Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alexis ;)

ZACZYNAM - KTO ZE MNĄ?

Polecane posty

Gość Alexis ;)
Crystqal - to trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
hey, byłam dziś na "kłuciu" - wyniki mają być wieczorem. Trochę się stresuję, ale tak w głębi gdzieś czuję, że z hormonami będzie coś nie tak.... Mania, Doris i reszta dziewczyn - co tam u Was? Panterka - coś się ruszły w badaniach? Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Crystqal.
Alex ja tez bylam na kluci badania tsh na tarczyce:( Zobaczymy co wyjdzie.Zaczyna sie juz moj stres z testowaniem co wyjdzie juz tyle negatywnych testow bylo ze szok:( Ale dopiero ten cykl wiedzialam kiedy dni plodne mam wiec zobaczymy chyba ze mam cykle bezowlacyjne bo niestety sa nieregularne:(Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Viviii
Tylko podstawowe wierze ze wszystko ok :) tzn ugs zeby sprawdzic czy z drogami rodnymi ok no i cytologie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania3333
Witam. W nocy przyszła @. Myślę że już nie będzie mi być mamą po raz 2. Pozdrawiam Alexis ;) Napisz jak wyniki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
maniu kochana - ja taki dzien miałam wczoraj, płakałam i mówiłam to samo co Ty, ale mąż mi powiedział, że mam głupot nie gadać, bo co powiem naszemu dziecku, że jestem "mazgaj" - jak to mąż okreslił. Więc kochana, jest problem, jest - ale walczymy, wierzymy do końca! Kiedyś i dla nas wzejdzie słońce, zobaczysz. Dziewczyny, wyniki są złe, ale takich się spodziewałam. Tsh- 4,492 (na granicy) PRL - 32,32 - stanowczo za dużo FSH - 8,86 (norma) LH - 4,90 (norma) coś słyszlam jeszcze o stosunku FSH do LH, ze ma byc dwa razy wiekszy, ze tu sie prawie mieszcze. Ale prolaktyna mnie zabila doslownie, a tsh tez nie wrozy nic dobrego :( Ale trudno, zyje sie dalej - zobaczymy co gin powie we wtorek. Milej nocki, ja bede w piatek albo sobote dopiero na necie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania3333
Alexis ;) Dzięki za słowa otuchy ale ja już mam dość u ciebie coś się rusza do przodu bo wyniki badania itd a u mnie nic czekać do 16 grudnia i pewnie na żadne badania nie dostane bo gin do D. Wyniki nie najlepsze ja robiłam je(TSH) dwa miesiące temu i miałam dobre. Powiem Ci tak TSH do wyregulowania lekami mi gin powiedział że im bliżej 1 tym lepiej a prolaktyna to pestka bromengem chyba tak to się pisze weźmiesz i już w następnym cyklu może się udać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
hey dziewczyny! Ja dziś mam gości, więc biegam po domu, sprzątam i gotuję - tym bardziej, że dwa dni mnie nie było. Teraz już na spokojnie myślę o naszych staraniach, z jednej strony czuję jakąś ulgę, że wiem, co jest nie tak. Drożność mnie na pewnie nie ominie, no chyba, że przy pomocy leków i cudów uda mi się "zaskoczyć", jak to mój M. mówi :) Napiszcie kobietki co u Was :) Dziękuję Maniu za wsparcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
Hej dziewczyny! Co u Was słychac? Milej niedzieli. pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdź na forum nasz
bocian.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
Nie wiem dziewczyny, czy jeszcze tu jesteście.... Czy ktokolwiek to czyta... Jutro mam wizytę, a ja głupia siedzę i czytam o tym tsh i prolaktynie.... Może któraś jeszcze się wypowie, może miała podobne doświadczenia i jak to było (tsh i prolaktyna za wysokie)... Liczę na odpowiedzi, pozdrawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doris23451
Hej :) Alexis jak po wizycie napisz jak było :) Ogólnie nic nie pisze bo nic się nie dzieje staramy się dalej zobaczymy co z tego wyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania3333
I ja czytam tylko nie ma o czym pisać. Biorę castagnus i probiotyk czuje się lepiej. Czekam Alexis ;) jak wizyta? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
