Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ancymonka21

slubujemy - WRZESIEN 2012 :)

Polecane posty

Czesc. Dawno tu od slubu nie bylam za co bardzo przepraszam. andziula88 Wiem co przezywasz bo sama tez poznalam co to strata malenstwa. Z moim mezem staralismy sie o 3 dziecko i szybko nam to wyszlo ale tez sie szybko skonczylo bo 30 stycznia poronilam moje malenstwo w 12 tyg. Pierwszy tydzien to byla masakra lzy, lzy i,lzy.Teraz nawet jak spotkam jakas dziewczyne w ciazy to odwracam wzrok.Jedynie co mnie trzyma to wlasnie staranie sie o kolejnego szraba i w tym miesiacu zaczynamy sie strarac bo lekarz nam juz dal zielone swiatelko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
effa brałas ślub we wrześniu? nie mogę sobie ciebie przypomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipsss Tak bralam slub we wrzesniu slismy na pierwszy odstrzal:)))) 1 wrzesnia 2012

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kokoszka89
Wypraszam sobie, ja pisałam tylko o Twoim psie. Nie każdemu chce się rejestrować, a Ty masz obsesję, że wszystko piszę ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blehle - To ja nie wiem skąd Ty pochodzisz skoro alkoholu na oczy nie widziałaś, hehe:) A może to kwestia finansowa, bo w restauracjach to drogo wychodzi butelka..;) To Twoim zdaniem ludzie na poziomie nie piją? Gratuluję inteligencji! :) Nie znasz - nie oceniaj! Proste! Dziewczyno po to jest forum żeby pisać o wszystkim i dzielić się swoimi sprawami, uczuciami.. Współczujemy Ani, ale to nie znaczy, że forum ma zniknać, bo coś się wydarzyło i żadna nic nie napisze. A jeżeli Tobie coś nie pasuje to tu nie właź i nie komentuj POMARANCZO!!! A co do mojego syneczka to będę się nim chwalić ile się da, bo mam chyba najcudowniejsze dzieciątko pod słońcem:) i za przeproszeniem gówno Ci do tego! Lipsss - też mi się tak wydaje, że to ta sama osoba próbuje tu namieszać i tyle. Zlewać takie puste osoby i nawet nie reagować na jej wpisy. Niech sobie popisz, może sobie ulży ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz jesteśmy po operacji. moja sunia śpi sobie obok mnie. była bardzo dzielna. wszystko poszło zgodnie w planem operacja trwała nawet krócej niz się spodziewałam. najgorsze było jak dostała tego głupiego jasia i zaczeła zasypiac mi na rękach. Strasznie walczyła żeby sie nie polożyc tylko wisiała na mnie i tuliła łepek. Płakac mi się chciało, ale wiedziałam ze to dla jej dobra. Pózniej przenieslismy ją na stół operacyjny, mogłam byc prawie do samej operacji, bo sunia była swiadoma ale niewładna więc wolałam zeby czuła ze jestem, głaskalam ją była w miarę spokojna. Jak juz dawał narkozę to kazał wyjsc, operował godzinę. Wyciął jednego sutka bo mówi ze był na tyle mały ze nie trzeba było wycinac więcej, nie było żadnych naciekow ani nic. Po operacji zadzwonił więc poleciałam szybko, a ona juz wybudzona, mówi ze szybko sie obudziła wszystko było dobrze. Pokazał nam to co wyciął, guzek nie duzy, za 2 tyg maja byc wyniki, ale weterynarz obstawia ze to niegrozny guz. teraz ma opatrunek i rane ok 10cm. spi sobie ale co jakis czas chce wstawac, nie daje jej bo wiadomo jeszcze ma nogi nie władne na tyle żeby isc, ale jest strasznie uparta gdyby nie te rozjezdzające lapki to juz by chyba pobiegła. była bardzo dzielna i kochana nawet nie zwymiotowała po narkozie. mam nadzieje ze juz wszystko bedzie w porządku. a najlepsze jest ta moja druga sunia, córka tej która miała operacje. jak zobaczyła ze przywiozłam jej mamę to przyszła i połozyla się obok niej. moje kochane trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 Wrzesień 2013 :) wesel odbędzie się w Warszawiance. Oferte obiektu i przy okazji wiele ciekawych informacji o zwyczajach ślubnych, zaproszeniach i sukniach ślubnych