Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Witam się i ja! -Kasiu, trzymam kciuki aby wsio było ok! I czekamy na radosną nowinę, że Mati pojawił się cały i zdrowy na świecie ;) -Zdrówka życzę wszystkim chorowitkom! -Mój mąż wyjechał we wtorek, może będzie dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. Dobrze, że mogę liczyć na mamę bo bym zwariowała. Mati daje nieźle do wiwatu, no ale jak to dziecko ;) -Marka, a jak tam Wy? Jak Fifi? -Ja również odstawiłam tabletki anty i niech się dzieje wola nieba :P A tak serio, to wyniki mam gorsze niż przed ciążą, prawy jajnik ledwo zipie, a my chcemy mieć dwójkę dzieci. A moja gin powiedziała wprost, że za 2-3 lata będzie mi już bardzo trudno zajść. W sumie to już teraz będzie trudno. Pod koniec listopada mam wizytę i zaczynam terapię hormonalną na pobudzenie tych moich leniwych jajników. No i w sumie, wolę być po raz drugi mamusią nie wypadając z wprawy. Bo z tego co widzę u znajomych, to im dłużej się odkłada tym gorzej się zdecydować. Ale u mnie pewnie trzeba będzie i tak poczekać z rok na efekt, o Matiego też długo się staraliśmy. -No i sobie popisałam.. Matiemu znudziły się miśki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski :) U mnie po staremu tylko moj M wyjechal teraz i bedzie w nastepny weekend w domu :( Naszczescie mala chodzi do niani to nie zwariuje z nia w domu ;) Akurat jak meza nie ma to porzadnie moze posprzatam w mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę wszystkim staraczkom nie tylko udanych starań ale i bezproblemowej ciąży bo ta moja od samego początku zagrożona i niestety dzisiejsza wizyta zwaliła mnie z nóg :( ten dziad krwiak zamiast sie zmniejszać to w ciągu 10dni powiększył sie o 2,5cm i ma teraz aż 6,5cm długości i 3cm szerokości.Niestety usłyszałam magiczne słowo szpital :( w poniedziałek sie tam zgłosze,już ten weekend niech sobie lekarze świętują.Nie wiem za jakie grzechy nas teraz tak pokaralo,zamiast lepiej to jest coraz gorzej.Jak z filipem ciąża przebiegała bez zarzutów do 33tyg tak teraz co krok cos. Werka- niektóre aptekarki uważają sie za mądrzejsze od lekarzy,mi nie raz nie dały tego co na recepcie było przepisane tylko to co one bardziej uważały za słuszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze Neli musisz być dzielna i dobrej myśli, zobaczysz jakos dotrwasz do końca i będziesz nie długo wspominać druga ciaze.... Trzymam za wszystkie nienarodzone maluszki kciuki i oczywiście za Was mamuśki tez. U nas poprawa- dzień bez goraczki, mala nawet cos tam zjadla, po troszkę ale zawsze cos, tylko wymeczona bidulka blada, since pod oczami, dala nam w kosc ta choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli badz silna! Ja teZ mialam wzorowa ciaze i boje sie,ze druga moze byc juz gorsza. O ile nie ma sie dzieci to mozna lezec i sie byczyc ale jak taki maly brzdac biega i wymaga to juz gorzej. A kto sie Filipkiem zajmie w tym czasie?? Antek tak mi dal wczoraj popalic,ze wysiadlam. Wstal o 5 rano i caly dzien plakal nawet po czopku. Nie spal ani minuty w ciagu dnia i poszed spac o 20 z placzem. Spal cala noc i o 6 sie dzis obudzil ale juz w lepszym humorze. Zajrzalam mu do paszczy a tak szok. Dziasla granatowe z krwiakami i jedna 4 przebita. Wyglada to strasznie. A do tego zeby mu wychodza z predkoscia jeden na miesiac,moze do