Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka6464

dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

Polecane posty

toja 1971 poczytaj o pomadzie Ojca Grzegorza - dla córki do mycia twarzy na trądzik i cynk też pomaga. biedne te dzieciaczki - oszpecone przez te krosty, my chyba lżej ten okres dojrzewania przechodziłyśmy, ale też inne nawyki żywieniowe były, mniej chemi w sobie miałyśmy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczęta:) Fajnie ,wesoło tu jak zwykle:D Już od wczoraj nie mam nastroju,jestem wkurzona ale pod względem diety jest ok:) najbardziej boję się poniedziałku,warzenia ale może nerwy do poniedziałku wytopią mi trochę tłuszczyku ;-) Życzę wam miłego weekendu i miłego dietowania,buziaki*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aby nie nudzić! Babeczki. Trzymamy dietę! Juz tylko miesiąc do Świat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAK TRZYMAMY DIETĘ!!!!!! ŻADNYCH CROISANTÓW ITP. Judyta nie ma nagrody w takiej postaci:( dla Ciebie tylko Paryż:):) Toja na trądzik herbatka z bratka jest super tylko czy będzie córcia chciała pic???? Inkuska to moje dziecko ma taką fantazje,że czasem wymiękam:( jak był mały to pamietam jak rozciął sobie na podworku reke , krew się leje, my w domu w panice, pytamy co się stało a on: mamuś idę sobie koło krzaków, a tam tygrys ciach mnie pazurem jak nie drapnie!!!... i takie to moje dziecko od małego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Herbatka z bratka,żeby smakowała jak czekolada to córka by pewnie wypiła,lubi słodkie i stąd te pryszcze,chodzę z nia do dermatologa,łyka zincuprin(magnez+cynk)+tonik i maśc robione z antybiotykiem a herbatkę sama sbróbuję bo czasem mnie też wypryszczy na tą moją drugą młodośc. A słodkie to ja też lubię jak większośc łasuchów a zakazane kusi, oj kusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alanja, no tak. Tygrysy w krzakach atakujące dzieci sa zwykle lepsze od zwykłego skaleczyłem się:) I jaki szacun u otoczenia ;)L)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta tak po wywiadówce, ach szkoda gadać, masakra, średni nie tak źle ale najstarszy okropnie chłop prawie 20 lat a pusty jak słoik po ogórkach, czy to kiedyś zmądrzeje , powoli tracę nadzieję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzencia znam tan ból :) u mnie wywiadowka tydzień temu była i nie ma się czym chwalić ech....moja mama mów,że też tak dawałam w piec:) nas w domu czwórkę mama miała i nie wiem jak dawała radę... Co do dietki to właśnie siedzę z lampką wina, a pstrąg się piecze w piekarniku:) Dobranoc dziewczynki, ja pewnie skrobnę coś dopiero w niedzielę wieczorkiem:) pa pa pa !!!! TRZYMAJCIE SIĘ DIETKI!!!!! MY RZĄDZIMY JEDZENIEM!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, halo, jestem:):):) Ale jak mnie ktos od czasu do czasu w roli cerbera zastąpi, to nie mam nic przeciwko, wręcz przeciwnie:) Serdecznie sie usmiałam i ze studentów i syna Alanji, co za bystra bestia;):) Dziewczynki kochane, dziękuję Wam za wszystkie miłe słowa dla mnie, naprawde wzruszyłam sie wczoraj, oczywiscie, ze Was nie opuszcze i bede pisac i dietkowac z Wami, gdzie mi bedzie lepiej:) Czasem moge zniknąc na dzien, ale zawsze wróce:)Wy bardzo duzo piszecie do południa i wczesnym