znalazłam na stronie http://www.wesela.pl/ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaglądałam do Waszego tematu dziewczyny od czasu do czasu, mnie tez w tym roku dotyczy wrzesień tylko oczywiście będzie to inna data :)...ale jednak ma coś w sobie ten miesiąc. Bardzo współczuję tym z Was które przeżyły tragedie, życzę Wam z całego serca aby zaświeciło jeszcze słońce. Przykro czyta się takie rzeczy. Lipss - mam nadzieję, że Twoja sunia będzie zdrowa, ja też bardzo kocham psy więc wiem doskonale o czym piszesz. Jeszcze tak mi przychodzi na myśl jeden temat, po tym co przeczytałam wyżej: Alkohol jest dla ludzi. A ci, którym kojarzy się on tylko z libacją mają jakiś problem...możliwe że z owym alkoholem właśnie;) pozdrawiam serdecznie, życzę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipsss to dobrze, że wszystko poszło zgodnie z planem i że jest ok :) Teraz juz będzie coraz lepiej :) Anulka90 - pewnie już nie możesz się doczekać, co? :) Bierzecie ślub kościelny, czy cywilny? Opisz troszeczkę o waszych przygotowaniach, o Was itd :) Ślub w Warszawiance? Mówisz o warszawiance na Mokotowie w Warszawie? Aggie - też możesz opisać coś więcej o Waszym ślubie itd :) I masz rację, alkohol jest dla ludzi! :) I przeważnie na każdej takiej uroczystości alkohol się znajduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wam. nowe dziewczyny jesli chcecie mozecie opisac swoje przygotowania. my dziś równo pół roku po ślubie, moment zleciało. Asia jak tam przygotowania do chrzcin? U nas jak na razie wszystko w porządku. Dziewczyny pouciakały, chyba tylko ja i asia tu wchodzimy, ale mam nadzieje ze nasz temat nie upadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipsss - dobrze, że u Ciebie wszystko w porządku :) No i gratuluję tzw.półrocza ślubu :) Wszystko dobrze się układa? Mąż dobry?Hehe ;) :-P Co do chrzcin maluszka to niestety trochę lipa! :( Lokal w którym miało się wszystko odbyć, odwołał wszystko. Szukamy i nie możemy znaleźć żadnej restauracji-knajpki która byłaby specjalnie czynna w 1 dzień Świąt, wcześniej kurczę o tym jakoś nie pomyślałam :( Jeżeli nic nie znajdziemy to przełożymy chrzciny na tydzień po Świętach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ja jestem:-) jakos zlapal mnie zly humor po urlopie, bardzo sie klocilam ze swoja siostra, ahh szkoda slow naprawde... Jak tam kobitki dzien kobiet mezczyzni pamietali? Jak wstalam w wazonie czekal na mnie bukiet pieknych ciemnorozowych gerberow:-) ale niespodzianka:-) U nas juz niedlugo pol roku fakt ze ten czas pedzi jak oszalaly! Andziula... Nie wiem co mam powiedziec.. Chyba nie ma slow ktore moglyby Cie pocieszyc, strasznie mi przykro, ale musisz byc dzielna!!! Nie mozesz sie zalamac, masz teraz swojego malego slicznego aniolka, i pomimo ze nie mozeszgo przytulic, to CORECZKA na pewno czuwa... Lipss z Twoja sunia wszystko dobrze? Ja mam hopla na punkcie zwierzat:-) jakbym mogla to juz teazbym miala i psa (marzy mi sie labrador, chcoiaz ostatnio oszalalam na pukncie jamnikow:-) hahah ale znajac zycie skoncay sie na kundelku, papuge, swinke morska juz mam moja wierna towarzyszke od prawie 6lat ile ona ze mna przeszla, i ile km zrobila taka swinka podrozniczka nasza:-) Ale na razie warunki mieszkaniowe i chec zmiany kraju uniemozliwia nam posiadanie wiecej zwierzakow, jak bylismy w PL ogladalismy mieszkanie... Eh piekne, ale skadwziac cala kwoteu nas dodatkowo jeszcze komplikuje fakt ze kurcze pracujemy za granica i przerazamnie batalai jaka trzeba najpierw stoczyc... Nie wiem czy tu po prostu nie wezmiemy gotowki ehhh tyle w glowie rzeczy mam, nie wiem czy lepiej sie nie wstrzymac... A co do alkoholu... Hmm. No fakt jest dla ludzi mowia, ja ostatni raz na chrzcinach jak bylam (jednych jedynych do tej pory:-P) now