Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka6464

dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

Polecane posty

Hej kobietki! Inkuska..to przeżyłaś szok z mamusią ale jak kobitka taka zabiegana,to myślę,że chyba coś w trawce piszczy;-) Izuś Ty bidulko,współczuję Ci takich ciągłych bóli ale miejmy nadzieję,że weekend będzie lepszy czego Ci z całego serca życzę:D Tak jak wczoraj wieczorem pisałam świetnie na mnie działa jedzenie 5 posiłków,rano wstaję lżejsza a i muszę wam powiedzieć,że moje noce ostatnio są jakieś spokojniejsze,owszem wstaję ale nie tak często,bo tylko z dwa razy i nie wcinam chleba tylko biorę do buzi jeden plasterek wędliny i idę dalej spać :D Dzisiaj na śniadanie zjem twarożek grani,potem grepefruta,sałatkę z pomidora a na obiad będzie fasolka z jajkiem no i oczywiście mobilizuję się wieczorem do jeżdżenia na rowerze chociaż 20min,wczoraj też jeździłam i jestem z siebie dumna no i pewnie dlatego rano czuję się lżejsza:D Buziaki kochane Laseczki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Alanja, dzięki za odpowiedź i udanego wieczoru! Kasia, zrób się na bóstwo i do dzieła - udanej niedzielki! Inkruska, spacerek jak? Łapię doła... choć z dietką na razie trwam, nawet dobrze robią mi ćwiczenia, tylko w pracy nieciekawie a i znowu już dwie noce nie przespane, bo mała całą noc rypi, obym nie musiała w weekend szukać lekarza... Głowa mi pęka, kawa z mlekiem wypita, sączę herbatkę zieloną i się martwię, jak zwykle. A Wam miłego dnia życzę i spadków wagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobietki mam nadzieje że nie jestem zakochana ale nie za dobrze ze mna - może dieta upośledza pamięc - bo dzwoni moja mama i mowi że moj synuś wlasnie sie obudził cały mokry z materacem włącznie bo mu na noc nie zalożylam pampersa - no i juz ze dwa razy kichnął - kurcze naelka najgorzej jak te dzieciaki choruja a u mnie to będzie ewidentnie moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motto na weekend przypominam: MY RZĄDZIMY JEDZENIEM ,NIE ONO NAMI!!!! pędze do pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko, no właśnie, mi też wtedy psychika pada. Powiem Ci, że Bogu dziękuję za każdy tydzień, w którym nie muszę biegać po lekarzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wczoraj wsunełam małą pizze z pieczarkami :( nie potrafię się opamiętać .Moja kucharka robi takie pyszności . Dzisiaj dzien owocowo -warzywny :D Miłego dnia uciekam do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze weekend nie zaczął się a Wy tak grzeszycie ..szczupła..do główki wbić sobie motto Alanji,powodzenia;-) Judytko..no wiesz..myślę,że powodem tych pampersów jest dzisiejszy spacer niezobowiązujący z kolegą ;-)buziaki*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alanja a haslo na weekend bardzo mi sie podoba, najgorzej ze chyba net mi w domu padł bo cos corki rano mowily i nie bede mogla popatrzec chociaz na te haslo na forum, chyba napisze se na kartce duzymi drukowanymi bukwami i nakleje na lodówke i przy kazdym siegnieciou za cokolwiek jak przeczytam to moze sie wycofam:). Szczupła chudzino to popedz kucharke do domu (mój maly to jak wygania kogos to mowi sio) jak ma takie pysznosci ci robic. Naelka u mnie to jest drugi miesiac jak synus zdrowy , ostatnio w lipcu miał szkarlatyne a we wrzesniu znowu antybioty bo cos na oskrzelach i odpukac jest dobrze, oby po tym dzisiejszym mokrym spaniu nic nie było to bede szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu o tym własnie pomyslalam, ze nie załozylam