popołudniem, jak włączam komp wieczorem, to sie za głowę łapię ile tego i ze na pewno nie jestem w stanie wszystkim odpisac:):):)Ale wszystko, wszysciutko skrupulatnie czytam, wiem dobrze co u kazdej z Was, mysle o Was i Was wspieram z całych sił w kazedej-dietkowej i nie dietkowej sprawie:) Co do wywiadówek, to ja mam w czwartek, ale moich 25 dzieci:):) Ze strony wychowawcy i nauczyciela tez nie jest to łatwe, wymaga kilku godzin przygotowan, nie mówiąc o slęczeniu i wypisywaniu kartek z ocenami, a po swojej klasie trzeba sie jeszcze spotykac z rodzicami innych uczniów , którzy mająkłopoty z moim przedmiotem, a niemiecki łatwy nie jest, i wierzcie mi, to nie są łatwe rozmowy.Są mądrzy rodzice i sa tabortey, czyli mamusie zaslepione tak bardzo, ze dla nich dzieci to ideały, a wszystkiemu winni są głupi nauczyciele...:( Cóz, w kazdym zawodzie są miłe i trudne momenty, prawda?:)Jakos przezyjemy moze ten czwartek,12 godzin w pracy:) Co do dietki daję radę, sporo ryb zjadłam w tym tygodniu.Koktajle odstawiłam za Waszymi radami, zobaczymy, co na to waga w poniedziałek. Jutro pogrzeb, dziewczyny, trzymajcie za mnie kciuki, bedzie cięzko.Własciwie nie mam weekendu, bo rano spotykam sie z maturzystami na 2-3godz.zeby pogonic materiał, potem mam nauczanie indywidualne, bo dziecko nie mogło w tygodniu, a na resztę soboty i całą niedziele mam stosik próbnych matur i ok.50 wypracowan maturzystów, jak co tydzien.Jeszcze jakies inne klasóweczki, ale to juz pestka:)Ale przeciez nauczyciel przcuje 18 GODZIN TYGODNIOWO.....I tyyyyle zarabialy, tak mało pracujemy i jeszcze narzekamy:):):) Cóz, staram sie nie słyszec opinni osób zawistnych, które wielkie g....wiedzą o naszej pracy:) Takze dziewczyny, pewnie pojawie sie na chwile w niedziele, zeby Was usciskac, no i po poniedziałkowym wazeniu. Miłego weekendu dla wszystkich, buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dietetyczne! Alanja wow , jest to w koncu logiczne z ta biologia , a moj nowy- twor to juz 15 lat rosnie i jest mega 180 cm ! :) :) :) A o 6 latach w zwiazku ,to nie ja , ja 22 lata z tym samym chlopem , 15 zmalzona, ale wcale nie jest zle , szczerze mowiac obecnie jest lepiej niz bylo kiedykolwiek i gorecej!!!!! Chyba calkiem inaczej niz u was , chlop za mna totalnie lata , az sie cora smieje , staramy sie duzo razem robic , nie wychodzimy osobno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toja moja corka ma tradzik straszliwy , ostatnio bardzo ,bardzo jej pomogly drozdze piwne w tabletkach , na poczatku sama nie wierzyla , z kosmetykow - drogi niestety zel do twarzy z neutrogeny z rozowym grapefruitem , na zaczerwienienia zwykla cynkowa masc obecnie wystarcza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izus - ty maly leniu :),18 godzin pracy , dobrze zarabiasz :), a tylko narzekasz , nie rozumie , nawet wlosow nie musisz farbowac , bo ze stresu same wypadna !!! Lubie takie mity , to jak z moja rehabilitacja , ludzie mowia (to w BRD, bo jak w Polsce ,to nie wiem ) - super robota , bo druga wyplate dostaniesz do kieszeni od wdziecznych pacjetow , a prawda jest taka , ze nie dojsc ze za grosze ( po co wiecej - skoro reszte dodaja pacjeci) , robie jak osiol wszystko ,tez mase masazy , to jeszcze jak w miesiacu 5 euro wdzieczni pacjeci wrzuca - to sukces!