Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ancymonka21

slubujemy - WRZESIEN 2012 :)

Polecane posty

Gość Natajla
Joanna164 no powiem ci i ja że masz nie wesołą sytuację ale trzeba mieć nadzieję że wszystko będzie dobrze... z drugiej strony sama nie wiem co bym zrobiła na twoim miejscu gdyby się stało najgorsze ale chyba z szacunku do narzeczonego i do teścia też odwołałabym balangę i tak jak dziewczyny tu piszą że ślub w kościele owszem a potem jakiś obiad i przecież nikt nie musiałby się od razu rozchodzić po prostu by się posiedziało z rodziną czy coś... ja mam taki charakter że nie umiałabym się bawić gdyby najbliższa osoba mojego P czy moja się zabrała z tego świata... a goście zrozumieliby taką sytuację... ale wiesz co ci powiem kochana... jest jakaś nadprzyrodzona siła a może to siła woli chorego że często ludzie którzy czują śmierć na ramieniu nie wiem jakim cudem oddają się jej dopiero po np. weselu czy jakiejś innej uroczystości która jest w rodzinie planowana... wiele jest właśnie takich przypadków... np mojej koleżanki wujek też miał raka i bardzo źle się czuł i wyglądał... ale uwielbiał dzieci tej swojej siostrzenicy i w tym roku była komunia jej synka i wujek na nią przyszedł a jakiś miesiąc po komunii zmarł... więc nie wiem myślę że i twój teść zrobi wszystko żeby dożyć wesela swojego syna :) także musisz i ty Asiu być dobrej myśli bo złe myśli ściągają złe rzeczy... wiesz co bym ci jeszcze zaproponowała może pójdź do księdza i jeśli będzie miał wolny termin to zamów msze za zdrowie twojego teścia :) ale się rozpisałam masakra hehe Madzia36 jak przeczytałam to co napisałaś o przypadku twojej bratowej i jej tata to normalnie aż mi łza poleciała ze wzruszenia że jej tato leżąc w szpitalu zobaczył córkę w białej sukni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Młoda 22
Witajcie Panny Młode Ja mam ślub 28 września, cywilny w Warszawie. Wiecie może gdzie można w Wawie dostać fajną sukienkę ślubną, krótką??? Bądź ewentualnie jakieś ecrii ??? Bo mam ogromny problem. Na dodatek rośnie mi brzuszek, więc jakieś ciążowe by się przydały Szczęśliwa !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weda
Czytam waszesposty dziewczyny i widze ze nie ylko u mnie jest chryja slub mam za niecaly miesiac i tylena glowie ze szkoda gadac. Na poczatkuz moim P chcilismy skromny slub bez zadnej imprezy ewentualnie zaprosic rodzicowi swiadkow na obiad do restauracji ale pozniej jakos wyszlo ze dobra to zrobimy mala impreze na ok 35 osob aw miedzyczasie wyszly nieporizumienia hmm nawet to malompoiwedziane ze nieporozumienie otoz rodzice mipojego p sa w jakims dziwnym konflikcie nie chce sie zaglebiacwszczegoly ale postawila nam matka p warunek jak bedzie ojciec to nie bedzie jej rodziny bo on takimi owaki ojciec zas patzrec nie moze na ciotke stwierdzilismy ze to jest nasz dzien my placimy i my bedziemy decydowac ktobedzie a kto nie, zaproszenia dalismy jak bylo mowione a propo tej nieszczesnej ciotki to ponwielu awanturach placzah i lamentach matki mojego p zaproszenie dostala, ale kolejna sytuacja ojciec o zadzwonil do niej i powiedaial ze jak przyjdzie to ja udusi, smiech przez lzy ale naprawde mnie to meczy do tego sukienka jest zamala motywacji brak bo stres zajadam a w domu bede tydzin przed slubem to wszystko na glowie postawione wszystkiego sie odechciewa naprawde:-(:'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny Widze,że czas przed weselem nie jest dla