sumie dwoch bo pierwszy to byl slub razem z chrzcinami, a drugi raz chrzciny mojej siostrzenicy moj maz podawal mala do chrztu, to bylo jedynie winko do obiadu, ale u mnie w rodsinie raczej sie alkoholu jakos specjalnie nie spozywa, raczej rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż dobry, dobry:) my to mamy czasem tak że jak się pokłócimy to prawie talerze latają, oboje mamy takie charaktery, a za 15 min juz się godzimy. nie umiemy się długo na siebie gniewac, ja jestem taka ze jak się zdenerwuje to muszę się wyżyc, wykrzyczec a pozniej złosc mi przechodzi i smiac mi się z siebie chce. Mój Ł jest bardziej obrazalski, ale tez nie umie sie długo gniewac. Co do dnia kobiet to na pewno będą jakieś kwiatki, co roku są:) W tym roku obstawiam łososiowe róze, w tamtym roku byly czerwone zobaczymy czy zgadnę, moze coś słodkiego dorzuci;) Asiu- jesli się nie uda nic znalezc na swięta to zrobicie pozniej, maluszek jest jeszcze na tyle mały ze tydzien w ta czy w ta nie robi róznicy. Wiadomo z swięta bardziej uroczysta msza, ale tez dłuższa. Marta- dobrze ze się odezwałas. Jak tam układa się w małżeństwie? z moją sunia coraz lepiej, oby tak dalej. prawie wcale nie odchorowala tej operacji, chyba nawet nie wie że ją miała:) a tak się bałam. ja tez jestem straszna psiara, kocham zwięrzęta z psy to już szał, uwielbiam je. swinki nigdy nie miałam ale twoja zyje bardzo długo 6 lat, mojej kuzynce zyła 3 i zmarła z niewiadomych przyczyn. Tez marzymy o własnym mieszkanku ale na razie nie mamy możliwosci moze kiedys:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w malzenstwie jak w kazdym, gory i doliny ja jestem nerwusi furiatka moj maz tez szybko sie denerwuje i z regu,y on przeprasza ja jestem zawzieta zolza;p Ale jakos leci:-) Swoj kat super sprawa. Ale nie taka tania niestety... eh szkoda ze nie mam szczescia do gier:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jak tam kobitki po dniu kobiet? ja jednak nie zgadłam, dostałam długą czerwona różę i praliny;) tak własnie myslałam ze fajnie by dosatac jakies czekoladki bo strasznie mi się słodkiego chciało, zjadłam juz prawie całe: Własnie z moich znajomych mało kto ma własne mieszkanie, duzo młodych małzeństw mieszka z rodzicami jesli maja wieksze domy, albo wynajmują. a ci ktorzy maja własne mieszkanka to przewaznie takie 30 pare metrów bo większe to koszt ponad 150tys a wiadomo jak jest z kasą, tylko kredyt. nam na razie jest dobrze w domu moich rodziców, wiadomo chcialabym zebysmy mieli własne mieszkanie, ale i tu nie jest zle, na razie mieszkamy w moim starym pokoju, ale pózniej mamy zamiar remontowac sobie drugą częsc wielki pokój z dobudowanym jeszcze drugim pokojem i tam jest juz dużo miejsca, zobaczymy jak to sie ułozy. Za rok mamy plan zacząc starania o dzidziusia wtedy pomyslimy jak to zorganizowac A u was jak tam Marta, pisałaś chyba ze będziecie juz zaczynac starania, moze juz niedlugo bedzie bąbel:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipsss - no ja dostałam wielki bukiet tulipanów :) Cieszę się bardzo, że Tom uś zawsze pamięta o wszystkich moich świętach, miłe to jest :) Co do mieszkanka, to My mamy swoje.. Oczywiście w kredycie..ale trafiła się kiedyś bardzo dobra okazja i jest :) 2 pokojowe.. Jak narazie Nam wystarcza, ale jeśli będziemy planowali drugie dzieciątko to będziemy chcieli kupić 3-4 pokojowe.. A Wam życzę owocnych starań za rok! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co tak zastanawiam się nad zrobieniem sobie grzywki prostej coś takiego jak ma loreen http://www.google.pl/search?hl=pl&gs_rn=5&gs_ri=psy-ab&cp=5&gs_id=4i&xhr=t&q=loreen&bav=on.2,or.r_qf.