Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

**Karolina23**

Kobiety Starające się zajść w ciąże i będące w ciązy ZAPRASZAMY:)

Polecane posty

Gość mooniaaa123
Asia, ja jeszcze zupki sama nie gotowałam, czekam na marchewkę z ogródka. Raz ugotowałam ziemniaka ze szpinakiem i koperkiem i dodałam do słoiczka z marchewką. Dzis jadła z Babydream jarzynową. Parę łyżek wciągła, ale oczywiście znowu z jabłkiem. Co do glutenu, to nie ma co się denerwować. Każdy robi jak uważa. Jak dzidzi ma skłonności do alergii, to lepiej uważać, ale wczoraj coś o tym właśnie czytałam. Robili badania na ponad 1500 dzieciach i że najlepiej pomiędzy 4-6 miechem dawać.Ale też wniosek był taki, że po 7 m-cu więcej dzieci chorowało na nietolerancję, bo matka załadowała od razu większą porcję,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala gosienko- mam nadzieje, ze i ja tak Ty bede sobie radzic. Na razie u mnie nic sie nie dzieje poza bólem brzucha i plecow jak cos zjem moze za malo miejsca na trawienie, noi przede wszystkim wieczorami młody jak chodze tak sie rusza jakby obijal sie o kosci lub jakby sam je chcial przestawic co niezle boli. Jutro jak nic sie nie wydarzy jedziemy pakowac nastepne rzeczy a potem na imieniny mokej mamy. Ludzie zaczynaja mnie denerwowac pytaniami czy stwierdzeniami ze jeszcze nie urodzilam, co to kogos obchodzi, co im sie tak spieszy? Co do wypowiedzi p glutenie, nie wiem o co chodzi ale widze, ze zywienie dziecka jest skomplikowane skoro kazdy radzi i mowi co innego, na szczescie kazda matka swoj rozum i intuicje posiada. Dziewczyny trzymajcie kciuki, za moj porod by trwal krotko i nie byl bolesny- u mnie w szpitalu nie ma zzo, za to jest gaz i jedna wanna a szpital duzy i zwykle pelny rodzacych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusii - ja urodziłam tydzień po terminie i cały czas słyszałam jeszcze nie urodziłaś, wściec się można było. Jak Mały poczuje że to jego czas to się urodzi i tyle. Pytania są i będą nie mamy na to wpływu. Wiesz ja to w dzień porodu kazałam się zawieźć do domu bo chciałam się najeść sernika i potem do szpitala rodzić:) Trzymam kciuki za Twój szybki i bezbolesny poród:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Normy żywieniowe wg najnowszych badań: "Nowy schemat żywienia został opracowany na podstawie wyników przeprowadzonych badań na temat optymalnego czasu wprowadzenia glutenu do diety. Badania potwierdzają, że wcześniejsze niż zalecane do tej pory wprowadzenie do diety niemowląt niewielkich ilości produktów glutenowych zmniejsza ryzyko wystąpienia celiakii. Do tej pory produkty zawierające gluten pojawiały się w diecie w 10. miesiącu życia dziecka. Nowy schemat zaleca podawanie ich: - od 5. miesiąca (po ukończeniu 4. miesiąca życia) niemowlętom karmionym piersią lub - od 6. miesiąca (po ukończeniu 5. miesiaca życia), jeśli dziecko karmione jest mlekiem modyfikowanym. Inną ważną zmianą - w jadłospisie dzieci karmionych piersią - jest wcześniejsze (od 5. zamiast od 7. miesiąca) wprowadzenie posiłków uzupełniających, na przykład przecierów warzywnych, do których dodawane są produkty glutenowe w postaci kaszki glutenowej, np. kaszki manny lub innej kaszki pszennej." "Wprowadzenie produktów glutenowych do jadłospisu w okresie 5.