raz na tydzień:D ale niestety waga nic nie wskazała,bo się zepsuła:( i niestety w poniedziałek nie podam mojego spadku wagi,bo nie będę miała gdzie się zważyć:( a nową mogę kupić dopiero za dwa tygodnie jak dostanę wypłatę;-) Zjadłam już śniadanie..miałam sałatkę z pomidora,potem będzie grepefruit a na obiad zupa jarzynowa ;-) Miłego dnia dziubaski:) Agnieszko,Agnieszko melduj się...:)no i Wszystkie się meldujcie :D A gdzie zaginęła nasza Julka???? Juleczko czekamy tu na Ciebie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już sie melduję:), piję herbatkę z pokrzywy ale niestety na przywitanie w pracy wrąbalam pączka bo były juz naszykowane w socjalnym pokoiku wiec sie skusiłam, czuje że od poniedziałku wszytsko bede musiala zaczac od nowa ale nie zrezygnuje z walki. Izus ja tez mam 160 cm i tez w biodrach 95-96 i jak juz wazyłam 62 kg to uważam że nieźle wygladalam i sama sie sobie podobalam i wokół wszyscy zauważali ze schudlam - wiec moze aż tak źle nie wyglądasz musisz popatrzec na siebie z innej perspektywy. Ja znowuz chodze tylko w spodniach ewentualnie tunika dluzsza i leginsy bo chyba nie lubie rajstop i spodnic chociaz o wiele ladniej kobieta wygląda w kiecce także mozna ci zazdrościc że chadzasz po kobiecemu:). A co do szybkiego chudniecia to kasia ma racje ze nie jest zdrowe i moze to pisza nastolatki ewentualnie 20latki bo przeciez wiemy że inną mają takie dziewczyny przemiane materii i nie są jeszcze skażone dietami dlatego tak im to idzie, a ty izus nie mów bo idziesz jak po bandzie - kg ci zlatuja i bądz z siebie dumna. Kasiu ja bym z checia tez sie zważyla za 2 tygodnie no ale moja waga dobra wiec bedzie to w ten poniedziałek - trudno -trzeba wziąć na klate swoje obżarstwo, a na twoja wage poczekamy wtedy jak se sprawisz nową- ewentualnie dogadaj sie z alanją i pobiegniecie razem do szkoły na szybkie ważenie:) :). Meldujcie dziewczynki sie meldujcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobitki, te tyjące i chudnące!!!! Judytko, ja sie waże na towarowej w pracy, bo w restauracji innej nie mamy więc możemy z Kasią wskoczyć razem i jeszcze kilka Was się zmieści:):) Izuś o to chodzi - MY RZĄDZIMY ŻARCIEM!!!!! - podpisuję sie pod tym w 100% i wielkie gratulacje za wytrwałość. Dziewczyny, tak jak pisałam już - albo sie odchudzamy albo tylko o tym piszemy:( Do cholery mobilizowac sie Czorcice, bo święta wielkimi krokami sie zbliżają i to dopiero będzie dla Nas próba...Judyta za tego pączka z rana to masz MINUSA I UPOMNIENIE, potem będzie nagana i zwolnienie:):) Wiem,że dobrze mi pisać bo już schudłam sobie, ale pamiętajcie,że kosztowało to duzo wyrzeczeń i pracuje w RESTAURACJI i non stop jestem przy pysznym jedzeniu, zapachy takie, że ech... i dałam radę może trochę za szybko te kg spadły ale ja wolę troszkę pogłodować niż, długo terminową dietkę trzymać, bo jak Wy wszystkie uwielbiam jedzenie:):)Dzisiaj wolny dzień i cały dla mnie :) - fryzjer,kosmetyczka ( robię się na bóstwo ) a potem zakupy - koniecznie te spodnie muszę kupić, dodałabym zdjęcie starych ale nie wiem jak, posmiałybyście się, choc z drugiej strony dziewczyny jakie to wspaniałe uczucie siedzieć i nie zakrywać wystającego brzucha!!!! Właśnie mam @ więc woda troszkę byla wstrzymywana przez organizm. Na razie uciekam bo fryzjer 10.30:) chyba zaszaleje ze ścięciem dzisiaj:) potem jeszcze wpadne do Was, Kasiu dopinguje ci strasznie, pamiętaj:) i wszystkim innym dziewczynom też!!!! P.S. KTOKOLWIEK WIDZIAL, KTOKOLWIEK WIE - GDZIE JEST AGNIESZKA????