tego pampersiaka przez ten spacerek ale pewnie bedzie dalej niezobowiazujacy bo ja z tym kolega chyba nie chcemy czegos zepsuc bo sie dosyc długo przyjaznimy, oboje jestesmy wolni, ale tak szczerze czy ktorys facet chcialby kobietke z 3dzieciakow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko..a co to,że trójka dzieci???? Tobie kochana,też należy się coś od życia,jak słyszę ona ma dzieci albo jest po rozwodzie a ja jestem kawalerem,chcę ślubu kościelnego a nie mogę,bo jak z rozwódką ??? a zakochany pod same uszy i świata poza nią nie widzi??? to zawsze zadaję sobie pytanie czym różnię się od kobiety zamężnej ? Judytko pamiętaj,że jesteśmy wartościowymi kobietami i mamy prawo być jeszcze szczęśliwe bez względu na ilość dzieci i stan;-) Życzę Ci z całego serca przemiłego spotkania a ja w niedzielę zrobię wszystko aby zabłysnąć i wyglądać wyjątkowo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj kasiu od razu człowiekowi lepiej na duszy jak go ktos wesprze - dzieki, mam nadzieje ze uchylisz rąbka tajemnicy po niedzielnym obiadku, a ja w zamian cos o spacerku wspomne (pewnie w poniedziałek jezeli internetu nie bede miala w domku) - chociaz juz dzis moge napisac jak bedzie - pochodzimy pogadamy, posmiejemy sie, moze wstapimy gdzies na piwko moze zajdzie do mnie na kolacyjke i tyle ale bardzo go lubie i lubie nasze spotkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judytko kochana cieszę się,że zrobiło Ci się lepiej a wiesz piszę tak,bo sama kocham i znam ten ból jak,to jest samej ..ale jeszcze do nas uśmiechnie się słońce:D:D:D buziaki* na pewno zdam relację jak było po niedzielnym obiedzie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
n0 i wpis mi wcieło ;( a w więc gratuluję wam wytrwałości w diecie... ja wczoraj w pociagu to się kanapkami wspomagałam... na gruncie damsko-męskim życzę wam dziewczynki pomyślności... kobieta samotna i dzieciata to same plusy, ... bo bardziej wytrwała... bardziej doświadczona... życie uczy jej pokory i docenia chyba też więcej ....wiem wiem wszędzie są wyjątki nie generalizujmy ....nie ma się co poddawać tylko walczyć o siebie i kochać..a wiec i w diecie wytrwać... ja właasnie wcianm twaróg wiejski z łososiem wedzonym ... pycha :) ....ocet jabłowy na wrazliwy żoładek nie polecam, chociaż jego przeciwniczką nie jestem , bo ma wiele minerałów.... ja piłam ..ale właśnie żoładek... pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) och jak mi dzisiaj się chce jeść , ale się zawzięłam i pije herbatkę owocową jedną za druga i mam nadzieję wytrwać jeszcze godzinę do musli z jogurtem :) dziś na śniadanie zamiast płatków i otrąb zjadłam ryż z mlekiem (bo miałam w lodówce jeszcze ugotowana paczkę ryżu i postanowiłam zrobić coś innego na śniadanie), ale to chyba nie był dobry pomysł bo jak jadłam na śniadanie płatki owsiane i otręby z jogurtem naturalnym to mnie bardziej zapychały i potem jadłam co trzy i pół godziny i między posiłkami jeść mi się nie chciało a dziś coś mnie skręca :) miłego dnia i wytrwałości :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś zjadłam trochę więcej niż planowałam ale dostałam@ i w pewien sposób się usprawiedliwiam.Waszym przykładem zważę się też w poniedziałek.A co do chorób maluszków znam ten ból,też to przechodziłam w wczesnym okresie szkolnym,było wariactwo,testowałam różne szczepionki,starszej córce pomógł rybomunyl (coś takiego) dla niej była to rewelacja,mładsza na niego nie poszła,pomogło wycięcie 3 migdałka.Wytrwania w chorobach i dietach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no