Hey dziewczyny! No więc po wizycie fizycznie trochę źle, psychicznie - lepiej. Fizycznie mi dokucza ból podbrzusza, bo miałam pobierany wymaz z szyjki i trochę krwawię. Ma być z tego wymazu zrobione oprócz cytologii jakieś badanie w kierunku bakterii (ale jakich już nie dopytałam- pewnie ma to znaczenie dla tego, co napiszę niżej). Psychicznie, trochę mnie podniósł na duchu, bo wiem, że wszystko idzie w dobrym kierunku, mianowicie: 1. kiepskie wyniki ruchliwości męża są jeszcze na tyle wystarczające, żeby podejść do inseminacji; 2. moje tsh i prolaktynę uda się zbić lekami (taką ma przynajmniej nadzieję, o ile nie będzie innych powikłań po drodze) Ale teraz nie dostałam nic na ich zbicie, mam zrobić rozszerzone badania tsh, ft3 i ft4, oraz prolaktynę po obciążeniu - wtedy będzie wiedział już, jakimi lekami mi to zbijać. Mam te badania zrobić za jakieś dwa, trzy tygodnie, bo różne czynniki wpływają na wyniki. Wizytę mam 15 grudnia, już będę miała wtedy wyniki, a plan będzie taki, że: dostanę pewnie leki na zbicie, a po nowym roku badanie drożności i jeśli będą drożne albo uda się udrożnić - podchodzimy do inseminacji. Gorsza opcja - jeśli nie, to jedynie pozaustrojowo....ale gorszej nie przyjmuję do wiadomości :) To tyle, ale się rozpisałam. Może jeszcze ktoś się podzieli doświadczeniami. Doris, Mania - dzięki dziewczyny za wsparcie :) I informujcie, co i jak u Was się dzieje, jeśli się zadzieje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
Hej kobietki ;) Cisza ... to znaczy, że nic się nie dzieje? Ja muszę zrobić resztę badań, ale czekam jeszcze trochę, zrobię niedługo przed wizytą, którą mam w połowie grudnia. Staram się nie myśleć o leczeniu, nie nakręcać, nie czytać za dużo...bo każdy jest inny. Kolejny miesiąc minął, czas jakoś tak szybko leci, niebawem święta. Wybieram prezent dla mojej siostrzenicy...Ostatnio siostra zapytała, kiedy mała będzie miała kuzyna/kuzynkę....a mnie w dołku zacisnęło tylko i powiedziałam, że już niedługo..... Bo ja naprawdę w to wierzę.... Pozdrawiam ciepło, piszcie co u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
Nie wiem, czy dziewczyny jeszcze tu są, nie wiem nawet czy ktoś to czyta... Robiłam dziś kolejne badania: TSH - tym razem 3,4 (i tak dużo za dużo) FT3 i FT4 - są w normie, ufff PRL - ponad 41 ! PRL po obciążeniu - ponad 300 Nie wiem już...., cieszę się, że chociaż coś jest okey, a niepokoi mnie ta prolaktyna....Zobaczymy, co lekarz mi powie, zapewne leki na zbicie... Podrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania3333
Alexis ;) jestem i witam. Dobrze ze chociaż FT3 i FT4 jest ok a z resztą łatwo sobie poradzisz a mąż łyka jakieś leki napisz co? U mnie castagnus zbił ładnie prolaktynę bo lepiej się czuje ale brałam go tylko do owulacji bo gdyby się udało to lepiej nie ryzykować choć nie wieże że się uda.... Mam tez inny problem z piersiami leci mi mleko odrobinkę choć synek ma już 7 lat a nie karmię od 5,5 roku wiem że to od prolaktyny znowu wysoka pewnie.. Do 16 już niedługo zobaczymy co gin powie... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
Witaj Maniu kochana! Z tym mlekiem to raczej jest prolaktyna, ale sama mówisz, że łatwo Ci się udało ją już zbić - więc nie ma co się martwić na zapas... Mój gin mi powiedział, że to działa jak naturalna antykoncepcja....ale, że to nie jest duży problem! Także Maniu, ja głęboko wierzę, że już niebawem napiszesz, że Twój synek czeka na rodzeństwo! :) Ja mam wizytę 15, więc tylko dzień przed Tobą, zobaczymy co się nam wyjaśni wtedy. Ja się uspokoiłam, trochę mnie jeszcze te życzenia świąteczne martwią, bo na pewno będzie to samo co roku...."dzidziusia" - ale w tym roku już chyba jestem silniejsza :) Życzę dużo zdrówka dla Ciebie i rodzinki (bo mnie coś gardło boli) :) Aha, co do męża - brał tylko