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzisz alanja a ja myślałam żes ty nauczycielka a ty restauratorka :), no to podwojnie podziwiam ze w poblizu jedzenia moglas tyle zrzucic - ja jak widze jedzenie to durnieję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze dziewczyny piszecie, jedyna szansa,żeby schudnąć, to zawziąść się na siebie i tyle.:) Na mnie silne postanowienia nie działają, żadne tam "od jutra się odchudzam" i tym podobne... Ja muszę się na siebie wkurzyć, doprowadzić do momentu, kiedy stwierdzam, ze dłuzej tak nie można wygladać... i wtedy konsekwentnie się zabieram za robotę. Oczywiście święta nie jestem , mam swoje małe załamania i grzeszki, ale nawet jak nagrzeszę, to nie rozpamietuję tego, tylko następnego dnia grzecznie wracam do reżimu...I jakos idzie.. ;) Gdybym miała wiecej siły po pracy, to bym się wzięła jeszcze za ćwiczenia, ale dosłownie nie daję rady, jestem w domu przeważnie dopiero po osiemnastej, bo tak pracuję, a potem w domu to wiadomo i to i tamto i zaraz 22 i padam... Ale zacznę, bo wiem, że jeśli się ćwiczy, to ma się więcej energii i lepsze samoppoczucie, a u mnie ostatnio doły i doołyyy.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inkusko no własnie zeby chciało sie po południu ćwiczyc i od 17 nic nie zagryzać to byśmy miały super efekty a tak na razie marzenia o ładnej sylwetce pozostają ale tak jak alanja mowi - malo czasu do świąt - trzeba sie zawziąc bo na świeta na pewno pare dobrych dkg jak nie kg wskoczy wiec trza zrobić miejsce na te potrawy świąteczne:). Alanja to jak ty głodujesz to nic nie jesz czy cos przegryzasz - weź zdradz swoją tajemnice:)! Inkusko doły zakopac i same gorki maja byc:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry wszyskim:) mój poniedziałkowy skok wagi to na całe szczęściwe woda przed @... tak się czasami zastanawiam czy ten ciagły stan walki o wagę to schiza czy stan normalności... jak wy się na to zapatrujecie... tak do końca życia, zawsze ,będziemy uważne i się ograniczac albo mieć wyrzuty ,że za dużo zjadłyśmy? Cytałam ostatnio jakiś post kobietka pisała, że szkoda jej zycia przeżyć na głodzie... coś w ty jest , bo przcież kochamy jeść. Ja próbuję tak: jeść prawie wszystko tylko mniej i z przyjemnością , zobaczymy w poniedziałek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuszki!!!zaraz szlak mnie trafi, bo miałam napisany do was śliczny dłuuuugi pościk i wszystko sie skasowało, a śpiesze się do pracy cholera:):) dzisiaj pewnie będzie ruch na maksa. Trudno jutro mam wolne to może odtworze to wszystko co chciałam napisać:) miłego dnia!!! i trzymac się dietki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Jestem chora, dodatkowo przyszła @ więc czuję się okropnie, chyba mycie okien wyszło. Lekowałam się sama od poniedziałku, ale wczoraj tak mnie zmogło, że zamiast do pracy powlokłam się do lekarza, głos dziś mi już zaczął wracać, ale reszta... stanęłam na wadze a tam 77, o zgrozo! chyba oszaleję! :-( wszystkie wysiłki na nic! chyba zaprogramowałam się na tycie, sama już nie wiem... Fajnie Was się czyta, staram się bardzo trzymać podjętych zasad, a efekt odwrotnie proporcjonalny od zamierzonego celu, co jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Witam Was swiątecznie. Proszę Was, nie piszcie juz o mojej pisaninie, bo az mi głupio i sie czerwienie:)Pisze tu na luzie, niespecjalnie zwracam uwagę na styl czy interpunkcję i niech tak zostanie, czujęsie tu z Wami wyluzowana:) Naelko Wracaj jak najszybciej do zdrowia.A moze napiszesz nam swój dzienny czy dwódniowy jadłospis, moze razm cos zaradzimy, wychwycimy jakies błędy, jesli takowe są.Skoro trzymasz sie prawidłowych zasad, to nie powinnas tyc, więc cos jest nie tak.Pomysl o tym. Dziewczynki, ja nie sądzę, zebysmy musiały byc całe zycie na diecie, ale na pewno pewne ze tak powiem tricki są dla nas na całe zycie.Czyli