Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Rachelko, O Boze...Kochana, bardzo mi przykro :( Przyjmij wyrazy szczerego wspolczucia... Chyba nikt sie nie spodziewal takiego obrotu wypadkow? :O Pisalas, ze jest schorowany ale przeciez w szpitalu byl...szok :( Trzymaj sie jakos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam Kochane Zaplanowałam dzisiaj porządki (tak właśnie można sobie coś planować :( ) Pościągałam firanki w salonie i byłam w trakcie mycie okien, kiedy zadzwoniła mama, że z ojcem źle. Była u niego, rozmawiali, nagle zaczął się dusić, reanimowali go pół godziny, ale bez skutku. Zostawiłam wszystko i pojechałam z synami do szpitala (35 km, to w tym mieście, gdzie jeżdżę do gina). Kiedy byliśmy w drodze, zadzwoniła mama, że tato odszedł... o 12:15.... Nie wiadomo, co było przyczyną, miał bardzo słabe serce, ale podejrzewali też kolejny wylew. Dopiero w poniedziałek będzie akt zgonu. I teraz zamiast przygotowań do Świąt są przygotowania do pogrzebu :( Chociaż, mama dała mi większość tego, co kupiła już na Wigilię, bo w tej sytuacji Świąt nie będzie robić, więc przed chwilą oprawialiśmy karpia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelo, wyrazy współczucia, to ogromny cios :(. Lilli, ja w zeszłoroczne święta byłam w ciąży i umierała moja najukochańsza babcia, a w zasadzie mogę powiedzieć, że mama, bo była bardziej mamą niż babcią, choć mnie nie urodziła. Jedyne co pamiętam z tamtego dnia to kazanie księdza, mówił, że to powinien być bardzo radosny czas, gdy rodzi się Bóg, a nie czas żałoby i umierania. Dużo sił Ci życzę Rachelko do przeżycia tych świąt. Będę myśleć o Tobie i Twojej mamie, dla mnie to też będą bardzo smutne święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelko takze ode mnie przyjmij serdeczne wyrazy wspolczucia . Trzymajcie sie jakos przez te nadchodzace dni .... I uwazaj na mame , mialam bardzo podobna sytuacje wlasnie przd swietami kilka lat temu i dla mojej mamy bylo to tak ciezkie , ze przestala widziec sens w zyciu . Od tego czasu najchetniej bym wcale swiat nie obchodzila ! Bardzo mi przykro ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz bardzo Wam dziękuje za słowa otuchy... Nigdy nie jest dobry czas na umieranie, ale przed Świętami to szczególnie trudne dla tych co zostają. Wesołe świąteczne piosenki wydają się takie nie na miejscu :( Ale to właśnie mi uświadamia po raz kolejny, że jako jednostka jesteśmy malutcy.... Człowiek umiera, a świat trwa dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelko ❤️ nie wiem co napisać....w tej sytuacji każde słowa wydają mi się banalne. Szczerze przyznam, tak jak pisałam wcześniej mój tata poważnie choruje na nowotwór i tak myślałam, że w trakcie mijających dni, miesięcy...ten czas pozwoli nam pogodzić się z tym co nieuniknione. Ale to nie prawda, nigdy nie będziemy gotowi na śmierć bliskich osób. Całuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ivanko no w sumie racja , ale ja musialam 2 razy z dnia na dzien prawie pogodzic sie ze smiercia rodzicow i musze przyznac, ze prawie nie da sie ... , jesli absolutnie sie z tym nie liczysz , spada na Ciebie jak cios - mojemu tacie w zasadzie nic nie bylo - pewnego dnia polozyl sie i przestal oddychac , mama nie miala pojecia o raku - przezyla 1,5 tygodnia po tym jak sie dowiedzialam , bo jej o tym nie powiedzialam , nie umialam - wierz mi 2 lata dochodzilam do siebie , mialam wrazenie , ze moge zniknac kazdego dnia , bez zapowiedzi .... X Rachelko - to to uczucie ktore kaze mi sie cieszyc kazdym momentem i niczego nie planowac wczesniej niz 2- 3 dni przed , co zawsze napelnia mnie pokora , co nie pozwala z nikim rozstac sie w gniewie , co nie pozwala polozyc mi sie spac , poki nie zakoncze wszystkich klotni i nie wytlumacze nieporozumien .