kompleks witamin, ale odstawił, kiedy się okazało, że ma słabsze wyniki - wiem, to raczej nie od tego, ale przed ich zażywaniem miał lepsze (chociaż zdaję sobie sprawę, że witaminy raczej wzmacniają) - ale teraz je więcej owoców i warzyw ( w tym brokuły i pietruszkę - podobno mają duży wpływ na płodność) - no i ograniczam mu tłuszcze itp. Teraz mi się udało go namówić na badanie cukru (bo u niego w rodzinie jest już cukrzyca), więc jak ja będę szła na następnie badania, to On sobie zrobi. Gin mi powiedział, że narazie nie przepisze nic, że nasienie się zmienia co 3 miesiące itp. No i poza tym przytulanki już na luzie zupełnie....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania3333
Polecam dla męża salfazin to preparat specjalnie na poprawę ilości i jakości plemników i mój mąż je łyka i po 2 miesiącach ogromna poprawa. Z tymi życzeniami to mam tak samo co roku życzą mi 2 dzidziusia a mnie ściska w dołku do tego mój synek co roku prosi Mikołaja o braciszka albo siostrzyczkę i nic innego nie chce w tym roku tak samo a ze jest już duży mówi że jak nie dostanie rodzeństwa to znaczy że Mikołaja nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania3333
Znajomi mnie obdarowują rzeczami dla maleństwa bo synek już duży to przydało by się maleństwo a ja już mam dość. Ostatnio kuzynka przysłała mi ubrania ciążowe i malusieńkie pampersy jak zobaczyłam to aż się popłakałam. No ale jak by się udało to na ciąże i 1 rok maleństwa to chyba mam wszystko tylko dzidziusia brak :( Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
Oj Maniu kochana....skąd ja to wszystko znam....Co roku to samo, dokładnie. A poza tym mój szwagier oddał jakiś czas temu wózek po swoim synu, łóżeczko, fotelik, huśtawkę itp.itd....niby, że nie ma gdzie trzymać w mieszkaniu (ja mam dom ze strychem i piwnicą), ale powiedział, że przecież my też będziemy lada chwila potrzebować tych rzeczy, to będą jak znalazł....Nie pytał oczywiście czy chcę, czy nie - bo smutno tak patrzeć na to wszystko...jak dziecka nie ma.... I powiedz mi Maniu czy ten lek na poprawę nasienie jest na receptę? Czy mogę kupić w aptece? Podrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salfazin
jest bez recepty ale mojemu mezowi nie pomoglo pic na wode i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania3333
Mój brał salfazin na zmianę z selezinem tak polecił gin prywatnie, więc polecam i ja bo brał tylko to i poprawa duża. Oba są bez recepty tylko trzeba brać codziennie. Wklejam dane z ulotki. Skład: witamina C 75 mg, cynk 25 mg, witamina E 16,66 mg, witamina B6 10 mg, witamina A 150 mcg. Działanie preparat jest bogatym źródłem cynku, który: obniża aktywność gruczołów łojowych, ma korzystny wpływ na funkcjonowanie gruczołu krokowego, zwiększa aktywność plemników, zwiększa produkcję testosteronu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
Dziękuję Maniu - kupię :) a co - zaszkodzić nie zaszkodzi na pewno - a ja wierzę, że pomoże ;) Dziewczyny, a reszta jak tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania3333
Alexis ;) jesteś tam? Może ktoś jeszcze? Ja dziś mam małego doła jakoś nie czuje się najlepiej. Jak tam starania, może ktoś testuje już, albo jakieś dobre wiadomości? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dawno mnie tu nie było no tak w sumie nie mam o czym pisać bylismy z mezem w klinice w piatek u mnie jest juz ok nie mam grzybicy juz ale moj m ma nadal ta nie szczesna bakterie co to za cholerstwo to ja nie wiem:/ naprawde dostal na 8 dni kolejna dawka ale dal mu inny antybiotyk i ma brac chodz juz to resztka tej bakteri w piatek 23 mamy isc do niego jeszcze z wynikami badan meza ktore teraz po leczeniu zrobi i zrobi mi jeszcze raz test PTC bo to bedzie akurat moj 13 dzien cyklu a jak go zapytalam o IUI to powiedzial ze on nie widz wskazan do niej:/ póki co ze jak bakteria pójdzie mamy sie poprostu starac i ze on jest pewny ze wrog sluz to wina bakteri zobaczymy jak teraz ten test wlasnie wyjdzie tylko cóz ile przyjdzie sie znow starac???:( moze znow przyszly rok i dupa bedzie z tego wielka jakos sie pogodzilam z ta mysla ze tak sie nie udaje i juz wiec nie wiem co lepsze czy podejsc do IUI czy znow zaczac sie starac ale bez entuzjazmu zadnego ak myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alexis ;)