udało mi się jakoś dzisiaj przestrzegać harmonogramu jedzenia :) a teraz piekę biszkopty na torcika bo sąsiadka zamówiła na jutro dla swojego sześciolatka , to będzie prawdziwa próba silnej woli :):):) oby mi się udało i żebym plamy nie dała przy poniedziałkowym ważeniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzencia trzymam kciuki co byś nie skusiła się na słodkie,trzymaj się kobietko i przypomnij sobie motto na weekend ;-) i mój dzień pod względem diety był bardzo udany,a przed chwilą właśnie wysiadłam z rowerka,pojeździłam 45 min i jestem z siebie dumna:D Ciekawe jak tam nasza Judytka na spotkaniu,na pewno miło spędza czas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc:) Melduję, ze dzien po względem diety wyjątkowo udany, mianowicie:) 1.musli 2.trochę wędzonego łososia z surówką z białej kapusty 3.zupa warzywna 3.serek wiejski Jakos nie było czasu, zeby zjesc więcej, poza tym spałam po południu 2 godz, jakas ospała jestem:) Dziewczyny,. jutro napisze więcej, dzis tylko chce sprzedac Wam mój patent na weekend, moze któras skorzysta:) Mianowicie w piątek wieczorem lub sobotę w południe gotuję sporo zupy z ok.10 warzyw na udku lub piersi z kurczaka.Dodaję:marchewe, pietruszke, seler, cebule, czosnek, brukselkę, fasolkę szparagową, kalafior, brokul, kapuste kiszoną, zabielam jogurtem, doprawiam solą, ziołami i odrobiną kostki rosołowej.Jest pyszna i sycąca, Jem ją na obiad w sobotę i w niedzielę, albo i/lub na kolację, zalezy, oczywiscie z kawałkami tego mięska.Chyba ładnie działa, bo w pon.zawsze spadek wagi:) W ten sposób załatwiam sprawe ewentualnego weekendowego obzarstwa. Do jutra moje drogie, dobranoc:) A, w dzisiejszej Super Linii jest artykuł o tym, jak białko ładnie odchudza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w sobotni poranek :) w mnie dziś na wadze 86 wyskoczyło oby w poniedziałek było to samo :) mam dobry plan ułożony w głowie zobaczymy czy go zrealizuje , ale mam taka nadzieję :) pozdowionka i miłego weekendu no i oczywiście wytrwałości w postanowieniach spadam ogarnąć domek i zażyć trochę ruchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żyj bez żadnych obaw, pełnią życia. Co raz częściej słyszymy, o zachorowaniach młodych ludzi na raka. Większość z nas żyje w nieświadomości, nie robiąc rutynowych badań, a rak wcześnie wykryty może zostać wyleczony. Dlatego polecam link http://postlinknews.com/457news.php ze stroną, gdzie można samodzielnie w domowym zaciszu, wykonać test na raka. Nic nie tracimy, poza kilkoma minutami, które i tak spędzamy właśnie przed komputerem, a test na obecność raka zawsze warto wykonać. http://postlinknews.com/457news.php

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja:D Z samego rana pojeździłam na rowerku 40min,teraz zabieram się jak większość z kobiet za ogarnięcie mieszkanka,potem zrobię sobie domowe Spa,co by jutro wyglądać jak MILION DOLARÓW:D Oczywiście w ciągu dnia będę jadła regularnie,bo najczęściej w weekendy zapominam o jedzeniu w odwrotności do niektórych z Was,które mają różne pokusy;-) uciekam i życzę miłego weekendu Wszystkim szczuplejącym:D Isuś na pewno skorzystam z przepisu na zupkę ale dopiero po niedzieli,bo wczoraj już zaplanowałam sobie weekendowe jedzonko,buziaki*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dobrze, ze istnieją czasami wolne soboty:) U mnie to raczej rzadkość... A dziś rozpustne spanie do dziewiątej, potem soczek z grejpruta i myk na rowerek 30 minut, żeby się rozruszać. Na śniadanko pyszna sałatka