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzis nastepne urodzinowe przyjecie , znow grzeczna bylam , procz kieliszeczka szampana do toastu , wiecie , przestaje mnie ciagnac zakazane ! Uwierzcie ,to kurcze wszystko sie w naszych glowach rozgrywa. Ja dokladam troche wegli , bo tepo chudniecia jest mi troche za szybkie , a to niezdrowe ! Gdzies czytalam ,ze cialo przyzwyczeja sie do wymiarow , wagi , zurzycia i jak za szybko sie chudnie ,to nie zdaza sie przyzwyczaic i dazy do wyrownania roznicy i to te jo-jo chol...e! No i moze cos w tym jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co tu tak pusto :) nawet nie ma co poczytać :) czyżby wszystkie andrzejkowały :):) mam nadzieję ze dietkujecie bo ja jak na razie trzymam się dzielnie :):):) tylko na spacer nie miałam kiedy iść i jutro też nie będę miała kiedy bo jadę do babci a potem mam gości . Pozdrowionka i miłej niedzieli życzę :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki was w niedzielke - jakims cudem mam na chwile kompa wolnego wiec sie zamelduje i oznajmiam że po przeczytaniu waszych ostrzegajacych postow nie skusze sie na tego crois cos tam, ale przyznaje bez bicia ze wczoraj wpalaszowalam całe duze pudełeczko rafaello ale poza winkiem reszta była dietetyczna. Marzencia ja andrzejkowalam i w piatek i w sobote - w piatek niby byl wieczorek babski ale moj kolega cierpliwie czekal na haslo kiedy zakoncze i mnie odprowadzil potem do domku ...:). Z waszych postów widze ze corki maja problemy tradzikowe - moje jakos łagodnie przechodza z maścia benzacne - ja sama ją stosowalam ( u mnie szłą 15%, a moje córki leca na 5%, starsza juz sie nawet nie smaruje). Izus wiem że pogrzeby nie są niczym przyjemnym, ja od 2 lat to byłam jedynie na pogrzebie babci, reszte znajomych czy dalszej rodziny nie uczestnicze bo wyje wtedy jak bóbr i jedynie zalatuje do kaplicy sie pozegnac. Piszo do nas jak najwiecej i nam pomagasz a moze i sobie tez. Kasia - zaczełas cos że jestes bardzo na cos zla - o co chodzi - jezeli dietka ok to co sie dzieje? Mam nadzieje że waga jutro bedzie ok, chociaz juz mnie mamusia ugoscila pysznymi buleczkami ktore zawsze z rana robi w niedzielke ale poza tym na obiadek zjem warzywka na patelnie i wieczorkiem moze marchewke z jablkiem - chcialabym na tym poprzestac - zobaczymy. Mon cheri zrob stopke - jak to za szybko chudniesz - chce popatrzec jak ci sie udaje szybko zrzucac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powitać laski!! U nas piękne słoneczko, cudo normalnie ;) Ja własnie kawe popijam i doczytuje, wczoraj byłam u kuzynki na parapetówce bo dom kupii, oj się najadłam, aż w pewnym momencie poszłam na góry pobawić się z dziećmi bo już nie miałam siły a nietyle dobrego jedzenia było...z takich mocno niedietetycznych to 1 babeczka i 1 kawałek ciasta. Od dzisiaj już poprawnie, rano jogurt, teraz sałatka z kurczakiem, na obiad biała kiełbaska taka odłuszczona i jakas sałatka do tego a potem to nie wiem. Croissanty z Lidla uwielbiam i dlatego nie chodze do lidla gdzie jest piekarnia bo nie dałabym rady :) Miłej niedzieli Wam życze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane laseczki:) widzę,że wszystkie mamy córek przechodzą trądzik razem z nimi, moja córcia łagodnie