-6. miesiąca życia ułatwia dziecku przygotowanie się do tolerancji glutenu. Karmienie piersią wspomaga proces akceptacji glutenu. Podczas karmienia piersią właściwości mleka karmiącej mamy stanowią naturalną barierę ochronną, która reguluje proces tolerancji glutenu przez organizm niemowlęcia. Jest to osłonowe działanie (tzw. protekcja) mleka matki. Osłonowa rola mleka matki dla budowania tolerancji glutenu rozpoczyna się od 5. miesiąca życia. Wcześniej (od 1. do końca 4. miesiąca) i później (czyli po ukończeniu 6. miesiąca) mleko matki nie wykazuje tak wyraźnych, ochronnych właściwości przed działaniem glutenu. Dlatego właśnie wprowadzenie posiłków z glutenem w okresie od 5. do końca 6. miesiąca życia daje najlepsze efekty. Dziecko karmione mlekiem modyfikowanym także zbuduje tolerancję na gluten, jeśli będzie on podawany w czasie i dawkach zalecanych w schemacie. Nie martw się jednak, jeśli karmisz malucha według zasad "starego" schematu. Wcześniejsze wprowadzenie glutenu nie ma wpływu na rozwój dziecka, jest po prostu jednym ze sposobów zapobiegania celiakii u tych dzieci, które są predysponowane do zachorowania na nią." "Nie należy przekraczać dawki produktów glutenowych, zalecanej w schemacie żywienia. Została ona dobrana na podstawie badań, a jej przekroczenie mogłoby spowodować wystąpienie reakcji alergicznej!" "Przedstawione zalecenia są zgodne z zasadami żywienia niemowląt opracowanymi na VI Warszawskim Forum Żywieniowym w listopadzie 2006 roku. Janusz Książyk" Prof. dr hab. n. med. Janusz Książyk - kierownik Kliniki Pediatrii w Centrum Zdrowia Dziecka. Jest jednym z ekspertów, którzy opracowali obowiązujące w Polsce schematy rozszerzania diety niemowląt. Jest również członkiem polskich i zagranicznych towarzystw naukowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do glute gluten
zniżyłam się do Twojego poziomu i dlatego piszę jako pomarańczka, ale nie tak bardzo do Twojego,bo zwroty grzecznościowe piszę wielką literą i nie gadaj głupot,że nie jesteś stąd - topik w nazwie "staraczkowo-ciążowy, a wypowiada się osoba , która chce coś powiedzieć w sprawie karmienia dzieci, sprawdza suwaczki ile dzieci mają miesięcy głupio Ci i próbujesz odkręcić kota ogonem - idź skąd przyszłaś i karm swoje dziecko jak uważasz - za Twoje rady , dobre chęci i serdeczność...jeszcze serdeczniej dziękujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glute gluten
zwroty grzecznosciowe pisze z duzej litery do tych ktorych lubie,ty sie do nich nie zaliczasz. I nie jestem stad,wiec sie co do tego nie upieraj. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do glute gluten
to idź skąd przyszlas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia123-jasne co swoje warzywa to swoje:) u nas babcia juz w marcu w szklarni wsadziła marchew-dla wnusi :) :) :) co do porodu,to przypomniało mi się,że tak jak Gosia napisał poczuła głod, najadła się i "poszła" rodzic,to ja miałam podobnie - wstałam o 5 i jak nigdy zjadłam kanapkę - trzymam kciuki za lekki i szybki :) Kasia jak sie czujesz? dzis ide do dentysty...a tu leje...zmoknę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiecałam sobie nie odpowiadać na zaczepki ale odpowiem bo było to skierowane bezpośrednio do mnie Otóż po przeczytaniu miliona poradników stron www ulotek i gazatek zawierajacych schemat żywienia stwerdziłam że podam guten Miałam jedynie wątpliwości co do szsybszego rozszerzania diety o warzywka Ale skoro moje dziecko było głodne prawie