z tuńczykiem sałatą, jajkiem i pomidorkiem plus kefirek O procent... Wszystko powoli, spokojnie , bez pospiechu:) A teraz wybieram się z synkiem na zakupy. Miłej soboty koleżaneczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam o tej waszej jeździe na rowerkach stacjonarnych i coraz bardziej dochodzę do wniosku że powinnam sobie taki sprawić i postawić go w salonie przed telewizorem zamiast fotela :) o tak to jet myśl i następny cel do zrealizowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, padam na p..k:( do białego rana w pracy ... dzisiaj wolne ale poprostu nie mam natchnienia do niczego, ani do jedzenia, ani do pisania... i gdyby nie to,że polubiłam szalenie to nasze pisanie to nawet nie dotknęłabym laptopika... Muszę napisać koniecznie do naszej Judytki!!! ja znalazłam swoje szczęście z dwójką dzieci, więc dlaczego z trójką by miało sie nie udać!!!!świat należy do Nas - matki, byłe żony, przyszłe kochanki:):) Miłej dietkowej soboty Wam wszystkim życzę, całuski....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane Kobietki:) Jak sie macie? Kasiu Chciałam napisac do Ciebie kilka słów, chodzi to za mną, odkąd przecztałam, ze zgodziłas sie na niedzielne spotkanie.Mam nadzieje, ze nie będziesz mi miała złe tego, co napisze.Wiesz, ze zycze Ci jak najlepiej i ze nasze historie z ostatnimi związkami są bardzo podobne.Wiem, ze kochasz i to spotkanie daje Ci nadzieję.Ale niech ona nie bedzie zbyt duza, Kasienko,, obys znów nie musiała płakac.Przeszłam dokładnie to samo, dwa lata znajomosci, z przerwami i bardzo intensywnie, róznie.On ciągle twierdził, ze zyc i wytrzymac za długo beze mnie nie moze, dlatego ciągle wraca, ze jest zazdrosny o moje inne znajomosci, dopytywał, czasem dyskretnie sprawdzał, wiele pięklnych słow, jak bardzo jestem wazna, najwazniejsza i jak głęboko w jego sercu.Seks boski, wyjątkowy dla nas obojga.Tylko związku stałego nie chciał....A gdy ostatecznie postawiłam sprawde na ostrzu noza-normalny związek, albo zero kontaktu, po kilku dniach histerii i zabiegania jednak wybrał...koniec. Nie chce byc złym prorokiem, ale obawiam sie, ze to podobny typ męzczyzny.Facet, jesli kocha, nie miota sie tak i sie DEKLARUJE, nie zwodzi.Teraz to wiem, a wiele miesięcy robiłam sobie nadzieje, ze skoro dzwoni, skoro przyjezadza, skoro zazdrosny, to.... Jednak prawda okazała sie banalna i powszechnie znana-az tak mu nie zalezało i moze sobie spokojnie beze mnie zyc:)Woli wolnosc i niezaleznosc nawet za cene zerwania naszej przyjazni i pięknej intymnosci.Drugiego dna nie było:) Kasiu, spotkaj sie jesli chcesz i baw sie dobrze, ale nie licz na wiele.Oszczędzisz sosbie cierpienia. Obym sie myliła, ale naprawde nie mogłam tego Tobie nie napisac:) Sciskam Cię mocno i czekam na relację:) Miłego wieczoru wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc dietkujące!! - mam nadzieje... Ja wczorajszy dzień naprawdę oceniam pozytywnie pod względem dietki, warzywka, jogurcik naturalny( sama nie wierze, że go zajadam), sałatka z kurczakiem i selerem, malutka miseczka zupki:) dzisiaj pędze do pracy więc myslę, że bedzie ok ... Niestety ten kg który skoczyl do góry to raczej zostanie, bo jakaś taka sie czuję spuchnięta:( a jestem po @, no chyba że te leki które biorę mają jakieś dziwne działanie? przynajmniej brzuch trochę przestał dokuczać:) Pędze do robotki, jak się uda to skrobnę coś wieczorkiem:) Nie wiem jak u Was ale na podkarpaciu sliczne słoneczko świeci i takiej niedzieli Wam kochane życzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×