ukonczenia 2 roku wyjda:) a ja za ten czas zwariuje,bo ten moj synek jest w ogole nieodporny na bol,jak boli to placze non stop. Wybieramy sie po poludniu na cmentarze,pogode mamy piekna wiec dzien do wieczora zaplanowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli każda ciąża jest inna u mnie też tak było, że w pierwszej musiałam od 20 tyg leżeć a w tej ( odpukać) jest wszystko ok i narazie z wagą i ogólnie ale nie zapeszam, ale wiadomo inaczej się leży jak nie ma się dzieci a inaczej jak już są, ale poleżysz trochę w szpitalu i będzie ok. A my byliśmy przed chwilą u nas na cmentarzu teraz wróciłam położyć Darię spać i jak się wyśpi pojedziemy dalej, więc miłego dnia wszystkim życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny Tu lipcówka...kasia..... nic nie pisze bo jeszcze nic nie wiem. Zgłosiłam się tak jak lekarz kazał na izbę przyjęć w środę wieczorem, ale okazało się że nie ma potrzeby abym się kładła na oddział bo w szpitalu pod tym kątem badań nie robią :( dostałam termin umówiony na środę do innej przychodni specjalistycznej, tam przeprowadzą szczegółowe badania, więc nadal czekam... Mateuszek rusza się dobrze, na poród na razie się nie zapowiada, choć różnie bywa, ale mam nadzieje ze doczekamy do środy żeby zrobić badania przed porodem :) jak urodze to dam znać na pewno pozdrawiam Neli trzymam kciuki, wiem jak to jest bo ja tez bronię się rękami i nogami aby tylko nie kłaść się w szpitalu bo dziecko w domu i w ogóle, ale jak mus to mus, trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ DZIEWCZYNY! Widzę nie tylko mi długi weekend posłużył :P cisza tu straszna. Lipcówko Kasiu trzymam kciuki za Ciebie i Małego. Mam nadzieje, że ktoś się po prostu pomylił i jednak wszystko jest ok. Daj znać jak coś będziesz wiedziała. Pina współczuje tych wyjazdów chłopa. Samej idzie zwariować, a jeszcze tyle czasu... Dobrze, że masz mamę blisko, zawsze to jakieś wsparcie. No i zszokowałaś mnie tym staraniem :O SUPER! Może i ja się przekonam, bo na razie Filip jest tak absorbujący, że ciężko byłoby mu odnaleźć się w sytuacji kiedy nie jest w centrum. I chyba sama jeszcze myślę, że Mały potrzebuje uwagi, a przy drugim dziecku nie poświęcałabym mu tyle czasu co teraz. Więc na razie korzystamy ze wspólnego czasu. Może w przyszłym roku. AHA! Jak Twój okres po odstawieniu tabletek? Jest regularny? Szczęśliwa mamusiu ręce mi opadają, jak czytam o Twoim chłopie. Szkoda, że nie stanął na wysokości zadania. Dobrą decyzję podjęłaś, szkoda się męczyć z kimś na siłę. Młoda jesteś, dziecko małe, szybko kogoś znajdziesz i bez problemu Mały się przyzwyczai do kogoś nowego. Moja przyjaciółka po 3 latach beznadziejnego związku rozwiodła się z mężem. Mają wspólnie 4 letnią córkę. Tatuś po rozwodzie przestał utrzymywać z córką kontakt, nie płacił alimentów i teraz są w trakcie sprawy o pozbawienie praw rodzicielskich tatusia. Tacy są dzisiejsi panowie... Milka jak Twoja dieta? :D Ja od dziś też działam :P przez ostatnie 2 tyg. przytyłam 2 kg! Jadłam bez ograniczenia. Teraz jestem 4 kg do swojej wymarzonej wagi 50 kg :/ i coraz dalej celu :/ a już ostatnio mniej jadłam i udało mi się dojść do 51,5. Nigdy aż tyle nie ważyłam i szczerze mówiąc jakoś mi z tym źle. werka jak tam Mała? izzkka widzisz co apteka to inna opinia. Nam w jednej na temat armoactive mówili, że nie bo napisane, że od 2r.