&bvm=bv.43287494,d.bGE&biw=1366&bih=600&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=w5I8UY_mOerP4QTV94CYDg#imgrc=C36GiMXbOvNz3M%3A%3BGzRsi0UvlwyknM%3Bhttp%253A%252F%252Ffiles.list.co.uk%252Fimages%252F2012%252F05%252F30%252F4e52b9f4ff47df7c4ce0793059142f548ced270c.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.list.co.uk%252Farticle%252F42548-loreen-i-won-eurovision-because-i-was-unusual%252F%3B618%3B401 Jak myslicie czy bedzie mi pasowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze bedzie pasowala Tobie ta grzywka:-) mi sie w ogole straszniepodobaja czarne wlosy a Twoje Patrycja sa przepiekne!! JA mam czekoladowy braz, fajnie wyszedl, ale sama nie wiem co ko pletnie zrobic ze swoimi wlosami mam dosc dlugie i mniejuz denerwuja mam zniszczone tez koncowki i przydalaby sie wizyta u fryzjera i tez mam grzywke juz taka dluuuga ze o matko, nie wiem czy ja sciac na bok czy zapuscic na razie ja upinam a wlosy upinam w jakiegos koka, bo tak w pracy mi najwygodniej. Co do mieszkania my ogladalismy w stanie deweloperskim by bylo oddane w czerwcu ale musielibysmy dobrac kredyt bo e dysponujemy taka gotowka niestety a mieszkanko sliczne dwupokojowe duzy salon polaczony razemz kuchnia duze okna, przepiekne kamienne parapety, w korytarzu miejscena szafy tupu komandor, bezczynszowe, budynek trzypietrowy, strzezony, podziemny parking nooo piekne... Ale narazie sie wstrzymujemy, teraz postanowilismy odkladac maksymalnie ile sie da bo koszta kredytu to jakis zart, poki co dzuecka nie mamy wiec spinamy poslady i pracujemy, odkladamy i moze za kilka miesiecy kupimy swoj kat:-) Co do dziecka, hmm zobaczymy co bedzie, jakos specjalnie sie nie staramy dodatkowo jak sie dowiedzialam jak wyglada tu opieka i fakt ze kobieta w ciazy tu nie ma zadnych praw(m.inze nie jest chroniona w pracy i mozna taja kobiete zwolnic, ze ciaza to tu uest dopiero od 12 tyg to mnie szczerze mowiac przeraza.. ) Ale taki kraj tu jest i maja takie poglady jakie maja, dla nich niedonoszona ciaza do 13 tyg to mowia "natura" albo naturalna selekcj dla mnie jako dla kobiety to chore..tak samo ze tutaj usunac ciaze tez zaden problem.w ogole wiele rzeczy mnie zadziwia w tym kraju... Dlatego nie chce tu zostac na stale. A poczatkowo chcielismy brac kredyt na mieszkanie tutaj wlasnie. A jeszcze wczoraj bylismy w ikei i te pieknie urzadzone mieszkanka hmmm bajka:-) nawet byly plany i mieszaknie 35m bylo tak swietnie urzadzone ze bylam pod wrazeniem jak mozna zaplanowac taki maly metraz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta a sama farbujesz swoje? bo ja prawie nie farbuje mam swoje naturalne, tylko czasem na jakąs okazje nakładam czarna farbę zeby ładnie wyrównac kolor to też sama, szkoda mi na głupie farbowanie do fryzjera latac. końcówki tez sama podcinam bo fryzjerki to powiesz 2cm a ona obetnie 10. to ja dziekuję, wole długie włosy i te 2cm sobie sama podcinam raz na jakiś czas. i tak własnie myslę nad tą grzywka, podobają mi się takie długie grzywy prawie na oczy, tylko nie wiem czy wytrzymam z czymś na czole, bo jak jestem w domu to upinam w koka tak jak piszesz zeby mi nic nie latało. jeszcze pomysle:) dobrze ze macie możliwosc pracy za granicą, moze niedługo dorobicie się własnego mieszkania, bo przy polskich zarobkach to tylko kredyt. tez bym chciała się załapac do pracy za granicą ale mój Ł by nie pojechał na pewno, nie zostawiłby swojej pracy i w ogóle. pozostaje szukac tu, ale cieżko jest bezrobocie u nas duże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrycja ja farbuje w domu ale nie sama musi pomoc siostra:-P ja boje sie ze gdzies nie poloze farby i zaraz bedzie gdzies miejsce bez koloru czy cos, ale w domu, ne mam tez zbytnego zaufania do fryzjerow, jak jeszcze mieszkalam we wroclawiu to tam mojej przyjaciolki narzeczony ma salon i tam zawsze robilam wlosy i mialam sto procent zaufania do niego i zawsze bylam