Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata_ghj

stwierdzam ze wolny związek jest lepszy niż stały. Kto sie ze mną zgadza:)?

Polecane posty

Gość Isana30
Więc z pewnością uczciwy nie jest. Bez względu jak sobie wmawiać będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grotek
a ja nie rozumiem na czym polega ten Twój wolny związek?? Nie umawiacie sie tylko na seks, bo piszesz, że masz w nim przyjaciela, więc musiałaś go trochę poznać, rozmawiac, spotykac się. Nie macie nikogo na boku, jestescie sobie wierni. Nie kumam tej ideologii. Już prędzej bym nazwala taki związek związkiem bez miłości...Czy warto>? Moim zdaniem nie. I nie wiem o jakich motylkach piszesz skoro zaraz informujesz, ze w przypadku rozstania nie cierpisz. Kupy sie to nie trzyma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grotek - no właśnie. Dla mnie to, w co weszła autorka, nie jest wolnym związkiem, który cechuje się przede wszystkim wolnością sexualną (jest się z kimś ale można mieć innych chętnych do łóżka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
[zgłoś do usunięcia] grotek - jak pisałam wmawia sobie, aby jakoś wytłumaczyć swoją sytuację nawet przed sobą. Tylko kobiety tak potrafią. Te co są bite, też często tłumaczą mężusia, że faktycznie znowu jej ten obiad nie bardzo wyszedł, to nie ma co się dziwić, że Rysiu się zdenerwował. Zatem i tutaj sobie tłumaczy, że to cudowny związek, choć czysto cielesno-towarzyski.. ale i cierpienie mniejsze - akurat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Damascenka - tak bardzo chce z nim być, że jej wszystko jedno czy coś do niej czuje, czy też tyle ma uczuć co do wczorajszej zupy pomidorowej. Na inne do łóżka też by się zgodziła. W końcu już to nazywa wolnym związkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Z drugiej strony on nawet nie musi się tłumaczyć jak jakąś przeleci, bo w końcu nie są w związku. Zatem zyskuje tylko przyjemności, a jest całkowicie wolny w tym układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grotek
Isana 30- a dlaczego zakładasz, że to facet taki związek sobie założył? Nie rozumiem... Moim zdaniem autorka również mogła być "pomysłodawca":) Natomiast wydaje mi się, ze to jakaś fikcja. Z jedenj strony wolny związek, z drugiej wyłączność seksualna... Dziwne to jakies i tyle. Ja tam jestem zwolenniczką normalnych związków- gdzie jest miłość, gdzie jest uczucie, po jakimś czasie wspólne plany, wspólne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
grotek - tak ona jest pomysłodawczynią, ale nie dlatego że cieni wolny związek, a dlatego że usilnie chce z nim być, więc sobie wymyśliła, że tak go powoli oswoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata_ghj
patrz Isano30 - troche nielogiczne jest to co piszesz. bo skoro zobowiazal sie do zachowania zasady wiernosci , ot nie wedle tej zasady nie powinien raczej szukac kogos innego. Bo dotego potrzeba spotkan, randek,. A wtedy zlamal by moja zasade, i nasza relacja by sie rozpadla. Byl wiele miesiecy sam, potrzebowal bliskosci, obecnosci kogos, spotkan, Bardzo mnie szanuje, i czuje sie w tym ukladzie coraz lepiej, choc i coraz bardziej dociera do mnie ze nic wiecej z tego nie bedzie, godze sie z tym i jest mi w tym calkiem niezle. A i ja doszlam do takiego wniosku, ze jak trafi mi sie lepszy, to mu o tym powiem (tak mnie prosił) i wtedy nie wiem jak to rozegramy, czy przestaniemy sie spotykac, czy moze nadal..:) ale to tak juz wtedy zupelnie na wiesz co..:) Sama sie sobie dziwie. Ze tak postepuje. Zawsze podchodzilam do zwiazkow w sposob powazny, angazowalam sie, wymagalam, seks tak ale po jakims czasie, wielu miesiecy, wszystko po kolei, bo tak wypada, ze przestanie mu zalezec,.... teraz widze ze wszystko to nic nie bylo warte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolne związki do wielkie
parujące gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
A tam gdzie nie uczuć, to mija się z celem. Bowiem gdy ja tylko podejrzewałam u faceta, że jest wobec mnie letni, to ja już nie mogłam się do tego przekonać, mimo że chciał ze mną założyć rodzinę. Jak miałabym z tym żyć?? Wierzyć na słowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grotek
no tak, tylko to, co piszesz to nie są zasady "nie wolnego" związku. Seks po paru miesiącach?? Wymagania?? Gdzie jest powiedziane, że tak wypada?? Ja, ze swoim obecnym partnerem (jesteśmy razem 9lat) poszłam do łóżka na pierwszym spotkaniu:) akceptowałam go takim jakim jest, wymagania przyszły jak pojawiło się dziecko :) Tak szczerze to myślę, ze sobie dorabiasz jakies ideologię. Bo nie szukasz przyczyny rozpadu swoich poprzednich związków w sobie, w swoim podejściu tylko dorabiasz teorię do związków wolnych, nie wolnych. Głupie to. Szkoda czasu na coś takiego- moim zdaniem oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
