Mam dzis 1 randke z facetem z neta.. jakies rady? HELP

najlepiej zaproponuj mu na wstępie bzykanie i to roźluźni atmosferę.Po tym fakcie objawią się jego prawdziwe intencje.Proste jak drut.

matkooo wy to wszedzie tylko podstep i bzykanie widzicie :O czy wszystko na tym swiecie kreci sie wokol sexu? ja sie 2 lata nie bzykalam i dzis nei zamierzam :O

przepatrzylam szafe - tragedia :O nie mam co ubrac :O

e tam nie masz sie co bać tam są też normalni faceci np JA :) z ciekawosci skad jestes ?

z Wrocławia :)

e to bedzie dobrze nawet jak chce sexu to wkoncu postawi ci kawusie czy piwko zawsze coś :P i lepiej to niz siedziec w domu i smutki walić jak ja teraz :P

hahahahahaha sama se piwo kupie - jeszcze mnie stac ;) ale fakt - zawsze cos nowego, ciekawego :)

Do Justyny, idz i spotkaj sie ja mojego faceta tez poznalam z sympatii jesteśmy pół roku ze zobą jest nam bardzo dobrze ze soba i nie żałujemy tego. Jest super i na pewno tak zostanie.Powodzenia Z tym ,że mieszkamy blisko siebie

oj sądze ze jednak powinien postawic wkońcu to facet :P nie znam wrocławia, ale sadze że sporo ciekawych rzeczy tam jest poza korkami :)

wiekszych glupot dawno na kafe nie bylo jak twoj post a wlasnie dobrze laska gada ty cos powiedz z sensem najpierw :o

ten nie jest z sympatii, zagadal na gg do mnie :) ale wzielam rady do serca i wlasnie pomalowalam paznokcie na ladny intensywny kolor co by do bluzki pasowal.. :P

a tak odnosnie placenia - zawsze place za siebie, nienawidze jak facet za mnie placi :O a jak na druga randke nie bede chciala sie umowic to mi powie ze go na piwo naciagnelam ;) hihi wiec wole bez takich :)

justynka, a ja ci powiem tak: mialam 3 randki z facetami poznanymi w necie- dwie pierwsze to porazka (o samych facetow mi chodzi), a trzecia...? No coz, wstyd sie przyznac ale spilam sie jak malolata jakas, facet spal u mnie bo byl przyjezdny z dosc daleka i wyobrazcie sobie, ze sexu nie bylo! dziwne nie? malo tego- facetowi tak zalezalo, ze wcale sie tym nie przejal, tylko nadal chcial utrzymywac kontakt. Dopiero pozniej, po czasie mnie opieprzyl, ze glupia jestem , bo co by bylo, gdybym trafila na jakiegos psychola? Wiem, ma racje facet no ale zaryzykowalam i nie zaluje :) wiem, ze to nie zadne tlumaczenie ale rozmawialismy ze soba chyba 2 miesiace zanim sie spotkalismy- w necie przeciez mozesz udawac kazego. Jestesmy ze soba do dzis, czekamy na dzidziusia i zamierzamy sie pobrac. idz na te randke,wyluzuj, baw sie dobrze! powodzenia! aaa i ja tez ubralam sie normalnie, tzn jak na codzien, jedyne co to troche dluzej fryzure ukladalam i pozadniej makijaz sobie zrobilam ;)

przepatrzylam szafe - tragedia nie mam co ubrac jak baba nie ma ciuchów to gorzej jak tragedia idź z nim na zakupy -potem na randkę :)

"jak baba nie ma ciuchów to gorzej jak tragedia" ale to, że się ma mnóstwo ciuchów nie ma nic wspólnego z tym, że nie ma się w co ubrać :P

