Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kkkiiikkkaaa

Kolejna sobota i kolejna impreza u sąsiadów...

Polecane posty

Gość ale gapa
Myslisz, że w domku bedzie lepiej? Tobie pragnacej spokoju może tak ale wcale nie powiedziane, ze będziesz mogła robić sobie imprezy do woli, ja mam takich sasiadów, który potrafia dzwonic na policje jak muzyka gra na tarasie i to wcale nie głosno skoro dzieci spia na górze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 09876
Autorka ciągle podkreśla, że najchętniej bierze udział w imprezach, które organizuje ktoś, kto ma dom. No tak, najlepiej na krzywy ryj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Myślę, że będzie lepiej jednak w domku. Nigdy nie zadzwoniłabym z takiego powodu jak piszesz. A w domku oczywiście, ze też niosą się hałasy z ogródka sąsiada, ale nie oszukujmy się, mieszkańcy domków to w zdecydowanej większości ludzie pracujący, którzy czas na imprezę mają raz w miesiącu lub rzadziej. A nie bydło, co 1/3 tygodnia musi ludziom zmarnować hałasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Nieprawda. Podkreślam, że zazwyczaj chodzę do lokali na mieście lub ew. do kogoś kto ma domek. Nigdzie nie napisałam, że na krzywy ryj:) Po prostu wiem, ze moje mieszkanie nie nadaje się urządzenia imprezy. Jeżeli zostaję zaproszona do kogoś, to zawsze przynoszę sałatkę lub coś innego do jedzenia, zawsze też pomagam sprzątać. I nigdy się nie wpraszam. Sama też chętnie organizuję imprezy, ale jak wspomniałam, zawsze w pubach. Choćby składkowe jak nie mam akurat środków. Da się? Da:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ty
A co na to właściciele mieszkania, bo jak się domyślam, mieszkanie jest wynajmowane przez kogoś tym studenciakom?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Niestety nie znam właścicieli, a ci studenci przecież mi nie dadzą namiarów. Niestety ich mieszkanie jest narożne, pod nimi mieszkam ja, a naprzeciwko jest strych:( Więc nie ma z kim się porozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
W sensie, że jestem jedyną osobą, której hałasy przeszkadzają, bo u innych aż tak nie słychać (choć słychać, bo pytałam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmiana czasu
a dzisiejsza noc jest dłuższa ,bo cofamy czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xccdfgfgfhghfh
domek wolnostojący a nie zaden bliźniak, zadnych ludzi w poblizu to bedzie spokoj... u mnie tez niby nikomu nie przeszkadzalo bo tylko moja mama zadzwonila... innym sie nie chcialo czy co, albo sie bali, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foxiaaaa
To właścicieli w ogóle nie ma? Kurcze nawet po kasę nie przychodzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ty
No, ale przecież musi być jakaś spółdzielnia mieszkaniowa "nad właścicielem" czy jakiś inny twór, który się powinien tym zainteresować. Na Twoim miejscu bombardowałabym ich skargami i najlepiej, żeby inni sąsiedzi też to potwierdzili. Przecież nie można notorycznie zakłócać ciszy nocnej i koniec. Nie krępuj się z policją tylko dzwoń i koniec, jeśli nie da się z gówniarzami dogadać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Nie mam pojęcia czy przychodzą, przecież nie będę się czaić:) Pracuję w tygodniu. Dzwoniłam do zarządcy budynku w tej sprawie jakiś czas temu i zbyli mnie ochroną danych osobowych i oczywiście odmówili też pomocy, bo ponoć nie mają telefonu do właściciela i nie mogą zadzwonić. Ogólnie to mnie olali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Bee dzwonić:) Jeszcze 1h 10 min:) W administracji też powiedzieli, żeby dzwonić na policję. Choć przyznam, że troszkę się boję, bo oni mają balkon od ulicy, na którym non stop ktoś pali, więc pewnie zauważą patrol i się uciszą. Oczywiście poprosze policję, zeby zaparkowali kawałek dalej, ale nie wiem czy to pomoże, bo przecież i tak przyjdą w mundurach. Ehhh, po prostu co rozwiązanie to jakiś problem:( Mam nadzieję tylko, że mnie nie oskarżą o bezpodstawne wzywanie jak tamci zauważą policję pierwsi i się na czas uciszą. Chociaż może policja wyczuje od nich alkohol i jednak mi uwierzy...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ty
Ta, jasne, bo tak najwygodniej... Umyć rączki, bo jemu nikt nie zakłóca spokoju. Co za bzdura! Nie mają numeru telefonu, no błagam. Na pewno mają jakieś namiary i gdyby chcieli to by się tym zajęli. Dlatego mówię Ci, żeby pisać skargi itd. Przecież płacisz czynsz i masz prawo do spokoju we własnym domu. I uderz do kogoś wyżej, bo ci zarządcy budynków są o dupę rozbić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestudiujaca
to zrob tak: podeslij kogos do nich zeby powiedzial ze slyszal od znajomch ze to mieszkanie jest do wynajecia, oni pow np ze nic o tym nie wiedza to niech ten ktos poporsi o nr do wlasciciela i mzoe dadza jak sa glupi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xccdfgfgfhghfh
