Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Adonis cudnych Pań

wice,żarty i kawały

Polecane posty

Dzien dobry, chcialbym rozmawiac z szefem - To nie mozliwe, nie ma szefa, wyjechal - Jak to nie ma, przed chwila widzialem go w oknie - On pana tez... Konferencja, temat: " kariera zawodowa a wiernosc malzenska " , referent wyglasza: - Pierwsze miejsce jesli chodzi o zdrady malzenskie zajmuja lekarze... te nocne dyzury sprzyjaja, kilka etatów naraz itd. - Drugie miejsce.. to oczywiscie artysci... ciagle nowe role, plany, otoczenie. - ...no a trzecie miejsce... to wlasnie ludzie tacy jak Panstwo - uczestnicy konferencji, szkolen, jezdzacy w delegacje. Z sali odzywa sie facet: - Protestuje! juz od 20 lat wyjezdzam i nigdy mi sie to nie zdarzylo!!! Na to glos z konca sali, wstaje facet i krzyczy: - I wlasnie przez takich kutasów jak ty mamy trzecie miejsce! Do ruszajacego z przystanku autobusu podbiega mezczyzna, krzyczac: - Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo sie spóznie do pracy! - Panie kierowco - wolaja pasazerowie - niech pan stanie! Jeszcze ktos chce wsiasc! Kierowca zatrzymuje autobus, mezczyzna zadowolony wsiada i mówi z ulga: - No, nie spóznilem sie do pracy... Bilety do kontroli prosze! Szef zebral pracowników i mówi: - Mam zla wiadomosc. Ze wzgledów oszczednosciowych musze kogos z was zwolnic. - Mnie nie, jestem mniejszoscia i moge oskarzyc cie o rasizm - szybko reaguje czarnoskóry pracownik. - Jestem kobieta, od razu wniose do sadu sprawe o seksistowskie traktowanie - ostrzega sekretarka. - Spróbuj mnie zwolnic, to pozwe cie i oskarze o dyskryminacje ze wzgledu na wiek - wycedzil liczacy 70 lat kierownik dzialu. Wtedy wszyscy spojrzeli na bezbronnego, mlodego, bialego, zdrowego pracownika. Ten zastanowil sie chwile i wyszeptal: - Ostatnio wydaje mi sie, ze jestem gejem... Prezes powaznej firmy mial wyglosic wazny referat na konferencji, na której zebrali sie przedstawiciele calej branzy. Kiedy wrócil z imprezy do biura, dyszal ze wscieklosci do sekretarki: - Po jaka cholere napisala mi Pani godzinne przemówienie?! Polowa ludzi wyszla z sali, zanim skonczylem! - Alez panie prezesie, napisalam referat trwajacy 20 minut. No i dolaczylam dwie kopie na wszelki wypadek, tak jak pan kazal. -Przepraszam babciu - zdyszany przechodzien zatrzymuje starsza pania - w jaki sposób moge jak najszybciej dostac sie do szpitala ... -Powiedz pan do mnie jeszcze raz "babciu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas opuścić knajpę (prywatkę) gdy... * wydaje ci się, że ruletka staje, a cały lokal kręci się szybciej i szybciej. * załatwiasz się i ze zdziwieniem stwierdzasz, że to nie toaleta tylko kuchnia. * zaczynasz pytać barmana, czy nie wie gdzie ten GOGO jest tak naprawdę. * wołasz: stawiam wszystkim i ze zdziwieniem stwierdzasz, ze jedynym kto cię słucha to sprzątaczka. * siódmy raz wołasz: dosyć, idziemy do Viktorii i wtedy spostrzegasz, że już w niej jesteś. * idiota, którego nie mogłeś wytrzymać na początku wieczoru, w rzeczywistości zaczyna być interesujący około trzeciej nad ranem. * łapiesz za telefon o 2.30, dzwonisz do swojej byłej i proponujesz jej aby tu przyszła, albo co gorsza proponujesz, ze przyjdziesz do niej. * zaczynasz taniec, zanim ktokolwiek zacznie grać. * budzisz się, bo ktoś puka do drzwi toalety. * koledzy pytają, czy ci nie pożyczyć pieniędzy na taksówkę do domu. * zapalasz papierosa trzymając zapalonego w drugiej ręce. * dziwisz się dlaczego do cholery zapalniczka jest pełna oliwek i orzeszków. * twoje odzywki coraz częściej brzmią: blueeeharghhh! * dziwisz się dlaczego męska toaleta pełna jest dziewczyn, a faceci chodzą do damskiej. * stoisz w kącie i płaczesz i za cholerę nie możesz sobie przypomnieć dlaczego. * zaczynasz rozumieć, że śmieją się właśnie z ciebie. * prowadzisz dyskusję o niesprawiedliwościach życia z kuflami do piwa. * nie bardzo wiesz, w którą to stronę do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusiu - mówi 14-letnia Basia - dzisiaj w szkole badał nas wszystkich