beata_ghj - chyba sama nie wiesz co piszesz. Piszesz, że on nie ma czasu na randki, czy też spotkanie z inną, a o sobie piszesz, że jak kogoś spotkasz to mu powiesz. Skoro zatem ty możesz z kimś się spotkać, to niby dlaczego on nie ma takiej możliwości. Masz cały czas go na wizji, czy co? Bo przecież nawet żonaci prowadzą podwójne życie i jakoś udaje się to ukryć. Spędzasz z nim 24 h na dobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Damascenka On jest wygodny a ty głupia. Bajbaj" Najlepsze podsumowanie. Żaden facet uczciwy nie zgodziłby się na takie przedmiotowe traktowanie. Bo inaczej tego nie można nazwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Dlaczego tyle pisze na tym topiku??? Bo mój brat prowadzi takie "wolne związki" i powiem szczerze, że jak na nie patrzę, to wstyd mi, że jestem kobietą. kobiety potrafią tak się poniżać o odrobinę uczucia, to to jest masakrycznie żenujące. Kupują mu prezenty, przyjeźdzają same do jego domu itd. licząc, że kiedyś to będzie prawdziwy związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grotek
e tam, nie przesadzajcie. Ludzie tak żyją, umawiają się na seks, na kolację i tyle. Co kto lubi. Niektórzy nie potrzebują uczucia. realizują się w pracy, nie wiem skaczac ze spadochronu. I jest im dobrze:) A potem się zakochują i tyle.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
A mój brat właśnie przez to, że nie mają godności osobistej traktuje je potwornie. To straszne, ale same na to pozwalają, a mój głupi brat z tego korzysta. W dodatku żadna nie może go winić, bo przecież żadnej nic nie obiecywał, a wręcz przeciwnie mówił, że nie szuka związku, zatem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
grotek - gdyby autorka szukała tylko wibratora, to nie wmawiałaby nam tutaj tych ideologii, tylko korzystała z niego, a po odłożeniu w ogóle o nim nie myślała. Tutaj wyraźnie widać, że go kocha i zrobi wszystko aby chociaż był przy niej. A tutaj szuka potwierdzenia "słuszności", bowiem sama ma wewnętrzny dylemat, zatem liczyła że jej przyklaśniemy.. i uspokoimy ją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryli
Poczytałam trochę o tym co piszecie i twierdzę że autorka ma trochę racji z jednej strony a z drugiej moze być w strasznej nieświadomości. Bo jak to nazwałaś "wolny związek" jest połączony z wiernością wspólnym spędzaniem czasu sexem przyjaźnią - to jest stałym związkiem czy z papierem czy bez. Jeśli natomiast on myśli że to wolny związek i jemu można wszystko to bardzo się dziewczyna zawiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Jeśli jest to związek to co najwyżej "zawodowy" - bowiem niby bez uczuć. Z jego strony na pewno, a z jej to zupełnie co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Dla mnie żadna nowość bo mój brat korzysta z takich od lat. Niektóre takie układy mają nawet po kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Mało tego, jak w jego życiu pojawiają się nowe, a jak się ich pozbywa, to korzysta ze starych dopóki nie wyhaczy kolejnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata_ghj
jest uczciwy - bo niczego nie obiecuje. i tez do niczego nie namawia. sprawa wyglada tak jak wyglada. a od nas zalezy czy nam to odpwiada czy nie,. grotek - tak to wyglada - sporo czsu rozmawiamy, on mi opowiada o swoje pracy, rodzinie, pomaga mi jak go poprossze, rozmawiamy na gadu prawie kazdego wieczora, jakies slodkie buźki sobie przesylamy, buziaki na dobranoc. On mnie traktuje bardzo dobrze. szanuje mnie jest kulturalny. Opowiada mi co robił, pyta co ja robiłam, interesuje się, zapytuje o zdrowie, spotykamy się to spedzamy ze soba z 5 godzin, mowi ze to dla niego mało, najlepiej jakbym została na noc. Tak ustalilismy ze wierni bedziemy sobie. Zwiazek bez milosci - jasne ale znamy sie dopiero miesiac wiec trudno mowic tu o jakies milosci. jest mi bliski, lubie go, ale czy go kocham - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
I myślę, że nawet taki jeden układ może "przetrwać", bowiem jak brat mówi: "przynajmniej jest bogata" zatem warto i się ożenić, jak już zmniejszy mu się z wiekiem branie. W dodatku jest bardzo uczciwa, pracowita i pochodzi z dobrej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Ej, to ty może z moim bratem?? :D Bo on też siedzi godzinami na gadu gadu.. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tryli
Wiesz co wg. mnie to on Cię traktuje jak klasyczną kochankę, póki co. Nie chcę Cię urazić w żadem sposób, może kiedyś to uczucie będzie ale Ty sama najpierw mówisz ze swojej strony że jest później mówisz że go nie kochasz. Myślę poza tym że miesiąc znajomości czy "wolnego związku" to troche za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
"Zwiazek bez milosci - jasne ale znamy sie dopiero miesiac wiec trudno mowic tu o jakies milosci. jest mi bliski, lubie go, ale czy go kocham - nie. " Gubisz się dziewczyno.. dopiero co pisałaś o przyjaźni, o jakiej przyjaźni możesz pisać po miesiącu? Co to przyjaźń też nie wiesz? Co najwyżej znajomy... Znacie się tylko miesiąc i macie takie ustalenia??? To już opracowaliście plan biznesowy na pierwszym spotkaniu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana30
Nie jesteś w stanie nas przekonać. Bo albo iskrzy między ludźmi, albo jest tylko gumowa lala z wibratorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×