nie podjadanie, minimum słodyczy, jogurt zamiast smietany do zupy czy majonezu do sałatek, ciemne pieczywo, mało smazonego,jedzenie 2-3 godz. przed snem ostatniego posiłku, który nie powinien byc węglowy a ni owocowy.To są proste, ale skuteczne rzeczy i chyba nie jest takim ogromnym wysiłkiem wprowadzenie tego na stałe, ja juz sie naprawde przyzywczaiłam i nie czuje róznicy w smaku mied\zy zupą ze smietaną, a tą zabieloną jogurtem.To styl zywienia, nie dieta. Kiedy juz schudniemy, jak chcemy i tak i tak bedziemy musiały sie tego trzymac, jesli nie chcemy przytyc i znów musiec walczyc.To jest wybór moim zdaniem.Albo, albo.I ten wybór nalezy do nas i tylko do nas.I to jest chyba pocieszające, ze nikt inny nie ma wpływu na nasze jedzenie, tylko my sami:)Chyba lepiej, zebyc cos zalezało od nas:) Kasienko(lubie to imie, mam tak na drugie i cała rofzina tylko tak do mnie mówi, jakos tak sie przyjęło) Nie bede na Ciebie krzyczec:)za wazenie sie, bo i ja to robie, kiedy mam okazje, np.u masazystki:):):)Ale obie wagi pokazują inaczej,:) Nie jestem zupełnie zasadnicza,ani konsekwentna, choc moze sie tak wydawac.mam grzeszki(wczoraj ciasteczko:)). próbowałąm schudnąc tysiąc razy i poległam 999:)Tym razem to jakos sie zaparłam, a zródłem najwazniejszym jakiegos mojego sukcesu jest to, ze NIE CHODZE GŁODNA.I nie powiecie mi dziewczyny, ze mozna trzymac diete, na której jest sie głodnym długo, dłuzej niz kilka, kilkanascie dni i nie złamac sie.Nie uwierze w to, bo wiem na swoim własnym przykładzie.I na przykładzie setek dziewczyn z tego forum. Judytko, a kiepsko wyglądam powyzej 60kg, nie lubie siebie wtedy, nawet lekarza zapytał mnie-a skąd ta nadwaga, ma pani chory kręgosłup.....A wazyłam wtedy ok.62-62 kg.Więc sama widzisz, ze to widac na mnie.Ty mozesz miec zupełnie innąbudowe i w tej samej wadze wyglądac szczupło i adnie.Poza tym ja nie mam w ogóle biustu, niestety, to tez robi swoje, taki ładny biuscik kilka kilo wazy, a nie przyczynie sie(jesli nie jest monstrualny)do takiego wyglądu, jakby sie miało nadwage. Alanjo-brawo dla Ciebie za dbanie o siebie:)Fryzjer, kosmetyczka, obowiązkowo.Ja tes to robie, zakładam sukienki, spódniczki, maluje sie delikatnie, nosze dodatki:) Dziewczyny, MAMY WYGLĄDAC JAK MILION DOLARÓW, ZAWSZE!!!:):):) Ja jestem totalnym leniem i ładny wygląd nie wymaga ode mnie wiele czasu, ani pracy, gdyby tak było, pewnie chcodziłąbym zapuszczona:) Oglądam Tinni i Susane(nie wiem jak to sie pisze) i biore sobie do serca ich rady.Polecam wszystkim kobietkom:)Duzym i małym:) Dziewczyny, zycze Wam cudownego, słonecznego weekendu, tym, które mająwolne wspaniałego odpoczynku.Ja zabieram sie z\a gotowanie zupy jarzynowej na udku z kuraka, bedzie na dwa dni, a potem zrobie jeszcze sałatke grecką, bedzie na kolację na dwa dni:) Kurcze, gdybym mogła sie ruszac, cwiczyc, chudłabym szybciej, zdrowo.A tak, to walka.Zostają spacerki codzienne, dobre i to:)Wyciągam rodziców:) Mama dała sie przekonac do wprowadzenia moich zasad i juz schudła 3 kg:) A ma 65 lat.A jaka szczeskiwa, zaczeła sie ładniej ubierac nawet po domu:)Wiec nie mówcie mi Kochane, ze sie nie da:)Da sie:) Buziaczki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie !!no ja zwariuje:):) Izka jak tu nie komentowac Twoich wypowiedzi, skoro wlasnie prawie wszystko wylalaś co chciałam napisać dziś, bo cholerstwo się skasowało wczoraj.Ech życie:):) Judyta, ja zaczynam dietkę od dwudniowej glodówki i lece na samych płynach, żeby obkurczyć żoładeczek, a póżniej to minimalizm - sałatka grecka z regóły, marchewka, jabłko, grapefruit lub świeży ananas i tak dwa, trzy tygodnie i jestem szczypiorkiem:):) no chyba,że jakieś wpadki po drodze sie zdarzaja...W trakcie