Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobita której już zabrakło sił

Potrzebuję opinii silnych Kobiet

Polecane posty

Gość Kobita która jeszcze żyje
Dobrze. To ja Ci już życzę zdrowia, zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki kobito:) Witam w Nowym Roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Witam też w 2015!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Podszczypywaczko wzajemnie! I obyś nie miała już żadnych poważnych problemów. Jedyne problemy to może takie czy zjeść na śniadanie rogalik czy chlebek. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
A dziękuję, a z tym rogalikiem i chlebkiem to będę sobie musiała odmówić. Waga jest nie taka jak powinna ;P. A Tobie kobitko życzę dużo pozytywnych wrażeń w tym roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Dziękuję!! No ale nie rób tak że nic nie bedziesz jadła. Bo mi z(a)nikniesz! Śniadanie ważna rzecz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok po i nadal źle
Szczęśliwego Nowego Roku! To będzie naprawdę dobry Rok! Życzę wszystkim zdrowia i abyśmy za rok mogły powiedzieć że jesteśmy szczęśliwe:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Cześć "rok po i nadal źle" To BĘDZIE dobry Rok. No normalnie tak czuję. Mam nadzieje, że już jesteś w lepszym nastroju i nie denerwujesz się. Będziemy szczęśliwe i kropka!! :) Też pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
Kobito nie poznaję Cię, co za optymizm! Tak trzymaj, to mi się podoba!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Podszczypywaczko ja sama siebie nie poznaję. U mnie kluczową sprawą okazało się ZAMKNIĘCIE drzwi za przeszłością. Przestałam rozpamiętywać, analizować co by było gdyby, czy może ze mną coś nie tak, może źle coś powiedziałam, zrobiłam. Koniec z tym. Męczyło mnie to już. Teraz patrzę w przyszłość. Nawet gdybym na zawsze była sama, to mam zamiar się cieszyć tym co mam. Nauczyłam sie cieszyć drobnymi sprawami. Ale to było strasznie trudne. Na przykład. Zepsuł mi się telefon. Teraz działa. No i już mi lepiej bo sobie pomyślałam: ciesze się tym bo przecież mogło być tak że nie stać mnie byłoby na telefon, nie byłby mi potrzebny bo nie miałabym kogokolwiek by do niego napisać smsa albo zadzwonić - a mam. Wstaję rano i sobie myśle: żyję. To już sukces (bo przecież jak wspominałam mogłabym podziwiać trawę od korzonków). :D Zrobiłam sobie kawę. O jaka pyszna! Gorąca kawa + zimowy wieczór. I już mnie to cieszy. Oczywiście nie chodzę jak jakaś nawiedzona i nie szczerzę zębów w wiecznej, nieskończonej radości, ALE dostrzegam takie małe radosne rzeczy. Takie smutki też mnie dopadają rzecz jasna, ale uznałam że zwyczajnie w życiu są i smutne dni i radosne i że to naturalne. Zmierzam do tego, że nie jest to tak że chodzę teraz mega zadowolona i wiem że będzie wszystko dobrze i tylko dobrze. Nie wiem. Ale jakoś czuję ogromną ulgę uwolnienia się od tego: "co by było gdyby" "teraz to już koniec" "nie udało mi się to już nigdy się nie uda" Uwolniłam się od tego. Nie udało sie to nie. W pewnym sensie mam jakąś nadzieję, że stworzę sobie taki swój mały świat, w którym bede szczęśliwa. :) Zdaję sobie sprawę z tego że jeszcze nie raz a tysiące razy będzie mi żal że nie moge sobie teraz siedzieć w męskich ramionach przykładowo i gapić na jakiś film. Albo śmiać się w niebogłosy z żartów faceta. Będzie mi żal i jestem na to nastawiona. Ale wiem że dam rade. Męczyło mnie życie w przeszłości. Teraz jest fajnie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
A i jeszcze nowe włosy mnie cieszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Znaczy nowa fryzura chciałam powiedzieć! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Podszczypywaczko i prosze sie nie głodzić tylko zjeść tego rogala. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
Kobito, nie głodzę się bo zwyczajnie niestety mam słabą wolę :P P.S. Jak zrobić emotikonkę z jęzorem? Robię tak jak zawsze i mi nie zamienia buuuuuuuuuu;( Ja też się cieszę z małych rzeczy bo inaczej bym zwariowała na tym padole łez. I dzięki temu żyje się o wiele łatwiej A i druga zasada nie martwić się na zapas Miałam taki czas że tak się zamartwiałam pewną rzeczą że o mało nie osiwiałam, czekałam na pewien wynik badania 8 tyg. Okazał się dobry, więc po co mi to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
