Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ancymonka21

slubujemy - WRZESIEN 2012 :)

Polecane posty

OBIAD *rosół, flaki *schabowy *bitka z sosie chińskim *de volaille *kurczak *ziemniaki *zestaw surówek DANIA CIEPŁE *roladki *ryba w sosie pieczarkowym *karkówka i kluski śląskie *stek z cebulką *barszcz czerwony i krokiety ZIMNE PRZEKĄSKI *mięso pieczone *tatar *ryba z sosie słodko kwasnym *śledz po japońsku *sałatka "szefa kuchni" *sałatka z kurczakiem *sałatka grecka *schab ze sliwką w galarecie *marynaty Co sądzicie? jeżeli będziemy chcieli to mozemy coś pozmieniac, poprzekładac. Nie za dużo ryb waszym zdaniem? choc ryba musi byc bo moze ktoś nie jesc mięsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obrączki są super :) teraz właśnie młodzi takie mieli, bardzo fajnie się prezentowały na paluszkach :) nam się podobają takie hmm ... nie wiem jak to po polsku nazwać :D takie "mrożone" :D kiedyś widzielieśmy takie, na których po przekątnej szły paski, jeden gładki, drugi właśn ie taki. I super były. Też żółte złoto, klasycznie ;) Jedzonko pyszne :) też cos takiego będziemy chcieli wybrać. Na pewno kluski śląski z jakimś mięskiem, strogonowa chcemy ;) barszczyk czerowny z krokietami lub pierożkami. Mmmm ... rozmarzyłam się :D Masz rację z tymi rybkami, to zawsze jest taka alternatywa mięsa. Chciałam jeszcze zapytać o nazwisko? Jakie będziecie nosiły? Standardowo? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja nie wiem jakie obrączki masz na myśli:P możesz podesłac jakas fotke jeśli o mnie chodzi to przechodze na nazwisko narzeczonego, w sumie jest ładniejsze niż moje i krótsze. Wystarczy że imię mam długie;) Z tym menu to tak się zastanawiam czy tej ryby nie przeniesc na obiad zamiast kurczaka np. kurcze musze kogos doświadczonego się poradzic, tak żeby było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.sklep-jubilerski.net.pl/obraczki_slubne_ze_zlota_lh-02z-1877.html te są z takiego czegoś wykonane ;) tylko te, co widzieliśmy, to miały paseczki z tego i może nie było to takie wyraziste ;) do obrączek jeszcze daleko, ale jak coś to zdjęcia będziemy wklejać ;) w ogóle słyszałam, że złoto strasznie drożeje :/ nie za ładnie ... ;) co do nazwiska, ja się zastanawiam, czy nie będę miała podwójnego. Narzeczony poparł, bo stwierdził, ze moje ładniejsze ;) Zobaczymy. Ale mi się dłuży dzisiaj ten dzień... W pracy luzy i tym bardziej nie moge już usiedziec tu :/ ale do 15 niedaleko ;) później jadę do misia :] Jutro mamy plener z młodymi ;) ciekawe, jaki pomysł będą mieć na zdjęcia :) My nie możemy się zdecydowac na miejsce na nasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha już wiem o jakie chodzi obrączki, no ładne są ale my gustujemy raczej w takich najprostszych:) nasz racje złoto drogie jak cholera. byliśmy kilka tyg temu pooglądac obrączki w jubilerskim i za zwykłe obrączki z zółtego złota i to zaokrąglone czyli takie jakie nam się nie podobają:P cenili 1300zł, te z różnymi paseczkami i ozdobami ok 1800zł. tylko że ten złotnik u którego byliśmy jest jedyny w miescie i ma drogo. może wybierzemy się gdzie indziej to kupimy taniej. moja przyszła szwagierka 4 lata temu płaciła (płacili) 1200zł za obrączki z mieszanego złota grube z masą wzorków. takie jak oni mają chodzą teraz po 2tys. To macie fajnie że jutro plener z młodymi. drugi raz można sie wystroic:P idziesz do fryzjera z tej okazji czy sama coś wykombinujesz;) a w ogóle jaką planujesz fryzure na ślub, masz juz jakiś pomysł na siebie? ja mam bardzo bujne włosy czarne do pasa kręcone więc myślę ze z jednej str jakieś podpięcie bym chciała a reszta rozpuszczona, szkoda spinac taką burze włosów:) ta mi się podoba http://www.slubniaczek.pl.tl/GALERIA-/pic-2573.htm i ta http://www.slubniaczek.pl.tl/GALERIA-/pic-2138.