ż. a w innej Pani dała bo przecież to się wdycha, a chodzi tylko o aromaty, my naklejaliśmy na śpioszki i przy katarze bardzo pomagały. Ale niestety nie trzymają 8 godzin a jakieś 4 no i jest ich chyba 6 tylko, a kosztują coś koło 20 zł, więc cena średnia... Oilbasa mamy w domu, na poduszkę zawsze skraplamy jak Mały ma katar i też się super sprawdza. Tyle, że daję go na róg gdzieś, żeby Mały nie miał kontaktu z tym. Nic się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-rka ja zrobiłam sobie jakieś 3 dni przerwy i w diecie i w ćwiczeniach, załapałam doła bo pieniądze na które czekałam nie doszły, może dzis się coś dowiem w tej sprawie ale wątpię. Jestem zdołowana strasznie ciężko nam było przez te kilka ostatnich dni. Nie miałam nawet kasy, żeby kupic coś więcej poza najtańszym zniczem na grób mojej mamy. Ogólnie nie chce się tu żalić ale jestem strasznie w****iona i zdołowana na maksa. W dodatku dobija mnie świadomość, że nasza sytuacja finansowa to poniekąd moja wina bo to ja nie pracuję. Ech i tak siedzę i użalam się nad sobą, dziś męża wypłata nie wiem co kupić najpierw, bo z lodówki kompletnie wszystko wymiecione tak samo jak z zamrażalki. Mała nie długo idzie spać to zabiorę się za ćwiczenia. A i jeszcze w sobotę mamy jechać do tych Katowic, jedzie z nami pare osób wiem, że będzie fajnie ale najchętniej bym nie jechała musimy kupic jeszcze bilety i boję się, że znów czeka nas taki ciężki miesiąc. Cholera z której strony bym to nie ugryzła to i tak sytuacja do d**y:( No pożaliłam się i mi lepiej ogólnie przydała by mi się duża butelka wina na wieczór i zaraz by mi było lepiej no ale i na tym trzeba oszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka a dzięki u nas juz sytuacja opanowana goraczki brak od kilku dni, apetyt wrocil a i Natalka zrobila się zywsza i juz swiruje ;). Jeszcze na antybiotyku bo mamy brac przez 7 dni. I tutaj znow mamy problem bo co jakiś czas mala dostaje czerwonych plam na ciele, zwłaszcza na buzce jak posmaruje je kremem to znikają, w ulotce czytałam ze może pojawiać się pokrzywka przy przyjmowaniu leku, miała ktoras z Was podobny problem? Cale szczęście jutro ostatnia dawka i mam nadzieje ze się nie nasili i zejdzie to cholerstwo..... Eh Milka tak to jest z ta kasa raz jest, raz jej nie ma a to drugie raczej częściej. A wiadomo jak jest dziecko to jak mawia mój chlop to idzie tylko stowka za stowka, no i zycie jest drogie w tym naszym kraju... Glowa do góry na pewno w koncu znajdziesz prace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ DZIEWCZYNY! Milka- kasa jak kasa, jest albo jej nie ma, choć częściej te drugie. Niestety takie są realia życia w Polsce... My też drżeliśmy ostatnio o pracę męża, bo miał umowę do końca listopada, ale zapowiada się, że przedłużą mu ją. Więc odetchnęłam... Co do pójścia do pracy to może pomyśl o tym? Ja mam o tyle łatwiejszą sytuację, że dopóki studiuję to mam rente po zmarłym tacie, więc jeszcze rok mogę posiedzieć w domu. Potem nawet nie myślę o tym, bo będzie trzeba iść do pracy i tyle. Chociaż 3/4 wypłaty pójdzie na niańkę... Do żłobka boję się go posłać, bo zaraz zacznie chorować. Werka Filip też dostał wysypki, lekarka mówiła, że od antybiotyku, a ta wysypka już 2 miesiąc jest i nie znika. Teraz lekarka twierdzi, że to alergiczne... Chociaż jeśli