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelko, tak mi przykro :( trzymaj sie jakos... takie smutne te swieta beda... - moje wyrazy wspolczucia :( ja juz to mam za soba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachelko tak strasznie mi przykro :( to będzie trudny czas ale pamiętaj jesteśmy przy Tobie choć daleka ale jednak blisko pisz jak tylko będziesz chciała Przytulam ❤️ x x Pozdrawiam wszystkie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszytko zalezy od tego jak bylo miedzy Wami. Moj tato niestety zapil sie nie smierc :O Wczesniej nie interesowal sie nami, ani mna ani moja mama :O Musiala sobie sama radzic po rozwodzie :( Gdy umarl bylo troche zbulwersowanych ludzi ale dla mnie niestety, jego odejscie nie mialo znaczenia :( Sam sobie na to zapracowal :( Bylam mu obojetna...nalog go zniszczyl :O Moja mama byla juz dawno po rozwodzie (w latach 70-tych w Polsce to bylo troche co innego niz teraz...nie bylo jej latwo), przezyla jego smierc ale starala sie to przede mna ukryc :O Mamy troszke skomplikowna sytuacje rodzinna :) Tak ze roznie bywa. Dla mnie smierc ojca to bylo jak zamkniecie rozdzialu i swego rodzaku khatarsis :O Nigdy nie byl dla mnie bliskim czlowiekiem :( Wiem, ze sa inni ojcowie ale u mnie bylo jak bylo i nie moge sobie wyobrazic jak to jest inaczej bo zwyczajnie tego nie znam :O x Rachelka, w kazdmy razie powodzenia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachellko dopiero dzisiaj weszłam na topik i doczytałam:( Bardzo Ci współczuje śmierci taty. Trudno coś pocieszające napisać w takiej chwili, trzeba po prostu przez to przejść. Wiem, ze Twoje relacje z tatą nie były jekieś super bliskie ale w takiej chwili to nie jest ważne, po prostu jest przykro i bardzo boli....a okres świąteczny jeszcze potęguje ten ból. Teraz będziesz miała mnóstwo zajęć z przygotowanie pogrzebu i formalnościami, to takie trudne wszystko. Mamy świadomość, że zostało zerwane pewne ogniwo naszej egzystencji, wiem, że to może głupio brzmi, ale ja tak to odczuwam. Osobiście jak na razie zetknęłam się ze śmiercią teścia, ale pamiętam, że przeżyłam to bardzo mocno. Mimo wszystko zaglądaj do nas Rachelko w tych trudnych dniach, będziemy z Tobą. Moncheri wiem, że Ty też koszmar przeszłaś, a takich chwilach wszystko się przypomina. Gerwazy i Ciebie kochana rozumiem doskonale, Twoja sytuacja jest zupełnie inna, a Twoja reakcja jak najbardziej prawidłowa w tej sytuacji. Pozdrawiam resztę koleżanek. Jasminka co tam na froncie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruchome piaski :(
nie czytam Waszych postów może dlatego że nigdy nie będę mamą a tak bardzo lubię dzieci...ale to zupełnie inna historia wczoraj dowiedziałam się że koleżanka ( okolice 40.) zostanie Mamą wpisuję to tutaj ku pokrzepieniu wszystkiego dobrego w Nowym Roku 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo, że intensywność naszego bólu zależy od tego, jakie więzi były między nami, a osobą która odeszła. Moi oboje rodzice żyją, jestem z nimi bardzo związana emocjonalnie i aż boję się przyszłości...bo przecież jeżeli wszystko potoczy się normalną koleją rzeczy, to to ja ich pożegnam. Cieszę się, że nie mają większych problemów ze zdrowiem, są aktywni, ale wiadomo, życie funduje nam różne niespodzianki:O Jakby nie patrzeć, śmierć jest czymś przerażającym, nieodwracalnym...jesteśmy wobec niej bezbronni i tak jak któraś pisała, nigdy na nią gotowi. Rachela, jesteśmy z Tobą, dziel się z nami każdym Twoim smutkiem❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z