Powiem tak, randka przez neta, to nic złego, ani strasznego, wbrew temu jak inni próbują pouczać i robić z tego wielkie halo. Nie moi drodzy, net to obecnie miejsce jak każde inne, i tyle samo w nim zboków i desperatów, co w realu. I tyleż samo porządnych, wartościowych ludzi. Fakt, że jest to dobre źródło, do szukania przygód erotycznych i istotnie wielu tak robi, ale nie generalizujmy. Autorko, wiem co piszę, bo swojego faceta poznałam właśnie w necie. Poznaję też coraz więcej par, które w ten właśnie sposób się skojarzyły. Aby uniknąć nieudanego spotkania i tzw. żenady po poznaniu w realu, należy pamiętać o kilku rzeczach. Po pierwsze, już po sposobie pisania, stylistyce, znajomości ortografii itd. można się zorientować, czy dany delikwent używa mózgu i w ogóle czy ma coś w głowie. Po drugie - nie polecam spotkań w ciemno, bez zdjęć. Tu naprawdę można się przejechać. Lepiej jednak wiedzieć na czym się stoi, zwłaszcza gdy żal nam marnować cenny czas, albo nie chcemy mieć później naprzykrzającego się adoratora, który ni w ząb nam nie odpowiada fizycznie. Po trzecie - najlepiej umówić się za dnia, w neutralnym miejscu, z którego bez problemu będzie można, w razie czego, samej się wydostać i wrócić do domu. Najlepiej jakaś knajpka właśnie, a dla rozluźnienia jedno piwko (o ile nie jest się mobilnym). No i sprawa ubioru: najlepiej wystylizować się w coś sprawdzonego, w czym dobrze się będziemy czuć. Można wyglądać naprawdę atrakcyjnie i pociągająco bez nadmiaru makijażu, dekoltu i przykrótkiej mini. Porządny, fajny facet raczej nie zainteresuje się na poważnie wyzywającą lalą. Tak sądzę. Może nic odkrywczego nie napisałam, ale mimo to i tak wiele z tych błędów jest często popełnianych. Sama mam niektóre na koncie.

jako że jesien, ubierz: czarne legginsy kryjące (ewentualnie grube rajstopy), kozaki za kolano (oficerki, zamszowe, na niewielkim obcasie, skorzane - wszystko jedno, byle z klasą), kobiecą tunikę zakrywającą tyłek i jakąś fajną kurtkę/płaszczyk sprawdzone und potwierdzone na 1 randkach ;p

ale to, że się ma mnóstwo ciuchów nie ma nic wspólnego z tym, że nie ma się w co ubrać racja! jak mogłem o tym zapomnieć...w końcu to baba...

Gdzie go poznałaś

"racja! jak mogłem o tym zapomnieć...w końcu to baba.." właśnie nie dość kurwa, że nie mam się co ubrać, to jeszcze mi się szafa nie domyka

nie dość k**wa, że nie mam się co ubrać, to jeszcze mi się szafa nie domyka zamiast szmat, kup szafę

to takie powiedzonko, dość popularne :P ja się mieszczę w szafie. jeszcze. :D

jak się mieścisz jak drzwi się nie zamykają....

hahaha no to nie to zebym ciuchow nie miala :P a po przepatrzeniu zawartosci co zajelo okolo pol godziny stwierdzilam ze nie mam co na siebie zalozyc :P wkoncu ide w jeansach i bluzce takiej czerwonej :P .... podbudowaliscie mnie troche na duchu, ze jednak nie jestem jakims wyrzutkiem spolecznym, zdemoralizowana kobieta i wogole skoro umowilam sie przez neta :P co do pisowni - no niestety juz ze 2 razy zrobil byka.. ale coz - sie przekonam dzis co to za delikwent ;) hmmm a jeszcze jedno mnie nurtuje,jak po godzinie stwierdze ze czas sie zmyc bo jest beznadziejnie to jakiej wymowki użyc co by sie przykro nie zrobilo? :P ehehe - alez mam problemy :O

hahaha no to nie to zebym ciuchow nie miala :P a po przepatrzeniu zawartosci co zajelo okolo pol godziny stwierdzilam ze nie mam co na siebie zalozyc :P wkoncu ide w jeansach i bluzce takiej czerwonej :P .... podbudowaliscie mnie troche na duchu, ze jednak nie jestem jakims wyrzutkiem spolecznym, zdemoralizowana kobieta i wogole skoro umowilam sie przez neta :P co do pisowni - no niestety juz ze 2 razy zrobil byka.. ale coz - sie przekonam dzis co to za delikwent ;) hmmm a jeszcze jedno mnie nurtuje,jak po godzinie stwierdze ze czas sie zmyc bo jest beznadziejnie to jakiej wymowki użyc co by sie przykro nie zrobilo? :P ehehe - alez mam problemy :O

"nie dość k**wa, że nie mam się co ubrać, to jeszcze mi się szafa nie domyka " zajebiste - i jakiez prawdziwe :D

1. paznokcie sa 2. maseczka na glowie jest 3. maseczka na twarzy jest 4. ciuchy wybrane wiec makijaz i wlosy zrobic zostaja :P hmmm ciekawe czy przyjedzie na bialym rumakuuu hahaha cos mnie humor łapie :P

koniecznie pokręć włosy i graj pokręconą...

choleraaaa a ja wyprostowalam :( to mowisz ze juz nici z udanej randki??? czemus mi wczesniej nie powiedzial :(

Gdzie się poznaliście