Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

**Karolina23**

Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)

Polecane posty

Kala where are you?? Ty pisałas o wymiotach małej. Dobrze pamietam? I jak tam? Przeszło? Masz jakieś rady w razie czego? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Dziś będzie 3 dzień bez butli :-) Mały przesypia w nocy po 3,4 godziny, tylko w dzień częściej jada, choć zdarza mu się już i w dzień ładnie spać, z reguły po południu. Co do diety to stwierdziłam, że nie ma co na zapas zakładać kolek, jem różne rzeczy, oprócz wzdymających i smażonego. Jak zaczną się kolki,albo pojawią się jakieś alergie, to wtedy przejdę na dietę :-) Jestem już troszkę spokojniejsza, bo mały się chyba najada samym cycem, jak go odstawiam - czasem zabieram cyca po 40 min, jak już nie słychać łykania, to z buzi mleko się leje i z cyca kapie. Myślę więc, że jeść ma co, tylko się obija i lubi poleżeć przy mamusi. A i ulewa sporo, a odbijanie nie zawsze mu wychodzi. Poza tym grzeczny :-) Nadal ma suchą skórkę, zwłaszcza na rączkach i stópkach, trochę na reszcie ciała. Kąpię go w oilatum i dosmarowywuję oliwką Nivea i nie pomaga. Chyba poczekam co powie położna i na razie nie będę zmieniała kosmetyków, czytałam zresztą, że tak może być przez pierwszy okres po porodzie. Mam pytanie do mam karmiących piersią, czy kupy Waszych dzieci też są takie wodniste ? Samej kupy jest niewiele, tylko taka ulana pielucha w kolorze kupy. A jak robi kupę, nie raz miałam "przyjemność obserwować" na przewijaku, to taka piana normalnie. U Was też tak było ? Zora ja mam butelki Aventu i mały od samego początku bardzo ładnie z nich pił. A na zdjęcie szwów w poniedziałek byliśmy wszyscy troje, inaczej nie dało by rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beti, tez mam to do kąpieli :) A sucha skóra to normalka. Mój wyglądał z poczatku jak jedna wielka łuszczyca. Smaruje go oliwka i już chyba tylko rączki ma przesuszone lekko. A poza tym , jakbysmy my przez 9 mies moczyły się w wodzie jak korniszon to tez bysmy tak wyglądaly ;) Buziaki. Lece pod prysznic póki maly spi a znając życie to obudzi sie jak tylko zamocze nogi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do kupek to mnie tez to martwilo ale lekaraka powiedziała że tak ma byc. Ważne by były żółte, z grudkami mleka. A jak się czasami pojawia żółtozielone lub nawet zielone to tez nie ma powodów do zmartwien o ile dziecko zachowuje się jak zwykle bo takie kolorki może mieć po tym co my same zjemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusii taki skrót porodu :-) 6 rano chlusnęły wody na łóżko, poszłam do łazienki, wody zabarwione krwią. Szybka kąpiel i do szpitala. Ok. 8 podłączyli mnie pod ktg przed przyjęciem, wody leją się dalej, akcja skurczowa się zaczęła. Badanie lekarza, rozwarcia brak, wody leją się dalej, ja w szoku, że z krwią, a on, że to nic złego. Od ok.10 do 16.30 na sali porodowej, skurcze bolesne jak cholera z krzyża co ok. 3 min. Rozwarcie nie postępowało. Jak doszło do ok.3-4cm ok. 14 to zdecydowali, że mogę już dostać znieczulenie. Anestezjolog był zajęty, dlatego czekałam jeszcze 1,5 godziny. Od 16 do 19 działało znieczulenie, bóli z krzyża nie czułam, ale od ok.18 skurcze parte, straszne parcie na odbyt, jakby mi miało pupę rozerwać. Do tego badania rozwarcia w skurczach, coś okropnego!!! 