przechodziła ale tak samo jak Judytce i jej córci pomogła maść benzacne,również używam jej jak wychodzą jakieś zachciewajki:-)Judytko ,kochane dziewczęta wkurzona byłam już od czwartku wieczora jak młoda wróciła z uczelni,bo jest zdolna,uczy się ma same czwórki i piątki i w czwartek zdawała zaliczenie i wykładowca z anatomii podśmiechujki sobie z niej robił,zachowywał się bezczelnie wobec niej ,nie dosyć ,że była wykuta,to wstawił jej dwóje ,moja młoda popłakała się i oczywiście już w czwartek powiedziała,że jak tak będzie,to pójdzie na inny kierunek,aby z tym wykładowcą nie mieć nic do czynienia,ale wszystko już jest wyjaśnione,zajęła się tym pani prorektor,a i w piątek po pracy przyjechał na pocieszenie do mojej córci jej tatko(moja była miłość)nerwy miałam niesamowite i u mnie andrzejki rozpoczęły się już od piątku.W piątek po pracy na stres moja była miłość kupił mi dobrą wódeczkę,wczoraj moja siostra zadzwoniła,że mam wpaść na drinki,ale bardzo mało jadłam,więc może waga nie będzie aż taka zła w poniedziałek,chociaż liczę się z tym,że może być trochę wyższa;-) Dzisiaj będę już grzeczna,zjem rosołku z warzywami i będę piła wodę z cytryną i herbatki;-) Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane dziewczynki:) Wpadłam, zeby Was poczytac i lepiej sie poczuc i sie udało, jak zwykle dzięki Wam:)Zaraz ide do rodziców na obiad, wymyslili sobie pieczoną kaczkę z jabłkami(nie wiem, czy kiedykolwiek jadłam:), jak pozbawięją skórky i zjem do nie góre surówki, to mysle, ze bedzie ok. Wczoraj miałam zły dzien, ciągle mnie ciągnęło do lodówki, jakies załamanie dietowe przechodziłam, oby tylko jednodniowe, bo nigdy nie uda mi sie osiągnąc tych 52-53kg:(Jeszcze o 21 zjadłam dwie mandarynki, a o....23(!!!) 2 łyzki jogurtu..:(:(:(Pierwszy raz tak nie wytrzymałam, odkąd jestem na diecie:(Dochodzę do wniosku, ze jedzienie musi byc jednak silnie powiązane z naszą psychiką, wczoraj po pogrzebie byłam cały dzien jak flak, usmiechnąc nawet sie nie chciało.Wspomnę tylko, ze ta moja kolezanka była wybitnym nauczycielem, wszędzie jej było pełno, nawet publikowała, udzielała sie w wielu miejscach, miała dwóch wspaniałych synów, obak konczyli moje liceum, młodszego uczyłam.Starszy juz jest lekarzem, młodszy Krzys konczy za rok weterynarię.Mówie Wam, to takie idealne dzieci, grzeczne, cudownie wychowane, od dziecka ministranci.I dziewczyny, obaj Ci chłopcy wczoraj na maszy pogrzebowej słuzyli przy ołtarzu i...czytali czytania, najpierw starszy potem młodszy, spokojnym, mocnym głosem, mówię Wam, wszyscy ich tak podziwialismy i to bardzo sciskało za gardło.Wczoraj kolejny raz przekonałam sie, co to znaczy silna, niezachwiana wiara, wiele bym dała, zeby iec taką.I jeszcze padły słowa-po owocach poznaje sie drzewo.Swięta prawda, wszystko było, jak na dłoni.Jakie Ci chłopcy dostali wychowanie.Po mszy jeszcze modlitwy, i oni z ojcem w trójke, przy trumnie, blisko, trzymali na niej ręce, widac było, ze ta rodzina naprawde była razem.Szkoda, ze tacy wspaniali ludzie muszą odchodzic przedwczesnie.Kim była Grazynka swiadczyła tez ilosc ludzi i uczniów i nawet księzy przy ołtarzu-dziesięciu. Rozpisałam sie o tym, ale mysle, ze to taka ciekawa i pouczjąca historia dla nas wszysztkich o rzeczach w zyciu waznych i mniej waznych. Ciesze