rana no nadal nic ,okresu brak ,już się zaczynam niepokoić,bo wiem że to głupio zabrzmi na tym topiku ,ale jeszcze miałam się wstrzymać do końca stycznia,jeśli to ciąża lekarz mnie udusi:)zaznaczał kilka razy żeby odczekać przynajmniej do stycznia ,ale myślę że to tylko opóznienie i lada dzień wszystko wróci do normy,temp nadal wysoka 37,7 pozdrawiam i życzę miłej niedzieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasmina, kup w końcu test!:) Wszystko wygląda obiecująco:)Ja tez pomyślałam, że nie zabezpieczam się i lekarz pogoniłby mnie w razie czego...no ale u mnie nie ma tego w razie czego. Na Twoim miejscu byłabym juz z pewnością po teście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) x x Rachelko ❤️ 😘 x x Jasminko ja coś przeczuwam ,że to jednak to :P wiec teścik a jak nie to betkę proszę zrobić i nam tutaj pisać co i jak, bezwzględnie :) x x pozdrawiam dziewczyny 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Chciałabym coś napisać, a jednocześnie czuję, że nie powinnam :( W przedświątecznym czasie głupio psuć innym humor smętnymi wywodami. Myślałam, że otrząsnę się po pierwszym szoku i dzisiaj będzie lepiej, ale nie jest. Pozdrawiam Was wszystkie, dziękuję, że mogłam Wam się wyżalić. Jasminko, trzymam za Ciebie kciuki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rachela pisz wszystko, ja tam też nie mam nastroju świąteczno radosnego i chętnie Cię wspomogę duchem przynajmniej. Niestety z dnia na dzień łatwiej nie będzie, może po pogrzebie troszeczkę lżej, ale smutek i ból jeszcze przez wiele dni będzie Cie trapił. A zresztą jak widzisz większość dziewczyn miało już przykre doświadczenia ze śmiercią bliskich i naprawdę Cię rozumiemy i wiem, że dobrze o tym z kimś pogadać. Trzymaj się Rachelko mocno, wiem jak Ci ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że pisz❤️Nie ma tego, że czegoś nie powinnaś. To jest właśnie odpowiednie miejsce. W sieci człowiek potrafi często bardziej otworzyć się niż w realu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rechelako 2 lata temu umarl 10 dni przed Wigila ojzym Meza. Kuzwa to bylo dla nas bardzo ciezkie... MOWI SIE ZE JEDNO ZYCIE ODCHODZI A NOWE NADCHODZI.... Niech twoj Tatus spoczywa w pokoju (*) Zgasło światło nastała ciemność lecz nie nocy słowa zastygły w ciszy wypaliła się świeca zegar zatrzymał swój bieg czas dobiegł kresu przeznaczenia pozostała już tylko ostatnia droga pożegnanie najbliższych ból i łzy orszak żałobny w smutku podąża na miejsce spoczynku byłeś pośród nas od dzisiaj pozostaniesz w naszych sercach pamięci i wspomnieniach wiatr kołysze koronami drzew wokoło cisza zapomnienia smutne twarze odgłos spadającej ziemi aż dzwoni w uszach i cisza płynąca z trąbki Ty pozostajesz tutaj my wracamy do szarej codzienności nie pora dla nas jeszcze zatrzymujemy obraz i pamięć po tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rahelka bardzo Ci współczuje ja wiem co przechodzisz mój tato też zmarł przed świętami bo 13 grudnia co prawda było to 13 lat temu ale bardzo dobrze to pamiętam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ivanka72
Rachelo ❤️ o Gerwazy, Mon cheri smutne przeżycia za Wami... o U mnie dziś mnóstwo śniegu.. bałwan już stoi w ogródku.... miłej niedzieli Kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiae
Rachelko przyjmij moje szczere kondolelencje bardzo mi przykro... Gerwazy u mnie było identycznie i miałam takie same uczucia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rahelko bardzo mi przykro, lacze sie z Toba w smutku i skladam kondolencje, nie wiem co wiecej powiedziec......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×