u Was antybiotyk tak wpłynął to i po skończeniu jego i wysypka minie. Milka a jak ciężarówka od bliźniaków? Kiedy ma termin? Lipcówka kasia daj znać jak serduszko Małego. A ja z innej beczki. Wkurzyłam się strasznie. A więc mój mąż ma przyjaciela, on ma żonę i roczne dziecko. Często się z nią widuję. Jeździmy razem na szmaty, czy na kawę. Kobieta jest lekko denerwująca, ale zawsze to jakaś koleżanka. Ale wczoraj przeszła samą siebie. Ich mały ma niedługo urodziny. Mąż jest chrzestnym. Oni zażyczyli sobie spacerówkę. Więc wynaleźliśmy w necie kilka do 320 zł. Uważam, że to i tak spora kwota jak na prezent. Ta sobie zażyczyła, żeby jej wysłać kolorystykę bo ona chce wybrać. OK- myślę. Wysyłałam, a ona wczoraj do mnie, że jej się te wózki nie podobają i ona sama wybierze i wyśle link. Czekam tylko aż wyśle wózek powyżej 400 zł, bo znając ją to nie liczy się z kasą, bo sama jej nie zarabia... Pomyślałam DOŚĆ, dostaniesz 200 zł tak jak to oni dali dla mego Filipa i se kup wózek jak nie odpowiada. Na wszystko kręci nosem, wiecznie spóźniona i wiecznie trzeba na nią czekać. I g ją obchodzi, że mi dzieciak w samochodzie się poci... Pomijam fakt, że ich Mały ma 11 miesięcy, a nawet papa zrobić nie umie... Guzy na głowie ponabijane, a ona Pani wielka MUSI IŚĆ ZAPALIĆ. Tak mi się wszystko nazbierało, że normalnie się gotuje w środku. Na chrzest dostał od Nas bujaczek to oczywiście źle BO ON NIE LUBI W NIM SIEDZIEĆ. Filip zarywa od niego npo twarzy a ta tłumaczy- ON MALUTKI, NIE ROZUMIE. No do ch... Mój syn jak miał rok to wiedział, co znaczy NIE WOLNO. Zła jestem jak osa. Dostali od Nas milion ciuszków po Filipie, ostatnio dałam im kurtkę zimową i buty, bo na Filipa za małe, a ona ostatnio z pytaniem do mnie czy nie chce odkupić od niej butów, bo kupiła używane i za małe dla Małego. Beszczelna. I weź tu bądź dobry i chciej dobrze. Powiedziałam dosyć- wyrzucę do PCK, a jej już nie dam. No i to tyle z cyklu gorzkie żale :P Filip śpi, ja ogarnęłam w domu i mam zamiar godzinę pobyczyć się przed tv. Pogoda kiepska dzis u Nas bo szaro i deszczowo, więc pewnie dzisiejszy spacer nie wypali. Swoją drogą wychodzicie z dziećmi codziennie? Czy tylko jak jest ładna pogoda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mało się dziewczyny udzielam na tym waszym forum ale Marka po Twoim poście aż mną wstrząsnęło... Ponad 300 zł na prezent urodzinowy to mało???? Mój mąż jest z tych hojnych i nigdy nie żałuje na prezenty czy ubrania ale ja go zawsze stopuje. Ma 3 chrześniaczki i kupujemy prezenty w granicach 100 zł - wiadomo teraz to zabawki i ubranka drogie to i ciężko się w tej stówie zmieścić i z reguły coś wychodzi więcej no ale do 150 to max. Raz matka jego jednej chrześniaczki wymyśliła prezent za 180 zł i kupiliśmy go ale ja poczułam niesmak. W życiu bym nie powiedziała komuś, że ma kupić prezent za 200, 300 czy 400 zł mojemu dziecku na urodziny! Jak coś wymyślam powyżej stówki to zawsze mówię, że my dokładamy i wtedy to od rodziców zależy czy są w stanie wydać trochę więcej ponad ta stówkę czy dać pieniądze a my dołożymy resztę i kupimy. Sami, tak jak napisałam, często ponad tą "umówioną" stówkę wydajemy ale z dobrej woli, "nie przymuszeni" i wtedy mnie to nawet nie denerwuje. Ale jak mi ktoś narzuca z góry wcale nie najtańszy prezent to mnie to strasznie wk.... No ale