Powiedziałam żonie kochanka że mamy romans ;/

Nie bede sie bronic przed waszymi opiniami, bo wiem ze duzo w tym mojej winy. W pewnym momencie po prostu zgubialm zdrowy rozsadek i zaczełam sie kierowac emocjami a one sa zlym doradca. Było fajnie, miło , poczatkowo bez zobowiazan. Zła zona, on taki biedny, eh no i dziecko,a ja wcielilam sie w beznadziejna role matki milosierdzia. Co chcialam tym zyskac? Nie wiem. Napewno dowartosciowac siebie, mimo iz zawsze uwazalam ze mam wysoka samoocene. Pozory.Co ja sobie myslalam ze go uratuje przed zlym swiatem, przeciez on ma syf w malzenstwie na wlasne zyczenie.Beznadzieja.

Beatrice83 -> zdrowy rozsadek?? sypiac z kolesiem co ma zone i male dziecko... nie zgubilas go .. nigdy go nie mialas... :/

beatrice --> to ze on ma syf tez nie powinn byc twoja sprawa, marna wymowka 99% zdradzajacych. no ale dobre z tego wszystkiego jest ze zona wie na czym stoi. tu ci sie cos udalo. chociaz robilas to dla siebie wyswiadczylas jej ogromna przysluge.

Powinnaś dostać wywózkę z kochasiem, kibitką na Sybir- na 20 lat. niech takie wszawe mendy jak wy, znikną ze społeczeństwa.

menda to jej facet, autorka dala sie mu oszukac na glupie wymowki w stylu syfu w malzenstwie, ze zony nie kocha i jest z nia z powodu dzieciaka. i tyle. dziwie sie babom ktore obwiniaja kochanki o wszystko, nie byla by to ona to byla by inna.

Sadze ze zona mu wybaczy bo bardziej zalezy jej na opinii rodziny i znajomych niz na szczesciu wlasnym i wlasnego dziecka. Powiedziala mi w rozmowie ze nie sypiali ze soba od roku... a wg niej to bylo ok. Nie wiem jak on sie zachowa.

Bo bycie kochanką to nie zabawa dla małych dziewczynek :P:P:P;) na przyszłość odpuść sobie związki z zajętymi facetami

Rusłan ma rację. Brak klasy a do tego i rozumu. Żółta kartka. Autorce już podziękujemy za grę. :-(

pilnujcie swoich mężusiów , bo tylko jad sączycie. zawsze to wina jej, a on jakby kochał naprawdę to by na inną nie spojrzał. Wina leży po obu stronach jak jest zdrada.

przeciez jakby nie powiedziała żonie, to ten szmaciarz nadal by ją okłamywał. Autorka nie jest bez winy pchając się w cudzą rodzinę, ale to mąż przysięgał wierność, to on jest kur.wą. Nauczcie się w końcu, głupie pipy, że jak wam facet przyprawia rogi, to JEGO trzeba kopnąć w du.pę, a nie rzucać się z pazurami do kochanki a pańciowi robić laskę, bo może wtedy wróci... Miejscie godność, bo zawsze będziecie zdradzane i nei szanowane!!

tak, wina leży po dwóch stronach po stronie zdradzającego i kochanki

facet na zawsze pozostanie samcem, który samiec jest wierny ?

Nabralam sie na standardowy wyswiechtany numer,tego sie najbardziej wstydze...i ze ta dziewczyna zyla w nieswiadomosci albo udawala ja.A najbardziej szkoda mi dziecka.

dobrze zrobilas. Zona ci podziekuje, choc pewnie teraz nie czuje sie najfajniej. tylko nie bierz sobie teraz tego puszczalskiego gowna do domu, jak go zona wyrzuci, bo ciebie tez zdradzi. Cialo puszczone raz puszcza sie zawsze i nie ma wyjatkow od tej reguly.

zaraz widac ze cie facet kopnal w doope:)

@ zdesperowana ma rację póki pozwalasz samcowi byc niewiernym to będzie. Jakim trzeba byc głupim, żeby niewiernośc usprawiedliwiać płcią