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny dołączam się do Was.Ja też slubuje we wrzesniu 2012 ,dokladnie 1 września;).Chciałam żeby data była charakterystyczna:) Sala już zaklepana, kościół też , tylko z sukienka bede miała problem jak się znam;)).Pozdrowienia z Wrocławia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej aksamitkaaa! Nasz topik coś słabo się rozwija a przecież do września już tylko 10 miesięcy:) może napisz coś o swoich przygotowaniach, co masz już załatwione tak dokładnie, jakie masz plany, pomysły. my w przyszłym tyg jedziemy zaklepac kamerzyste, a w jeszcze następnym jedziemy do księdza bo kazał przyjechac w listopadzie żeby nas wpisac do kalendarza na rok 2012 (wcześniej bylismy u niego w sierpniu) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny po weekendzie :) Witaj aksamitkaaa :) dołączam się do Lipsss, napisz coś o sobie, dokładniejsze plany, ceny itd. :) Ja po sobocie choruję :/ zdjęcia w plenerze były super, tylko ta pogoda ... 3 godziny w sukience i cienkim bolerku mnie powaliły :/ Co do włosów, to musisz mieć pięęękne :) nie będę mówiła, ze zazdroszczę, bo jeszcze Ci zaczną wypadać :P ja mam brązowe, długie - do łopatek. Układające się ;) teraz w sb byłam u innego fryzjera niż zawsze. Ten "mój" kręci mi zawsze loki prostownicą, a tutaj miałam wałki. I nigdy, przenigdy nie miałam takich włosów ... po zdjęciu wyglądałam jakbym miała afro :D super mi się podobało :D tylko moje włosy mają tendencję do puszenia się (po myciu Szopen po prostu ... :D ) więc po lokowaniu prostownicą ładnie gładkie są, a po wałkach gdzieniegdzie się zbuntowały :D na swój ślub też na pewno coś kręconego chcę :) nie obcinam już włosów chyba z rok, tylko same końcówki, więc mam nadzieję, ze jeszcze się wydłużą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. U nas narazie nic sie nie dzieje. W sobote jedziemy załatwic kamerzyste, a w przyszłym tygodniu do księdza ale o tym już pisałam. Na razie stoimy w miejscu więc nie mam o czym pisac, szkoda że inne dziewczyny się nie wypowiadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas też wsytsko stoi w miejscu. W niedzielę idziemy drugi raz do księdza, bo ostatnio nie mial czasu. Muszę się dowiedzieć, ile "płaci się" za ślub u nas. Bo ksiądz mówi: co łaska. Muszę podpytać młodych, którzy teraz mieli ślub :) Szkoda, ze nikt nie chce się przyłączyć do nas biednych żuczków :( :D autorka tez zaginęła znów :( Powiedz mi Lipsss czy będziecie mieli winietki? Bo my jesteśmy zdecydowani "usadzić" gości :) było parę sytaucji, które nas do tego przekonały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam takie pytanie.. ile Was wyniese slub koscielny razem z weselem? i drugie tym razem glupie pytanie :D skad bierzecie kase na slub? my od rodzicow nie dostaniemy.. bardzo chcielibysmy wziac slub, juz od dawna. ale przeciez to masakra.. nie jestem w stanie odlozyc na cywilny z obiadem dla najblizszej rodziny a co dopiero koscielny i wesele.. oboje zarabiamy itd ale jak to w naszym kraju.. od pierwszego do pierwszego. kredyt na wesele wydaje mi sie glupim pomyslem. jak wy zbieraliscie kase? kredyt, odkladanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ... z pieniędzmi u nas tak - mnie rodzice sponsorują salę ;) czyli najgorsze :P ja sama chcę się ubrać, kupić kwiaty do kościoła, zaproszenia i inne takie. Mój Narzeczony liczy na pomoc rodziców, ale wiemy, ze ona nie będzie duża. Ale obiecali, że pomogą. jeśli nie starczy z tych od rodziców i z tych odłożonych przez niego,to mały kredyt będzi konieczny. Ale to już awaryjna sytuajcja mamy nadzieję :) a myślimy, ze około 30 tys. nas wyniesie wszystko o_O wesele na 120 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie też się zastanawiam ile ksiądz sobie zażyczy. kościół w którym będziemy brac ślub jest nowy, śliczny na uboczu miasta i w dodatku tylko 3km od sali dlatego chcemy tam. moja parafia jest aż 15km dalej, a parafia narzeczonego tzn kościół jest bardzo maleńki i w końcu zdecydowaliśmy się na ten o którym piszę:) Ksiądz jest bardzo sympatyczny młody z 30 pare lat. Nie mam pojęcia ile powie, ale mam nadzieje, że nie przesadzi. Aniu jesli już bedziesz znała wasz cennik to koniecznie napisz. Co do winietek to jeszcze nie wiem. Ja uważam, że lepiej żeby były, wtedy rodziny usadzimy grupami