Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata_ghj

stwierdzam ze wolny związek jest lepszy niż stały. Kto sie ze mną zgadza:)?

Polecane posty

Gość beata_ghj
ja sie do niczego nie zobowiązałam. jakos tak samo wyszlo. a on tym bardziej. jednak jezeli jest zobowiązanie wiernosci to juz nie mozna mowic ze to zw bzzobow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, w waszej sytuacji istotne jest , że macie wiele punktów stycznych w postaci podobnych priorytetów, poglądów "na życie" i świadomość, że każda relacja międzyludzka ewoluuje, sposób stwierdzić już na początku jaki to będzie kierunek. Facet mówiący jawnie, że „seks nie jest najważniejszy w sytuacji, gdy sprawdza się w łóżku nie jest typem, który po 10 latach zerwał się z łańcucha i teraz bzyka sobie na prawo i lewo. Jak na tak krótką znajomość wiele o nim wiesz , jest szansa, że możecie zostać przyjaciółmi to też jest bardzo istotne. Minie trochę czasu, będziesz w stanie określić swoje uczucia do niego, stwierdzić, czy ci odpowiada taki układ czy też oczekujesz prawdziwego związku, planów czy deklaracji na przyszłość. Moim zdaniem wasza relacja jest całkiem normalna, po prostu trwa krótko i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Ale jak można w tak krótkim czasie wszystko wiedzieć o drugim, skoro nawet własnych uczuć jeszcze nie można ocenić??? Autorka ewidentnie nie ma pojęcia o czym pisze! Nie można mówić, że zna się człowieka, gdy tylko zna się jego "opowiadania o sobie". To żadne poznanie. Człowiek zawsze przedstawia się tak, jak chce się widzieć, a nie jaki jest naprawdę. A ta tego zupełnie nie rozumie i jego opowieści traktuje jako pewnik. To zupełnie chore podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Owszem... To tak chore, że kolejny raz wstydzę się tego, że jestem kobietą. Jak pomyślę, że także tak idiotycznie mogę podchodzić do facetów, to szlak mnie trafia ze wstydu. A prawda taka, że kobieta w amoku (jak autorka) w życiu tego nie odkryje, jaką debilkę gra. Chyba, że po latach. Zatem teoretycznie każdą może to spotkać. I ta perspektywa jest trudna do zniesienia. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak chore, że kolejny raz wstydzę się tego, że jestem kobietą. bez przesady isana, na podstawie kafeteryjnych wynurzen niektorych osobnikow nie mozna budowac sobie swiatopogladu sa kobiety durne ale sa i madre sa babochlopy ale sa tez kobiety czule, wrazliwe i kobiece a tutaj? wiadomo, jakie tutaj przewazaja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
zawsze szczery - niby pocieszające, ale nie do końca, jak pisałam w realu mam przyjemność oglądać coś podobnego. I przynajmniej jedna z tych dziewczyn, to dziewczyna z klasą, a zakochana niestety zgłupiała totalnie. :( Wręcz kretynka.. Ogólnie akurat także należę do szalonych kobiet i uważam, że to ma sporo plusów - chyba jesteśmy ciekawsze, aczkolwiek jeśli to szaleństwo i tak się objawia, to kaliber kretyństwa mnie przytłacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I przynajmniej jedna z tych dziewczyn, to dziewczyna z klasą, a zakochana niestety zgłupiała totalnie. Wręcz kretynka.. przeciez wiesz jak to dziala, emocje bardzo czesto u kobiet zaburzaja zdolnosc racjonalnego myslenia, u facetow tez tak czasem bywa ale rzadziej spokojnie, niektore osoby musza ostro dostac po dupie i wtedy wreszcie ten trybik zaskoczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
zawsze szczery - niestety... Autorka już była w 2 związkach i niczego jak widać sie nie nauczyła. Aż trudno uwierzyć, że tak można... nie wyciągać żadnych wniosków. tzn. wydaje jej się, ze coś tam odkryła, ale to kolejne idiotyczne podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka już była w 2 związkach i niczego jak widać sie nie nauczył oj isana, nie bierz na serio tego co tutaj ludzie wypisuja, moze byla, moze nie byla, to przeciez nieistotne istotne jest to co sama napisalas, ze kobiety czesto robia z siebie kretynki biegnac z wywalonym jezykiem za czyms co podpowiada im "serce" a w tym temacie? przeciez juz na starcie "wolny zwiazek" dyskusja jest spalona :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'a w tym temacie? przeciez juz na starcie "wolny zwiazek" dyskusja jest spalona' Dobrze, że wczoraj nie wpadłeś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
zawsze szczery - fakt... Aczkolwiek też widać ile tutaj kretynek. Choć normalnie widać, że jej "wolny związek" to gra dla ubogich, to jednak znalazła kupców - którzy przyklaskują jej "wolności związkowej"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jednak znalazła kupców - którzy przyklaskują jej "wolności związkowej" isano, nie wiem jak dlugo czytasz kafe, ale miej swiadomosc, ze wiele osob (np duch kafe lub nadzieja8) sami sobie przyklaskuja powtarzam, badz madra kobieta i nie buduj swiatopogladu w oparciu o wpisy na forach internetowych przyklad z zupelnie innej beczki - chcesz zakupic jakis sprzet, szukasz o nim opinii, wchodzisz na specjalistyczne fora, czytasz czytasz, utwierdzasz sie w czyms, ktos zawziecie przekonuje - kto? sprzedawca danej marki sprzetu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Wiem, wiem.. i to jedyna nadzieja w tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
'to jednak znalazła kupców - którzy przyklaskują jej "wolności związkowej"' Właśnie to mnie w autorce najbardziej "urzekło". Usilne szukanie potwierdzenia u obcych osób słuszności podjętej przez siebie decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
dziewczyna ratownika To tak chore, że kolejny raz wstydzę się tego, że jestem kobietą Zawsze można zmienić płeć i chodzić z podniesioną głową." Spojrzenie na sprawę godne Beaty.. :D Aż dziw, że Einstein był kobietą.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isana30 Nazwanie kogoś kretynem/kretynką nie spowoduje, że osoba zacznie cię słuchać lub przyjmie twoje racje - myślę, że wręcz przeciwnie. Posądzanie mnie o to, że jestem zwolenniczką "wolnych związków" jest nawet dla mnie sporym zaskoczeniem :-D ale niech będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nazwanie kogoś kretynem/kretynką nie spowoduje, że osoba zacznie cię słuchać lub przyjmie twoje racje - myślę, że wręcz przeciwnie" - powiedz to "Szczeremu", on każdą kobietę pieszczotliwie nazywa "debilką" bądź "kretynką" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Teraz tak sobie myślę, że omówili tyle spraw w tym układzie jak wierność, czy przyjaźń (hahahaha), a nie umówili chyba sedna sprawy, czyli tego, na czym ten układ się opiera, a mianowicie dymania. Przynajmniej nic o tym nie pisała. W końcu w układzie cielesnym, to chyba bardziej istotne, niż wierność? :P Może w tym względzie właśnie oczekiwała porady??? Tylko nie potrafiła tego napisać?? Więc może mieć to rozliczone w numerkach, albo też w jakichś godzinach dymania na miesiąc, albo też podzielone na dni, czy też tygodnie. A może też wymagać ilości orgazmów na tydzień, czy też pozycji z kamasutry... itd. To sedno układu.. :D Jest tyle jeszcze do przeanalizowania, a przecież już miesiąc minął. :D I dymanko trwa..,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×