zadowolona a ze nie bylam tam juz od czerwca to pozostaje mi radzic sobie samej i musze w koncu sie wybrsc chociaz podciac koncowki bo im dluzsze wlosy to i wiadomo slabsze sa, chociaz moja siostra ma juz bardzo dlugie a takie cienutkie sie zrobily ze szok!! Ja mam takie za lopatki teraz, lubie miec dlugie ale kurcze czasami przeszkadzaja.. Ciezko jest z praca, wiem bo jak bylismy teraz na urlopie to moj maz musial przedluzyc licencje pracownika ochrony zeby jej nie stracic, ani zezwolenia na bron, i musial szukac gdzies pracy chociaz na jeden dzien zeby ta licencja mu nie przepadla no i fajt faktem znalazl w puerwszej lepszej firmie ochroniarskiej za 7,50!!! Zart!!! Jak jeszcze we wrocku pracowal w konwojach przed naszym wyjazdem dwa lata temu to zarabial dwa razy wiecej, ja rozumiem male miasto ok... Ale bez przesady... i to jeszcze umowa zlecenie.. No smiech na sali!!! Dlatego teraz jak jest czas i mozliwosc to troche unwestujemy, teraz prawo jazdy na kat e, kurs na cysterny, pozniej z czasem tez kat d i kurs na przewoz ludzi ale to tez pieniazki dodatkowe i to niemale ale to trzeba zainwestowac zeby sie zwrocilo. Moja kuzynka tez szuka pracy i znalezc nie moze w polsce mloda dziewczyna po szkole i nawet do biedronki ciezko sie dostac.. Jest masakra, a mi tak teskno za rodzi a w kraju.. Ale rodzina mi jesc nie da ani nie utrzyma z drugiej strony. Chociaz moze nie byloby zle tak z moja praca, na razie nam zostaje jeszcze ta cala za granica jeszcze jakis czas nestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipsss - myślę, że byłoby Ci ładnie w takiej grzywce..ale z drugiej strony jak masz długie włosy to spinasz wszystkie razem i masz z głowy, a tak to grzywka zostaje :) Musisz się poważnie zastanowić nad tym posunięciem :-P Kurcze co do tej pracy to tak właśnie jest.. My akurat mamy dobrą sytuację finansową - na szczęście. Ja nie pracowałam i jak narazie nie pracuję, mąż prowadzi firmę i ma bardzo wysokie przychody.. Żyjemy na luzie całkowitym.. Dziewczynki ja jestem jak już wiecie po porodzie ( miesiąć, 1 tydzień i 5 dni ) :) i zaczęłam jak narazie ćwiczenia w domku, od środy idę na siłownię open, czyli fitness, zajęcia dla kobiet po porodzie i siłownię. Chciałabym też spróbować wysiłku na Vacu, może któraś z Was kiedyś na tym była??? Bo chciałabym odrazu w karnecie, ale nie wiem czy warto...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia- ja ci nie pomogę bo nigdy nie chodziłam ani na siłownie ani na fitnes. Jak mam potrzebę zrzucic 2 czy 3 kg to pocwicze trochę w domu głównie z chodakowską albo pojezdzę na rowerze i jest ok. Ale myslę ze po porodze to moze i lepiej pod okiem instruktora cwiczyc zeby sobie krzywdy nie zrobic (juz nie pamięyam rodziłas sn czy cc?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No po porodzie to lepiej coś intensywniej poćwiczyć i pod czyimś okiem, bo tak naprawdę wdł.lekarza to jeszcze nie można ćwiczyć, ale co tam.. Czuję się bardzo dobrze i na takie zajęcia mogę iść :) Rodziłam siłami natury brzdąca o wadze 4090 :-D i to bez nacinania żadnego :) Eh..Dałam radę :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No naprawdę duża dzidzia ten twój Kacperek a ile teraz wazy? a powiedz ile masz do zrzucenia po porodzie? Kurcze najgorsze to te tycie w ciązy, ja mam obsesje na punkcie wagi i boje się ze jakbym zaszła w ciąze to wpadnę w jakas depresje. Chociaz moja mama przytyła ze mną 25 kg a juz 1 dzien po porodzie spadły jej te kilogramy. mam nadzieje ze ze mną będzie tak samo:D jak na razie mam szanse na pracę, oby sie udalo. trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No duzy, duży :) Teraz waży 4770, jest co nosić :-D Ja po mamie nie objęłam nic w ciąży :) Moja mama malutko przybierała w każdej z ciąży i po porodzie była