nas łaskawy, współczuje i trzymam kciuki żeby jednak wszytsko było po naszej myśli. U mnie też nie za wesoło moja teściowa złamała ręke, dopiero będa sciągać jej gips dwa tygodnie przed weselem i to operacyjnie, mam nadzieje że nie będzie żadnych komplikacji. My dopiero kończymy rozwożić zaproszenia, już mam dosyć ;/ a jeszcze jest masa roboty przed nami.teraz najchętniej zrobiłabym male przyjęcie dla najbliższych... Ania- fajnie że już remontujecie swoje gniazdko, my też na dniach bedziemy wstawiać meble do kuchni,a tak a propo dziewczyny gdzie będziecie mieszkać po ślubie? na swoim czy może z rodzicami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
Ja mieszkałam ze swoją teściową około roku i NIGDY więcej, po ślubie kupujemy sobie mieszkanie . Nie radzę mieszkać z rodzicami czy to swoimi czy cudzymi bo nic z tego dobrego nie wyniknie. Moich rodziców kocham strasznie ale obawiam się że po dłuższym czasie byłaby jakaś kłótnia bo moja mama lubi rządzić. Z teściową to mam tak napięte relacje że szkoda gadać, nie wiadomo czy nawet na wesele przyjdzie, za to teścia mam super ( od 10 lat nie żyją z teściową i wcale się mu nie dziwię). Zresztą mój przyszły też ma ze swoją mamą kiepskie relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Młoda 22
Ja z moim przyszłym mężem mamy własne mieszkanie w Warszawie, ale małe, bo 2 pokoje. Teraz sprzedajemy i kupujemy coś większego 4 pokoje, bo w styczniu na świat przyjdzie Nam dzidzia:) !!! Mamy też propozycję od mojej mamy przyjścia na wieś do dużego domu, ale wolimy miasto.. Chociaż na wsi taki spokój, cisza i świeże powietrze:) Ps. Znacie może jakieś fajne i nie drogie restauracje w Warszawie żeby po Ślubie się tam udać na obiad, poczęstunek itd??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TakaONA89
Niestety ja jestem z Krakowa i tutaj mieszkamy tak więc nie pomogę z knajpkami w Warszawie :) Mój ma tutaj rodzinny , wielki dom ale moja teściowa tak daje popalić że córka uciekła z mężem z domu, potem jej mąż, a rok temu my uciekliśmy bo wytrzymać się nie dało. Teraz sama siedzi w dwupiętrowym domu ale proszę bardzo, trzeba było jeszcze bardziej wojować !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weda
Taka ona troszke nie za pozno na zaproszenia. My rozwozilismy i slalismy w czerwcu a do 15 sierpnia czekamy na potwierdzenie a slubuje w ten sam dzienco ty:-) mi sie szczerze mowiac odechciewa wszystkiego mam dola sukienka nadaje sie na allegro by ja wystawic bo na pewno nie zaloze jej bi sie po prostu w nia nie zmieszcze gdybym chociaz miala zakodowane w psychice ze masz sie odchudzac swinko!!! to moze byloby latwiej ale stres mnie dobija i jem jak opetana chodze i wicagam co w zasiegu mojegowzroku i paszczy ahhh dramat. Nie wiem jak to bedzie nie widze tego.... A jeszcze lepszy motyw tontaki ze jestem teazza granica insukienke bede szukac tydzien przed jeszcze jakbym miala rozmiar s to pol biedy ale ze jestem plus size to wspolczujcie mi glupoty... Zalatwianie na odleglosc jest do d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weda
Aco do tematu mieszkania ja z moim p mieszkamy w wy ajmowanym mieszkaniu z dala od jednych jak i drugich, po slubie bedziemy staracsie o kredyt ale to zobaczymy czy sie uda gdyz mieszkamy za granicai chcemy raczej zostacna stale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weda- jeśli się nie myle to to z zaproszeniami to chyba było do mnie? Ja wiem że wy tutaj wszystkie raczej wcześniej rozwozicie zaproszenia ale w moich stronach robi to się góra dwa miesiące przed ślubem i tak niektórzy mówią nam że wcześnie rozwozimy a ja mam potwiedzenie do 1 września

