Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

acha, i siwizny na razie brak (chyba :) - ale moja mama 58 - zero, a babcia miała 74 i tez praktycznie bez siwizny była wiec geny mam very good w tej kwestii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Maja no wlasnie i gdzie tkwi problem ? sama nie wiem. najbardziej martwi mnie co na to moj M. on juz chyba czuje, ze ja nie chce, tylkoto tkie troche oszukiwanie go. tak podchodzic do seksu bez uczucia. przeciez jak tak dalej bedzie to moze sie to zle skonczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jola - jak ja chciałabym wiedziec co z tym dalej zrobić...juz nieraz mam wrazenie ze juz nigdy seks nie bedzie zabwą, radością, ze w ogóle dopadnie mnie takie prawdziwe pożądanie :( przeczytałam to, co napisała Ci mon cheri - ze problem chyba tkwi gdzies głębiej... coś w tym jest chyba. czasami mam wrazenie ze przez te starania oddalilismy sie od siebie bardzo - tzn. bardziej ja jestem tym punktem oddalającym się... dobra, koniec tego smęcenia teraz mały dowcip: Pisze kobieta do gazety:" Droga redakcjo, co robić? mój mąż jest seksoholikiem a ja nie daję już rady - gdy prasuję muszę uprawiać seks, gdy gotuję - uprawiamy seks, gdy odkurzam - tak samo. Pomóżcie, jak go oduczyć? ps. przepraszam za niewyraźne pismo" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki to ja zaginiona w akcji. Daw dni miałam dodatkową pracę, nie miałam jak zajrzeć, zaraz postaram się was nadrobić. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny z tym seksem i staraniach różnie bywa, faktycznie przez te starania zadowolenia z seksu nie ma, ale ja już odpuściłam seks na zamówienie bo szkoda życia. oczywiście jak mam płodne dni to jak najbardziej nie odpuszczam, ale nie mówię o tym mojemu M tylko go zachęcam. Ale w drugiej fazie cyklu to na seks w ogóle nie mam ochoty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAJAPAPAJA dowcip przedni :D a ja cały dzień w polu..wykorzystałam dobrą pogodę, teraz już wykąpana, wyklepana (mam na myśli balsam do ciała, jakby się komuś skojarzyło ;) ) czekam na nasz ulubiony serial, i do wyrka, bo padam na pysk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja czekam na serial, ochoty również nie mam - na nic w ogóle :( Ziółka się parzą. W ramach poprawy samopoczucia (a tak na prawdę z powodu chrzcin) byłam dzisiaj u fryzjera, a jutro idę na rajd po sklepach w poszukiwaniu spódniczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna92
Jak byście zareagowały jak inne dziecko zabrałoby waszemu dziecku jego zabawki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dzisiaj dostałam zwrot - po ponad 6 tygodniach. A wszyscy, którym rozliczałam podatek czekali dużo krócej ode mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak siedze i mysle i wymyslilam, ze to wszystko w naszych rekach Maja. trzeba cos zmienic zainicjowac- moj M juz nieraz to proponowal. moze jakas bielizna, sprobowac czegos nowego, jakis film ... nie wiem co jeszcze ale jak niczego nie sprobujemy to nie przekonamy sie czy nas to kreci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maju dzieki , ze mnie wspomnialas :) Jolu sex , to wykladnik normalnych stosunkow miedzy partnerami ! Byl czas , ze moj byl bardzo zajety, a ja zniechecona i sex mogl byc 5- 8 razy w roku , ale to nasze wzajemne relacje byly chore . Obecnie mimo , ze powinno byc gorzej - to juz 13 rok staran - znalezlismy droge do siebie ! Male komplementy , jakis sms w czasie dnia - sprawia , ze powoli napiecie sie buduje , no i szczerze mowiac jak moj przychodzi do domu i jest czuly i pokazuje ochote ( bo gdzies tam napisalam mu cos w stylu ( nie moge sie doczekac , az przyjdziesz - zgadnij czemu ) czyli taka glupotka - to daje sie wcagnac , bo fajnie myslec , ze on chce ! To taka praca codzienna , ale funkcjonuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mon cheri - zgadzam sie z Tobą w 100% ale dotarło to do mnie niedawno... ale tak impulsu brak żeby zrobić pierwszy krok. ale ta dyskusja to chyba nie na to forum..jesli w ogóle to