Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mati2011

*****************LIPIEC 2012***********************

Polecane posty

Milka Na razie to faktycznie chyba jeszcze obojętnie, potem najwłaściwszą i najzdrowszą pozycją będzie spanie na lewym boku, bo wtedy dzidzia najmniej uciska. Na allegro widziałam nawet takie poduchy do spania na boku, które pomagają utrzymać pozycję i sie nie przekulać :) Stella To plamienie to pewnie dlatego, że teraz wszystkie ścianki są bardzo mocno ukrwione i lekkie podrażnienie może doprowadzić do plamienia. Tak samo jest z nadżerkami, kobiety z nimi chodzą i nic sie nie dzieje, a w ciąży dochodzi do krwotoków z nich. Wszystko teraz mamy "bardziej" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznanski kwiat polny
moje Bibi ma już 6,6 cm prawie, w sumie to pewnie wiecej usg bylo bowiem w srode. Rosnie ponad miare podobno. 13 tydz w trakcie. I wiecie, miala spr czy ma jakies wady ale u mnie nie bylo w rodzinie u faceta chyba tez nie wiec bylo prawidlowo ale nogi mi sie az trzelsy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuleczka@13
Hej dziewczyny. to moja druga wypowiedz na forum:) ale czytam Was systematycznie. We wtorek mam usg genetyczne, to będzie 12ti 3dc. Mam nadzieję, ze Dzidzia pokaże swoją płeć a najważniejsze żeby była zdrowa:) Trzymam kciuki za Was wszystkie, za pomyślne usg:) Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na szybko! kiniam ciesze sie ze wszyetko ok.... stella widze ze ci nosi ;) mar_ka zarabiste zdjecie....rzeczywiscie jak sie czlowiek przyjrzy to widac reke pod glowa a druga przy twarzy tak jakby sie zaslaniala od slonca ahhahahah, lezy i pachnie..... jutro napisze cos wiecej... dodam tylko ze mam dzis goraczke 37,7 i to wczorajsze rzyganie to chyba grypa zoladkowa..... jutro mam wizyte wiec w koncu umylam glowe... jajka mozna ylo zmazyc fuj! i teraz czuje ze piekna mnie oczy .. ale jak juz stalam pod strumieniem goracej wody to si enie chcialo wychodzic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka to w pl robia cytologie????? strzalka.. ja spie jak mi dobrze.. od pobytu w klinice boje sie plackiem na brzuchu zeby nie gniesc..... no ale to moj szczegolny przypadek.... uciekam do kibla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oby_lipcóweczka, dokładnie tak. Ja coś wiem o tym... Ja w 7 tygodniu ciąży dostałam w nocy dość mocnego krwotoku, dosłownie lało się ze mnie jak wstałam (jak leżałam to nic nie leciało). No więc z samego rana zadzwoniłam do swojego gina i pojechałam z M do niego, zrobił mi USG i z Dzidzią było wszystko w porządku i w ogóle w macicy nie było widać żadnego naruszenia czegokolwiek, a jak potem weszłam na samolot i mnie zbadał, to powiedział, że to krwawienie było z tej nadżerki, którą mam na szyjce macicy... Założył mi wtedy na ta nadżerkę jakiś opatrunek i kazał robić irygacje. No i na szczęście na ostatniej wizycie powiedział, że mi się zmniejszyła ta nadżerka :) liczę na to, że teraz na poniedziałkowej wizycie dowiem się, że już całkiem zniknęła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elita83 a dlaczego w PL mieli by nie robić cytologi? To moje plamienie chyba faktycznie było po tym przez tą cholerną szczoteczkę bo jak mnie badał po tym to na rękach też miał troche krwi na szczęście chyba już mineło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem, czy chcę, żeby w przyszłym tygodniu lekarka zgadywała płeć. Chyba wolę dowiedzieć się później, niż gdyby miała się pomylić :-) Mam przeczucie, że będzie chłopak, ale to tylko takie luźne zgadywanki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzkka77