pan doktor... - No i co? - Okazało się, że tylko jedna z nas jest jeszcze dziewicą. - Oczywiście ty? - Nie, nasza pani profesor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani hrabina była niezadowolona z tego, jak jej pokojówka, Elena, sprząta. Znalazłszy warstwę kurzu na stole w pokoju jadalnym, zaczyna jej złorzeczyć. Elena na to: - Jestem lepszą kucharką, niż pani. Sprzątam dom lepiej, niż pani. - Kto tak powiedział? - Pan hrabia. I jestem lepsza w łóżku, niż pani. Hrabina uśmiechnęła się szyderczo i powiedziała: - Co, i mój mąż ci tak powiedział? - Nie, ogrodnik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczas przerwy w teatrze pan Kowalski poszedł do toalety. - Wspaniala sztuka, prawda? - odzywa się stojacy obok facet. - Proszę mi nie zagladac do pisuaru! Noc. Pobocze drogi. Dwóch znudzonych gliniarzy stoi przy radiowozie. Nagle z daleka widać światła zygzakującego samochodu. Kiedy dojeżdża bliżej, policjanci zatrzymują go do kontroli. Po otwarciu okna z auta bucha odór gorzały. Kierowca jest w stanie wskazującym na delirium, patrzy tępo na gliniarzy. Jeden z nich mówi: - Noo tak... proszę o prawo jazdy. - Aale o csoo choozii? - Proszę okazac prawo jazdy! - Aale laczeegho? - DAWAJ PIJAKU PRAWO JAZDY!!! - Aa kuuurwa oddaliście? Wchodzi żółwik na drzewo, zeskakuje, macha łapkami i z łoskotem spada na ziemię. Wstaje, otrzepuje się, wchodzi na drzewo... itwk. (i tak w kółko). Przyglądający się temu od godziny, siedzacy na gałęzi dzięcioł, mówi dosiedzącej obok niego pani dzięciołowej: - Może mu wreszcie powiemy, że jest adoptowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do sypialni wpada mąż i woła do leżącej w łóżku żony: -Ubieraj się szybko! Pożar! Z szafy przerażony męski głos: -Meble! Ratujcie meble! Mężowi kończą się pieniądze na wczasach, a chciałby jeszcze trochę zostać. Wysyła więc depeszę do żony: -Przyślij mi 1000zl, to mi przedłużą! Za tydzień przychodzi odpowiedź: -Wysyłam 2000zl. Niech ci też pogrubią! Żona pyta męża: -Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł? Mąż na to znudzonym głosem: -Nie. -To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł. Po chwili znowu pyta męża: -Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł? -Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż. -To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł. Następnie pyta: -A widziałeś pogięte 100 tys. zł? Mąż na to zaciekwionym głosem odpowiada: -Nie. -To sobie zobacz, stoi w garażu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poszedłem do kina, a w przednim rzędzie siedział starszy facet z psem. To był rodzaj komedio - dramatu. W miejscach smutnych, pies ocierał oczy z łez, a w wesołych partiach śmiał się do rozpuku. Tak się działo przez cały film. Kiedy seans się skończył, zdecydowałem się podejść i porozmawiać z facetem. - To najbardziej zdumiewająca rzecz jaką widziałem! - powiedziałem - Wyglądało na to, że pies naprawdę wczuł się w film. Facet na to: - No faktycznie. A książka mu się nie podobała. Żarty: Zwierzęta Siedzą sobie dwie myszki polne przy worku ziarna w stodole i jedna mówi: - Wiesz, poznałam wczoraj super faceta, jest taki przystojny, inteligentny, doskonale się dogadujemy, o wiesz, mam nawet jego zdjęcie - popatrz. Druga mysz patrzy uważnie na zdjęcie: - Przecież to cholerny nietoperz! - Buuuuuuuu, a mówił, że jest pilotem!!! Mówi pchła do pchły : - Gdzie byłaś na wakacjach - Na KRECIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przychodzi policjant do sklepu - Poproszę o papier do d**y. - Nie mówi się papier do d**y tylko papier toaletowy. - Dobrze, poproszę papier toaleowy. Aha, jeszcze mydełko. - Toaletowe? - Nie, do twarzy!!! Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIR'ówce. Uchyla się szybka. - Ile? Prostytutka: - Z przodu 100, z tylu 150. Na to głosy z głębi radiowozu: - Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autentyczne wyjątki z opisów wypadków samochodowych sporządzonych przez kierowców w protokołach zgłoszeniowych PZU S.A.: Broniąc się przed uderzeniem zderzaka samochodu przede mną uderzyłem przechodnia. Mój samochód był legalnie zaparkowany kiedy wjechał w inny pojazd. Mój samochód był prawidłowo zaparkowany w tyle innego samochodu. Nagle znikąd pojawił się niewidoczny samochód, uderzył w mój samochód, po czym zniknął. Byłem pewien, że ten stary człowiek nie dotrze na drugą stronę ulicy kiedy go stuknąłem. Przechodzień nie miał żadnego pomysłu którędy uciekać, więc go przejechałem. Nie pamiętam dokładnie okoliczności wypadku, ponieważ byłem kompletnie pijany. W celu uzyskania dalszych szczegółów proszę zwracać się do policji. Kiedy wróciłam do samochodu to okazało się, że on umyślnie albo nieumyślnie zniknął. Jechałem do lekarza z chorym kręgosłupem, kiedy wypadł mi dysk, powodując wypadek. Nie wiedziałem, że po północy też obowiązuje ograniczenie prędkości. Dałem sygnał klaksonem, ale nie działał , ponieważ został skradziony. Pośrednią przyczyną wypadku był mały człowieczek w małym samochodzie z dużą buzią. Zdałem sobie sprawę, że może być nieciekawie. Golf jedzie nam w maskę. Spojrzałem na zegarek - była 7:05. W pewnym momencie drzewo dostało się między kabinę ciężarówki i przyczepę. Jechałem sobie spokojnie, a tu nagle zaatakowała mnie wysepka tramwajowa. Cały dzień byłem na zakupach - kupowałem rośliny. Gdy wracałem do domu, to żywopłot wyrósł jak grzyb po deszczu, przysłaniając mi pole widzenia w taki sposób, że nie zobaczyłem nadjeżdżającego samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewna młoda kobieta przeprowadziwszy się na wieś postanowiła założyć małą hodowlę kur. Pyta więc sąsiada: - Ile powinnam kupić niosek, żeby starczyło jaj dla całej rodziny? - Niech pani kupi 15 niosek i jednego koguta - podpowiada sąsiad. Po kilku dniach sąsiad przychodzi w odwiedziny do młodej gospodyni i widzi, że obok każdej z kupionych przez nią kur kręcą się koguty. - Ile pani tych kogutów kupiła? - pyta zaskoczony. - Tyle, ile kur - odpowiada kobieta. - Po co? Wystarczyłby jeden, no może dwa. Na to kobieta karcącym głosem: - To pan tak myśli! Ale to jest typowo męski punkt widzenia. Przychodzi do lekarza pół baby. - Co się pani stało? - A sąsiad mnie przerżnął. - A gdzie druga połówka? - A wypiliśmy. Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze nie mam piersi - A ja jaj Idzie sobie facet koło śmietnika i patrzy - baba leży na śmietniku. Podchodzi i pyta: - Babo, ty żyjesz? - Żyję - odpowiada baba - A rusz nogą - mówi facet. Baba ruszyła. - A rusz ręką - facet znowu. Baba ruszyła. - Kur***! - krzyczy facet - Całkiem dobrą babę ktoś wyj***!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kowalski mowi do żony: -Kochanie, a może napiszemy list do bociana? Żona na to: -A czym, jak twoje pióro nie pisze? Maż po kłótni z żoną mówi do niej: -Jak umrzesz, to ci każę na nagrobku napisać: "Tu spoczywa moja żona, wiecznie zimna!" A żona odpowiada: -A jak ty umrzesz, to ci każę napisać: "Tu spoczywa mój mąż, nareszczcie sztywny..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O 3 w nocy Mąż budzi Żonę i podaje jej szklankę wody i 2 aspiryny. Żona: Zwariowałeś, po co mnie budzisz? Mąż: Masz kochanie tabletki na ból glowy. Zona: Przecież nic mnie nie boli idioto! Mąż: MAM CIĘ!!! Wchodzi pijany mąż do domu. Żona od razu naskakuje: - GDZIE BYŁEŚ? - Na dożynkach. - odpowiada maź. - NA DOZYNKACH W STYCZNIU???? - Na dożynkach. Taka jest moja wersja i tego będę się trzymał!!! Żona kierowcy TIR-a skarzy się drugiej zonie kierowcy TIR-a: - Wiesz , jak ten mój stary wraca z trasy, to w ogóle się mną nie interesuje. - Mój też się mną nie interesował, ale znalazłam sposób. - Jaki, jaki? - Urządziłam pokój na kształt kabiny TIR-a. - No i jak? - Teraz po ciupcianiu potrafi zostawić czasem 100zł!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czym się różnią dziewczynki w wieku lat 8, 18, 28, 38 i 48? 8 - Opowiadasz jej bajki i kładziesz ją do łóżka. 18 - Opowiadasz jej bajki, a potem idziesz z nią do łózka. 28 - Nie musisz opowiadać żadnych bajek, żeby pójść z nią do łózka. 38 - Opowiada Tobie bajki, by pójść z Tobą do łózka. 48 - Opowiadasz bajki, by uniknąć pójścia z nią do łóżka. Jasio kopie dół w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta: - Co robisz?? - Kopie grób dla mojej złotej rybki. - Ale czemu taki duży? - Bo jest w twoim pie****m kocie! Jasio, pisząc wypracowanie, pyta ojca: - Tato, jak się powinno pisać: Królowa Lodu, czy Królowa Loda? - To zależy, synu, czy chcesz żeby była postacią negatywną, czy pozytywną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skońcjavascrz z tymi głupotami