szczuplutka, a ja przytyłam w ciąży 32 kg i do zrzucenia mam jeszcze około 20 kg..ale nie widać tak tego po mnie. Ja pod koniec ciąży nabrałam bardzo dużo wody w organizm i byłam spuchnięta, a teraz z każdym dniem widzę jak ta woda schodzi..Co do jedzenia to właśnie w ciąży nie miałam apetytu, a słodyczy to w ogóle nie jadłam..Pod koniec ciąży miałam małą depresję, ale już to przeszło:-P Najbardziej zależy mi na brzuszku i boczkach żeby zrzucić :-P Od środy zaczynam zajęcia na siłowni, już się nie mogę doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do lata zrzucisz;) a który jestes rocznik Asiu? ja bym chciała z ciążą celowac na wczesną wiosnę np na marzec/ kwiecień tak żeby urodzic jak juz będzie w miarę ciepło ale nie gorąco. Wiem ze nie da się tak utrafic co do miesiąca ale można spróbowac.bo boje sie własnie że jak ostanie miesiące przypadłyby na zimę to nabawie się depresji bo mnie zima zawsze dobija swoja pogodą zimno ponuro. choc ma to tez dobre strony bo do lata jeszcze sporo czasu i można powalczyc o figure;) jak tam przygotowania do chrzcin? macie juz chrzestnych? jak ubieracie Kacperka w ten ważny dla niego dzień:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem 90 rocznik, w lipcu stuknie mi 23 latka :-P Co do planowania nigdy nie wychodzi..no może czasem...:) Ja chciałam rodzić w lato, a rodziłam w styczniu :-P I chyba nawet lepiej zimą niż latem, bo w te upały kobieta się tylko męczy niestety...no i o tą figurkę do lata można powalczyć :) Kurczę, jestem trochę niezadowolona!!! Nie możemy znaleźć lokalu który otworzyliby w 1 dzień Świąt, nikt nie pracuje.. I robimy chrzciny tydzień po Świętach.. A co do stroju to musi być najpiękniejszy ;) ;) Jeszcze nie kupowaliśmy, a co do kolorku to napewno biały.. Mój niunio musi ślicznie wyglądać..a po chrzcinach pochwalę się fotką jakąś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no koniecznie musisz pokazac zdjecie swojego niunia:) wiesz Asiu co do tego lokalu to troche się nie dziwie, ze ludzie nie chcą otwierac w święta, w końcu ktoś wtedy musiałby pracowac. a komu by się chciało pracowac w 1 dzień swiąt. w sumie to tylko tydzień pózniej. A kacperek jest i tak malutki, u nas przewaznie dzieci chrzci się między 3 a 4 miesiącem więc troche pózniej. Co do tego lata to się zgadzam z tobą, moja szwagierka rodziła latem i męczyła się z brzuchem, ale tego nie zaplanujemy tak dokładnie w sumie kazdy okres ma jakieś plusy i minusy. To jestesmy z tego samoego rocznika ja tez mam 23 lata:) a twój mąż ile ma jesli można wiedziec, mój jest 5 lat starszy ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pokarzę, pokarzę.. Wrzucę coś po chrzcinach :) No ja z jednej strony też się nie dziwię, że ludzie nie chcą pracować, w końcu to Święta...Cóż, będzie tydzień poźniej :) Eee, to młode z Nas dupki, hehe :-P ;) Mój mąż jest ode mnie starszy o 12 latek..:) Kurczę jak Wy tu spamiętujecie imiona wszystkich dziewczyn itd.. Ja już nic nie pamiętam :( Lipsss Ty jak masz na imię???:) I chyba wysyłałaś mi fotki ze ślubu...? Ty masz takie długie czarne włosy, tak? Z pamięcią to u mnie na bakier :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wysyłałam zdjecia, mam długie czarne włosy, dobrze pamiętasz. Ja mam dobrą pamięc heh;) pamietam imiona dziewczyn z ktorymi najwięcej piszę. na imię mam Patrycja. 12 lat róznicy między wami, to sporo. Ale ja nie patrzę na róznicę wieku najwazniejsze to byc szczęsliwym ze sobą a nie kto ile ma lat. A powiem Ci, że twój mąż nie wygląda na tyle lat z tych zdjęc które widziałam. A jak się poznaliście? napisz coś więcej o was. My się poznalismy na imprezie, pózniej zaczelismy ze sobą smsowac w końcu się umówilismy i dalej już poszło. znamy się juz 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×