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weda
Faktycznie pomylka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weda
Faktycznie pomylka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weda to czemu dalej jesz wiedzac ze nie zmieścisz się w sukienkę, dziewczyno troche zamozaparcia a uda ci się zobaczysz, masz taką motywację więc skorzystaj z tego bo pozniej juz pewnie będzie cięzej. poza tym pomysl sobie wydałaś kasę na wymarzoną sukienkę i w niej nie pojdziesz, nie szkoda ci tego. masz jeszcze torche czasu więc glowa do góry i bierz się za cwiczenia moze ze 3 kg zdążysz zgubic a od razu lepiej się poczujesz. Ja na wiosnę tez się troszke odchudzałam bo w tamtą zimę akurat mi się przybrało z rozm S na M ale wziełam się za siebie i schudalam nawet więcej niz zamierzałam bo teraz nosze rozm XS, czuje sie super choc większosc mówi ze jestem za chuda, ale mi to pasuje bo lubie chudosc. jedynie babka z salonu mnie deneruje bo jak zamawiałam sukienke do wypożyczenia to mówiła ze bez problemu przerobi na moj rozmiar a teraz juz jęczy że musi pół gorsetu wyciąc żeby przerobic z 40stki na 34 i czemu ja taka chuda. no ale co ja na to poradzę, przecież jak przyszła to widziała jaka jestem i się zgodziła. w poniedziałek mam przymiarkę i suknia ma juz byc cała przerobiona, mam nadzieje ze mi ją zrobila a nie tak jak ostatnim razem że 3 razy przekaładała przymiarkę bo nie mogła sie wyrobic a w koncu i tak wszystkiego nie zrobiła. Co do mieszkania to my będziemy mieszkac w domu moich rodziców, chcemy zrobic sobie oddzielne wejscie i moze kiedys swoja kuchnie. mam nadzieje ze bedzie nam się dobrze zyło. nie chce się stąd wyprowadzac bo jestem jedynaczką i moi rodzice powtarzają ze dom i tak bedzie mój a ich prawie całe dnie nie ma bo pracują i szkoda zeby stał pusty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weda
Wlasnie tego samozaparcia mi brakuje moj organizm ma tak ze na stres jedzenie jedzenie nie umiem sie znotywowac. Czy sukienka wymarzona no nie wiem, nie mialam mozliwosci chodzic po sklepach przymierzwc wymyslac zalatwiay wszystko w biegu bo nie, ieszkamy w kraju lecz za granica a tu jes troszke ograniczony wyborzewzgledow chociazby finansowych. Jak sie ma na glowie tyke rzeczy i co rusz wychodza niespodzianki to naprawde sie odechciewa wszystkiego... Kto nie ma problemu z zajadaniem stresu to tego po prostu nie zrozumie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiscie przykra sprawa z tym twoim chorm tesciem... ale ja chyba tez bym w najgorszym wypdaku odwolala wesele... jak czytam dziewczyny co piszecie...ze takie nerwy i w ogole...to sie zacznam zastanawiac... bo ja sie w ogole niczym osotanio nie przejmuje, jestsmy poza PL i nic tak naprawde zalatwic nie mozemy... przyjedziemy tydzien przed slubem i bedziemy wtedy wszytko na szybko organizowac i jak tak czytam i czytam to DEnerwuje sie tym, ze ja sie w ogole nie denerwuje :P i zastanawiam sie czy to normalne...heheh bo moze powinnam sie denerwowac? :) od gosci juz praktycznie mamy potwierdzenia kto idzie, kto nie. odpadlo nam chyba w sumie z 5-6 osob, zostala jeszcze jedna para i oni nas zwodza troche ale da sie wytrzymac :) jedyne co mnie razni to nasz catering - mamy w umowie ze do 16.08. mamy podac ostateczne menu. ja