Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiutka90

Tusk skrzywdzony w Smoleńsku, prokurator bada sprawe

Polecane posty

Gość znawcanieprzyzwoity
ważny komunikat Experta dlaczego "rzekomo" ? jakie masz podstawy by tak twierdzić? przyznam ze na okoliczność obecności POmarańczki POgubiłem sie kto jest autorem cyt cytatu a kto zwykłym POdszywem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcanieprzyzwoity
ważny komunikat Experta a wiec na jakiej podstawie twierdzisz że to był zamach? i juz wszytko jasne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcanieprzyzwoity
to twoja opinia do której masz prowo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to na pewno był zamach
przygotowany, przez wesołe wdówki smoleńskie, by mieć kasiorę i wejść do sejmu i mieć jeszcze większą kasiorę i siusiak, wot szto....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcanieprzyzwoity
według ciebie nie koniecznie według innych czytelników, znów nie szanujesz prawa do swobodnej indywidualnej wypowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to na pewno był zamach
ja najbardziej podejrzewam, obie panie G. naszczały do paliwa na lotnisku i siusiak strzelił Tutkę, pewne na 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcanieprzyzwoity
ważny komunikat Experta szanuje zawsze prawo do swobodnej wypowiedzi. nawet do gadania bzdur każdy ma prawo. a wiec skąd się wzięło takie twoje twierdzenie? jakie masz podstawy do takiego twierdzenia? prócz podpierania się stosownymi linkami, kopiowaniem wypowiedzi nawet osób podających się za expertów, niezależnych komisji itd, czytam , szukam i samodzielnie analizuje, używam logiki, wszytko jest jasne i czytelne, jeśli posługuje się własnym spostrzeżeniem , otwarcie o tym pisze, jeśli posługuje się spostrzeżeniami i opiniami innych, podaje adresy stron, albo wklejam całość tekstu tak??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawcanieprzyzwoity
czytaj całość nie będziesz zadawać wciąż tych samych pytań, bo odpowiedzi na nie znajdziesz w całym wątku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Profesor Wiesław Binienda rzuca rękawicę Komisji Millera Pracujący dla NASA inżynier, dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej The University of Akron, specjalista w zakresie wytrzymałości materiałów kompozytowych używanych w lotnictwie, członek zespołu badającego katastrofę promu kosmicznego Columbia, rzuca rękawicę członkom komisji Jerzego Millera. Profesor Wiesław Binienda, Amerykanin polskiego pochodzenia, zaprasza zespół ekspertów badających katastrofę rządowego tupolewa na międzynarodową konferencję "Earth and Space 2012" w Pasadenie w Kalifornii. - Możemy poświęcić jedną z sesji omówieniu różnych modeli zderzenia na Siewiernym i przeprowadzić porównanie naszych wyników na niezależnym gruncie. Na oczach uznanych specjalistów, przy otwartej kurtynie - deklaruje w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" prof. Binienda. Jego zdaniem, konkluzje zawarte w raporcie ministra Jerzego Millera nie zostały poparte rzetelną analizą numeryczną. - Wygląda na to, że jakaś grupa usiadła wokół stołu i uzgodniła sobie, jak to miałoby wyglądać. Tylko że to, co uzgodnili, jest niezgodne z prawami fizyki - tłumaczy profesor. Jako najsłabszy punkt polskiego dokumentu Binienda wskazuje opis zderzenia maszyny z przeszkodą, skutkujący utratą skrzydła. - Wyobraźmy sobie, że jest tak, jak twierdzą obie komisje. Samolot traci jedną trzecią lewego skrzydła. A więc na wysokości około sześciu metrów traci jedną trzecią siły nośnej. To proszę mi jeszcze wyjaśnić, jak w tym momencie ta maszyna ma jeszcze wznieść się na wysokość około 20 metrów? - pyta. A właśnie na taką