:):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool::):P:(:O:D:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stary producent win leży na łożu śmierci. Dookoła rodzina. On szepcze: - Teraz przekażę wam tajemnicę produkcji wina. Należy wziąć zleżałych śliwek, albo gruszek ulęgałek, albo obitych jabłek, albo... Jego syn przerywa: - Tato, ja słyszałem, że wino robi się z winogron!!! - Też można... Na dyskotece do dziewczyny podchodzi chłopak i pyta: - Czy można? A ona skromnie spuściwszy oczęta, odpowiada: - Można, ale najpierw chciałabym trochę potańczyć... Chorobliwie nieśmiały chłopak dostrzegł przy barze piękną dziewczynę. Przez godzinę zbierał się, wreszcie podszedł do niej i zapytał cicho: - Czy możemy chwilę porozmawiać? Dziewczyna popatrzyła na niego i wrzasnęła: - Nie! Chcę się z Tobą przespać!!! Wszyscy w knajpie zamilkli i zaczęli im się przyglądać. Przerażony chłopak wrócił chyłkiem do stolika. Po chwili dziewczyna podchodzi do niego i przeprasza: - Jestem studentką psychologii i badam jak ludzie zachowują się w kłopotliwych sytuacjach. Na to chłopak ile sił w płucach: - Dwie stówy Ci wystarczą !?! Giełda. Na górze pokój z oknami na salę i na park. Trzech maklerów. Dwóch miota się po sali, każdy ma po trzy słuchawki telefoniczne w ręku, wrzeszczą: - "Podnieś do dwóch! Bierz! Opuść dziesięć i sprzedawaj! Cztery w dół! ..." Jeden makler zamyślony patrzy w okno: "Śnieg spadł..." Chwila ciszy na sali: "SPRZEDAWAJ!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siedzi Mietek u Heńka i popijają sobie wódeczkę. Nagle Mietek pyta Heńka: - U Ciebie na ścianie wisi metalowa miska? - To jest zegar z kukułką - odpowiada od niechcenia Heniek. - Jak to zegar z kukułką? - Zobaczysz... W tym momencie Heniek podnosi ze stołu pustą już butelkę od wódki, bierze zamach i rzuca w wiszącą miskę. Zza ściany słychać: - Ku... ku... ku***a, jest wpół do czwartej rano. Renatko, zjedz kawałek tortu! - Dziękuję, Jureczku, nie chcę. - No spróbuj, bardzo smaczny ! - Nie dziękuję. Ja po osiemnastej już nie jem nic słodkiego. - Renatko, proszę. - Jureczku, ja deserów w ogóle nie jadam.... - Żryj ten tort, do cholery! Pierścionek w nim jest głupia, żenić się z Tobą chcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skońcjavascrz z tymi głupotami
:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja na to jak na laatoo
Adonis ty sam dla siebie wpisy robisz, bo chyba nikt tego nie czyta :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POBRZĘPAŁO Z OŚLĄ PAŁĄ POKAŻ CO POTRAFISZ :D A nie takie BOCHOMAZY PREZENTUJESZ :D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:DD:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D:D:P:D:P:D:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skońcjavascrz z tymi głupotami
sam jesteś ośla pała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skońcjavascrz z tymi głupotami
:classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool::classic_cool:❤️:D:P👄🌻👄:classic_cool::P:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skończ z tymi głupotami
:D:D:D:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2411(20)1651
:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upssssssaaaa
Dziewczyna ze wspomnien-- bardzo mi miło chetnie poczytaqm wstecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co za UPADEK
:D:D:D Jak sie tej sztuki chcesz nauczyć,musisz wstać szybciej od PIEKARZA :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×