dzwonila w tej sprawie i uzgodnilam z babka ze skoro jestesmt za granica to mamy zalatwoc to mailowo.Mialam podac jakich zmian chcemy dokonac i oni maja sie do tego ustosunkowac i odpisac czy cena ewentualnie nam wzrosnie na osobe. no i wyslalam im co bym chciala zmienic i pytan pare im zadalam, a oni nic - CISZA :/ gleboko nas maja wiecie gdzie... :/ i mnie to wkurza. druga sprawa to sukienka, ktora niestety pani uszyla mi ciut za ciasna :/ i teraz na sile ja poszerza a nie ma z czego za bardzo... i mnie to drazni bo bede na bezdechu cale wesele ??? masakra jakas... ehhh zamowilam wczoraj winietki: http://allegro.pl/eleganckie-winietki-wizytowki-promocja-6-szt-i2522814510.html i dla kazdego goscia mam inny wierszyk z tylu heheh fajnie wyjdzie mam najdzieje :) to zamowilam dla rodzicow: http://allegro.pl/podziekowania-dla-rodzicow-swiadkow-chrzestnych-i2518229592.html bukiet slubny tez juz zamowiony - bede robic w hurtowni kawtowej beddzie troche taniej a bukiecik zrobia mi ze zdjecia i to tyle chyba na razie mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weda
My tez bedziemy zalatwiac tydzien przed slubem wszystko tylko ze ja lacznie z sukienka hahhahaha:-) podziekowania chce zamowic identyczne sanaprawde takie z klasa tak uwazam a nie pseudo ramki podswietlane ktore wygladaja jak z plyty cmentarnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weda
My tez bedziemy zalatwiac tydzien przed slubem wszystko tylko ze ja lacznie z sukienka hahhahaha:-) podziekowania chce zamowic identyczne sanaprawde takie z klasa tak uwazam a nie pseudo ramki podswietlane ktore wygladaja jak z plyty cmentarnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę że nie tylko mnie czeka szaleństwo tydzień przed ślubem ;) my dzisiaj w nocy jedziemy do PL na parę dni, mamy w planie ugadać się już z orkiestrą i kamerzystą, jutro muszę jechać do salonu na nowo pobrać wymiary do sukni bo schudłam 10 kg ( sukienka do odbioru będzie dopiero tydz przed weselem) no i jutro jak się nieoficjalnie dowiedziałam moja siostra organizuje dla mnie wieczór panieński :D następny raz w Polsce będziemy dopiero tydz przed ślubem i wtedy to już będzie szaleństwo, ja masę rzeczy załatwiam i zamawiam przez internet, moja mama już ma powoli dość, za każdym razem jak przyjeżdżam to czeka na mnie 10 paczek ;) przed ślubem czeka nas jeszcze przeprowadzka, zmieniamy mieszkanie na większe, mieszkamy za granicę i myślę że już tu zostaniemy, daleko od jednych i drugich tak zawsze najlepiej, chociaż często brakuje mi rodziny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weda
Zgadzam sie z toba ze najlepiej odjednych i drugich tylko sie teskni, ale zazdroszcze tobiezemozesz teraz sie wybrac do kraju i pozalatwiac troche ja niestety takiej mozliwosci nie mam bo moj p pracuje od pon do pt i nawet z jednym dniem to moge pomarzyc niestety... Tak wiec mi pozostanie szukac i zaltpatwiac wszystko tydzine wczesniej a co moge to przez internet czy telefon... jnod jednych i drugich tylko sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Młoda 22