bez przerwy i patrzyło na wszystkich jak jedza co wskazywało na zainteresowanie dorasłym jedzeniem uznałam ze juz pora i jesetem z tej decyzji zadowolona A najlepsze jest to ze pisałam o moich watpliwosciach to trzeba byo wtedy sie odezwac pod własnym nickiem i zapytac A nie po dwóch tygodniach krytykowac Zarzucajac encykopeciami moje dzieco nie jest ksiazkowe, tak jak dziecko Lovekrove, czy moni123 czy kogokolowiek innego i kazda z nas o własnym dziecku mogłaby napisać oddzielną encyklopedie a robi jak uwaza nalepiej i weż sobie tę bezsensowna dyskusje sama ze soba prowadz na forum o glute glutenach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Asia, u nas też dziś jakoś ponuro i zimno się zrobiło :o Jak mam urlop (cały tydzień!!!!) to pogoda do bani :( A nastawiłam się na spacery. W weekend pomalowaliśmy w końcu pokój małego. Dziś miałam pobudkę o 6ej :o Jak wstaję do pracy to mały śpi do 7ej, a jak chciałabym się wyspać to budzi się wcześnie. Śpi przez to malowanie teraz z nami w pokoju, więc jak się przebudzi rano i widzi mnie to już nie ma spania. Krzyczy i piszczy dopóki się nie 'obudzę' (udaję twardo, ze śpię, ale to nic nie daje). Dziś jeszcze nie przeniesiemy go do siebie, bo jeszcze tam śmierdzi farbą, ale może jutro :) Wanda, Love - ja Bartka też karmiłam moim mlekiem i nowe posiłki zaczęłam wprowadzać po 4 miesiącu. Z glutenem wstrzymałam się trochę i zaczęliśmy po 5 miesiącu, za radą pediatry (ze względu na domniemaną alergię małego i uporczywe kolki wcześniej). Ale gdyby nie to to pewnie zaczęłabym mu wprowadzać standardowo - wcześniej. Najlepiej robić wszytsko w granicach zrowego rozsądku. Każda z nas przecież obserwuje swoje dziecko i widzi czy coś mu służy czy też nie. No i gluten przecież podaje się zodnie ze schematem żywienia - nie od razu bez ograniczeń, więc nie do końca wiem po co te zarzuty wobec mam. Ja teraz zaczęłam już modyfikować schemat żywienia, bo Bartek ma już swoje bardziej lub mniej ulubione pokarmy. No i wytłumacz mu, ze nie może jeść tego co my ;) Daję mu spróbować tego co my jemy ( o ile to nie jest sama chemia ;) ). Miłego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Asia, no już się nie mogę doczekać, jak będę sama gotować. Te kupne to przeważnie połowa do wywalenia, a połowę jakoś wciągnie z jabłkiem. ale z rana było u nas zatwardzenie. Masakra. Matka też nie pomyślała, żeby dziecię miało codziennie jabłko, tylko pasła zupką marchwiową. Popłakało dzidzio, że szkoda gadać. Dobrze że tata przyszedł rozweselił, bo byśmy obie płakały nad tą kupą. Co dajecie na rozwolnienie? A i odkryłam na laktację super herbatkę Bastek Bukiet ziół, tania, a działa. http://www.bastek.com.pl/produkt/herbatki-ziolowe/herbaty-w-saszetkach-2-komorowych-z-przywieszka-bez-metalowych-spinaczy/herbatka-bukiet-ziol-20-x-2-g/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniaaa123 też mieiśmy przez dwa dni taie przygody Mały uwiebia marchewke więc bezmyślnie dawałam Kupy jak to piersiowe zawsze były lejące więc nie upatrywałam zagrożenia z tej strony Wczoraj dałam jabłka ze słoiczka i było duzo lepiej, kupa poszła leciutko Ale sama napiłam się domowego kompotu z jabłek, możesz sama zjeśc suszone śliwki (lub morele) zalane wodą do rozmiękczenia, lub napić się soku śliwkowego, oczywiście bez przesady bo się dzidzi osra po pięty jak mojej siostrze od której tej rady