Co do cytologi to moja gin mi od razu powiedziała że mi ją zrobi w II trymestrze ponieważ będą z niej plamienia i nie chce żebym się nie potrzebnie stresowała, A ja wczoraj jak byłam na zakupach na jutrzejsze urodzinki to tak mnie strszanie brzzuch zaczął boleć jak nigdy już myślałam że dostane krwawienia ale wziełam w tym sklepie nospe i po chwili przeszło. Ale już potem czułam się lepiej i dziś też juz lepiej a przecież trzeba sałatki robić juz teściowa się zdeklarowała i ciasto mi zrobi;) A ja mam za tydzien w sobotę prenatalne to będzie 14 tydz więc możliwe że płec już będzie znana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie sobie uświadomiłam, jaką głupotę napisałam o cyto cyto miałam przed samą ciążą w ciąży miałam normalne badanie ginekologiczne bez cytologii i przy tym badaniu gin powiedziała, że mogą być plamienia i nie należy się tym przejmować ja ostatnio mam nie tyle ból brzucha, co takie nieprzyjemne uczucie jakby delikatnego nacisku na całą macicę, trochę ciągnięcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie martwicie sie plamieniami, po cytologii to normalne, dlatego robia ja w pozniejszych tygodniach ciazy. Tez pewnie bede miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam w 7tyg cytologie ale nie miałam żadnych plamień :). Zastanwaiam się czy to normalne, że juz mam skierowanie na badanie krwi pod kątem żóltaczki, a czytałam że to się robi pod koniec ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neli - ja robiłam żółtaczkę przed ciążą Niektóre badania chyba po prostu później się powtarza - o żółtaczce nie słyszałam, ale słyszałam, że toksoplazmozę robi się na początku i później powtarza (bo teoretycznie w trakcie ciąży można złapać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzkka77
Ja zółtaczkę juz miałam robioną na samym początku ciąży jak robiłam badania moczu i te inne. Nie wiem czemu tak wcześnie ale jak kazali to robiłam. Mnie sam brzuch tylko ten 1 raz bolał a juz kilka razy tak jakby macica ciezko to opisać, ale to ponoć normalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izzkka77
Kurde kochane mam jeszcze 1 pytanie do Was czy któreś sie przytrafiło coś takiego że w śluzie miała nitkę krwi? Bo ja dziś tak miałam co prawda 1 niteczka mała ale się wystraszyłam poszłam się od razu położyc i już nic więcej nie było jak myślicie może to być z tej infekcji?czy z czego? Jak jeszcze raz się powtórzy to pojdę do lekarza, ale w sobotę mam te badania prenatalne więc myśle że będzie ok MUSI byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izzkka sądze, że nie ma powodu do paniki co innego gdybys miała plamienie albo krwawienie ale taka pojedyńcza nitka to nie problem nie martw się na zapas:) dopiero co ja panikowałam bo tym jak po cytologi dostałam plamienie mimo, że lekarz uprzedzał mnie, że tak moze być ech chyba jesteśmy przewrażliwione:) a jeszcze w poniedziałek mam usg genetyczne i tez panikuję w dodatku musze na nie jechac ponad 100km a mąż będzie wtedy w pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczor wszystkim... milka juz ci odpowiadam, pytalam o cytologie w pl w sensie ze we wloszech nie robia. mnie nie robili i nic nie slyszalam zwby mieli robic. odebralam dzis wyniki badan i wyszlo ze mam przeciw ciala rozyczki , ale tylko jednego typu , drugiego wynik negatywny. ktoras z was tak miala...?? mialam miec wizyte ale ....zapomnialam skierowaniaaaaaaaaaaaaa , maz stracil dzien pracy na darmo a ja z goraczka i mdlosciami ze hej wybralam sie na darmo... sprawdzili tylko tetno dziecka i mam sie stawic w pon.. justysia88 t to masz nerwy ze stali.....dziwie sie ze nie lecialas od razu na pogotowie... stella zgadzam sie z toba ze lepiej nie zgadywac plci....mozna sie potem rozczarowac,,ja wole wiedziec jak bedzie pewne!! nie moge oddychac mam tak zatkany nos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DIewczyny, ja mialam masakre. Jeszcze przed ciążą, właściwie od podstawówki miewałam migreny. Ostatnią poważną (z wizytą w szpitalu na kroplówke) miałam w maju i miałam cichą nadzieję, że choć w ciąży mnie omina. Ale nie. Zaczęło się o 14 w piątek o 15 musiałam wziąć paracetamol, poszłam spac w nadziei, że przejdzie. Nie przeszło, wzięłam następną tabletkę. O 19 mąż zadzwonił na pogotowie gdzie dali mu nr do dyżurującego gina a ten kazał wziąć nospe i spróbować się przespać a gdyby nie przesło to wziąc jeszcze jedną tabletkę. A paracetamol jest tak skuteczny w powstrzymaniu migreny jak mrówka dla pędzącego samochodu... Wymęczyłam