Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka6464

dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

Polecane posty

Judyta ty nie mów że tylko 100 g ale że aż 100 g i od razu lepiej brzmi i mobilizuje do dalszego wysiłku a tak na serio to trzeba się cieszyć każdym małym sukcesem najważniejsze ze w ogóle coś idzie w dół a podobno lepiej gdy powoli bo jest szansa ze nie wróci :) ja również trzymam się dzielnie wczoraj zjadłam otręby z jogurtem naturalnym, jabłko, banana, kilka rzodkiewek i grochówkę ale taką z dużą ilością warzyw i w ogóle nie zabielaną :) a dziś otręby z jogurtem a w planach jabłko serek wiejski z rzodkiewką i znów grochóweczka . No i koniecznie dzisiaj chce poćwiczyć bo wczoraj wieczorem nie miałam czasu ale dziś to już chyba znajdę czas na ćwiczenia :) pozdrowionka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzencia tak jak mowisz ciesze sie kazdym gramem w dol, bo wiem ze w dól zawsze mi gorzej szło szybciej idzie w górę. Ja od poniedzialku wyrabiam sie z caly m zestawem cwiczeń z rana czyli 50 minut - bo chodze spac przed 22 i przed 5 budze sie przed budzikiem i za bardzo nie podjadam wieczorem - mysle że to pewnie duze ma znaczenie. Oj jak bym chciala miec w poniedziale chociaz 61,9 zeby juz wejsc w 1:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziewczyny, a ja wam zazdroszczę. Zarówno tym, które są szczęśliwe i spełnione w małzeństwach, jak i tym, które przezywaja przygody i rozterki.:) Ja przez 20 lat z mężem miałam i wzloty i bardzo bolesne upadki , a teraz przyszedł w końcu czas na obojetność.Tak naprawdę w moim małzeństwie juz od dłuższego czasu nic poza wspólnymi dziećmi i wspólnym biznesem nie zostało. Zreszta większość czasu on i tak spedza poza domem, a ja i tak przyzwyczaiłam sie do życia w stylu samotnej matki, bo musze wszystko sama i sama i wszystko na mojej głowie od dawna... Ale radzę sobie, czas buntu juz za mną, niczego nie oczekuję już i na nic nie czekam jesli chodzi o malżeństwo,jesteśmy ze soba na stopie koleze ńskiej, on nie wnika w moje sprawy, ja nie wnikam w jego...W razie czego sobie pomagamy, ale nic wiecej... Dziwny układ co? A tak, tak też mozna zyć, nie poddaję się, dbam o siebie, czego dowodem jest nawet ta dieta. Ale to jest takie zawieszenie miedzy niebem a ziemią. Ech..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imkusko jestes na etapie stabilizacji, ale zawsze możesz podkrecic atmosfere:) i dolożyć troszke do pieca, a nuz widelec i twojemu mezowi sie przypomna dawne lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inkuska - a ja się własnie obawiam że u nas po 6 latach zwiazku jest coś takiego, smutne prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak w ogóle to powitać, ja własnie siadłam z kawka, niestety zjadłam 2 kromki chałki z masłem no ale trudno, ide dzisiaj na areobic to mam nadzieje to wyskakać. własciwie to nie powinnam jesc tej chałki bo jestem na I etapie diety south beach, jeszcze do soboty a tam jest zabronione jedzenie węglowodanów, niestety mąz wczoraj się pomylił i zamiast chleba kupic własnie chałke ja głodna sie dopadłam i masz, no ale trudno, trwam dalej.Od soboty zaczynam już wprowadzanie węglowodanów jakoś rozsądniej i może jakos pojdzie. Zaczynam tez włączać ćwiczenia, niestety u mnie problem z czasem bo w styczniu mam egzaminy i tak dziele nauke, z praca i domem, czasami nie mam jak poćwiczyc...ehhhhno ale pomału pomału a potem bede miała już wiecej czasu i jakos pojdzie. kochane miłego popołudnia, bede zagladać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry :) ja dzisiaj szybciutko ... każda z nas inna historia , inne bolączki i radości ale najważniejsze ,ze wszystkie jesteśmy piękne :) .... waga spada , bo się zawzięłam... rano kefir z wkładką moją, II ś. - maklrela z ogórkiem konserwowym + cebulka, jabłko, obiad resztki jarzynowej i coś tam jeszcze dodam ,może pierś duszoną.