Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Ten topik powstal dla wszystkich dziewczyn kolo 40-stki , majacych za soba bezowocne starania o dziecko : pierwsze , drugie czy piate ! Dla tych , co nie pasuja do innych topikow , ktore nie czuja sie tam juz na miejscu ,weteranek - czekajacych juz dlugo , ktore chca sobie czasem pomarudzic , nawzajem sie powspierac, albo wyplakac po nastepnym nieudanym oczekiwaniu , ktore powoli traca nadzieje! zapraszam serdecznie - po dlugim bytowaniu na innych forach poczujmy sie swobodnie we wlasnym gronie! dziekuje na wstepie wszystkim ktorzy maja swoje zdanie na temat starych bab , co to im sie dzieci zachciewa - mozecie sie wyzyc , gdzie indziej

Co niektore skojarza mnie z innych tematow , od wielu lat probuje zajsc w ciaze , niestety nie udaje mi sie , mam za soba wiele wizyt w klinice leczenia bezplodnosci z zerowym wynikiem , mimo , ze wszystko u nas gra jak trzeba ! Czasami brak mi juz cierpliwosci , ale staram sie nie poddawac!

a jak dlugo sie starasz? korzystalas moze z IUI albo i n vitro?

"dzoewczyn" koło 40-stki, hahahhahahaha... dziewczyny to są koło 20-tki jak już.

ile lat to długo?? 3, 5, 10, 15?

a próbowałyście terapii castagnusem oraz terapii uciskowej palców stóp i rąk????? Mówię poważnie, ja wlasnie po 3 latach bezowocnych starań i po 2 miesięcznej kuracji równolegle jednym i drugim sposobem zaszłam w ciążę.

http://www.jestemplodna.pl/29,refleksoterapia_wspomaga_plodnosc.html

jak ktos probuje ponad 10 lat , to raczej wszystkiego probowal takze iui , ivf jeszcze nie -problemy moralne!

no to twoj wybór jest skoro problemy moralne to zostaj ci adopcja innego wyjscia chyba nie ma na posiadanie dziecka

yyyyy no moim zdaniem takie dojrzale KOBIETY ! nie dziewczyny ;) nie powinny zachodzic w ciaze.

jakbys sie stararła 10lat to tez bys miał moralne, ja ok 7l bez zabezpieczenia i nic tylko ja tam mam to gdzies bedzie to bedzie nie to nie.. badan nie robiłam zadnych specjalnych tylko podstawowe o\ i jest ok wszystko.. shiza nic nie da..

ffe ..... prosilam o wyrazanie tego typu opini na innych topikach -tu to niepotrzebne , nie bede dyskutowac , to temat dla zainteresowanych i bedacych w takiej sytuacji , a nie dla znudzonych -buszujacych na kafe

klaustrofobia - ja mam corke 15 -letnia , nie udaja sie z drugim z przyczyn niewiadomych.

xenaa -teoretycznie moze sie udac , w kazdym momencie , adoptowac nie bede , ten temat to taki odgromnik , by pomarudzic !

moze nie staram sie tyle co ty czasu ale ponad 3 lata staramy sie z mezem o 1 dzieciatko obecnie leczymy sie w klinice

rozumiem -masz juz za soba jakies podejscia ? ,

poki co sie leczymy ale prawdopodobnie bedziemy podchodzic do iui ja mam wrogi sluz

Mam nadzieję, że Ci się uda autorko. Nie jestem szczególną fanką dzieci (choć posiadam) ale wiem co to znaczy pół życia pragnąć czegoś z całych sił, robiąc wszystko by to zdobyć niestety nadaremnie. Z całego serca życzę Ci tego byś doczekała się spełnienia marzeń.

rozumiem - no przYnajmniej jest wrog z ktorym mozna walczyc , miejmy nadzieje , ze sie powiedzie , to dosc dobre rozwiazanie w Twoim przypadku , tylko sie nie zalamuj -gdyby sie za pierwszym razem nie powiodlo , czasem trzeba 2-3 prob.

Warszawskafrau no to dziekuje za zrozumienie , ja po prostu zawsze chcialam miec duza rodzine - moja byla malutka.

coraz bardziej zawiedziona TAK WIEM nie nastawiam sie na 1 próbe bedziemy prubowac jak to sie mowi do 3 razy sztuka

Jak podlym czlowiekiem trzeba byc ,zeby na topiku dla kobiet ,ktore latami staraja sie o dziecko-pisac durne komentarze. Nie wstyd wam? Ja sie do was dolacze , choc nie jestem "az tak dojrzala kobieta".

no to oby jednak ta pierwsza sie udala , dobrze , ze tak rozsadnie do tego podchodzisz , ale uwierz mi -jak ten mlyn sie zaczyna krecic , to trudno zachowac rozsadek , czlowiek doszukuje sie roznych objawow , nie moze sie doczekac testowania i w ogole wariuje :)

Prinzesska -witaj , no nie musisz , az tak dojrzela :)byc -wazna czesc pierwsza -czyli DLUGIE ... , bo tu mozna pomarudzic , ze znow sie nie udalo , jak dlugo to juz u Ciebie ?

coraz bardziej zawiedziona jestem nauczona i nauczylam sie przez ten czas cierpliwosci chodz czasem jej brak nie poddaje bede walczyc dpoki sil mi starczy

rozumiem - tez mi sie zdawalo , ze nauczylam sie ciarpliwosci :) :) :) , tez bede walczyc -poki mnie menopauza nie powali :)

wiesz rok temu inaczej podchodzilam niz teraz bylo o wiele gorzej terez jestem bardziej wyciszona inaczje do tego podchodze chodz nie powiem sa takie dni ze jest ciezko przychodza takie chwile ale mysle ze wszystko jest na dobrej drodze leczymy sie w klinice o zobaczymy jak to bedzie czas pokaze

To ja ez sie przylacze.Staram sie juz ponad dwa lata i niestety dzis znowu okazalo sie,ze sie nie udalo

Coni 38 a co jest przyczyna?

tak , zapewne , czas leci i czlowiek musi nabrac dystansu , inaczej by zwariowal , ja przez te lata , miewalam juz rozne okresy , wiele sie dzialo , tez teraz inaczej do tego podchodze , jak zaczelismy w klinice -to myslalam , no teraz to juz szybko pojdzie , to musi sie udac , przeciez wszystko ok, po 2 latach jetsem w punkcie wyjscia. W jakim mniej wiecej jestes wieku , jesli wolno spytac , masz jeszcze troche rezerwy na te starania? Mam nadzieje , ze nie bedziez sie tyle co ja meczyc!!!