nie zauważą patrolu bo tacy nachlani beda, nie martw sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
Tam jest 6 osób na trzech pokojach, więc pewnie nie uwierzą, że jest do wynajęcia. A jak uwierzą, to tym bardziej nie dadzą numeru, bo pomyślą, że właściciel chce ich wyrzucić. Ale macie rację, będę walczyć o spokój (do te jpory było mi zwyczajnie głupio). Dzwonię dziś na policję, a jak to nic nie da, to jutro znowu do administracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domkowa
pisma pisz , na pismo musża odpowiedzieć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
domkowa, ja wiem, ale nigdy nie robiłabym hucznej imprezy w ogródku. Zresztą nie przypominam sobie hucznej imprezy w miejscu innym niż lokal. Sorry, może parę razy sylwester, za zgodą sąsiadów kolegi, który udostępnił domek, bo ci sąsiedzi akurat też robili, a drudzy wyjechali. Tak to wiadomo, od hałaśliwych imprez są knajpy. W domu można sobie zrobić ew. domówkę bez wychodzenia do ogródka (o ile nie mieszka się w szeregowcu/bliźniaku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgłos do urzedu skarbowego
wynajem :D oni lubia takie sprawy hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestudiujaca
to wymysl co innego np niehc idzie osoba i powie witam ja w sprawie kupna samochodu, zastalem wlasciciela? oni pow nie to moze wtedy dzadz nr. jesli to glupie studenciki to dzadza bedzie sie dzialo szybko wszystko i nie pomysla zeby nie dawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ty
Hahaha! Dobre z tą skarbówką :D No, ale nie wyobrażam sobie wynająć mieszkanie komuś i w ogóle nie interesować się tym co to za ludzie, jak się zachowują etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kita lolita
hehe, mieszkam na wręcz cudownym osiedlu domków jednorodzinnych...i jeśli "sąsiad" który mieszka ode mnie co najmniej 300 metrów dalej, robi impreze nawet w domku swoim u mnie jest super głośno...więc nie wiem czy w domku też bedziesz taka szczęsliwa...a wedlug mnie wszystko zalezy od ludzi wsrod ktorych sie mieszka...jak robie impreze to chodze po sasiadach i pytam sie czy nie bedzie przeszkadzalo...jesli jest wszystko ok to robie impreze, i nikomu nie przeszkadza...ale to chyba dlatego ze mam super sasiadow...nawet Panstwo ktorzy maja po 80 lat nie robia problemow, malo tego starszy Pan daje mi nalewki wlasnej roboty...oj klepia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkiiikkkaaa
hehe, miło z ta nalewką:) Ja bym oczywiście nie robiła żadnych problemów, gdyby to było raz na jakiś czas i gdyby uprzedzili (pisałam chyba to zresztą). Ale tego co teraz wyprawiają mam już po dziurki w nosie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kita lolita
isc i pogrozic, a z tym urzedem to lipa jesli maja umowe z wlascicielem, ale pewnie nie, bo wtedy chyba jakis podatek musialby wlasciciel odprowadzic od wynajmu czy cos a jak wiadomo kazdy chce cos przyciac...nie jestem pewna...wparuj tam i obij mordeczki studenciakom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz najgorzej
Pocieszę Cię,nad moim mieszkaniem od 3 tygodni jest impreza,która zaczyna się po południu(kiedy sąsiedzi wstają),a kończy koło 4-5 nad ranem. Średnio co trzy dni mamy zarzygane okno,bo sąsiadowi nie chciało się leciec do toalety:/ Nie wspominając już o śmieciach na chodniku pod naszymi oknami(mieszkamy na parterze,oni na 1 piętrze). Niestety w kraju,w którym mieszkam policja nie ingeruje w takie sprawy,jedyne co można zrobić,to prosić sąsiadów o spokój(bezskuteczne) bądź wysyłać listy do agencji mieszkaniowej(to też nic nie daje).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domkowa
i to jest właśnie przykład na to ,ze wszystko zależy od ludzi - można mieszkać w bloku i mieszkać kulturalnie , alem ozan i w domu pośród mentalnych wieśniaków . niesty , bloki ,ze względu na swoja budowę dajaspore miejsce do poisu dla tych ostatnich . dzwoń i miej ich gdzieś , żenić sie z nimi nie musisz ,nawet dzieńdoby sobie nie mówcie - ale cisza ma być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kita lolita
ja piernicze...calkowicie cie rozumiem bo gdy ja studiowalam to kazda godzina snu byla jak zbawienie, a w czasie studiow tez mieszkalam w bloku i tez sluchalam imprez, tylko mam dzieki Bogu ogarnietego meza, raz wparowal i imprezy jakby nagle nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z moimi sąsiadami
też tak miałam impreza z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę.Kilkakrotne wzywanie policji,aż skończyło się sprawą w sądzie Grodzkim jak zapłacili porządną karę to skończyły się imprezy,a o urodzinach uprzedzają sąsiadów dwa tygodnie wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kita lolita
z takimi trzeba krotko...wejsc tam serio pogrozic...a jak sie nie uda to naprawde wydzwaniac, albo do jakiejs wspolnoty mieszkaniowej, ze nie zyczysz sobie bydla za sciana, albo wlascicielowi kolo dupy narobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×