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! Małgosiu witaj w naszym gronie:) Inkusko,ja mam trochę mniejszy staż,w lutym będzie 16lat i wydaje mi się ,że z wiekiem chyba większośc małżeństw powszednieje,inaczej jest na początku ,kiedy nie ma dzieci a potem wszystko obraca się o ileś tam stopni i z czasem pozostaje rutyna.Ja też dużo jestem sama,mąż w ciagłych delegacjach,więcej poza domem niż w nim,opieka nad chorymi teściami (teraz tylko teściem) chorą córką (padaczka),ja bez pracy i nieraz niechęcią do wszystkiego,ale czuję się potrzebna,kochana,choc czasem mam doła i nie daje rady ale muszę byc silna i jestem dobrej myśli ,że nie zawsze będzie żle:) A dietkowo to nawet dobrze mi idzie choc mam chcicę na coś słodkiego ale akurat nic poza cukrem w domu nie ma ,pozdrowionka dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobitka tata, czasem lepiej jak nic słodkiego nie ma w domu, coby na pokuszenie nie wodziło:) Ja to nawet nie wiem czy mam w domu cukier, bo właściwie mało używam, kaw, herbat od lat nie słodzę, synkowi słodzę fruktozą, a ciasta piekę od wielkiego dzwonu. Czasem jak mam ochotę na coś słodkiego jem suszone owoce, bo zdrowiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj sorki o cukrze pisałam do toja;) Kobitko , pewnie, ze wszystkie jesteśmy piękne i wartościowe, niezależnie od kłopotów jakie mamy. I mam nadzieję, ze dzięki diecie, razem wspólnie się wspierając bedziemy jeszcze piękniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goska66
Hejka kobietki :) Probuje sie zaczernic, zobaczymy czy sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malgosia66
tzn szukam odpowiedniego nicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze jak byłam w pracy to robiłam plany jak to dziś poćwiczę a jak wróciłam z pracy to zjadłam obiadek i tak jakoś mnie zmuliło że wlazłam pod koc i na kanapie przed telewizorem spędziłam całe popołudnie i wieczór no jakoś tak mi zimno i bez sił jestem jakby ktoś powietrze ze mnie spuścił . Idę spać . dobrej nocki koleżanki :) i nie podjadać proszę ;) na noc plasterek na buźkę :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chyba ten bedzie ok :) Widze, ze ladnie chudniecie dziewczyny - az zazdroszcze, bo wiem jakie to cudowne uczucie jak kilgramy spadaja.... mam sporo doswiadczenia w tej dziedzinie ;) W sumie jak sie tak zastanowie... pol mojego zycia to.... odchudzanie ;) ale ostatnio jakos mi nie wychodzi. Chcialabym dostac takiego kopa do walki, bo ciuchy robia sie coraz bardziej obcisle, az strach czlowieka bierze... ;) ale jakos nie moge sie podniesc z dolka. Moze sprobuje popisac z Wami troszke i moze udzieli mi sie ten duch walki od was. Jak pozwolicie oczywiscie. Na razie nie rozpisuje sie wiecej, czas sie polozyc powoli. Dobrej nocki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was wszystkie dziewczynki - tak jak chwaliłam sie codzien moim spadkiem wagi tak dzisiaj musze powiedziec ze troszke podskoczylo a to wszystko przez moja mame bo narobila pizzerinek i buleczek z dzemem - trzymalam sie od nich z daleka do 20.00, ale jak wrociłam ze spacerku to takiego dostalam apetytu że pozarlam jak smok te cudeńka - co prawda jest i tak mniej o 1kg niz w poniedzialek ale przede mną dzis wieczorek babski - bedzie piwko i jakies jedzonko, jutro tez na jakies winko jestem zaproszona wiec zostanie niedzielka zeby to wszystko doprowadzic tak zeby czlowiek mial sie czym cieszyc w poniedzialek. malgosiu zrob stopke z waga wyjsciowa i w