Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agnieszka6464

dieta mż -zapraszam zdecydowane po czterdziestce

Polecane posty

Bardzo miło tu u Was!!! Mam nieśmiałe pytanie: można się przyłaczyć??? 156 cm 65,5 kg :( lat 35. Cel dalekosiężny - 15,5 kg, cel malutki do świąt ujrzeć 5...z przodu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam męża tego samego od 10 lat :) jedną ośmioletnią córkę, i także jestem nauczycielką- ale pracuję z maluchami - w przedszkolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka Lolka witaj my dziewczyny otwarte na życie i nowe znajomości więc chętnie przyjmujemy do swego grona osóbki które chcą się pozbyć parę kilo :) a wspólnymi siłami łatwiej bo i doping większy i czasami to nawet ze wstydu przed innymi człowiek się potrafi zawziąć w sobie i pokonać swoje słabości :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory że tak się wypowiadam w imieniu wszystkich ;)ale chyba tak jest :) ale ja mam dzisiaj energii aż mnie rozpiera :) a tu trzeba przy biurku siedzieć i się skupiać nad papierkami :( i jeszcze nadgodziny mi się szykują :( a w domu czeka prasowanie , brrrrrr , ech codzienność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Marzencia :) Ja teraz wychodzę do pracy, ale wieczorkiem napiszę co i jak. Co jem, i jakie mam postanowienia... Bardzo jesteście Wszystkie sympatyczne!!! Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka Lolka witaj w naszym gronie:D Jasne,że napisz swój codzienny jadłospis:D marzencia pięknie powitałaś nową koleżankę ,tym bardziej,że każda z nas gdzieś tam zajęta:D też ślęczę nad papierami ale nadgodzin nie robię;-) Gratuluję spadku wagi wszystkim:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia no niestety te nadgodziny to wina mojego szefa bo on to ma takie zrywy :) od miesiąca papiery leżą i ich nie widzi a raptem dziś się ocknął że w środę to on pojedzie z fakturami i te papiery trzeba przerobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Taka Lolka,u nas jest bardzo przyjemnie,razem się wspieramy. Ja wróciłam własnie od lekarza,moja 11-stka złapała zapalenie oskrzeli,potem zebranie indywidualne,jutro u gimnazjalistki.Moja waga trochę drgnęła to już coś.Pozdrawiam Was wszyściutkie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz Kasia w sumie to fajny facet,a niech mu tam będzie :) raz na jakiś czas taki wyskok mi robi :) poprzednia moja szefowa to diabeł w ludzkiej skórze więc jak mam teraz tego to każdego dnia dziękuje Bogu że uwolniłam się od tamtej zołzy:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toja - zdrówka dla córci życzę :) nic gorszego jak dzieci chore , człowiekowi od razu smutniej, nawet jak to przeziębienie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marzencia...chyba,że raz na jakiś czas robi tego typu wyskoki,jak fajny i wyrozumiały,to nie ma co go opierniczać,tylko pochwalić:D Toja ..uściski dla córci i niech zdrowieje,a Tobie gratuluję spadku wagi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka Lolka witaj i wytrwałości życzę wam wszyskim :).... u mnie nareszcie spadek i od razu większa motywacja do działania. w weekend grzeszyłam niemiłosiernie ale i potańczyłam to spaliłam ... ach te chłopy są czy nie ma zawsze coś, ja też w porąbanym związku jestem co to nerwy szarga a z drugiej strony to jednak miłość. bardzo bym chciała wypracować w sobie dystans, spokój co do pewnej sprawy a ja taka wariatka emocjonalna. ... dzeciaki w różnym wieku mamy a i o te małe i duże tak samo się martwimy... a moja koleżanka 50 letnia zajmuę się teraz swoją chorowitą mamą , która zaraz 90 lat skończy i psychicznie nie wyrabia , pilnować musi jak dwulatka. taka kolej rzeczy ale ile siły w sobie trzeba mieć. zdrówka życzę :) aa a i gratulacje dla notujących spadek i cierpliwości dla pozostałych, wszystko kwesta czasu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do diety to na śniadanie kaefir z wkładką, II - śledzie w jogurcie z jabłkiem, ogórkiem konserwowym, cebulą na obiad pyszne kotleciki drobiowe w sosie ( pomidory, pieczarki, papryka, cebula ,czosnek i dużo przypraw)+ kasza jaglana, gdzieś po drodze jabłko i duzo róznych herbat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powitać, u mnie wzrost niestety, no cóż mówi się trudno i brnie się dalej. Moncheri - to ja jestem w związku 6 lat, Izuś - doskonale Cię rozumiem, i na pewno nikt Cie nie potępi no coś Ty, to co ja mam o sobie powiedzieć..ehhh Dobry mąż, czasami mnie wkurza ale to chyba normalne a ja szukam ekscytacji gdzie indziej, powiem Wam ze jest mi coraz ciężej, chyba po nowym roku wyjade sobie gdzies sama na weekend odpocząc, przemyśleć, sama też wkręcam się w tą ekscytacje, dzisiaj nawet dostałąm smsa z zapytaniem że moze powinniśmy spróbować być razem, od mojego obcokrajowaca oczywiście, ehhhh także Izuś i Kasia - korzystajcie jeśli się da, wiem że jest cięzko bo serduszko puka i czasami nie da się oddzielić miłości od seksu ale może to tylko fascynacja... Sciskam Was mocno !!! Lolka -witam serdecznie!!! dietkuj z nami i pisz postanowienia i jadłospis, może coś sciągniemy od Ciebie :) Ja własnie kawe popijam i doczytuje, zaraz nauka, potem areobik a potem raporty do pracy i znowu nauka, także miłego popołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc moje kochane laseczki:) Serdecznie witam nowąmkolezankę, zyczymy sukcesów:) Oj, dziewczynki, dzieki Wam serdecznie za rady, i ja sie skłąniam ku temu, zeby nieco pokorzystac jeszcze z zycia i z tego męzczyzny:)Zobaczymy, jak to sie potoczy:)Dziekuje, ze mnie wspieracie i nie krytykujecie moich zapędów;)Powiem Wam w tajemnicy, ze między nami w tych sprawach jest cos wyjątkowego, zadne z nas nigdy podobnego pociągu do nikogo innego nie czuło i z nikim nie było az tak.Dlatego od ponad 2 lat ciągle do tego wracamy:):) Ale przejdzmy do konkretów... Jestem dzis zła, nadal moja waga stoi....:(Tzn.spadło jakies smieszne 20dkg, ale nawet nie zamierzam tego odnotowac, nie ma sie czym chwalic.Teraz juz wiem na pewno, ze to zastój, bo odstawiłam koktajle i nadal nie chudnę.Trzymam diete, odmawiam sobie tylu rzeczy, nawet winogron czy bananów nie tykam, o pieczywie juz zapomniałam, o ziemniakach, makaronie, ryzu, kaszy tez, zywię sie własciwie płatkami, jabłaki, jogurtami, twarozkami, chudym gotowanym mięsem, warzywami i rybami.:)I przestałam chudnąc.Ale nie poddaje sie póki co, spróbuje to przetrzymac, moze ruszy.Oby jeszcze troszkę do swiąt spadło, choc 1kg, zeby był mały zapasik na swiąteczne przytycie;) Bardzo serdecznie gratuluję tym, którym spadła waga, widzicie kobietki, a jednak mozna:) Dzis solidaryzuję się mocno z tymi, które nie odnotowały sukcesu, dziewczynki, mimo wszelkich przeszkód walczymy dalej:)Niech nam motywacja nie słabnie. Baaardzo lubie tu byc z Wami i Was czytac, duzo mi to daje, pomaga, bardzo Was wszystkie lubie, sciskam i pozdrawiam:)Do jutra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izuś - znam to uczucie czegoś niesamowitego..ja tak własnie mam i to niestety nie ze swoim Meżem, więc już teraz wiecie dlaczego mam takie rozterki, choć męża nie zdradziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oensjo droga Ja Cię doskonale rozumiem:)I powiemm wreszcie cos, co dawno juz chciałam tu napisac:)Ja własnie dlatego nie wyszłam za