się strasznie do rana, płakałam pól nocy. Myślałam już ze nie dam rady. W końcu rano m zabrał mnie do szpitala, gdzie UWAGA: przebadano mnie ginekologicznie i stwierzdono, żebym brała paracetamoc co 6 h aż mi przejdzie. Pan dr stwierdził, że muszę to przetrwać... Na prawdę nie jestem przewrażliwiona bo ze "zwykłym" bólem głowy jestem sobie w stańie poradzić nawet bez tabletek, ale tam przez ponad 30 godzin miałam wrażenie, że ktoś mi wierci w mózgu. Mam nadzieję, że was te przyjemńości ominą szerokim łukiem. Już dziś czuję się lepiej, głowa boli, ale taki ból jestem w stanie znieść. W dodatku jak czekałam na lekaża przyszły jeszcze 2 babeczki, obie na usunięcie martwych ciąż :-( więc jeszcze się nasłuchałam okropnych historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elita, nerwy ze stali, no nie wiem ;) ale kilka dni wcześniej miałam wizytę i mi gin powiedział, że mam na szyjce nadżerkę, która może krwawić lub plamić, więc miałam wielką nadzieję, że to właśnie ona krwawi... A i tak żeby jechać na pogotowie, to musiałabym się pewnie tłuc autobusem (a wiadomo jak często one w nocy jeżdżą...), bo M sobie wieczorkiem wypił kilka drinków i nie mógł prowadzić, a ja w takiej sytuacji sama bym się bała jechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzałka :)
Hej dziewczyny :) przed chwilą oddałam krew i mocz na badania, jutro wyniki, oby wszystko było ok :) Mi gin ostatnio miala zrobić cyto i też mówiła, że może się po tym pojawić krew i żebym się jej nie obawiała, ale niestety zrobi mi ją dopiero teraz bo wcześniej wdarła się jakaś infekcja, mam nadzieję, że już zaleczona, to pewnie przez luteinę dopochwową...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Przeczytałam wczoraj o tej migrenie i dziś od rana umierałam. Nigdy nie bolała mnie jakoś specjalnie głowa, a w ciąży mam raz na jakis czas dosc mocne bóle. Do tego przez ten ból wymiotowałam, wiec dopiero odzyłam. Jutro jadę zbadać krew, mocz i zrobić badania na różyczkę. A pojutrze USG!!!!!! :) już nie mogę się doczekać. Trochę wywaliło mi brzuch. Odstaje mała piłeczka, ale taka jeszcze byle jaka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki :) ja też mam dzisiaj wizytę z USG genetycznym... Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było OK z Niunią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny wróciłam właśnie z usg genetycznego zrobiłam jakies 240km i zaraz idę na drzemkę bo z tych nerwów mnie głowa rozbolała a mąż w pracy.Trafiłam na bardzo konkretnego lekarza badanie trwało jakieś 10min i wyniki ponoć są bardzo dobre prawdopodobieństwo, że dziecko będzie miało zespół Downa, Edwarda i Pataua mniejsze niż 10 % kazał mi tez zmienić kwas foliowy na witaminy femibion 2 kurde opakowanie 30tab 50zł sporo mi się wydaje i powiedział, że mogę uprawiać sex więc jak tylko mąż wróci z pracy to zaraz go dorwę:) W sumie powiedział, że "sex tak sperma nie":) specjalnie mnie to nie dziwi a i mam przyjechać za 2 miesiące na kolejne badanie wtedy sprawdzi organy wewnętrzne i poznam płeć jestem troszke rozczarowana bo miałąm nadzieję, że dziś poznam albo choc fotkę dostanę:( Ale i tak widziałam maleństwo na usg więc się cieszę:) a i od czwartku urosło prawie 1 cm strasznie dużo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka, gratulacje :-) fajnie, ze juz jestes po i nie musisz sie stresowac. Ja ide dopiero w srode i jak zwykle im blizej badania tym bardziej ja wariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka862 To super, że wszystko ok. Kolejna nerwowa sprawa za Wami :) Ja czekam na wyniki testu genetycznego z krwi, może będą jutro. I włączyła mi się mała panika, bo skoro usg było ok, to po co namawiał mnie na krew? Chodziło o jakieś ryzyko, czy zarobienie przez klinikę 280 zł? Może są na jakiejś prowizji? Bo ja bogato nie wyglądam, żebym takie wydatki z przyjemnością bez powodu ponosiła... A wizyta z tymi wynikami w czwartek, namówię lekarza na usg, jeśli sam nie będzie chciał zrobić, chcę zobaczyć, czy z maluszkiem wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×