czytając to wszystko inne co o niej piszesz to panna ma tupet niesamowity! Dałabym tyle ile bym uważała (ewentualnie jakiś drobiazg małemu dokupiła żeby miał małą frajdę) i powiedziała, żeby sobie resztę dołożyli do wymarzonej spacerówki. A tak swoją drogą to moja mała dostała od swojej chrzestnej 200 zł i jakieś 3 bluzeczki na roczek i ja uważałam, że to dużo. No ale może to ze mną jest coś nie tak... No a z tymi butami to już bym nie wytrzymała! Na spacerek staram się wychodzić codziennie (o ile nie gwiździ strasznie i nie pada) ale powiem szczerze, że mnie jako przyszłej mamusi;) często dopada leń i skracam te spacery do minimum przez co trochę mam wyrzuty sumienia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba mi kafe z mojego męża zrobiło kogoś brzydkiego (mimo że przez "h" napisałam a nie "ch"..) więc zastąpię wyraz... chodziło mi, że "mój mąż jest z tych szczodrych"...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam was czasem
marka a Twoim zdaniem to, że dziecko pa pa nie umie zrobic to co to znaczy, że nie uczy go matka? może po prostu jest mniej inteligentne niz Twoje... prrzegiełaś trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helo Milka jedź to Katowic i baw sie dobrze i nie myśl o kasie, bedziersz sie tym martwić jak wrócisz. U nas z kasą trochę lepiej, sezon sie zaczął lepsza stawka godzinowa i jeszcze napiwki. Więć kasy z konta nie musimy ruszać. No i chłop jest 4 tydzień na zwolnieniu to ZUS mniejszy, tylko dygamy sie czy kontrola nie przyjdzie. Marka i tak 200 zl to dużo. Ja to bym kupiła coś do 100, jakiś prezent potrzebny czy nie ale, żeby matce nosa utrzeć:) Chrzestny JAgódki też częśto dzwonił z pytaniem co malej kupić na roczek i po którymś tam telefonie w końcu powiedziałam, żeby kupił drewniane klocki. Małe często sie nimi bawi. Jak pada i jest zimno to mam to gdzieś i siedze w domu. DZiewczyny nie wiecie może ile bedzie kosztowało u notariusza przepisanie domu i działki z rodziców na dziecko?? A z nowościo otworzyłam małęj konto w banku PEKAO Mój skarb i odkładamy na pokój dla mełej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma-rka co do mojej pracy do szkół złożyłam 16 podań tak, że nie siedziałam na tyłku. Z kilka dni mąż ma urlop i zrobię wypad po marketach i sklepach bo z mała roznosic podania to porażka kto mnie przyjmie jak zamiast rozmawiac z osobą upoważnioną będę biegać za dzieckiem:) Taki jest plan odnośnie mojej pracy a no i oczywiście siedzę codziennie na różnych portalach ale to to jakaś porażka bo jak nie przekwalifikuję się na murarza to raczej pracy nie znajdę. Co do chrzestnych wiecie to jest temat rzeka moją chrzestną ostatnio widziałam na komunii a jak wysłałam jej zaproszenie na slub to dostałam kasę w kopercie aczkolwiek zadzwoniła przeprosić ale jako, że jest po rozwodzie z moim wujkiem który był na ślubie mówi, że czuła by się fatalnie w jego towarzystwie a ja się cieszę, że choć zadzwoniła (a z ta kasą to mi głupio było). Natomiast mój chrzestny zawsze miałam w nim wsparcie ale na imprezy typu urodziny, imieniny czy święta nie robił mi prezentów za to na mój ślub uzbierał sporą sumę którą dostałam chyba na 2 miesiące przed bo stwierdził, że kasa mi jest potrzebna na wydatki (sama płaciłam za moich gości, suknię itp) i było to bardzo miłe. Za to mój mąż jest chrzestnym chłopca i