zaciągnełam:) aDaj młodemu bo on z racji choroby często ma takie kłopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być daje Młodemu- w sensie swojemu synowi Pisze z małym na rękach i dopiero czytam jakie błędy w poprzednim poście naczaskałam Moniaaa123 jszcze możesz napić się kefiru, maślanki też działa A na rozwolnienie to już nie wiem, o tym jeszcze nie myślałam, ale zasuszają jagody i produkty mączne szczególnie te z kartoflanką, bo chyba samej czekolady czy kakao to bym nie ryzykowała karmiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde zamot jestem nie z tej ziemi Jak sie dorwało do kompa to już pisze jak najęte, nie czytając ze zrozumieniem W kazdym razie "mądzre poradziłam" na jedno i na drugie...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
a, i jeszcze mam pytanie o skórkę chleba, czy dajecie. POdobno pomaga na dziąsła. Ja trochę się cykam, że się zakrztusi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia - moja Mama mówiła żeby dawać najlepiej piętkę wtedy dłużej będzie ciumkane i spokojnie nic się nie stanie. To na szczęście dopiero przede mną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem szczęśliwa z załamania pogody :) w końcu nie jest duszno i w domu super temperatura i śpi się super :) achh ide na długi spacerek Aguś ja też życzę szybkiego i jak najmniej bolesnego porodu :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Gosia, no właśnie myślę, czy dać tę piętkę, ale chyba jeszcze poczekam Wanda, ja jem sporo śliwek i moreli, ale na boba to nic nie działało. Jabłko słoiczkowe też nie. Fakt, że pije tylko moje mleko, żadnej wody czy herbaty. Ale dziś starłam sporo jabłka i już czwarty kupiszon wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Wam dziewczyny trzymajcie caly czas :) dzis pojechalismy na badanie a tu cala poczekalnia dziewczyn, aż zgłodnialam od czekania :) i zajdłam 2 batony :) jak już weszliśmy na ktg lekarka sie pyta po co przyjechalismy? Skoro termin na ok 27.06 bo nir mialam regularnych co 28 dni wiec termin 21, 22 jest nieaktualny :) ktg wyszlo ok, żadnych skurczy, badanie na fotelu okropne, dr ukrainka jak mi wsadzila lape to poprzedni gin przy niej jest delikatny! A tu wszyscy o nim mówia, że jest okropny.Dopiero mi przechodzi i powiedziala ze po badaniu troche krwi bedzie i jest taka ciemniejsza. Mamy 27 sie stawic na ktg. A u mnie cisza czasem troche zaboli mnie bol brzucha i plecy ale teraz mniej niz jakies 2-3 tyg, na szczescie synek czesto sie rusza. Martwie sie tylko waga bo w ostatnia srode gin w przychodni powiedzial, że ma ok 3700 a 1,5 tyg wczesniej u mojego gina było 3200, myslicie, że to mozliwe by aż tak duzo przytyl :) co to bedzie przy porodzie :/ Pozdrawiam Was, buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agusi - trzymaj się :) i myśl,że pójdzie "lekko". Gosia i Aga były ciut "po" terminie i chyba mają dobre wspomnienia,więc pewnie u Was też będzie w miarę sprawnie:) Monia,tak pisałm i zapomniałam-jak gotuję zupkę to wrzucam marchewke oskrobaną i pokrojoną-a moze powinnam całą nieobraną,bo wiecej witamin zostanie? ale wtedy wyleję wodę,tez szkoda...no ok. marchwe,ziemniak,całą wyrwaną młodą pietruszkę i seler...ale one juz robia sie łykowate i czy je miksowac czy odrzucac? i kiedy pora dodac? co o tym myślisz? juz gotuje razem z mieskiem,wiec daje cos na wzor rosolku....wystarcza mi na 2 male