unikam jak ognia spotkań towarzyskich,bo tam zawsze winko, piwko i zakąski przy tym:(:( więc najlepiej nie wychodzić z domu ha,ha. Dodatkowo na diecie uwielbiam gotowac dla rodzinki, więc u mnie w kuchni wariacja z gotowaniem - ot takie zboczenie - lubie patrzec jak jedzą. Kobitkotatusia, ja się zapatruje na to nasze zmaganie ciąge zdietkami tak: na pewno jest to kwestia naszego samopoczucia,akceptacji samej siebie.Ja kocham jedzenie ale nie aż tak żeby wyglądac jak foka, zmagam sie dla siebie,żeby dobrze sie czuc i atrakcyjnie, a dobrze się czuje kiedy bez stresu wkladam jeansy z przed paru lat:):)Obserwuje też moje szkolne koleżanki i wiekszość z nich wygląda "jak przez okno" a ja tak nie chcę.Lubie jak się czasem jeszcze jakis facet oglądnie za mna na ulicy - bo mój sie rozkosznie złości wtedy:) - i jak Izuś napisała WYGLADAC JAK MILION DOLAROW - mozna tak w naszym wieku też. A wypowiedzi, że wyrzeczenia sa nic nie warte przypisuje babeczkom z miska chipsow przed kompem, bo nie maja hamulców z jedzeniem i najlatwiej odpóścić , a ja na przekór światu bede miała swoja idealna wagę:):) Naela nie przejmuj sie najpierw dojdz do zdrówka,a potem zawalcz ostro i napisz co zajadasz przez cały dzień?? może cos zaradzimy wspólnie. Dziewczyny koncze moje zmaganie z Twardowskim i powiem wam, że jestem zaskoczona, pozytywnie ... Miłego weekendu wszyskim dziewczynkom,tym aktywnym i tym zagubionym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alanja, Izuś, jesteście dla mnie pozytywnym przesłaniem i motywacją, ze jak się chce bardzo , to można:) Uważam, ze my czterdziestolatki plus -minus też możemy świetnie "wyglądać":) Nie zgadzam się z twierdzeniem mojej koleżanki,która z uporem maniaka powtarza, że kobieta w naszym wieku staje się "niewidzialna" dla otoczenia. Ależ nie! Jeśli kobieta dobrze się czuje w swojej skórze, ma dobry dzień, dobrze się ubierze, tak, aby zamaskować to i owo, a na dodatek schudnie odrobinkę, to nabiera przekonania, że jest piękna i promieniuje zadowoleniem tak, ze zaczyna zwracać uwagę otoczenia. I wtedy ta walka z kilogramami nabiera sensu. Schudniemy, to lepiej się czujemy psychicznie, fizycznie jesteśmy zdrowsze, no i lepiej się czujemy we własnym ciele! Naprawdę warto o to powalczyć, nawet za cenę ulotnej przyjemności z batonikiem w ręce lub ciasteczkiem w gębusi. Bo batoniki i ciastka prędko znikną w czeluściach przewodu pokarmowego, ulotna chwila przyjemności zniknie razem z nim, krótkie zadowolenie zmieni się w poczucie winy , a dodatkowe centymetry gdzieś na biodrach lub brzuszku pozostaną na dłużej.. ;) Buziaki i powodzenia. Nie odpuszczamy!! Walczymy o siebie, swój wygląd i swoje zdrowie:) Wszystkie możemy się czuć jak milion dolarów, a nawet jak sto tysięcy złotych. To tylko zależy od nas samych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kochane:) Inkusko,Alanjo nic dodac, nic ując.Cudnie to ujęłyscie:)Ja staram sie Was motywowac, ale sama tez potrzebuję motywacji i to bardzo, bardzo.Tez jest mi tak samo trudno, jak Wam.I dzis tą motywacjęna naszym topicu znalazłam, dzięki Tobie Inkusko i Tobie Alanjo, bede miała wspaniałą dietkowoą sobotę:)Nie poddamy sie!!!! Ja juz kiedys Wam pisałam, ze uwazam i nie tylko ja, ze kobietki w naszym wieku są najbardziej kobiece:)Dlatego nie mozemy byc wielorybami i tą naszą najlepszą kobiecosc chowac pod tłuszczem i szerokimi ciuchami.Oszem, krągłosci są boskie, ale spora nadwaga juz nie;)Dlatego walczymy, walczymy, niech zarcie nami nie rządzi. Alanjo, nawet nie wiesz, jaki to miód na moje serce, ze spodobał Ci sie Twardowski:):):) Ja go od lat kocham miłoscią wielką i bezgraniczną, innej poezji nie lubie, to tez nie moja bajka, ale ON