dziewczynki i doprowadza mnie po mału do szału prezenty na urodziny, mikołaja (słodycze), Boże narodzenie (tu musi być prezent wypasiony taki jak dziecko chce k****a). A jeszcze z tymi słodyczami na mikołaja to oczywiście zawieść osobiście a matka jego chrześniaczki to chrzestna mojej Zuzy i jak jest u swojej mamy nie daleko mnie to nawet nie wpadnie! Ja nie chcę aby małej robiła prezenty ale żeby choć na kawę nie wpaść? To jak mój brat przyjedzie do Polski na tydzień urlopu a mieszka 400km od nas to zawsze wpadnie na jedną noc. Ogólnie czasy się tak zmieniły, że chrzestny jest teraz utrzymankiem dziecka i rodzice i dzieci wymyślają prezenty to jest porażka jak dla mnie. Na Zuzy roczku z mojej strony był tylko mój chrzestny z rodziną, wiem, że z kasą im się nie przelewa a bez niczego głupio było by im przyjechać to powiedziałam, że maja kupić paczkę dadów z biedronki i tyle i nie wariować z prezentami! Bo powiedzmy sobie szczerze do czasu aż dziecko nie zaczyna czegoś tam pamiętać to kupowanie mu prezentów (nie daj Boże wymyslonych przez rodziców) to radocha tylko dla rodziców a nie dziecka. A moja kuzynka ma termin na styczeń leci jej teraz 30 tydzień bo wczoraj u niej byłam zapomniałam tylko zapytac jak to będzie wyglądać bo ciążę bliźniaczą z tego co wiem rozwiązują wcześniej przez cc nie? Może wyznaczą jej termin koło 36tyg na cc to by maleństwa były jeszcze z tego roku:) co do pomarańczki z ostatniego postu nie sądzę aby dziecko było malo inteligentne choć może i masz rację ale Marce chodziło o to, że matka ma postawę roszczeniową a swojemu dziecku mało czasu poświęca. I nie dziwię się Ma-rce, że się zdenerwowała chrzestni to teraz dojne krowy dosłownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No lipcówko trzymamy kciuki i daj znać co tam. Marka ja też jestem w szoku po twoim poście 320 zł na roczek??? Daria dostawała po 50-100 zł i było dobrze. To trzeba mieć tupet żeby tak wymyślać.współczuję. Milka no z kasą tak niestety jest, a tym bardziej jak się budujecie to każdy grosz idzie w budowę, ale przyjdą lepsze czasy. U nas też tylko mąż pracuje, i ma też dodatkową pracę te granie w weekendy więc nie ma źle, ale od tego miesiąca zaczną raty pobierać za auto więc też już coś ubędzie. Milka a co do ciąży ja też mam ostatnio jakieś przeczucia że moja Kingusia będzie jeszcze z tego roku. A moja koleżanka ostatnio urodziła bliźniaki tydzień przed terminem ale nie wiem jak rodziła, ale od 36 leżała już w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka, masz prawo się w końcu wkurzyć!!! Laska trochę przegina!!! My z mężem mamy jednego wspólnego chrześniaka, któremu prezenty kupujemy max do 150 zł i to na większe okazje, bo poza tym przy każdym naszym spotkaniu dostaje od nas jakiś drobiazg (zabawkę albo słodycze). Jego mama jest natomiast chrzestną naszej córki i też nie oczekujemy od niej droższych prezentów. Jeśli chodzi o spacery to wychodzimy przed południem czyli przed drzemką raz na 1 -2 h (chyba że tak pada że się nie da) a wieczorem drugi raz, zwykle na krócej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam was czasem- tak uważam, że jak dziecko 11 miesięcy nie umie zrobić papa to jest to zaniedbanie matki. I w tym przypadku śmiem twierdzić, że na pewno tak jest, bo matka siedzi z Małym w domu całe dnie. Takich rzeczy dziecko uczy się