mąz i zawsze wiedziałam, ze tego nie zrobie(okazje były:).Znam siebie doskonale i wiedziałam, ze prędzej czy pózniej zafascynuje mnie ktos i znów ktos:)Nie chciałam nikogo zdradzac, ranic, jednoczesnie wiem, ze nie zdobyłabym sie na złozenie komukolwiek przysięgi-ze na zawsze i do smierci.Moze to niedojrzałosc, a moze własnie odpowiedzialnosc:)Zazdroszczę kobietom, które umiały zdecydowac sie na jednego męzczyznę i są wierne nie zwracając uwagi na innych.Jestescie bardzo silne i poukładane.Wokól mnie zawsze było wielu męzczyzn, zbyt wielu.Seks uprawiałam wyłącznie w związku i z uczuciem, ale flirtów były tysiące:) Nadal mysle, ze instytucja małzenstwa jest nie dla mnie:)Moze kiedys mi sie to myslenie zmieni.Niczego nie wykluczam.Ale kocham swoją niezaleznosc nad wszystko:) Olensjo, cóz moge napisac kochana.Małzenstwo rzecz swięta, przysięga tez.Tyle wiem.Ale nie odwazyłam sie, więc dobrym doradcą nie bede.Nie zazdroszcze Ci:)Ale kciuki trzymam mocno:)buziaczki dla Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wieczorkiem!! Oj skonana jestem troszkę po dzisiejszym dniu, przygotowujemy dzieciom Andrzejki, potem zaraz Mikołaj... Fajnie się Was czyta Dziewuszki i widzę, że poruszacie tu fajne życiowe tematy, nie tylko dietetyczne :) ja nie mam jeszcze śmiałości tak bezpośrednio rozmawiać o Waszych, czy moich sprawach... ale myślę, że niedługo dobrze się poznamy... Co do dietki, to właściwie ...wyściguję się z mężem :) trochę wkradło się rutyny, trochę nam się przytyło.... w zasadzie to ja do porodu ważyłam tylko 1,5 kg mniej niż teraz , masakra.... Narazie moje kalectwo dietetyczne ma w sobie pewne elementy fajnej diety Izuś...oczywiście ona to robi profesjonalnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izuś - ja po prostu może to za późno zrozumiałam a może teraz tak mi źle bo przeżywam jakas fascynacje innym meżczyzna, nie wiem, chciałam małżeństwa, kocham mojego męza tylko widzisz jak sie czasami dzieje :) ale nic to czekam co życie przyniesie i juz moze samo się wszysto rozwiąze jakos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki, ja Was nie opuscilam, bo pewnie juz tak to wygladalo, ale..... przed wczoraj mialam niefortunny wypadek i jestem cala polamana i poobijana, ledwo sie ruszam :( Mialam szczescie w nieszczesciu, bo.... mogloby mnie juz nie byc wsrod zywych. Dlatego nie pisalam do teraz, komputera tez nie odpalalam, zrozumiale. Ale dzis postanowilam sie wziasc w garsc i tu zajrzec, bo inaczej mnie spiszecie na straty ;) a ja na prawde chce sie za siebie wziasc. Jak zwykle wybieram sobie okres, kiedy wszystko mi sie wali na glowe.... Wczoraj jadlam mniej a dzisiaj ze wzgledu na bole, ktore sa dzis intensywniejsze, osladzam sobie zycie podjadaniem :( No nic, chcialam tylko przed Wami usprawiedliwic moj brak pisania :) i podziekowac Wam raz jeszcze za takie mile przyjecie mnie do Was. Pozdrowka serdeczne dla wszyskich dziewczynek, gratuluje spadku wagi tym, ktorym spadla ;) i tym, ktore dzielnie walcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Lolka :) Ty tez tu nowa jak widze, to jestesmy juz dwie. Masz racje, nie ma mi sie chyba teraz co denerwowac, bo musze duzo odpoczywac (mam miedzy innymi tez zlamany nos :( ) Jak wstane na nogi to zaczne walczyc, mam nadzieje. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Małgosiu ojoj, to sie porobiło.Ale rozumiem, ze mogło byc gorzej i cieszysz sie, ze tak sie skonczyło, jak skonczyło.Pamiętamy o Tobie i na Ciebie czekamy, nie przekreslamy, no cos Ty:)Wracaj sobie spokojnie do zdrówka, nie podjadaj za duzo, odpoczywaj:) Olensja Jesli kochasz męza, to dasz rade przetrwac wszystki burze:)Masz racje, nie ma co robic czegos na siłę, będzie, co byc ma, daj działac czasowi, a Ty sobie obserwuj z dystansem co i jak:) Taka Lolka A gdzie mi tam do profesjonalizmu:)Widzisz, zrzuciałm 7kg w trzy miesiące i stoję juz drugi tydzien:(Więc chyba robie cos nie tak, jeszcze nie wiem co. Ja mam bardzo mało ruchu, bo mam b.chory kręgosłup.Gdybym mogła ciwczyc, pewnie szło by mi o wiele lepiej.Jak tylko poznasz nas lepiej, zapraszamy Cie do rozmów o zyciu:)Tu poruszamy wszelkie tematy, radzimy sobie, dziewuszki są naprawde cudowne, zyczliwe i mądre:) Alanjoooo Jak by co z tym niemieckim, to wiesz, ja czuwam na posterunku:) Wszystkim Wam kochane zycze dobrej nocy, a moją kolezanke w niedoli sercowej-kasieńkę-całuje siarczyscie w piękne poliki:):):) Dobranoc!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izuś... to jest podobno z tym przestojem wagi normalna sprawa, schudłaś już sporo i organizm przygotowuje się do zmiany... moja koleżanka chudła skokowo przez 3 tygodnie nic potem nagle po 4 kg mniej i tak schudła...26 kg :) moja dieta dzisiaj raczej bardzo nieprzemyślana, jak na dłuższą metę: (ale zapał mam) 2 koktajle białkowe odchudzające o smaku czekoladowym aktiwia owocowa do picia 2 cienkie kromki ciemnego pieczywa z Ramą 2 spore plastry białego sera, pieprz, 2 spore korniszony a o życiu lubię rozmawiać, też mam powiedzmy, nie nudne... do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha, stopkę sobie zrobię 1 grudnia... wiem, że ważycie się w poniedziałki i też do Was dołączę, ale teraz pozwólcie, że zważe się na początku miesiąca pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczynki - mam nadzieje że mi wybaczycie że podaje wage wtorkową a nie poniedzialkową - ale w nocy z niedzieli na poniedzialek starsza corka obudzila mnie o 2.00 w nocy blada jak sciana i mowi ze umiera ze od dwoch godzin wymiotuje i nie chciala mnie wczesniej budzic ale juz nie ma sily, nie dosc ze malo zawalu nie dostalam to na kibel ze strachu chyba z 5 razy siadlam (stad ten pewnie moj taki spadek na wadze - 1,6 kg) do rana siedzialam juz przy niej o 7.00 troszke jej przeszlo to zapakowalam do auta i do lekarza, caly dzien przy niej i nie mialam glowy do czego innego. To jest albo jakies zatrucie albo grypa żoladkowa - ma jeszcze lezec w lozku - dzis juz co prawda chciala isc do szkoly ale zostala w domku - ale mowie wam tak sie dawno nie wystraszylam. Dzis jak juz z nia jest lepiej to i moja biegunka sie uspokoila i pewnie apetyt po malu wroci ale postaram sie zeby juz nie pokazało sie 62 na wadze. Witam nowa kolezanke taka lolke a malgosi zycze powrotu do zdrowia i do dietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane laseczki:) Witam Małgosię i życzę szybkiego powrotu do zdrówka,myślę kochana,że masz za co dziękować,że stało się to tak a nie inaczej,ściskam Cię bardzo mocno i dbaj o siebie:) Izuś ..co do wagi,to spokojnie.. jest to normalne,że może teraz sobie postać w miejscu ;-) a i ja ściskam Ciebie bardzo mocno,mocno :D Olensja ale to wszystko skomplikowane..kurcze ja to jednak kocham mojego byłego ale jestem sama...i tak naprawdę będzie mi ciężko poszukać sobie jakiegoś mężczyzny,bo nie dorówna mu ani pod względem wyglądu,ani pod względem S było nam bardzo dobrze nie wiem czy to jeszcze wróci...może...Izuś ma rację czasami trzeba sobie dać czasu na przetrwanie tego wszystkiego.. Co do diety jest OK,wczoraj nawet pojeździłam na rowerku 30 min ale noce są niestety jakie są ,ciągle coś tam zajadam:( dzisiaj będę na sokach z pomidorów,wodzie z cytryną i herbatkach:D Miłego dietowania laseczki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×