i każdy będzie siedział z tym z kim się "trzyma". Swoją rodzine znam bardzo dobrze, a w rodzinie N pomogłyby mi jego siostry i też byśmy dały rade. Ale ostatnio słyszałam jak mojego narzeczonego rodzice troche negatywnie wypowiadali się o winietkach, że to takie narzucanie gościom gdzie mają siedziec itp. Mój N na początku też tak mówił ale troche mu potłumaczyłam jak to by miało wyglądac i teraz mówi że może zrobimy. Ja pamiętam jak byliśmy na weselu brata mojego N i tam każdy siadał gdzie chcial, my weszliśmy prawie ostatni na sale i musieliśmy siędziec przy jakichś starszych osobach. a całe rodzeństwo N po drugiej stronie siedziało, głupia sytuacja. Ja bym dała te winietki tak żeby swoi byli przy swoich. Ale troche się boje wiesz czego, że np że ktoś poczuje się "gorszy" bo go posadziłam na końcu stołu, a ci co bliżej młodych to niby ''lepsiejsi". Na nasze wesele płacą rodzice i mam to gdzieś ze zaraz ktoś napisze "'jak można brac od rodziców, jak nie macie pieniędzy to nie róbcie wesela'' Ja jestem moich rodziców jedyną córką i rodzice a przede wszystkim mama w życiu nie pozwoliłaby nam płacic. Ostatnio powiedziała że więcej dzieci nie ma więc następnej okazji nie będzie. A znowu moi przyszli teściowie są już starszymi ludzmi i są bardzo tradycyjni jeśli chodzi o te sprawy. Każdemu swojemu dziecku płacili za wesele. Jak z N sie zaręczyliśmy to jego ojciec od razu powiedział, że wesele sponsorują rodzice. w naszych rodzinach jest taka tradycja, a jeśli rodzice chcą to ja nie mam nic przeciwko, bo fakt jest taki że samych by nas nie bylo stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli sie zgadza, bo kiedys liczylam tak mniej wiecej i tez mi wyszlo 30tys. my od rodzicow nie dostaniemy, bo oni niestety nie maja takich mozliwosci finansowych. chyba pozostaje jakis wyjazd za granice.. bo w pl nigdy nie nazbieram 30tys:( tutaj mam problem bo trzeba buty na zime kupic :/ kredytu nie chce brac.. troche szkoda by bylo splacac kilka lat kredyt na wesele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeżeli bym nie mogła liczyc na rodziców to nie robiłabym wesela chyba tylko jakiś skromny obiad na 15 osób, bo sama bym raczej tyle nie uzbierała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez myslalam o obiedzie dla rodzicow, rodzenstwa, swiadkow.. ale szkoda mi jakos ze nie bedzie pierszego tanca, wielkiego torta... i calego tego nastroju :) dlatego chyba jednak zdecyduje sie na wyjazd za granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem Cię i wiem o co chodzi wiadomo że takie małe przyjęcie ma inny klimat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez nie robiłabym takiego wesela, jeśli wiedziałabym, ze mam wziąć 30tys kredytu ... Mam nadzieję, że wyrobimy się z wydatkami :) Moim rodzice stwierdzili, że nawet jeśli ich ukochanemu zięciowi nie wystarczy pieniędzy, to oni dołożą jeszcze ;) U nas też tak jest, że rodzice robią wesela. A co do winietek, to kiedyś tak wyszło na weselu, gdzie ich nie było, ze moi rodzice nie mieli gdzie usiąść, bo zostały jakieś pojedyncze miejsca niezajęte i to jeszcze wśród osób, których kompletnie nie znali ... Ale zeby też głupio nie wyszło, ze ktoś nie chce siedzieć koło kogoś np, to będziemy dyskretnie pytać :) trzeba będzie nad tym posiedzieć i pomyśleć dokładnie, żeby fajnie było :) Macie rację, co do małych uroczystości. My tak ostatnio siedzieliśmy i mówimy, po co to wesele takie robimy. Zrobiłby tylko z najbliższą rodziną... Ale za chwilę mówimy - nie, raz w życiu bierzemy ślub i robimy wesele. Trzeba to porządnie uczcić :) Ja już nie mogę się doczekać szukania sukni, przymierzania, narzekania ;) wybierania zaproszeń itp. ach... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01.09.2012