19 badanie, rozwarcie zaledwie na 5cm, wody poleciały ze smółką. Decyzja o cesarce. Cewnik, szybko na salę i po 15 min, dokładnie 19.20 przywitałam moje szczęście na świecie. Potem stres, bo zabrali małego do inkubatora, na obserwację. Wszystko odbywało się w 36 stopniowym upale, wysiadła klima w szpitalu, a sala była prawie cała przeszklona, no dworze upał. Siedziałam prawie cały czas w wannie, lejąc się zimną wodą. Przez 4 godziny byłam podpięta pod ktg przenośne, ale musiałam przytrzymywać to kółko, żeby dobrze mierzyło. Co jakiś czas mi się to przesuwało, wtedy nie słyszałam bicia serca malucha...Koszmar...dziwić się, że z tych stresów poród nie postępował. Koło 16 miałam gorączkę ( nic dziwnego zresztą ) a małemu tętno rosło do 180, 190. Początkowo było w granicach 150. Stwierdzili tachokardię, czy jak to się pisze dlatego był w inkubatorze monitorowany do 12 następnego dnia. Do tego ta smółka i moja gorączka, podawali mu antybiotyk, żeby profilaktycznie zapobiec jakiemuś zapaleniu. Robili mu badania i okazało się że wszystko z nim ok. Co ja przeżyłam to moje. Dwie pierwsze noce nie spałam wcale. Potem nie spałam, bo musiałam wozić małego na piętro wyżej na te antybiotyki o 24.00 i 6 rano na pół godziny. Do tego musiałam stymulować laktację, również nocą po pół godziny po karmieniu przystawiać laktator, na szczęście elektryczny ze szpitala. Wyparzanie laktatora, karmienie małego, przewijanie - zostawało na sen ok.2 godzin przez kolejne dni. Chodziłam jak zombi, kręciło mi się w głowie, nogi nadal miałam opuchnięte, dopiero dwa dni temu opuchlizna zeszła. Nikt się nie przejmował, że ja po cesarce, chociaż po małego mogli przychodzić...W dzień pomagał mi mąż bardzo, ale jakoś nie mogłam w dzień odespać, jak nie moje płakało, to dwóch dziewczyn córeczki. Przez tą walkę z laktacją mały stracił na wadze więcej niż 10%, dlatego zaczęłam go dokarmiać. Miał też żółtaczkę, ale w normie. Chyba wszystko...a i jeszcze jedno - mogę przeżyć jeszcze sto takich porodów, szczęście posiadania tego małego Skarba nie do opisania. Sory, że tak bez ładu i składu, ale się spieszyłam. Życzę mniej wrażeń :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie tu nie było ale czytam na bieżąco tylko nie mam nic do powiedzenia, wczoraj byłam na wizycie i mały juz waży 600gram przybrał drugie tyle od ostatniej wizyty, czeka mnie badanie z ta glukozą trochę mnie przeraża że się pożygam zanim to wypije :/ wiem że cytryne można wcisnąć ale i tak mnie przeraża że bd czuć cały dzień ten smak :/ i jeszcze dwie godziny w poczekalni ocipieje tyle... Dziewczyny jak to w ogóle smakuje??? Beti jak dla mnie to strasznie długo to trwa :/ jakoś nie mogli cesarki wcześniej zrobić to prawie cały dzień kurde zora dwa dni to jeszcze dłużej, dzielne jesteście kobitki :) Witam nowe kobitki dopisujcie się do tabelki będziemy się wspierać :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy zaczełyście kupować wszystko dla maleństwa?? nie mam nawet żadnej listy co trzeba... chyba to już czas zacząć myśleć o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika0503 - spokojnie :) glukoza to nie taki straszny potwór ;))) ... wszystko się wydaje gorzej odczuwalne, bo człowiek jest na czczo i musi siedzieć i czekać te cholerne 2 godziny a może tylko od czasu do czasu przepłukać usta wodą... to przypomina w smaku hmmmmm..... jak byś wrzuciła do szklanki z 4-5 łyżek cukru pudru i zalała to letnią wodą... i tyle... czasem jak się odbije to ma taki lekki posmak chemi ale naprawdę to nic strasznego - jak jeszcze wciśniesz cytrynkę, to nie będzie tak źle... po prostu mdłe jest i tyle :) ... co do pakowania i przygotowywania torby/wyprawki - to sprawa indywidualna... przeważnie przy pierwszym dziecku człowiek chce mieć wszystko wcześniej... a przy drugim nie ma czasu na te sprawy ;) ... Ja dziś zakupiłam sexowne majtasy siateczkowe, wkłady poporodowe i podkłady pod tyłek - żeby nie zaplamić materaca (jak mi się niestety zdarzyło po pierwszym porodzie)... ale mam jeszcze trochę czasu, więc robię to stopniowo i powoli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i chyba wpiszę się w końcu znowu w tą tabelę ... mam z nią co prawda złe wspomnienia, ale myślę, że teraz powinnam je zapędzić w najdalszy kąt umysłu - kiedyś była pechowa a teraz jak widać dzieciaki się rodzą jak z karabinu maszynowego :))))))))))))) więc teraz jest szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