od uczącego w tym przypadku od matki. Przecież to jest podstawa, takie proste czynności. A 11 miesięczne dziecko to już rozumne dziecko. Czasem mnie szokuje rozumowanie innych mam i myślenie, że ich dziecko jeszcze nic nie rozumie. Głupie tłumaczenie zaniedbań rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Marka, no to niezła babka z tej Twojej koleżanki... Masakra! I weź tu się nie wkurzaj na taką!! No po prostu brak słów! My wychodzimy codziennie na spacer rano i po południu, chyba że mocno pada, to wtedy siedzimy w domu, tak jak wczoraj w ogóle nie byliśmy na dworze, bo od rana do wieczora padało. ...Werka, to super, że Natalka już zdrowieje :) a mi wczoraj koleżanka napisała, że jej córeczka ma szkarlatynę i do tego anginę ropną... Biedne są te chorujące maluszki... ...Milka, a te bliźniaki, to jedno- czy dwujajowe? I jakiej płci? :) tak z ciekawości pytam, a nie pamiętam, czy wcześniej o tym pisałaś :) ...Ola, gratulacje :) na kiedy masz termin? :) ...a u nas w tym cyklu jednak będą staranka, bo najbliższy wolny termin do gina był na 5 grudnia, więc może następnym razem będę miała wymrażaną nadżerkę, chyba że tym razem zaskoczy i będzie dzidziuś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justasia a wiesz, że nawet nie wiem czy jedno czy dwu jajowe!? Ale sie dowiem bo aż mnie to zaciekawiło. Co do płci do 2 dziewczynki:) Czyli w sumie 3 laski będą bo starsza córcia akurat w styczniu skończy 2 latka jak młodsze sie pojawią:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOja siostra urodziła bliżniaki w 38 tygodniu. A to, że masz ciąże bliźniaczą wcale nie oznacza, że bedziesz mieć CC Dziś załapałam Elfika na tym jak czyśiła zęby kotu swoją szczoteczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam was czasem
no to sie Marka zdziwisz, bo moj synek pa pa zaczal robic dopiero jak mial 13 miesiecy a uczylam go dlugo...Po prostu kazde dziecko jest inne i inaczej lapie i rozumie. dziwne jest takie myslenie, to tak jakby ktos powiedzial,ze Twoj synek powinien juz na nocnik siadac a jak nie siada to jestes zla matka, bo go zaniedbujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam was czasem- a czy Twoje dziecko nabyło wcześniej jakieś inne umiejętności? Może coś innego robiło wcześniej. Bo tamto dziecko nie robi NIC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytam was czasem
oj marka widzę, że Cie nie przegadam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wow Marka to nieźle sobie ta koleżanka popłynęła, jak dla mnie osobiście prezenty na ROCZEK za ponad 300zł to totalna przeginka,ciekawe za ile trzeba będzie kupić albo dać na komunię, osiemnastkę czy wesele, no masakra jakaś. A do pomarańczek, ludzie jej nie chodziło o to, że to dziecko nie umie robić pa pa tylko, że bardzo nic robić nie umie jak na 11 miesięczne dziecko (innych rzeczy typu kosi-kosi, cześć, i innych adekwatnych do tego wieku) A takie dziecko jest jak mała małpeczka, jeżeli mu pokazujesz i go uczysz to bardzo szybko łapie i robi tak samo, najwyraźniej mamusi nie chce się pokazywać i uczyć nowych umiejętności skoro ten malec tak niewiele umie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Olka! Ja co prawda zauważyłam tę buźkę między słowami ale czy to prawda??? Który to tydzień? Gratulacje! ...Marka chyba wie co mówi, bo zna tę rodzinę. Ja