Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość coraz bardziej zawiedziona!

Dlugie , bezowocne starania o dziecko w dojrzalym wieku! Grupa wsparcia!

Polecane posty

Biest, Tobie do nas trochę brakuje:P Karmi, no coś tam może i by się znalazło na tej mojej twarzyczce:DNie szukam jednak za bardzo;) Rachela, wiem, że czasami trudno coś napisać, jak w sercu smutek. Wiem jednak po sobie, że to może pomóc....chociaż odrobinę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam jakos natchnienia na nic. Ta pogoda mnie rozp....mam znow depresje zimowa heehhe :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denis powodzenia trzymam kciuki, mojego M rodzice byli rodzina zastepcza dla dwojki maluchow przez dlugi czas i traktowali je jak swoje wlasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Denis699
Karmi...sorry jestem taka zakręcona, że wydaje mi się, iż wszyscy wiedzą o czym piszę. Tak mamy szansę zabrać dziecko lub dzieci do naszego domu, bo jednemu z nich kończy się termin pobytu w pogotowiu (tzw. 12 miesięcy, max 15-ście) a już kolejne dzieci czekają w kolejce. Do rodziny biologicznej póki co wrócić nie mogą, bo rodzice jacyś mało zainteresowani dziećmi. Mila....:) Co się kłębi w mojej głowie to sama nie do końca pojmuję, podniecenie, strach, niepewność, chęć zajęcia się dzieciaczkami...Jak o moich planach powiedzieć w pracy, bo chciałabym iść na macierzyński, by przynajmniej na początku zająć się dziećmi tylko osobiście........???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denis to prawdziwa rewolucja, napisz jeszcze w jakim wieku byłyby ewentualnie dzieciaczki, nareszcie jakieś dzieci na naszym topiku:):):) No ja to bym chyba wcale nie spała, kiedy będzie coś wiadomo. Rachela no same pytania;) No to jeszcze jedno...jak u Ciebie starasz się , idziesz do kliniki? Czy liczysz na cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas takie zwyczaje, że rodzice biologiczni ponad wszystko, a ja bym im pozabierała prawa do dzieci, bo znam procedury i zanim zabiorą dzieci do placówki to rodzice dzieci mają sto szans na poprawę i to powinno wystarczyć......, nie ma poprawy to dzieci prosto do adopcji, a tak tułają sie po placówkach, a rodzice mają luzik dalej chleją a jak im ochota najdzie to do dziecka przychodzą no i Sąd uważa, że się starają, głupie to wszystko. A na dodatek Ci biologiczni rodzice gdyby dzieci poszły do adopcji mieliby luzik całkowity i tak im dzieci w życiu przeszkadzają, a placówki nie musiałyby utrzymywać tylu dzieci, a Denis dostałaby do adopcji dzieciaczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i trzymajcie kciuki za jutrzejszy zastrzyk, nie sądzę żebym znowu dała połowę rozpuszczalnika........ ale może inna przygoda;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmi, cały czas trzymam, od początku:D Biedne te dzieciaczki, już na samym początku mają fatalny start....a co dalej?....Zabierane są rodzicom rzeczywiście w naprawdę ekstremalnych przypadkach. Ile dzieci żyje z rodzicami i mimo to mają zero zainteresowania z ich strony, pomocy. Pokręcony ten świat... Życzę dobrej nocy i nowych sił w działaniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mało pisze bo i nie ma o czym ..... Mój mąż miał urodziny okrągłe 50lat w sobotę imprezka rodzinna w piątek z młodą na odczyt TK i tak leci dzień za dniem ........ X Denis trzymam kciuki za powodzenie i super bo tyle dzieciaczków potrzebuje miłości i wsparcia a tak się bidulki tułają te nasze prawo do bani serio jest oby wszytko poszło po waszej myśli ;) x Karmi trzymam za zastrzyk :) x Pozdrawiam was serdecznie ;) Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama się zastanawiam, czy można powiedzieć, że liczę na cud, bo jestem z tych raczej mocno stąpających po ziemi. Do kliniki się nie udaję. A czy staram się...? Nie zaczęłam się zabezpieczać, ale i M nie ma we właściwym czasie.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Denis