STARACZKI: ********************************************************* ************************** NICK................WIEK..........SKĄD..... .CYKL STARAŃ.....TERMIN @ ********************************************************* ************************** Roma01.................25.......małopolskie.........8... ...........25.01 Sophia123..............25........śląsk................1 4.............13.02 malinowa 1986.........25.....mazowieckie.........9..............22.02 aguuula25,25.........25........ślaskie...........ok.2,5r oku........22.02 staraczka Monisia......23.......podkarpacie.......9...............01.0 3 zaczynam od nowa...31........zach-pom............19.............31.03 netta2..................27.......mazowieckie........23... . . .......04.04 Riolek...................25.......pomorskie............20 ............08.03 CIĘŻARÓWKI: ********************************************************* ************************* NICK................WIEK.......SKĄD..............PŁEĆ. .. ....TER.PORODU ********************************************************* ************************* katiaa85............26..........WLKP.............DZ...... ....12.06.2012 Araguaia............33......dolnośląskie............. .. .......22.06.2012 Agusiiiii28..........28......mazowieckie........CH....... ... 27.06.2012 Polny Kwiat..........20.......podkarpackie.....DZ (?)....... 20.07.2012 justysia88...........23........lubelskie............DZ... .......21.07.2012 Rysiada..............37.......mazowieckie.......CH...........31.07.2012 Nika0503.............22......małopolskie...........CH .........05.09.2012 Matik2012...........30.........wielkopolskie............ .....10.09.2012 Anirak................33.........pomorskie............CH. .......02.10.2012 MAMUSIE: ********************************************************* ***************************** NICK...........WIEK........SKĄD...........DATA PORODU....IMIĘ DZIECKA ********************************************************* ***************************** krakowianka.....29......małopolskie.........18.06.2011.. . ....(córka) Vilia..............27.........łódzkie........... 17.08.2011.......Bartuś justynp..........32.....świętokrzyskie.......21.08.2011 ........(syn) **Karolina23**...23....wielkopolskie........18.11.2011. ....Marysieńka Asia1893.........28......zach-pom...3.12.2011..... . .............Julia Mooniaaa123.....35..........maz.............01.01.2012... .....Kaja monia_aa...........24.........wlkp............12.01.2012. .......Tymon Lovekrove .........30 .......w-maz ...........03.02.2012.........Mikołaj Wanda...............24........wlkp..............07.02.201 2.. .....Adrian **Aguśka**.........27.......podlaskie.........10.03.2012 ..........Milena KALA85............26.......pomorskie........26.03.2012.. .......Marysia:* Mala_Gosienka.....25......zach-pom........07.04.2012..... ......Jaś zora85............26.........kuj-pom.........20.04.2012.. .....Alan Beti2905............31......mazowieckie.....28.04.2012... .Bartuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...acha.... termin z wyliczeń mam na 31/07 ale jak gdzieś tam chyba wspominałam, z powodu konfliktu serologicznego ciąże takie są rozwiązywane przez INDUKCJĘ :( ... w 38 tc... więc pewnie będą mnie mordować w połowie lipca........ strasznie się boję :( bo wolałabym sama urodzić niż żeby mnie znowu katowali oksytocyną i jakimś cewnikowaniem szyjki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rysiada może nie będzie tak źle przy porodzie, choc podobno wywoływany bardziej boli no ale kto ma dać rade jak nie my kobiety kurcze ja też się często zastanawiam jak to będzie, a przy tym badaniu tej glukozy jak sie siedzi te dwie godziny to można pić coś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ślicznotki cały czas Was czytam,ale za dużo nie chce się wtrącać:P u Nas straszna duchota niema czym oddychać:(za to wczoraj było strasznie zimno:( przebiłam Marysi uszka:) Ani troszkę nie płakała i póki co jest okej chyba nawet nie wie że je ma:) A tutaj się pochwalimy:D(wczoraj) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/18095e3d2ab1df1f.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina śliczna ta twoja córeczka achh kolczyki piękne :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika - mnie pielęgniarka powiedziała, że można od czasu do czasu (jak się zrobi mdło) przepić łyczek wody.... ale naprawdę nie ma się czym przejmować - taka nieprzyjemność to pikulinek w porównaniu do tego, co trzeba znieść przy porodzie, więc nie masz się czym przejmować :) W najgorszym razie można puścić pawia - nic gorszego nie może się stać ;))))))) (czarny humor mnie dopadł) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
**Karolina23** odważna jesteś z tymi kolczykami :) ... ale podobno małym dzieciom uszy się nie "paskudzą" - nie wiem na ile to prawda... w każdym razie choć mi się podobają takie małe dziewczynki z kolczykami, to chyba brakłoby mi odwagi ;) śliczna ta Twoja królewna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika ja za pierwszym razem jak pilam glukoze to wypilam ja bez problemu i nawet smakowala ale mialam 75g rozrobione w 2 kubeczkach plastikowych , jednak wynik mialam taki ze wychodzilo mi na cukrzyce wiec musialam powtorzyc badanie i za drugim razem zrobila mi w malym kubeczku plastikowym i to juz nie bylo tak ze mi smakowalo wypic dalo rade najgorsze to przetrwac pierwsza godz by nie zwymiotowac. Za drugim razem wynik nawet mialam niski po 2 godz w porownaniu do norm ale sie w nich miescilo. Trzymam kciuki bys dala rade wypic i nie zwymiotowac bo musialabys jeszcze powtarzac. Rysiada w koncu wrocilas do tabelki :D Teraz tabelka jest szczesliwa, albo to forum co tu jestesmy bo w koncu zalozyly go ciezarne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina slicznie Marysi w kolczykach ja swojej nie wiem kiedy przebije ale chyba tak po roku :) Beti duzo mialas wod? Moj sie dzis mnie pytal ile tych wod jak odchodza wyleci czy duzo tego? Bo jego ciekawi czy jakby mi wody w lozku odeszly to czy bardzo zamocze a ja do niego ze bedzie plywal :P Zora Alanek sporo przybral na wadze rosnie ci maly mezczyzna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Jestem na chwilę, później poczytam co naskrobałyście a widzę że dużo tego jest:) My korzystaliśmy do tej pory z uroków pogody. A dzisiaj w planach jest mega sprzątanie jak mały zaśnie głębszym snem:) Miłego weekendu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki mam pytanko jak radziłyście sobie ze zgagą?? Kurde nie jem dużych posiłków nie kłade się po jedzeniu prawie w ogóle nie leże w ciągu dnia a tak mnie ostatnio pali że nie wiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika wiem przez co przechodzisz bo mnie zgaga meczy od poczatku ciazy a w 3 trymestrze to juz codziennosc ze czasami mam wrazenie ze spali mnie zywcem od srodka. Ja niestety musialam zaopatrzyc sie w reni(ale tylko owocowe bo po mietowych rowniez mnie palilo) ale staram sie brac tylko na noc a w dzien