też uważam, że to wszystko zależy od zaangażowania rodziców. Sama obserwuję zachowanie takowych, którzy nie uczą sadzania na nocnik 14 miesięcznego dziecka bo uważają, że on i tak nie załapie. A ja obserwuje, że to dziecko łapie szybko nowe rzeczy ale wymaga to pracy. Nie moja już w tym rola. Łatwiej jest przecież zmienić pieluchę raz na kilka godzin niż wysadzać malucha na nocnik kilka razy dziennie... ...Luna, kotu??? Niezła agentka :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aamiaga
Pigułeczko - super!! moja niunia "mówi" w swoim języku i jak każę jej coś powtórzyć to otwiera dzióbek i ma zaciesz na maxa. Zębów 8 i od 3 tygodni wychodzą czwórki,tylko u nas idzie to mega topornie. Lipcówko_ też jestem z Wami!! mar_ka są osoby/rodzice,którzy nie uczą dzieci:papa,gdzie poleciał ptaszek,jak kotek pije mleko itp. i nie dlatego,ze im się nie chce, tylko uważają to za pewnego rodzaju tresurę.Ich wybór ich sprawa. O matko widzę,ze młodych mam przybywa-gratuluję dziewczyny!! Kropelko_masz prześliczną córeczkę,szkoda,że nie mam syna....Jak wychodzi Ci V pose??? albo zjazdy boczne-ale masz super! Jak byłam na podyplomowce w Poznaniu chodziłam czasem na Pole Dance.Niestety u nas nie tego nie grają ;( Neli-brzuchol fajny. milka862- masz kobieto samozaparcie ;)) a na wino zawsze możesz wpaść. Stella a Ty?? oparłaś się czekoladzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marka prezent za ponad 300 zl to przegięcie, tzn ok gdybyście sami to zaproponowali np." słuchajcie przydalaby się Wam spacerówka? możemy przeznaczyć 300 czy 400 zl ". U nas z tymi prezentami zazwyczaj jest tak ze rodzice chrzestni, wujkowie czy dziadkowie mowia ze mogą przeznaczyć np. 100 zl i pytaja czy chcemy kase dla malej czy jakiś prezent w tej cenie czasem my cos dokładamy i kupujemy wspólny prezent, a czasem sami proponują ze mogą kupic np jakas zabawke i czy mamy już taka, przecież nie każdego stać na tak drogie prezenty, ja tam tez nie zgodziłabym się na tak drogi prezent i dala im pieniądze w kopercie niech sami sobie cos kupia, a 200 zl to i tak dużo. Pigułeczko zdolniacha z tej Gosi u nas chiński a może i japoński rządzi ;) Natalka powie mama ,tata, papa, daj, tak ,nie(to ulubione slowo) masz, mam mam (zamiast mniam mniam) no podtsawy same(ale to tez polowe tylko ja rozumiem :P) a z reszta slow to ciężko idzie, przeważnie stanie tak i przekrzykuje wszystkich bla pla pla bla bla ;) a zwłaszcza jak ktoś dorośli rozmawiają miedzy sobą. Luna moja Natalka uwielbia koty cały czas chodzi za naszymi i miau miau robi albo woła kici kici tylko one biedne za nią uciekają, tylko że nasze to takie podwórkowe, jak się przeprowadzimy do nowej chałupy to pierwsze co to szukamy kotka bo ja też zawsze taką kociarą byłam, ;) mamy małe pieski tzn już większość wydałam(mają około dwóch miesięcy) i zero zainteresowania jest nimi. a nie daj boże żebym któregoś na ręce wzięła wtedy jest krzyk, a czasem jak było ciepło i bawiłyśmy się w piaskownicy i próbowały wskoczyć do nas to Natalka szybko je odpychała i jeszcze łopatką trzepnęła, a myślałam że będzie miała radość z tych piesków. Ile Wasze dzieci wypijają w ciągu dnia? I w czym im podajecie picie i ogólnie co im dajecie? Mamy mały problem z pieciem ostatnio i żadne kapki sratki nie pomagają.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×