Jeśli dzielisz dzieci na "biologiczne" i "obce" to daj sobie spokój z adopcją. Dziecko się kocha miłością bezwarunkowa, która musi wystarczyć na najcięższe nawet problemy wychowawcze, zdrowotne czy życiowe, które sa nie do uniknięcia w żadnej rodzinie. Nie matu najmniejszego znaczenia czy dziecko jest biologiczne czy nie, bo nie wiadomo jaki zestaw genów będzie miało dziecko adoptowane i nie wiadomo jakie biologiczne. Dziedziczymy od kilku pokoleń, więc melanż genów jest nieprzewidywalny w żadnym wypadku. Jeżeli masz Ty lub Twój mąż jakiekolwiek wątpliwości, to znaczy , że są one uzasadnione i nie brnij dalej w planach z adopcją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denis ja jestem jak najbardziej za adopcją, ale wiem, że w moim wieku nic z tego, ja mogłabym bez problemu pokochać dziecko, którego nie urodziłam, geny nie są dla mnie sprawą priorytetową. Denis trzymam bardzo kciuki za was i pisz nam na bieżąco jak sytuacja, kiedy jakieś decyzje. Ja tylko na chwilę chciałam się pochwalić, że zastrzyk wykonany prawidłowo z całym rozpuszczalnikiem:) Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Choć nie powiem, bo ręce mi się trzęsą do tej pory....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denis, to jest Twoje życie i Twoja decyzja:)Łatwo jest radzić, trudniej pomagać. Dlatego ja podziwiam Twoje plany i trzymam kciuki:) Dzielna Karmi:) A ja zaglądam z rana, bo chciałam poinformować, że u mnie -18,5 na termometrze:(Jak tu myśleć o wiośnie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! U nas -7.2 ...idzie sie zalamac :O x Karmi, zastrzyki juz za Toba! Teraz mozemy sie juz cieszyc na to co wyrosnie. Kiedy masz wizyte na podgladanie pecherzykow? x Denis, Bardzo Ci kibicuje! Mysle, ze na poczatek moze powinniscie tylko jedno dziecko do domu zaprosic zeby zoabczyc jak to bedzie i dac Wam i dziecku szanse na spokojnie przyzwyczaic sie do nowej sytuacji. Wszytko jest nowe, na pewno nie bedzie latwo ale wiem, ze dasz rade! Watpliwosci mialby kazdy w Waszej sytuacji bo po prostu kazdy by sie bal jak to bedzie. Ale moze rzeczywistosc przyjemnie Wam zaskoczy! Jedno co by mi spedzalo sen z oczu to jest to, ze wloze cale serce w wychowanie maluszka, pokocham, a w wieku 7 lat pojawia sie rodzice i zarzadaja oddanie dziecka :O Nie wiem jak to jest po wzgledem prawnym. Czy rodzice biologiczni moga sie w kazdej chwili zglosic po dziecko? W kazdym razie zycze Wam powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Denis699
Witajcie.... Karmi zastrzyk zrobiony, więc jest ok :) Przez te wszystkie emocje kolejna zarwana nocka, położyłam się spać po 22.00 a zasnęłam po północy, potem obudziłam się wyspana o 2.45 i zasnęłam około 5.30, po czym ponownie wstałam około 6.30.... Masakra....a dzień mam dzisiaj długi.......... Sama jestem pomarańczowa, ale widzę, że rozpętała się mała burza po moim wpisie. Prostuję...póki co nie staramy się o adopcję tylko o rodzinę zastępczą.....a to jednak spora różnica, nie jesteśmy w tym momencie prawnymi opiekunami tylko zapewniamy opiekę dzieciom, których rodzicom ograniczono władzę rodzicielską i teoretycznie w każdej chwili sąd może im tę władzę