Kurczę też mam ogromny problem...Śwój ślub cywilny mam 28 września w Warszawie na starówce. Chcę białą sukienkę ślubną, przed kolano i bez welonu. Nie mam pojęcia gdzie takie sukienki mogę znaleźć. Wiecie??? :) A na dodatek nie wiem jaka będzie pogoda i jaką mam kupić sukienkę skoro rośnie mi brzuszek:)) Nigdzie nie mogę znaleźć takiej żeby mi się podobała:/ Mam problem jakie kupić i gdzie bolerko??? Zależy wszystko naprawdę od pogody... Jestem strasznie zestresowana, co do pogody to nigdy nic nie wiadomo... My robimy ślub dla najbliższych, potem obiad, poczęstunek itd w restauracji jakiejś.. Jeżeli któraś z Was gdzieś w restauracji wyprawiała ślub i jest b.fajnie dajcie znać:))) Ufff....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ciągle pocieszam inne, żeby się nie martwiły i nie stresowały a sama siedzę i ryczę....kolejne osoby nam odmówiły...ja już mam dość tego wesela, uwierzcie! To miał być najlepszy okres w moim życiu a już chcę żeby się skończyła cała ta szopka! :(:(:( Niedługo w ogóle to wesele się nie odbędzie bo nie będzie miał kto na nie przyjść. I naprawdę wcale nie przesadzam. Zaproszonych gości mamy ok. 140 a przyjdzie może z 80, o ile przyjdzie... Już nie wiem co dalej robić... :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo matko, andziula to sporo, przykra sprawa, ale nie masz na to wpływu więc się nie zadreczej, z nimi czy bez nich i tak bedziesz miała super wesele a goście nie wiedzą co tracą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
u mojego teścia już lepiej. a co odwoływania ślubu... jak ktoś pisał wcześniej nosi się ją w sercu... u nas potiwerdziła część przybycie na wesele. Nawet taka ciotka mojego M. co mąż umarł w maju i ma jeszcze żałobę, ale sama powiedziała, że żałobę nosi się w sercu, a nie trzeba siedzieć samemu w domu i płakać (jej dzieci też przyjdą). Ja mam dopasowaną suknię ślubną, mogłabym z 3kg w sumie schudnąć i dlatego ograniczyłam jedzenie:) mojemu M. to powiedziałam i ma mnie wspierać i nie ciągnąć mnie na fast food'y :p dzisiaj jakąś sałatkę mamy zrobić warzywną light:p jestem osobą, która lubi ruch, ale również i jeść. Chodzę na zumbę, fitness, hula hop krecę i jeżdżę na rowerze, ale również uwielbiam lazanie i spaghetti i pizze:) mniam:P Kurcze wczoraj spędziłam z moim M. dzisiaj nockę i tak sobie pogadaliśmy i już mi lepiej. Dzisiaj ma przyjechać do mnie makijażystka zobaczymy co z tego będzie:) P.S. widzę, że nie tylko ja z Krakowa:P A co do mieszkania po ślubie. Na razie będziemy mieszkać z moimi rodzicami i będziemy się budować od następnego roku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
andziula -> faktycznie sporo wam odmowilo... mowisz,ze zostalo moze z 80 gosci, ale spojrz na to z innej strony: u mnie zaproszonych bylo ok 70 i tez odmowilo. co prawda nie tyle co tobie bo wtedy bysmy faktycznie gosci nie mieli heheh ale 10% okolo nam odpadlo.... wiec teraz mamy i tak mnie niz ty...i mysle ze wesle bedzie udane to dlaczego twoje ma nie byc?? nie wiem jak ty, ale ja nie zapraszalam nawet blisko spokrewnionych kuzynow/kuzynek itp. jesli sie z nimi nie trzymam na co dzien a widuje raz od wielkiego dzwou. bo po co?? gdybym wszystkich zaproscic chciala to tez by mi pewnie wyszlo ze 140 gosci... ale zaprosilam tylko najblizyszch sercu - niewazne czy to przyszywany wujek, czy znajomi - po prostu chcialam miec tylko najblizszych na weselu i tak tez zrobilam. po co mi ktos kto jest np. blisko spokrewniona kuzynka, ktora moze i przyjdzie na wesele ale potem za przproszeniem cztery litery obrobi... (a mam takie niestety)...a to takie dnie mieli niedobre, a to dekoracja nie taka... po co mi to??? hehhe powiem ci wiecej - teraz pewnie te moje kuzyneczki gadaja: "wredna nie zaprosila nas" - a ja mam to gdzies - nie chce miec falszyfcow w najlepszym dniu swojego zycia :) w kazdym razie ja