jest wyjątkowy i ujmuje wszystko tak, jak ja bym ujęła, ale nie umiem:) Kiedys, kilka, kilkanascie lat temu, kiedy byłam istotą wybitnie nadwrazliwą, niejedną noc przepłakałam nad jego wierszami:) Bo trafiają dokładnie prosto w serce i w najczulsze punkty:) A kiedy ryczałam po jakim zawodzie miłosnym i przeczytałam- "gdy Ciebie nie chcą nie piszcz, nie szlochaj Najwazniejsze przeciez, ze TY kogos kochasz I zapomnij, ze jestes, gdy mówisz, ze kochasz"...:)(cytat niedokładny) to natychmiast przestałam ryczec:) No I Ksiądz Twardowski miał tez spory udział w moim nawróceniu:) On tak pięknie pozwala nabrac dystansu do ziemskiego zycia z jego troslami i problemami, prawda? Alanjo, ja od pierwszych Twoich maili czułam, ze mamy conieco wspólnego, więc nie jest dla mnie niespodzianką, ze napisałam to, co Ty chciałas:) Mimo to wybacz, ze Ci zabarałam mysli:):):) Buziaczki dziewczyny, W PONIEDZIAŁEK WAZENIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkusko To, co napisałas o chwili przyjemnosci z batonikiem, który znika w czelusciach itd., to sobie wydrukuję i powieszę nad łózkiem!!!!:) Dziękuję Ci Kochana za te słowa, dotyczące mojego nałogu. Baaardzo:) Z silnym bólem kręgosłupa ide na zakupy, a co:) Kupię sobie bluzeczkę:)ROZMIARU S!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izuś, chyba o to chodzi, żeby się wzajemnie motywować:) Bo bez tego jesteśmy słabe, jak trzcina na wietrze... A skoro o poetach...i o motywacji to mój ukochany poeta: "Ty, co płaczesz, ażeby śmiać się mógł ktoś - Już dość! Odpędź czarne myśli! Dość już twoich łez! Niech to wszystko przepadnie we mgle, Bo nowy dzień wstaje, Nowy dzień!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkusko Stachura:) Ja Cię juz kocham:) I zdradzę Ci dlatego, ze gram na gotarzen i spiewam, głównie poezję spiewaną, a najgłównię Stachurkę;) Buziaki wielkie dla Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powitać kobietki :) Widze że się tutaj zrobiło poetycznie i lirycznie :) super:) i przede wszystkim wielkie wsparcie:) JA dopiero mam teraz chwilke żeby coś skrobnąc, Izuś - piszesz prawde moja droga, albo się chce i się coś robi albo się nie chce i się udaje ze się to robi. Ja się trzymam, choc wczoraj było ciasto do kawy ale miałam taką ochote że nie dałam rade, zjadłam 1 kawałek. Alanja - fajnie tak pracować w resturacji, oj jak ja bym chciała, jako kucharz hehehe :) cięża to robota ?? Naela - zdrówka dla ciebie życze, mam nadzieje że dzisiaj czujesz sie lepiej ? Ide zaraz zjeść obiadek, pałeczki kurze bez skórki i brokuł. Miłego weekendu dla WAS :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, moje drogie! Ja też uwielbiam Stachurę, uwielbiam Stare, dobre..., bo tak pięknie śpiewają jego poezję a i Ks. Twardowski jest mi bliski, mam jego poezję na półce... zobaczcie jak fajnie się dobrałyśmy! Ja od dziś zaczynam proteiny, kilka dni zamierzam tak pojechać, jak się uda to tydzień, bo chcę coś ruszyć /taka uderzeniówka z Ducana/, z tym, że ja muszę codziennie ze 2 jabłka zjeść, więc staram się, żeby to było do obiadu, a później już tylko białka. Zobaczę czy wreszcie coś ruszy w dół. Dalej ćwiczę. A motto o batoniku też powieszę sobie chyba na lodówce! albo w drzwiach do kuchni! Dziś jest u mnie trochę lepiej z samopoczuciem więc się biorę za prace domowe i dzieciaki, bo trochę samopas były puszczone ze dwa dni... w mieszkaniu też małe pobojowisko, a Mężuś u Mamusi oczywiście... Byłam z maluchami na spacerku połączonym z zakupami oczywiście, słonecznie ale już zimno. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc tak wieczorkiem ,sobota , a dziewczyny wywialo , mam nadzieje ze nie do romantycznej restauracyjki na pyszna miche spagetii, albo imprezke suto zastawiona :)! A u mnie szok , moja waga nie dziala dobrze , okazalo sie ,ze waze 79 (to pewne )a nie 77 jak cale miesiace myslalam ... W sumie nie wygladam tak zle , a jak wciagne brzuch to calkiem ok. , bo na mnie masa miesni , tluszczu nie tak wiele , ale duzo wiecej niz 3 lata temu !!! Ale jak zwykle bylam grzeczna , kapusniaczek bez dodatkosw , salatka. A ja prawie cale zycie ,na czyms w rodzaju diety , pieczywo tylko cieme, zadnych slodyczy, lodow ciastek , fast foodow, ale to nie takie straszne , im dluzej tak jecie ,tym mniejsza potrzeba , sila przyzwyczajenia!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane kobietki! Od piątku nie odzywałam się ale już jestem i czytając Wasze wpisy zrobiło mi się bardzo ciepło na duszy:D Alanja..w czwartek poszłam Twoimi śladami i wybrałam się do fryzjera,uwielbiam wyglądać tak ja izuś napisała MILIONY DOLARÓW!!!! I też się nie poddam do świąt walczymy o naszą zgrabną figurę!!! izuś...nie masz pojęcia jak się cieszę ..tak ciepło napisałaś moje imię,dziękuję:D wystarczy jeden gest,miłe słowo aby ktoś poczuł się szczęśliwszy:D przeszłam ostatnio zawód miłosny i nadal to opłakuję,czuję się zraniona przez mężczyznę a nadal go kocham i również jestem wrażliwą osobą ale postanowiłam,że w poniedziałek idę do biblioteki wypożyczyć Ks.Twardowskiego:D izuś ja również uwielbiam,to imię bo moja jedyna,najukochańsza córcia jest Izabela:D i dlatego piszę skrótowo :D Już prawie koniec weekendu ;-) więc mój weekend pod względem diety był udany,bez jakiś grzeszków ale nie miałam czasu pojeździć na rowerku:( najpierw sprzątanie, gotowanie,pieczenia ciasta,bo wczoraj miałam gości więc trochę było krzątaniny ale jestem z siebie dumna ,bo nie skusiłam się na to wszystko co przygotowałam a szczególnie nie mogłam patrzeć na ciasto,taki mam wstręt do słodyczy;-) Alanja może i ja spróbuję razem z Tobą tej diety,napisz mi proszę dokładniej na czym ona polega jakie marchewki w ciągu dnia zajadasz,gotowane czy surowe i jak robisz sałatkę grecką,bo za dwa tygodnie chcę być szczypiorkiem;-) bardzo mi zależy,bo moja mamusia ma urodziny i na pewno z życzeniami przyjdzie moja była miłość i chcę wyglądać wyjątkowo jak MILIONY DOLARÓW!!!!! Buziaczki kochane i miłej niedzieli:D ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny:) Justinchen, Ty jestes dziewczyna wysportowana, rehabilitantka, ciągle w ruchu, więc u Ciebie to głównie mięsnie ważą:) A jesli ta odrobina tłuszczyku Ci przeszkadza, to moze chodzi o to, ze jesz zbyt rzadko?I organizm magazynuje?Sama nie wiem.Ja juz sie przekonałam, ze jak sie je często i mało, to przemiana działa, jak ekspres:)A ile masz wzrostu przy tej wadze? Dziewczyny, u mnie to chyba naprawde zastój, zmierzyłam sie dzis po 12 dniach i ani cm nie ubyło:(:(:( A codziennie jestem na długim spacerze i trzymam diete.Pozostaje wierzyc, ze ruszy. Jutro ide do Rossmana i zakupuję koktajle mleczne, zastąpię nimi kolację. Swięta idą wielkimi krokami, a ja sobie obiecałam, ze na swięta bede laska:) Kobietki, a oglądacie "Wiem, co jem"Bosackiej na TVN Style?Ja zawsze:)Dzis rano był program o cukrze....Przeraziłam sie, ile cukru jest w artykułach wcale nie słodkich, które jemy na codzien, szok.Ja co prawda nie jem nigdy chipsów, bo nie lubie, ale w torebcie chipsów cebulowych jest...25 kostek cukru!!!!To dowód na to, ze nie musi byc słodkiego smaku, zeby sypali nam cukru, ile wlezie.Apel na dzis-czytamy etykiety!!!!!!! Ja dzięki temu programowi własnie zawsze czytam, ale im więcej czytam, tym trudniej jest mi kupic cos porządnego:)Wszędzie dodają syf. Drugi odcinek dzis był o płatakch, ale tu chyba duzo wiemy. Straszne jest to, co jedzą dzieci(w tym moja Ola:( ), pozbawione wartosci ulepki, oklejone cukrem:(-reklama robi swoje. Ech, niełatwo w dzisiejszych czasach zdrowo jesc. Miłej niedzieli dziewczynki, bo choc za oknem szaro, to my mamy miec w sercu maj:)Paznokcie na jutro pomalowane????No!!! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasienko:) Pisałysmy w tym samym czasie:) Ciesze sie ogroomnie, ze Twoja Córa ma takie piękne imie;):):) Juz się poczułam z Wami, jak w rodzinie:) Kasiu, ja mam podobne do Twoich doswiadczenia z męzczyznami, rozstałam sie po 4 latach z wielkąvmiłoscią, chyba miłoscią zycia , bylismy po zaręcznynach.przebolałam, bo to juz ponad 2 lata minęło.Potem znałam pewnego męzyznę, bardzo sie przyjaznilismy, mysle nawet, ze więcej, ja byłam zakochana, on chyba tez, ciągnęlo sie to dłuuuugo, boski seks, w koncu musiałam powiedziec dosc, bo on mimo swoich 34 lat nie potrafił sie na nic zdecydowac i w ogóle był niezle porypany emocjonalnie. A ja czekałam i cierpiałam w duchu i miałam nadzieje, ze jedak się ostatecznie okresli.I owszem, okreslił, ale na krótko...Wtedy powiedzialam ostateczne dosyc.To było ponad miesiąc temu, więc tez jeszcze opłakuję, wspominam,cholernie brakuje mi tej wyjątkowej intymnosci,namiętnosci, jaką mielismy tylko ze sobą.Kosmos:) My zrywalismy kontakt i powracalismy do niego 100 razy, jakos nie umielismy bez siebie zyc, ze sobą tez nie bardzo:) Nie nazwe tego stratą czasu, bo co przezyłam, to moje, ale teraz całkowicie sie odcięłam, bo wiem, ze nie mogę liczyc na jego zdecydowanie, choc wiem, jak bardzo mnie lubi, ceni itp.Ale to za mało:) Kasiu, zasługujemy na najlepsze!!!Nie zadowolimy sie juz ochłapem uczucia i czasu(tak powiedziałam T. w ostatniej rozmowie) I wiesz, dla mnie to rozstanie było wielkim kopem do zabrania sie za siebie i postanowienia bycia laską:)Mysle, ze moze i dla Ciebie?Kazdy powód jest dobry.Kasiu, głowa wysoko.Duma i pewnosc siebie!!Poczucie własnej wartosci!!!Koniec płakania przez kogokolwiek!!Po co poswięcac mysli komus, kto nas nie chce????Niech idzie swoją drogą.Na nas czeka ktos, kto będzie za nami szalał.Ja w to mocno wierze:) A miłosc, którą nosimy w sercu, choc czasem boli, sprawia, ze stajemy sie lepsze, szlachetniejsze, wrazliwsze, ze tak powiem, dotykamy mocno głębi człowieczenstwa.I co z tego, ze bez wzajemnosci?Najwazniejsze przeciez, ze Ty potrafisz kochac... :) Przytulam Cię, super Kobietko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izuś...nie będę więcej pisać,bo TY za mnie To zrobiłaś opisałaś to wszystko co z detalami co mnie spotkało,niezdecydowanie mężczyzny,aż mi poleciały łzy i muszę Ci powiedzieć,że mam takie samo myślenie jak Ty,że jeszcze do nas uśmiechnie się słońce , też bardzo gorąco całuję Cię Wspaniała Kobietko❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki mimo późnego powrotu z gosciny nie moglam sie oprzec zeby nie zajrzec na nasze forum, piękne, poetyckie, posty utworzyłyście - nie zaniedbujac oczywiscie naszego odchudzania. Ja jestem może juz coraz mniej ale chyba nadal romantyczka i bardzo mnie zachecilyscie do wierszy ks. twardowskiego i nie omieszkam ich sobie przy wolnej chwili poczytac. jezeli chodzi o trzymanie diety to bardzo chcialam ale doszlo w goscinie do nieprzyjemnej sytuacji - kuzynka prawie sie rozpłakała jak powiedziałam że ciast i pieczywa nie jem wiec z tego powodu potem nadrabialam zeby sie udobruchała i jutro co ma byc to bedzie (oczywiscie na wadze) ale wracajac juz do domu nakupowałam roznych warzywek (kapuste kiszona, pieczarki, cukinie, pekinke, pomidory, kalafiora brokuła i mase mrozonych warzyw) , i pare owocow (jablka grejfruty, kiwi, cytryny) i zobacze co z tego bedzie i na ile mi sie uda tak warzywkowo