sie bardzo, ze większosc z Was kobietki obeszła Andrzejki jak nalezy:)Własnie, tak uwazam, ze nalezy celebrowac i swiętowac co sie da i spędzac czas z przyjaciołmi i bliskimi przy kazdej okazji:) Nie jest to co prawda korzystne dla naszej dietki, ale czasem przeciez mozna odpuscic, następna okazja to dopiero swieta:) Ja nie bawiłam sie, bo w obecnym stanie mojego kręgosłupa nie ma o tym mowy:(Ale za tydzien mam Barbary, imieniny cioci zawsze hucznie obchodzimy(mam bardzo rozrywkową rodzinę:) i tam zamierzam własnie dac sobie dyspense i pojesc do syta:) Wiec postaram sie z całych sił ograniczyc sie mocno w tym tygodniu, czy sie uda, sie okaze.Tydzien cholernie pracowity, kupa sprawdzania jak Wam pisałam, rada, wywiadówka, a ja taka obolała, musze dac rade, wiem, ze trzymacie za mnie:) Pozdrawiam Was dziewczynki, sciskam mocno kazdą z osobna i do jutra:) Zobaczymy, co tam Waga pokaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izuś - normalnie aż ściska za gardło jak sięczyta, ehhh, jakie smutne rzeczy czasami dotykają człowieka, straszne, po rodzinie widać że bardzo się kochają więc może łatwiej będzie im się z tego podnieść. Izuś - ja kaczke z jabłkami bardzo lubie, u mnie na świeta będzie. A zaraz własnie mam obiadek, kiełbaska biała i buraczki. miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izuśto ja przytulam mocno byłam na podobnym pogrzebie , przez długi czas nie mogłam się otrząsną , do dziś gdy staję przy grobie tej znajomej to mi się płacze a to już minął ponad rok. Z weselszych wieści :) pierwszy weekend w miarę rygorystyczny. wczoraj o 9 - otręby z płatkami owsianymi i siemieniem lnianym z jogurtem naturalnym ( takie śniadanko serwuję sobie codziennie) o 14 obiadek (ryż z warzywami i duszonym udkiem z kurczaka i surówka ) a na kolację o 18 jabłko i kawałek karpatki (wiem ,wiem nie powinnam ale upiekłam specjalnie dla męża bo to jego ulubione ciasto ale zjadłam tylko ten jeden kawałeczek ) :):):) dziś o 9 śniadanko jak zawsze o 12 ryż z wczoraj i gotowana pierś z kurczaka z surówka no i teraz jestem już po jabłku na kolację :):):) No i dwa moje sukcesy :) zrobiłam dziś frytki na obiad dla chłopców a sama zajadałam ryż z warzywami i drugi sukces, byłam w odwiedzinach u mojej babci i nie skusiłam się na drożdżowca (najpyszniejsze ciasto na ziemi w wykonaniu tej 88letniej kobiety ) więc dziewczyny mam silna wolę o istnieniu której dotychczas nie miałam pojęcia :) oby jutrzejsze ważenie było odzwierciedleniem mojego samozaparcia :):):) miłego wieczory kobietki :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justinchen
izus trzymaj sie , mnie takie smutne okazje uswiadamiaja , jak malo nam czasu zostalo i jak szybko moze sie wszystko skonczyc :( :( :( Marzencia brawo - super krok na drodze do sukcesu! Kasia przytul corcie ode mnie , moja tez taka wrazliwa , i czasem taki pech ,ze z glupim musi miec do czynienienia , takiemu tylko leb oberwac! U mnie znow waga w dol , wlaze na nia czesciej ,by sobie tempo ustalic ! Ha ,ha w nagrode za grzeczne zachowanie - kilka pierniczkow nadziewanych , bo zycie musi byc przyjemne , a nie tylko pelne wyrzeczen :) :) :) Najezdzilismy sie dzis auta pogladac , bo trzeba by nasze 14- letnie , na jakie zdziebko swierzsze wymienic ! Dziewczynki