Hej dziewczyny! Maniu - mam nadzieję, że już czujesz się lepiej, że humorek się poprawił....każda z nas pewnie ma takie dni, ja też je mam - wtedy przestaję wierzyć we wszystko....ale przecież to jedyne, co nas trzyma - to wiara, że się uda! Musi, bo my najbardziej czekamy, pragniemy, chcemy - i ja wiem, że wkońcu to będzie nam wynagrodzone! Mnie niestety nie było, mam remont w domu, bałagan straszny, a to dopiero początek - oby do świąt zdążyć. Panterko - podziwiam Cię za siłę i wytrwałosc - ja wiem, że tę bakterię się uda pokonac i wkońcu zostaniesz upragnioną mamą! Zobaczysz! Nie mogę, ani nawet nie powinnam Ci nic radzic, ale ja bym podeszła do IUI...po tak długim okresie starań, to raczej najbardziej skuteczne...ponadto wiadomo - bakteria to jest chwila....żeby za chwilę znów nie było z nią walki....oby! Tak jak ja - dopiero 3 miesiąc leczenia "pełną parą" - ale lekarz mi powiedział, że radzi mi podejście do IUI, bo po 5 latach bezowocnych starań to ciężko będzie....nawet jeśli wyeliminuje się przyczynę, psychika płata figle - skaczą hormony itp.itd....Ale to jest Twoja decyzja panterko! Ja mam wizytę w czwartek, może coś więcej się wyjaśni. Pozdrawiam ciepło !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ALexis no u nas przyczyna wlasnie jest ta grozba bakteria meza nie leczyl tzn nie mial tego wczesniej wyleczyc bo nic nie wiedzial a badac to my zaczeli sie dopiero w tym roku dostal jeszcze na ten tydzien antybiotyk a bakterii jest juz resztka i z wynikami posiewu 23 mamy przyjsc gin powiedzial ze bakteria utrudnia poczecie ie i oslabia dotarcie plennikow do macicy a to jest naprawdr bardzy dobry gindkolog a od stycznia znow zaczniemy sie starac ale na luzie jak do tej pory kupilam sobie ponownie ferminatal olej z wiesiolka bo kiedys bralam no ale wiadomo byla bakteria w sumie wole zeby udalo sie naturalnie a iui to wydatek a szanse to tylko 20% a jaj jestemy zdrowi to po jeszcse pol roku poprubujemy tak jskbysmy w sumie na nowr zaczeli sie starac ale podchodzimy y bez wiekszego entuzjazmu mysle ze sie uda a iui nie daje 100&"% szans a gin naprawde profesjonalnie leczy i pomógl juz wielu parom a test mysle ze dobrze tym razem wyjdzie takze jeszcze troszke cierpliwosci i musi sie udac i koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mania3333
Witam kobietki. Dzięki Alexis ;) za słowa otuchy są pomocne. Dziś miałam dostać @ jeszcze nie ma ale brzuch mam jak w 5 miesiącu w nic się nie mieszczę i woda mi się zatrzymuje w organizmie i ręce mi puchną pod oczami. Do wizyty u gina już tylko kilka dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowalismy z męzem ze w styczniu podchodzimy do iui nie chce juz czekac czy sie uda czy nie a tak mamy wieksze szanse na iui na wizyte idziemy znow 23 grudnia i oficjalnie mu zakomunikujemy ze chcemy iui Alexis no jest wlasnie to moge czekac kolejne pól roku z marnym skutkiem a potem bede sobie pluła w twarz ze nie sprubowalam tak wiec jak wszystko pojdzie dobrze to koniec stycznia bedziemy pochodzic on mówi ze nie widzi sensu iui ale jednak to jest nasza decyzja i musi ja zaakcepotwac w koncu my za to placimy a gwarancji na pismie mi nie da ze sie uda i kiedy si uda nie moge sie doczekac stycznia mam nadzieje ze po 3 latach dlugiej walki i rozczarowan uda sie i zobacze 2 upragnione kreseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×