poniedzialki zawsze wpisujemy nasza nowa wage - czasem dziala ze czlowiek sie stara na ten poniedzialek. Toja1971 - duzo sily i wtrwalosci ci zycze na pokonywanie codziennych bolaczek i troszke sloneczka mam nadzieje ze znajdujesz na tym ziemskim padole - opieka nad chorymi ludzmi wymaga duzo poswiecenia ale jak to są nasi najbliżsi to robimy to dla nich z miloscia i jakos idzie do przodu. Piszcie kobietki co tam u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się z Wami czymś podzielić, bo mnie to strasznie rozbawiło. Właśnie usiadłam na chwilkę przed monitorem, by przeczytać do dietetycznego śniadania najświeższe wiadomości no i wyczytałam że "Pierwsze dyplomy magisterskie wydawane w tym roku mogą być pozbawione godła państwowego - alarmuje "Nasz Dziennik". No i posród poważnych głosów, ze pozbawia się nas suwerenności, narodowości i ogólnie to nie halo- taki oto komentarz...:):) "Studenty mondre so , ptaka wyguglujo , wydrukujo i na Dyplomy nalepio , nikt ich nie powstrzyma ." Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D:D no to chociaż tyle dzisiaj śmiechu mam , Inkuska dobry tekst :D Małgosia66 no jak z nami pobędziesz to na pewno zarazimy cię dietkowaniem :) Ja dziś trochę zawiedziona jestem bo myślałam sobie że w piątek lub w sobotę zobaczę na wadze 85 a tu dupa blada co wlezę to inna waga od 88 do 85,5 już zgłupiałam ile ja w końcu ważę, jak mąż wchodzi to u niego normalnie waży i cały czas jeden wynik a u mnie to szaleje :( ale wam powiem ze myślałam ze będzie łatwiej z tym odchudzaniem, to znaczy że jeżeli będę się trzymała pewnych ograniczeń to waga będzie szła w dół w miarę ładnie a wygląda na to że po czterdziestce to nawet powietrze tuczy :( no i jeszcze dziś przedemną dwie wywiadówki w technikum u starszych geniuszy :( a to przyjemności też nie należy. Tylko jak zwykle zajadałam problemy tak dziś postanowiłam się zaciąć i podejść do sprawy jeszcze rygorystycznie, mam nadzieję ze mi się uda :) pozdrawiam i życzę miłego dnia :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie babeczki z tpoiku :):) Małgośka Ciebie jako nową szczególnie:) Toja, jak Cię nachodzi na coś slodkiego to tak przypomniałam sobie stary patent, jak jeszcze mialam słodkie napady podczas dietki - najlepiej zrobić sobie galaretkę, jest malo kaloryczna i zaspokaja na chwilę taki slodki atak, moja ulubiona to wiśniowa:) Judytko kochana, jak będziesz pałaszować takie pizzerinki i buleczki slodki to będzie cięzko:(, a szczególnie jak się kroi spotkanie z koleżankami przy winku to ho ho...Ja ograniczam w domku na maksa jedzonko jak wiem, że babski wieczór sie zbliża bo u nas to i winko i piwko itp. a przy tym deska serów i inne zakąszacze:)o dietkowanie w weekend sie nie martwię, bo jutro w restauracji Andrzejki na 100 luda:) więc będzie zapiernicz od samego rana do niedzieli rana, jakieś 18godz. w robocie mnie czeka, a w niedzielę będe padnięta i jeszcze szkoła mi wypada:( - wtedy jedzonko jakoś nie idzie. Inkusko tak sobie myślę, przepraszam z góry, taki układ to musi być okropne, bo ani się nie jest z mężem, ani kochanka sobie poszukać i co człowiekowi zostaje?? - kochane dziecko:) - ta cholerna rutyna i obojętność w związkach tego sie dziewczyny obawiam. Mon cherii piszesz, że masz takie wrażenie po 6 latach, ja jestem dopiero po 4 więc u mnie jeszcze piec hula na pelnych obrotach hi hi.. Boję sie,że za 15 lat też tu na topiku napiszę do Was - nuda i rutyna w moim związku:) Inkusko studenty BARDZO mądre teraz w kraju, a za brak godła to bym pozabijała a PZPN w powietrze buuuummm... Acha, dziewczyny ja zaczęłam pić siemię lniane z racji tego mojego przewodu pokarmowego, ale nie o tym chciaalm:) wyczytałam w necie,że bardzo