wszystko co mi w oko wpadlo kosztowalo jak porabane , a teraz moj siedzi i kabinuje ,jak by tu takie cudo splacic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, dziękuję za miłe słowa i wsparcie, cóz, mija weekend, zaczyna sie kolejny tydzien, trzeba sie pozbierac i do roboty. Ten tydzien mam taki cięzki, ze nie wiem, jak wszystkiemu podołam. Zazdroszcze Wam sukcesów w trenowaniu silnej woli, moja w ostatnich dniach gdzies sobie poszła i podjadałam.Dzis za to po tej kaczce był juz tylko serek wiejski(za mało, wiem), niespodziewanie nawiedził mnie były, ten, ostatni od boskiego seksu, o którym Wam tyle pisałam(Kasia wie, co o jak;) ), rozwalił mnie tylko psychicznie, a juz byłam w tej sprawie pozbierana.Egoista, prosiłam, zeby zniknął, skoro byc ze mną nie moze, to zniknął na dwa miesiące i znów sie ujawnił.Pewnie tez mu witaminy S braKuje, a innej na horyzoncie brak, to do mnie przylazł.I Wam powiem dziewczyny, ze moze i bym sie skusiła(nie potępiajcie, zycie krótkie, samotnosc dokuczliwa, a seks z nim wyjątkowy), oczywiscie i pocałunki były, ale jakos tak...Sama nie wiem.W koncu pogoniłam grzecznie, ze pózno sie zrobiło.Nie wiem, jesli znów w to wejde(po raz trzeci!!!), to znów bedą spotkania co tydzien lub dwa, seks, seks, seks i tyle.Ostatnio mnie to męczyło, czułam więcej i chciałam więcej, nie wiem, czy znów sie w to pakowac, ale jedno jest pewne, TEGO MI BRAKUJE JAK CHOLERA:)Korzystac, czy nie?Czasem mysle, ze to uczucie mi juz mineło i ze byłaby to czysta. choc wspaniała fizycznosc, a czasem czuje, ze nie minęło i nie bede sobie robic kuku.Zresztą....prawda jest taka, ze gdyby mineło, to i kochac sie z nim bym nie mogła, tak juz mam, z wyrachowania nie potrafię:) Wiem, ze mnie zrozumiecie, dziewczyny. I takim to niespodziewanym akcentem konczy sie moja niedziela, ide spac pełna głupich mysli, zła jestem, ze znów mi zawraca w głowie. Trzymajcie sie Kochane, zycze Wam dobrej, spokojnej nocy i sukcesów na jutrzejszej wadze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kobietki:) Izuś..z tymi mężczyznami,to normalny szok,wiem i rozumie Cię co czujesz i nikt nie ma prawa wypowiadać się czy potępiać:-) ktoś kto nie zaznał samotności nie zrozumie nas a życie tak jak piszesz ucieka;-) Wiesz kochana Ci nasi faceci,to są typy tego rodzaju,że bez nas im źle ale z nami też nie dobrze,po prostu pasują im wolne związki;-) Twój to chociaż przyjdzie na sex,a u mojego od x czasu nie ma o tym mowy,owszem przytuli,pocałuje w policzek i wychodzi,a tak samo jak u Ciebie zadzwoni czasami po tygodniu albo dwóch i tyle..musisz to przemyśleć i sama zadecydować,czy będzie Ci to odpowiadać,bo on nigdy nie zdecyduje się na stałe być z Tobą;-) Oni grają naszymi uczuciami,bo wiedzą,że gdzieś w głębi serca kochamy ich ,są do tego przyzwyczajeni,że jak się zjawią,to my ich przyjmujemy i przebaczamy;-) Mój mi niedawno powiedział,że on wie i czuje,że ja go kocham i mam prawo ułożyć sobie życie ale jak by wiedział,że mam kogoś,to będzie mu bardzo ciężko;-)więc puki nie mam nikogo,to toleruję jego pojawianie się i znikanie ale nie wiem jak,to długo będzie trwać..Izuś..ciężko tu radzić ale póki co spróbuj może jeszcze raz ale postaw mu swoje warunki,porozmawiaj z nim co tym razem sobie myśli i na co liczy..