sekwencję zdarzeń jasno wskazuje wykres w załączniku nr 1 do raportu komisji Millera. - To jest fantazja potrzebna do tego, żeby uzasadnić, że samolot zrobił półbeczkę - twierdzi nasz rozmówca. Binienda precyzuje też, jak powinno wyglądać modelowe badanie przyczyn katastrofy statku powietrznego. Poważna analiza rozpoczyna się od lokalizacji szczątków i dokładnego oznaczenia ich pozycji za pomocą GPS. Fotografuje się każdą, nawet najdrobniejszą, część. Bo nawet najmniejsze fragmenty mogą wskazać przyczynę. Potem wszystkie elementy zbiera się pod dachem w hali i bada za pomocą urządzeń analitycznych. Każda pęknięta powierzchnia mówi coś inżynierom i naukowcom. Dowiadujemy się, jak była rozrywana. Cennym materiałem analitycznym są też oględziny mikroskopowe pęknięć. Później przychodzi czas na rekonstrukcję samolotu. Ta czynność pozwala na ustalenie momentu i miejsca, od którego zaczęła się katastrofa. I jaka była sekwencja rozpadu maszyny. Dopiero na podstawie tych informacji można wyciągać początkowe wnioski. Narzędzia dodatkowe to analizy na poziomie matematycznym i fizycznym, gdzie symuluje się przebieg wypadku. Uwaga: symuluje, nie animuje. Profesor Binienda zaznacza, że w trakcie prezentacji prasowych zarówno MAK, jak i komisja Millera pokazały jedynie animację zdarzenia. - To dzieło artysty, który klatka po klatce wyobraża sobie samolot w tej czy innej pozycji. Natomiast symulację tworzy komputer, zaprogramowany zgodnie z prawami fizyki i prawami materiałowymi, któremu dostarczono warunki początkowe - wskazuje inżynier. Jako przykład pieczołowitości w zabezpieczaniu miejsca zdarzenia podaje prace amerykańskiego zespołu po katastrofie wahadłowca Columbia. Specjalistyczne ekipy przeszukiwały obszar o wymiarach 500 km długości i 5 km szerokości. W ten sposób odnaleziono taśmę z magnetowidu, który jeden z astronautów trzymał w ręku, w momencie gdy pojazd kosmiczny rozpadał się w górnych warstwach atmosfery. - Skoro zrobiono coś takiego wtedy, to myślę, że i Polaków stać było na to, by równie starannie przeszukać teren w Smoleńsku - mówi Binienda. Piotr Falkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tupolew został zestrzelony" Wtorek, 27 Wrzesień 2011 536 Komentarze "Przyczyną katastrofy był wybuch nad samolotem głowicy konwencjonalnej rakiety z ładunkiem termobarycznym" - czytamy w raporcie "Zbrodnia Smoleńska. Anatomia Zamachu". Autorami publikacji są m.in. Wiktor Suworow, były oficer GRU, oraz Eugene Poteat, prezydent Stowarzyszenia Byłych Oficerów Wywiadu USA. katastrofa samolotu TU 154 Fot. East News Zobacz też: Córka posła: Chcę wiedzieć, jak zginął mój ojciec Są już wyniki międzynarodowego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej informuje portal niezależna.pl. Wnioski z dochodzenia prowadzonego przez kontrolerów lotu i specjalistów do spraw katastrof lotniczych opublikowało właśnie Wydawnictwo Antyk Marcina Dybowskiego. Według autorów raportu, samolot Tu-154 z prezydentem Polski Lechem Kaczyńskim na pokładzie został zestrzelony. Zobacz też: Tusk: Smoleńsk to maczuga PiS Podczas prac eksperci oparli się na materiale dowodowym,w skład którego wchodziły: rekonstrukcja przebiegu katastrofy, relacje świadków, analizy szczątków i badania ciał ofiar. Specjaliści czerpali informacje ze źródeł polskich, rosyjskich, amerykańskich i z innych krajów. Jak czytany na stronie niezależna.pl: "Zbrodnia Smoleńska. Anatomia zamachu odpowiadają na pytania, których rządowa komisja Jerzego Millera nie odważyła się nawet postawić. Ich praca pokazuje masę błędów i zaniechań popełnionych w oficjalnym badaniu. Dowodzi, jaką farsą było badanie tej sprawy przez rządy Rosji i Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×