O i zamieniło, ale jaja :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
A jaka to fryzura? Krótka, półdługa, długa? Włosy na kolorowo, czerwono czarno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
A napisz jaka to fryzurka tak Cie uszczęśliwiła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
No tak zdublowałam z tą fryzurą, myślałam że pierwszego nie wysłało Pomyślisz że Cię nękam tą fryzurą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
Właśnie przeczytałam to co napisałam i stwierdzam że bredzę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Hehe czyli już wiesz jak się robi języczek (jakkolwiek to brzmi) :D Czyli też się martwiłaś na zapas? Tooo ja potrafię!! Moja druga natura. Z którą walczę. Myśle co będzie. A wyobraźnię mam raczej sporą to sie nakręcam, oj nakręcam. I co dziwne taka mądralińska jestem w tej pesymistycznej dziedzinie a w tej optymistycznej to już nie. Dlatego postanowiłam z tym walczyć. Bo mnie to już zamęczało i denerwowało. Bede sama siebie pilnowała by nie puścić wodzy fantazji jak mnie znowu poniesie w tym złym kierunku. Czasem mi sie wydaje że tak robimy, że martwimy sie na zapas bo jakoś nasz mózg, nasz organizm chce sie "zabezpieczyć" i przygotować na jakieś tam problemy ewentualne. Takie myślenie ze strachem co będzie by w razie czego mieć już gotowe rozwiązanie. A wcale nie jest to potrzebne jak sie okazuje. Co widać na Twoim przykładzie. Wyniki badań okazały sie w porządku przecież! :) Nie wiem czy tylko my kobiety tak sie zamartwiamy na zapas? Ciekawe czy mężczyźni też mają tak. Oni to pewnie olewają. My to jesteśmy jednak takie bardziej uczuciowe i pewnie więcej sie przejmujemy niż potrzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Hahaha! Nie bredzisz, nie bredzisz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Fryzura półdługa taka. Ciemnowłosa jestem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
Mój mąż powiedział, co się martwisz? Będziemy się martwić jak okażą się złe, a na razie nie ma czym o i cała odpowiedź a ja spać nie mogłam, pracować nie mogłam a on jak gdyby nigdy nic żył jak dotychczas Nie za dobrze im? My kobiety zawsze mamy gorzej Tylko się zamartwiamy i po co i na co? I nawet jak sobie wmawiasz nie martw się nie ma czym olej to to i tak się martwisz jak nie tym to tamtym jak nie tamtym to następnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
I tak wkoło Macieju:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
Napisałaś "ciemnowłosa jestem" Przeczytałam "ciemna jestem" hehehhe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
No widzisz dobrze mąż Ci powiedział. Jak ja czasem zazdroszcze mężczyznom! Znaczy tego myślenia. Oni tak jakoś potrafią logiczniej pomyśleć. A my to od razu ur*******my tę całą MACHINĘ UCZUCIOWĄ i rozmyślamy i się martwimy. Tworzymy w myślach co sie może wydarzyć, jak sie sprawy mogą potoczyć i to w tych najgorszych rozwiązaniach. Chyba to jest wpisane w nasza kobiecość. Nie ma rady. Czasem trzeba sobie na głos powiedzieć: STOP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Napisałam: U.... RU....CHA... MIAMY i mi wykropkowało. Nie wiedziałam że to jakiś niecenzuralny wyraz jest! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobita która jeszcze żyje
Czyli zdrowa jesteś i wszystko ok. No widzisz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszczypywaczka100
No tak nie do końca z tym zdrowiem ale jest ok, musi tak być, może kiedyś będzie lepiej. Napisałabym coś więcej ale tak na forum boję się że ktoś coś skojarzy bo mam dosyć specyficzną sytuację, Miałam dłuższą przerwę w pracy, w międzyczasie depresja, już myślałam że wyjdę na prostą a tu znów u mamy coś nie tak i znowu stres i tak bez końca. Ale wszystko co złe się kiedyś kończy prawda, nie może być cały czas źle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×