sloiczki sklepowe...najlepiej to na parze i zmiksowac....zapytalam sie siostry o to i powiedziała mi,ze sie nudze i wymyslam pytania z kosmosu? :D na zatwardzenie daje jabluszko z bobovity (np.z piuree rozanym lub bananem) na biegunke-jabluszko z jagodami z bobovity,kupa jest zwarta i ciemna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wanda,chcę Ci odpisać,ale serwer poczty siadł...a mam juz tam "gotowca" dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia:) Spokonie od ponad roku nigdzie się nie spieszę, chyba że przez ostatnie 4 miesiące jak włacza się mały głód :) Przeszukuję dzisiaj internet w poszukiwaniu zajęc na basenie dla małego...no i nie ukrywam w związku z odżywianiem również, mam dzisiaj luźniejszy dzień,(babcia) a od kiedy jestem matką każde ziarnko wątpliwości przeszkadza moi spokojnie spać...jak księzniczce;):):):) Agusiii dasz rade, starch ma wiekie oczy a na porodówce będziesz opanowana, kobiecie się wtedy włacza instynkt że musi urodzić i mysisz tylko o dziecku Badanie rzczywiście zależy od lekarza, mnie jak jedna połozna zbadała w nocy to myśałam że mi obie ręce wsadziła i za chwile wyjdą gardłem Waga też się nie martw, USGmoże się myić nawet o pół kilograma No i waga nie ma chyba wielkiego znaczenia przy porodzie- róznice mozna czuć między 2kg a 5kg tak nam mówili na szkole rodzenia Mnie 3300 rozerwało, a kobieta z sali obok urodziła 4600 bez nacinania wiem jak głupio brzmi uspakajanie, bo pamiętam co czułam na kilka tygodni (a może nawet miesięcy przed)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia dzięki:) Czekam tylko na marchew, bo na razie to jeszcze delikatne niteczki jak wyrywam:) A powiedzcie mi jeszcze jak owoce to surowe miksujecie, czy jabłko mam gotować i dopiero miksować? No i czy jest jakas mozliwośc narobiena sobie obiadków i deserków ze świeżych warzyw i owoców i przechowania-powiedzmy jak domowe weki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak z jabłkiem,ale u mnie jest z nim ostrożnie i gotuje je (mam jeszcze jesienne), banana surowego,borówkę surową-więcej owoców nie dawałam zupki gotuje na 2 dni,porcjuje w małe sloiczki po sklepowych obiadkach...nie próbowałam wekowac dla niej jedzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Asia, ze mnie niestety expert żywieniowy żaden, więc jestem ostatnia do doradzania. Czytałam tylko, żeby mięso gotować oddzielnie i nie wiem, czy tak będę robić. Może na początku. Z tym porem to w słoiczkach jest ok 2%, bo chyba wzdymający. Ja na razie będę gotować z ziemniaka, marchwi, cukini, brokuła, groszku, szpinaku, kopru, pietruchy (chyba natki, bo korzeń mały) i buraka. Oczywiście nie wszystko razem tylko wariacje. A ja na zatwardzenie dałam jabłko z jagodą. Cizas :-( A co z chrupkiem kukurydzianym, Vilia, kiedy dałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mooniaaa123
Wanda, koleżanki wekowały na tydzień. Co sobota robiły ze 2 zupki. Ja jak zacznę pracować też tak pewnie będę robić. Jabłka daję surowe i to w sporych ilościach. Pierwsze kupy były po nim gigantyczne, od pępa do pleców, ale brzuch nie boli a dzidzi uwielbia. Wanda, też się szykujemy na basen. Już nawet ze 2 m-ce temu kupiłam pieluchy do pływania, ale w końcu oddałam, bo wyrosła. Tak odkładamy ciągle. Chyba poczekam aż będzie siedzieć, to w brodziku się posadzi na trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×