Ściskam Cię bardzo mocno i wiem co przeżywasz;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mon cheri...dzięki kochana i na pewno przytulę moja córcię od Ciebie też:D A teraz chwila prawdy!!!!! Nie mam się czym pochwalić:( waga niestety dzisiaj pokazała o 0,70 dkg więcej ale mi niestety wychodzi podjadanie w nocy:( Stopki nie poprawię ,bo będę miała większy doping aby dogonić,nadrobić to co było tydzień temu;-) A będę się starała,bo chcę zanieś materiał do krawcowej i uszyć sobie spódniczkę z przedłużanym stanem,tak sobie wymyśliłam,bo w grudniu idę na imieniny do mojej mamci,będzie na pewno moja była miłość i chcę pięknie wyglądać,a zresztą z niego,to taka cholera,że zaraz zauważy,że mam coś nowego:P Dzisiaj będę cały dzień o twarożkach i wodzie,może ruszy się waga:P Miłego dzionka kochane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w poniedziałek :):D:D:D i opłacało się nie żreć :D na wadze 85 a nawet wskoczyło mia 84,5 ale ta moja waga to wiecie jaka jest :D wystarczy mi ten większy wynik :D:D:D ale się ciesze i jestem taka dumna z siebie że jednak mogę :D Izuśtoja nikt nie ma prawa cię potępiać, to twoje życie i twoje wybory, a nikt nie jest i nie będzie na twoim miejscu i nie przeżył tego co ty więc tylko ty wiesz co dla ciebie dobre, a swoja drogą to miłe wiedzieć ze się działa tak na faceta że wraca do nas chociaż by na seks to znaczy że mu z tobą było super . Wierze ze zrobisz tak jak będzie najlepiej dla ciebie :) Kasia no niestety nocne pojadanie nie sprzyja odchudzaniu ;) ale wierze że jak się zaweźmiesz to dopniesz swego :) i zrobisz oszałamiające wrażenia na imieninach mamy :) miłego dnia wszystkim życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izuś!!! pal go sześć jak to się mówi:) może właśnie powinnaś gościa potraktować jak maszynkę do seksu, przynajmniej tyle z tego bedziesz miala:):) nie ma co ukrywać wspaniały seks najlepiej relaksuje - nawet ten bez miłości:):) to moje zdanie. Izus moje dziecko ma klasówkę z niemca w środe,a mnie już brzuch boli, ale doszłam do wniosku,że się nie uczyl gówniarz:( bo siedział kilka dni ze znajomym i daje radę ech... Ja dziewczyny 20 godz w sobotę w pracy:( potem 3 godz. snu i dawaj za kolegę bo się rozchorował:( masakra, niewspomnę o tym,że dzisiaj też sie zbieram, dobrze,że mogę troszkę póżniej przyjść. Co do trzymania dietki przez weekend to chyba było nie żle, największym grzechem była porcja tiramisu - PRZEPYSZNA!!!! a co tam, raz się żyje:) Stopkę uaktualnię jak tylko się zważę w pracy, to pierwszy poniedziałek pracujący w tym miesiącu:) i jak sie uda dostać do kompa:) Marzenciu!!!! wspaniałe uczucie jak waga w dół prawda???gratuluje... Kasiu ja i tak trzymam kciuki za Ciebie:) i zrób sie na bóstwo na te imieninki, a nowy ciuch to potrafi poprawić samopoczucie każdej z nas:) a córcia niech sie trzyma i nie daje taki palantom wykładowcom, co to sie im wydaje,że mogą studentami poniewierać - jako matka studenta jestem z Wami:):) Mon cheri sorki za te 6 latek :) to któraś z dziewczyn napisała i musiałam pomylić, nie miej żalu ha ha... koniecznie dodaj STOPKĘ bo nie wiemy jak lecisz na wadze!!!! to tyle na razie uciekam do pracy, ale jestem po weekendzie padnięta jak koń po westernie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×