przywrócić....lub odebrać. Jeśli odbierze, dzieci mogą pójść do adopcji, jeżeli nie to mogą całe dzieciństwo spędzić albo w domu dziecka, albo w rodzinie zastępczej. Co lepsze? To już każdy sam może osądzić.... Po drugie dostałam zarzut, że dzielę dzieci na "biologiczne" i "obce". Po pierwsze nie przypominam sobie takiego wpisu z mojej strony, bo napisałam dziecko "biologicznie obce", a dla mnie to jednak spora różnica. Absolutnie nie neguję, że takie dziecko można tak samo kochać jak to urodzone, ale nie oszukujmy się, że nagle stanie się biologicznym, bo geny zawsze będą inne. Nie doszukuję się tu absolutnie niczego złego...no, ale każdy interpretuje jak widać inaczej. Dzięki za słowa otuchy: Karmi :), Mila_K :), Lilly :), SM_40 :), Gerwazy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Denis dołączam do pozytywnych wibracji i trzymam kciuki :) rozumiem twoje "nie spanie" , niesamowita jesteś. o Dziewczyny pozdrawiam u mnie własnie piękne słońce a rano na termometrze -15, wiosna , wiosna , wiosna... ach... to TY? o Karmi brawo! dzielna pielęgniarko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie proza życia, chociaż miałam dziwne malutkie krwawienie dziś rano, jestem w 28 dniu cyklu @ mam co 32 dni, myślałam, że to okres ale nic na to nie wskazuje, pisałam wam że w zeszłym tygodniu we wtorek tez było niewielkie krwawienie - nie wiem co to może być, pozdrawiam miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilily
Ivanka, to u Ciebie było dzisiaj rano cieplej niż u mnie:DRano prawie -20, teraz temperatura na plusie. Trochę duża różnica...ale masz Ivanko rację, to chyba wiosna:)Słoneczko pozytywnie nastraja:)Niestety nie mam fizycznie na nic siły... Jolka, nie chcę Cię nakręcać, ale coś tam u Ciebie się dzieje:)Ja tak właśnie miałam, że pojawił się ślad krwi w dniu terminu @, no a potem nic...no a jeszcze później dwie kreseczki na teście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U Nas dzis co 20 swieci slonce i sypie snieg...i tak dzis juz z 10 razy. Bylam na malych zakupach, kupilam jeansy, legginsy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Denis, to teraz jakie czekaja Cie kolejne kroki? Podjeliscie juz decyzje z mezem? Ja chyba wolalabym to mniejsze dziekco bo uwazam, ze umiejetnosci rodzicielskie rosna razem z dzieckiem :) Znajomi zaadoptowali dziecko 3-tenie i tez jest wszytko ok. Bardzo mily chlopczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie zima na całego, zawieje i zamiecie za oknem, cały czas sypie śnieg. Jutro też ma sypać, a ja mam na monitoring jutro...nie wiem jak dojedziemy bo zapowiadają śnieżyce. Jakoś nic bardzo nie czuje po tych zastrzykach mam obawy czy mi w ogóle jakiś pęcherzyk rośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie dzis bylo wyjatkowo wiosennie, slonko I nawet cieplo. Maz dzis powiedzial ze od 2 nocy nie spi, myslac o tym ze jest praktycznie bezplodny:( smutne to wszystko, Wlasnie otworzylam butelka pysznego czerwonego wina I zamierzam ukoic smutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na szczęście nie pada śnieg, ale za to mrozi całkiem nieźle😭Zrobiłam wczoraj zapas słonecznika dla ptaszków:) Jetsem ostatnio strasznie padnięta wieczorami. Tak mi się chce szybko spać, że to aż nienormalne. Może to ta nadciągająca wiosna tak na mnie działa:DJak tylko coś zaczynam wieczorem oglądać w tv, to od razu zasypiam. Dzisiaj to samo. Dobrze, że weekend w perspektywie:) Mila, trudne to wszystko...ale życie toczy się dalej...musimy być silne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×