bym sie na twoim miejscu nastawila na dobra zabawe wsrod tych, ktorzy przyjda i tyle :) glowa do gory :) ehhh normalnie wypracowanie napisalam :P Novia -> fajne te kolczyki i cena tez spoko zwlaszcza ze ze srebra... tylko porownaj wielkosc tych krysztalkow z tymi co widzialas u jubilera, bo ja tez kiedys cos zamowilam z bizuterii i w domu sie okazalo ze to takie mlenkie ze szok :/a na zdjeciach oczywiscie powiekszone bylo maksymalnie i wydawalo sie ze bedzie ok :) tam na tej aukcji bylo napisanE: Długość kolczyków - 2,70 cm Wielkość kryształów - 16 mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna164
u mnie też dużo osób odmówiło, myślałam. Z mojej strony zaprosilismy 74osoby a przyjdzie ok 50. myśleliśmy, że bedzię z 60, no ale przeliczyliśmy się, ale to nic. W sumie na tych gościach co domówili najmniej mi zależało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weda
a ja czekam na potwierdzenie dro srody wprawdzie jest tak ze mamy bardziej o iad z pisiedzeniem niz tradycyjne wesele ale potrzebuje potwierdzenia ldatego chociazby aby zarezerwowac pokoje dla gosci przyjezdnych bo tak jest ze moj p poludnie a ja opolnoc:-) mam ogromniastego dola z sukienka... Po prostu nic na mnie nie lezy ladnienic... Przymierzalam dzisiaj chyba z 7 i albo nie dopne sie na wysokosci lopatek a jak sie dopne to sukienka jest za duza i zle lezy mam najgroszy typ budowy mala pupa waskie biodra brzuzek i wieeeeelkie bary, no po prostu jestem zalamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my zapraszalismy 145 osób dorosłych plus ok 4 dzieci czyli w sumie 150 osób a będzie ok 115 tez sporo nam odmóiwło ale tak jak kolezanka wyzej napisala, na tych gosciach którzy odmówili najmniej mi zalezało, ci najbliżsi będą i w sumie teraz załuje ze tamtych w ogóle zapraszałam co odmówili no ale dobra. my w sumie od początku szykowalismy się na 120 osób, napoje ciasta tort wszystko zamawialismy na 120 bo tak liczylismy ze ok 30 odpadnie. więc ja nie jestem jakaś zrozpaczona z tego powodu bo jakby nikt nie odmówił to dopiero bysmy mieli problem:D trzeba by było domawiac wszystkiego dokupowac wodki napoi i w ogóle. Weda a jaki chcesz krój sukienki klasyczne A, rybka czy princessa? Najwazniejsze to dobrac ładnie rozmiar do góry sukienki i a na brzuchu czy coś mogą ci zwęzic. I mysle ze lepiej wiez większa i poprostu w tych miejscach co trzeba to ją sciasnij. Swoją droga my to mamy problemy z tą budową, wiadomo jak to kobiecie zawsze cos nie pasuje. Ja jestem zadowolona ze swojej figury ale jestem typem gruszki bo mam szerokie biodra i ogólnie na górze jestem b.drobna a dół mam trochę nieproporcjonalny większy:D do góry dlatego wybrałam sobie princesse bo podklesla mi talie (60cm chwalę się;)) a maskuje uda i tyłek. Moja mama mówi ze wygladam w niej jak calineczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weda
Jaki. Jaki bedzie pasiwal hahahhahaha naprawde tak ba serio to przymierzalam kilka modeli i zaden nie jest fajny ja mam dodatkowo utrudnione bo jestem za granica a tu ceny dosc syte sa, w nasteony wtorek w salo ie w ktorym bylam ma byc dostawa zobaczymy.... O ilewczesniej na allegro nie zamowie. Bo nic innego mi nie pozostaje, naprawdezalamka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weda- no to na prawdę współczuje:( Kurcze my dalej malujemy dom ale jestem zmęczona mówie wam nóg nie czuje, ale juz prawie końcówka na szczęscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×