poleciec - przynajmniej zgubic te zdobyte na tym weekendzie kg. A teraz ide spac bo musze nadrobic rano i zaniedbana gimnastyke i brak snu a i rano bede chcialą sobie cos tam upichcic do pracy, zycze dobrej nocki no i wazymy sie jutro i wpisujemy w stopki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki takie zagmatwane zycie uczuciowe macie Jej a ja taka nudna od 15 lat malzonka , od 22 w zwiazku z jednym i tym samym mezczyzna , moim pierwszym powaznym , zadnych przygod po drodze:) A ja dzis wieczorkiem zgrzeszylam piwkiem , ale caly dzien grzeczna Ostatnio zastanawiam sie nad dieta Lutza , niewiela sie rozni od mojego normalnego jedzenia - - ma ktoras jakies doswiadczenia ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
judytko Wlasciwie czemu dochodzi do takich sytuacji , jak podczas Twojej wizyty , pomysl - dlaczego jestesmy zobligowani do jedzenia wszystkiego co na stol wjedzie , przeciez to sprawa prywatna co kto je , czego nie , nie mamy obowiazku pochlaniac wszystkiego , co ktos chce nam podac , nikt ( mysle o gospodarzach ) nie powinien sie czuc urazony! Mam zawsze taki cyrk z kawa , moj organizm jej nie toleruje , taka alergia , ale gdzie nie ide , bez pytania stawiaja przede mna filizanke, jak mowie , ze nie moge , najpierw twierdzenia , ze to przeciez tylko troche , a potem obraza , a ja nigdy kawy nie pije jestem po niej chora i nie bede tego przezywac , by zaspokoic czyjas potrzebe goscinnosci na sile , a robia to ludzie , ktorzy od lat mnie znaja !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry w nowym dniu i nowym tygodniu!!! Waga jak pewnie widać na stopce na plusie :-( Zdrówko nie najlepiej, ale za to zapał na odchudzanie - dziś dzień tylko proteiny - zobaczę czy coś ruszy. Dwa dni byłam już na proteinkach, ale trochę warzywka podjadałam /kapustę, marchewkę/ no i moje kochane jabłuszka - bez nich nie dam rady wyżyć. Jestem w pracy więc zmykam. Miłego dnia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was w poniedziałkowy ranek i coż - u mnie klapa totalna - wchodzilam 3 razy na wage ale nic mniej nie chciala pokazac - przede wszystkim spodziewalam sie tego ale nie wywalajcie mnie z grupy:), poprawie sie - rano juz dzis pocwiczylam, ugotowalam sobie kalafiorka i brokulka do pracy, zrobilam pekinke z kolorowymi papryczkami pomidorkiem ogoreczkiem - bede miala na 2sniadanko, jeszcze jabluszko z marcheweczka, w razie głodu mam jeszcze grejfruta, kiwi i mandarynke a w domku bedzie a la leczo- mamusia mi zrobi i wieczorkiem dam znac czy utrzymalam sie wg planu. Justinchen, ja kawy tez nie piję ale z tym nie mam problemu - wszyscy robia herbatke i juz a z odmówieniem jedzenia to jest problem bo wszyscy znaja mnie jako pozeraczke zarcia i ja sama nawet głupio sie czuję że stól sie ugina a ja miałabym zrobić gospodarzom taki afront i nie zjesc, a jeszcze jak łzy sie pokazały to juz wogle nie było mowy zebym podietkowała, ale tak jak naela (witaj) mam siły dzis i checi zeby nadrobic dietke, zmykam tez pracowac, wstawajcie na wage dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z zamglonego Wrocława :) u mnie waga jak w stopce, więc malutki spadek, może być, dobrze ze nie do góry. Dziewczyny co macie wzrost wagi - głowa do góry i do roboty kochane, wygnajcie te niechciane kilogramy !!! Pozdrawiam i miłego dnia zycze, wieczorkiem skrobne coś wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I sprawa zaczyna się komplikować:( waga do przodu....utrzymanie jest gorsze od diety....Kochane gonie na jakies zakupki, bo w lodówce światło tylko więc póżniej cos skrobne do Was - musze poczytać co się naprodukowało na topiku:) całuski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×