Jak w nicku- 01.09.2012. Dziś podpisaliśmy umowę na salę( wesele, poprawiny i noclegi) i wpłaciliśmy zaliczkę. Strasznie mi się nie chce niczego załatwiać. Interesuje mnie tylko dekoracja sali i koscioła, bo tym się lubię zajmować. Reszta czeka, nie ruszona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też:) tak się zastanawiam kogo wziac ze sobą na wyprawę w poszukiwaniu sukni ślubnej. Pewnie wezme moją mame. Tak sobie myśleliśmy ostatnio z N o świadkach i mamy mały problem. Mamy 2 typy i nie wiemy kogo wybrac i kto się zgodzi, bo wiadomo że trzeba liczyc się z opcją ze ktos moze nie chcec świadkowac. Nie chcemy rozdzielac par więc: nasz pierwszy typ to starsza siostra mojego N ze swoim mężem. Dobrze się z nimi trzymamy w sumie najlepiej z jego rodzeństwa (ma jeszcze braci żonatych ale ich nie chcemy) drugi typ to moja sąsiadka z którą znam się od dziecka, jest wolna, 3 lata młodsza ale lubimy się tylko że ona teraz zaczeła studiowac, ma nowe towarzystwo i prawie nie ma jej w domu, no i świadek to kuzyn N taki śmieszny bardzo sympatyczny chłopak. tez wolny. No i nie wiemy czy postawic na tą bliższą rodzine czyli siostre N z mężem w sumie oni mogliby nam dużo pomóc bo brali ślub 3 lata temu i są w miare na bieżąco, ale z drugiej strony są od nas starsi i może woleliby bawic się na luzie a nie latac za świadków. no a ta koleżanka też jest super ale wlasnie boje się ze jej teraz nie ma prawie w domu i mogłaby nie miec dla mnie czasu a nie ukrywam że chciałabym aby świadkowa troche mi pomogła (nie myślic z wykorzystywaniem) chodzi mi o pomoc własnie w wybraniu sukni żeby mi ktoś doradził podpowiedział, bo ja w sumie nie mam nikogo z takich bliskich kobiet prócz mamy, ani siostry ani przyjaciółki. o swiadka się nie martwie bo uwazam że i jeden i drugie na pewno by się sprawdzili ale myślę własnie o tej świadkowej . może doradzicie mi:(...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja czasem też sie zastanawiam, moze tyle kasy można by za to kupic samochód zrobic jakiś remont albo coś. tylko że to jest tak że pieniadze zawsze się rozejdą ile by ich nie bylo, to tu troche to tam. a wspomnienia zostaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01.09.2012
A 01.09 DLATEGO, ZE to dla nas bardzo ważna data-poznania się, zaręczyn no i ślubu. Za talerzyk 165 zł, poprawiny 35. Bez alkoholu, owoców i ciast. Hotel 3000tyś-70 miejsc noclegowych. Wesele na 100 osób. Mamy po 29 lat, sami zbieramy pieniądze. Widzę, że bodajże aksamitka też bedzie ślubowała 01.09 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
macie tą samą date i poznania i zareczyn i ślubu? to super. a ile się znacie? My na początku też bralismy pod uwagę 1wrzesnia bo ta jedynka taka fajna, początek miesiaca, ale jednak zdecydowalismy ze wybierzemy 8 września i na tym juz stanęło:) a z jakiego woj jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.09.2012 jesli chcesz z nami zostac na dłużej to zaczernij sobie nick i dopisz się do listy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
01.09.2012 fajnie, że dołączyłaś do nas :) Pisz z nami jak najczęściej :) Ale macie romantycznie :) My też chcieliśmy w 7 rocznicę naszego zakochania się :D, ale to w tym roku wypadało w sb, no a ten rok jeszcze odpadał :( Co do Waszych świadków, to na prawdę ciężka sprawa. W sumie siostra Twojego N i mąż byliby na miejscu i faktycznie miałabyś pomoc z jej strony. Ale taka młoda osóbka też fajna, może byliby bardziej rozrywkowi itp. ;) Może poproś ją na świadkową, a siostrę swoją drogą o pomoc w wyborze sukni i przygotowaniach. My teraz jak byliśmy świadkami, to nie pomagaliśmy nic młodym, bo pracujemy i nie mieliśmy nawet kiedy... Jeżeli sami są i oboje fajni, to też atmosferę zapewnią Wam sympatyczną na pewno :) Btw: Wierzycie w przesądy ślubne? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakochana Ania- 8 września Lipsss- 8 września ancymonka21- 29 września aksamitkaaa- 1 września 01.09.2012- 1 września

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 01.09.2012
Zaczernię za moment. Tak, mamy takie samy daty, są dla nas ważne, i jakoś tak podświadomie i irracjonalnie wierzymy, że są szczęśliwe, tym bardziej, że to b yła miłość od pierwszego wejrzenia, właśnie 01.09 :) Mieszkamy we wro, znamy się ponad trzy lata. Od dwóch razem mieszkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×