Nikt nikogo nie kopnał, on po tym jak go zona wyrzuciła z mieszkania zadzownił do mnie ze jest wolny juz haha i czy moze przyjechac :) to go uswiadomiłam ze zona wie ode mnie i niech jedzie do noclegowni

Jak zauważyłaś jestem facetem, ale to nie facet biega i donosi, tylko ta idiotka, bo zaczęła rozumieć że tamten jej nie chce, więc zapragnęła zniszczyć życie tamtej

Nikt mnie nie kopnął, są faceci, którzy maja poligamie we krwi i zona może odstawiać seks w szpagacie na żyrandolu trzy razy dziennie, a on i tak zdradzi, bo mu stanie przy rudowłosej grubej ekpedientce z miesnego i pójdą na zaplecze korzystać z okazji.

ja bym chciala sie dowiedziec w takiej sytuacji. Zreszta tak sie w moim zyciu zdarzylo: kiedys znajoma powiedziala mi o tym, ze moj chlop chcail miec z nia romans. Docenilam to, szczegolnie ze ona w to nie weszla, wiedzac ze jest ze mna. Sprawdzilam informacje bardziej szczegolowo i pogonilam chlopa. Pozniej nie chciala go tez moja znajoma, ani dlugo nikt. Nalezalo mu sie. Ale nawet jakby mi o tym powiedziala kochanka, z ktora ten romans juz jest, nie zwrocilabym sie przciwko kochance, tylko przeciwko facetowi, ktory oklamuje 2 kobiety. Facet potrafi tak naklamac o tej niby wrednej zonie, ze mozna naprawde w te brednie uwierzyc. Za to pozbylabym sie nielojalnego typa. Selakcja naturalna, nie chce kurwiszonow w moim zyciu.

Chciał i nadal chce. Widywalismy sie codziennie a nawet kilka razy dziennie.

moj K jest zonaty, ale to zona kazala mu sobie znalezc kochanke, bo jej seks nie interesuje. Wie o nas ale teraz jak sie zakochalismy w sobie szaleje!

dodam: jak ktos sie kur.wa urodzil, to kur.wa umrze, niezaleznie od plci. Troche czesciej kur.wami sa mezczyzni, moze dlatego komus sie wydaje, ze jak samiec to od razu szmata. A nie prawda, znam porzadnych facetow, co szanuja swoje cialo i nie daja kazdej.

jak widac sa bardziej popaprane sytuacje ze zona kaze mezowi znalezc kochanke, nie ograniam ludzi...

Ruslan_Kraków Jak zauważyłaś jestem facetem, ale to nie facet biega i donosi, tylko ta idiotka, bo zaczęła rozumieć że tamten jej nie chce, więc zapragnęła zniszczyć życie tamtej zycie zniszczyl tamtej jej mąz, a nie ona.. jakby chyba ?

jest klamca, bo klamac ciebie i zone, tchorzem bo nie umial sie do tego przyznac - i nadal cie oklamuje (jakbys mu nie powiedziala, ze zona wie od ciebie, pewnie by ci powiedzial, ze wlasnie sie z nia rozstal dla ciebie). Po co ci takie nic, ktoremu nie mozna zaufac... A sama tez juz sie nie pchaj w cudze zwiazki, bo jak widzisz to jak wkladanie glowy do szamba.

tępe zdziry zwykle nic nie ogarniają.

faceci są częściej kurwami, bo się ich usprawiedliwia i tyle. Kobiety zdradzające mają przesrane więc się na to rzadziej decydują. Ja kurestwa nie usprawiedliwiam niczym. Bo zawsze można inaczej to załatwić.

"Jakby chyba" to ona wlazła mu do łózka więc winni są obydwoje a donoszenie na kochasia do jego żony to już przedszkole.

kaze mezowi znalezc kochanke, zamiast sie z nim rozwiesc? Wspolny biznes czy kredyt czy jakie licho? Bo to jakas paranoja jest.