dobre w dietce, bo ma dużo błonnika i zatyka o jego wartości typu mikro, makroelementy i wit. to nawet nie piszę bo rewelacja gorąco polecam!!! Pani dietetyczka poleciła całe ziarna i mielę sobie na bierząco w domu zalewam gorącą wodą robi się kisielek i łyk w gardełko:) I znowu 1 z biologi w szkole synek przyniósł:( jeszcze zdziwiony, że pomylić się nie można, ratujcie bo zabiję go kiedyś! Nie wiem czy wiecie, ale jak plemnik łączy się z komórką jajową to powstaja NOWOTWORY. A za rok testy, jak ja to przejdę z tym dzieckiem ??? Przynajmniej starszy radzi sobie na studiach:):) To tyle z rana dziewczyny milego dietkowania!!!! JUDYTKO pamiętaj, że licze na ładną stopkę w poniedziałek!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesuu, Alania, toż ja dzisiaj od rana umieram ze śmiechu, najpierw te orzełki a teraz" Nie wiem czy wiecie, ale jak plemnik łączy się z komórką jajową to powstaja NOWOTWORY." Kolejny mit upadł. Stosujcie antykoncepcję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ze słonecznej małopolski! Kochane,dzięki za ciepłe słowa,zawsze to razniej na duchu. Alanja,przynajmniej nie zostaniesz szybko babcią,synek będzie się bał nowotworu:) A ja właśnie wróciłam z zakupów i z apteki (moja córka dojrzewa i trądzik ma aż po d..ę) Dietkowo to na razie dwie kawki +precel a potem zobaczymy. Dobrego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Małgosiu ja dwa tygodnie najpierw czytałam topik, niby cos tam próbowałam a dopiero teraz wziełam się za siebie i jest efekt dzisiaj 61,9 . a w pracy wodzą mnie dzisiaj na pokuszenie : jabłeczniki, serniki, rogaliki itp. trzymam się dzielnie narazie tym bardziej , że jutro Andrzejki . dzisiaj kefir z wkładką na śniadanie, pierś z kapustą kiszoną, jabłko, obiad - pomysłu brak. może może makaron sojowy z mieszanką chińską i indykiem, pewnie kawa zabżzowa z mlekim sojowym i miodem - moja nagroda za caly dzień. miodem zresztą słodzę też kawę. Moje dziewczyny w III klasie gimnazjum - zaraz próbne testy - całkiem zresztą pozmieniane - one od poczatku jakiś doświadczalny rocznik - wszystkie zmiany na nie przypadają - i też na naukę za wiele czasu nie poświęcają, oceny dobre mają - ale czy wiedzę - potrzebną na testy ??? niedługo się okarze. ( ja matka niedowiarek a one takie zdolne hehehe). a też w środę miałam wpadkę - nie robić zakupów po 20 !!!! - wciągnełam na miejscu w Lidlu croissanta. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
inkusko - rzeczywiście nie ma to jak nasze studenty:). Alanja - no twój syn jest super, napewno nie da ci sie nudzic w zyciu:), aha ja tez licze na ladna stopke w poniedzialek ale bede chyba musiala na niedziele albo dzioba zakleic albo udac sie na drzemke calodniowa zeby cos wyszlo:). Kobitko pisz coz to za croissant, bede w niedzielke w lidlu to z checia sprobuje czegos nowego i dobrego (to bedzie nagroda jezeli bedzie dobra waga w niedzielke z ranca)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!! Halooo;;;; Żaden croissant!! Stop! Izus nie ma to ja będę Cerberem:) Crroisant to tylko w Paryżu , na śniadanie , po upojnej nocy z partnerem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tak ja też za upojna nocą jestem ;) w naszym lidlu jest ichnia piekarnia - więć zapachy kuszą od wejścia ... ale to bomba kalorczna mąka i masełko ;) ale pyszne bezpośrednio po zakupie bo chrupiace - później miękną i guma się robi ...ble ble niedobre nie polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zmienię, bom uparta. Croissanty tylko w Paryżu lub Brukseli i tylko na śniadanie jeśli ktoś przyniesie na siadanie do lóżka. Zadnych namiastek w postaci Lidla. Tylko Paryż i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×