można rozstrząsać publicznie. kurcze, dopiero co dołączyłam do forum a wyjeżdżam z ciężkim kalibrem, oj... miłej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja - co znaczy ciezki kaliber , musimy sie wspierac i poruszac trudne tematy , co ma do rzeczy jak dlugo tu jestes , kazdy jest mile widziany :) Dasz rade trzeba tylko zaczac :) Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja, tak na szybko przed praca. wczoraj postanowilam isc za ciosem. zamiast wyjsc z kazienki w "kamaszach" wyszlam w bieliznie, ale nie jakiejs sexi - takiej nirmalnej, ktira M lubi i z nastawieniem, ze sex jest przyjemnoscia. postanowulam sie zaangazowac - mimo ze nie mialam ochoty - i jakos poszlo. bylo nawet fajnie. A u Ciebie, jakies dzialania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie z seksem obecnie lipa :):) za duzo ludzi sie blaka po mieszkanku i na dodatek chlopaki po nocach przesiaduja przy stole ha ha ... uwielbiam rodzinne rozmowy nocą. Fajnie pózno wracac z pracy, a tu ruch jak w ulu:) seks musi poczekać jeszcze z tydzień.... Ja juz po mału myslę o długim weekendzie w Anglii, no i pózniej najadz kochanej szarańczy z Ameryki:):):) ciekawie się sezon zacznie... a na dodatek przyszły dwa zaproszenia na wesele - uwielbiam. A zciekawostek - rano przeglądam się w lusterku a, na ustach taka opryszczka jakby się rodzynek z sernika przykleil, tragedia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE :) MAJAPAPAJA my tu poruszamy WSZYSTKIE możliwe tematy więc się nie rozliczaj. osobiście wyobrażam sobie kochać się raz, no może dwa razy w miesiącu ale mój M nie, i mi na to nie pozwoli.tylko nie pomyślcie że jest u nas jak w tym dowcipie Mai :D Rachela dzięki za info o cenach biletów, marzy mi się gdzieś wyjechać, zazwyczaj wyruszamy na wycieczkę zorganizowaną, a że nie musimy planować wcześniej urlopu, to łapiemy okazje i wybieramy z ofert super last minute, w naprawdę dobrej cenie. tyle miejsc chciałoby się zobaczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Stefi, jak planuję jakiś wyjazd nie mogę się zdecydować na kierunek, bo chciałabym wszędzie :) dlatego nigdy (zazwyczaj) nie jeżdże dwa razy w to same miejsce. Francję bardzo lubię, myślę, że w poprzednim wcieleniu mogłam być Francuzką ;) i to kraj, który najwięcej razy odwiedziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Rachela, to podobnie jak ja, nigdy nie wracam w to samo miejsce, bo przecież jest tyle miejsc na świecie...mamy tylko jedno miejsce do którego staramy się dotrzeć raz w roku , za którym autentycznie tęsknimy, mała wioska nad polskim morzem. co do zagranicy,ja zakochałam się w Chorwacji, może dlatego że był to nasz pierwszy wyjazd na południe, samochodem , jechaliśmy samym wybrzeżem przez całą Chorwację do Dubrownika, a ja z przylepionym do szyby nosem zachwycałam się każdym kawałkiem tego państwa.. ale zapachniało wakacjami :)... 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim :-) Ja na nogach od 5, brrr... Dzisiaj byłam, w ramach tego przyuczania, w szpitalu, gdzie prowadzą świetlicę i uzupełniające zajęcia dla chorych dzieci. Cały czas zmuszałam się, żeby się nie poryczec... Jutro mam juz wolne, bo tu jest święto a w piątek i sobota weekend. Widzę, że u Was wakacyjnie się zrobiło :-) Ja też planuję letni wyjazd - do Polski, he he :-) Rachelko - przykro mi, że @ przylazła, ściskam 🌼 Mam nadzieję, że fryzjer, spódniczkowe zakupy i planowanie urlopu poprawią Ci humor :-) Do innych tematów, które mnie ominęły nie będę się odnosić, bo za dużo ich było :-) Pozdrawiam wszystkie kolezanki bez wyjątku :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue lady, chodziłam kiedyś piechotą z pracy i mijałam dom dziecka prowadzony przez zakonnice. Jak na placu zabaw bawiły sie dzieci, to później cały czas miałam przed oczami ich buźki i płakać mi się chciało :( Źle się dzisiaj czuję, spacer po świeżym powietrzu może mi pomóc. Nie wiem tylko, czy będzie mi sie chciało po sklepach i przymierzalniach szwendać, ale moze się rozkręcę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×