popijalam zimne mleko pomaga ale nie na dluzszy czas. Powoli to juz na mleko patrzec nie moge. Aha i zauwazylam ze jak zaczelam arbuzy jesc to zgagi nie mam. NIe chce zapeszac ale od 2 dni gdzies mnie nie meczy zgaga :) moze dlatego ze mala sie troche obnizyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buu no i wykrakalam zgaga wrocila a razem z nia meczacy kaszel :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie próbowałam tego, bo nie miałam takiej potrzeby, ale sporo znajomych osób chwaliło sobie wypicie 2 łyżeczek soku z cytryny na zgagę. Nie wiem czy każdemu pomaga, ale spróbować nie zaszkodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wedlug mnie cytryna jak i miod to jeszcze bardziej moga pobudzic zgage wiec ja nie bede ryzykowala z cytryna :) Tyle juz wytrzymuje z ta cholera :P ze wytrzymam ten niecaly mies jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde tylko mleka to ja nie lubie :/ spróbuje jutro z cytryna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIka daj znac czy pomoglo bo mnie na sama mysl o cytrynie zaczyna palic zgaga :P podswiadomie wiem ze mnie by nie pomogla bo po owocach cytrusowych mnie piecze, nawet po chlebie pszennym i zwyklej herbacie piecze wiec tylko czekam do rozwiazania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że dam znać jak tylko mnie zgaga zacznie palić to spróbuje cytryny :) mam nadzieje ze będzie działać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.Justysia mozesz zerknąć na mój wykres czy dobrze mam ustaione granice wyższych temp??:)bo odkad zmieniłąm termometr na taki z 2 miejscami po przecinku mam z tym problem...z góry dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas znów cięzki okres... Nie wiem czy pisałam, że wymienialiśmy smoczek...tragedia Jak się ju,ż dziecko do jednego przyzwyczai tzn. wydoi pod siebie to ani rusz Bałam się, że może pleśniawki od tego itak przez prawie dwa miesiące kupowałam co rusz inny smoczek z nadzieją że jakiś zaakceptuje. Mieliśmy smoczki tommee tippee i tym tropem szłam- kupowałam okrągłe płaskie większe mniejesze W końcu w sobote zdesperwana pytam sprzedawczyni o miękki smoczk- podała LOVI z jakimiś wypustkami, średnio wierząc w jej kompetencje zakupiłam dziwny smoczek i Adi okazał się zadowolony, a wierzcie mi że było to jak zbawienie, bo jak nie chciałam mu dać starego smoczka to wisiał na cycu niemal bez przerwy A ja przez to miałam spory stres, bo wydawało mi się, że mam za mało mleka Dostałam pierwszej @ po porodzie, wyłaczając wcześniejsze plamienia A liczyłam na co najmniej pól roku spokoju- no cóż, teraz to nawet przytulać się będzie trzeba ostrożnie Pewnie nie mia lao to związku z mniejszą ilością mleka, ale jak już sobie człowiek coś wymyśli to zaczyna w to wierzyć. Na szczęscie już jest lepiej Ale Adi jest strasznie rozbawiany, nie wiem kiedy to się stało, ale bez przerwy chce na rączki i mało tego jeszcze trzeba się wygłupiać Myśałam, że jak przejdą kolki, to będzie lepiej, choć na chwilę, a wydaje mi się, że idą ząbki Kupiliśmy dentinox, ale Mały zamiast dać wysmarować dziąsła to go zjada Zresztą podobni było z nystatyną, przez co wydaje mi się, że te pleśniawki średnio zeszły i chyba czewka nas dalsze leczenie... I tak czytam Zora do nas połozna przychodziła co tydz przez pierwsze 8tyg i chociaż nie mówiła niczego czego bym wcześniej nie przeczytała, czy nie usłyszała, to czasem potrzebowałam żeby nie ktoś utwierdziła w ptrzekonaniu że dobrze robie, no i człowiek spokojniejszy jak Ci malucha obejrzy, bo wiadomo, ż na początku jesteś niepewna Także bałaganem w domu sie nie przejmuj, a połozna jest od pomocy, a nie od sprawdzania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×