Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Beatrice83

Powiedziałam żonie kochanka że mamy romans ;/

Polecane posty

Ty byś chciała, a może żona wiedzieć nie chciała? Nie każdy jest tak silny, by przyjąć cios i podnieść się po nim. A tam, o ile dobrze pamiętam, jest dziecko. Nie usprawiedliwiam faceta - to kanalia, której oczy cipą zarosły. Powinien ponieść konsekwencje tego, co zrobił. Ale sposób, jaki wybrała autorka, powody dla których to zrobiła, są straszne. Nie sięga się po cudze. To kradzież. Nie i koniec. Kropka. Usprawiedliwienia brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że to on ją skrzywdził - to on powinien być wierny. Ale winą kochanki jest to, ze choć wiedziała o tym, że włazi w czyjeś małżeństwo, lazła tam nadal. Z oczami szeroko otwartymi, ze świadomością tego, co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleee o so chodzii
powinna wiedzieć aby mieć wybór - czy nadal będzie chciała być z kimś takim, a tak to nie ma wyboru i to nie jest sprawiedliwe 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleee o so chodzii
''Powinien ponieść konsekwencje tego, co zrobił'' no właśnie, a jeśli żona się nie dowie to facet żadnych konsekwensji wtedy nie poniesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oboje sa winni ale
wkurza mnie, ze zawsze traktuje sie faceta jako mniej winnego i w koncu cala uwaga skupia sie na kobiecie. Nawet niektore zdradzane zony usiluja wybielic puszczalsiego meza - mimo tego, co on im zrobil! Przez to faceci czuja sie bezkarni i daja d... na prawo i lewo, bo i tak w koncu wina spadnie na kochanke. Nie biora odpowiedzialnosci za swoje czyny, bo im na to pozwalamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok wiec tak naprawde
wina jest po stronie faceta oraz kochanki. po rowno. pytanie czy zona powinna byc poinformowana. czy w ogole ktokowliek kto widzi czyjas zdrade,powinien informowac zdradzanego? w imie ''nie moje zycie,wiec sie nie wtracam'' pozwalamy by inni ludzie tkwili w nieswiadomosci i klamstwie? ja np nie chcialabym tak spedzic zycia. bedac nieswiadoma ze ktos mnie tak bardzo oszukiwal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forummorenka
Ale dlaczego ma się dowiedzieć tylko wtedy gdy romans sie skończył?Jak trwał to kochanka nie chciała poinformować żony -dziwne nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlamanyy widelec
nikt nie mówi że kochanka jest niewinna - choć to kwestia wewnętrznej moralności, ale kochanka nikogo nie zdradza to zdradzający ponosi największą winę, a to że w małżenstwie kryzys itd. - to żadne wymówki 😴 zresztą skoro ci co znajdują sobie kochanki -tłumaczą się tym że w małżeństwie źle sie dzieje to czemu do uja pana nie odejdą? kochanice są naiwne że się na takie coś łapią :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forummorenka
No powiedzcie dlaczego jak romans trwa to kochanka nie dzwoni/pisze /przychodzi do żony i nie mówi żonie"mam z pani mężem romans" tylko robi to dopiero jak romans sie skończył-nie ważne z czyjej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romans sie nie skonczyl
jezeli czytalyscie uwaznie. Pan maz chcaila przyjsc do kochanki, jak go zona wywalila. zlamamny widelec masz racje, to zdradzajacy klamie i oszukuje na 2 strony, kochanki sa zwykle po prostu glupio naiwne, ze daja sie na to nabrac. Glupota to tez zlo, tylko ze nie celowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killerus
Oboje winni. Kochanka też powinna być świadoma i nie pchać się temu tępemu ch.. do łóżka,nie wierząc w żadne jego bajki. Jak już chciała być taka lojalna to miała już na początku żonę powiadomić a nie teraz się jej nagle sumienie odezwało!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia 12
Moje drogie panie i panowie ja to widzę tak. Gdyby autorka już na samym początku powiedziała żonatemu facetowi nie to ok'. Ale jeśli dobrze pamiętam to w pierwszym zdaniu swojej wypowiedzi napisała; "On miał to zrobic ale zwlekał i zwlekal az wziełam sprawy w swoje ręce." Tak więc liczyła na to że gość rozstanie się z żoną a kiedy tego nie zrobił zachowała się jak zraniona lwica i ot co cały problem. Ja nie wybielam faceta ale prawda jest taka że skoro wiedziała iż gość jest żonaty to poco się w ogólę ładowała w ten związek. Chciała rozbić to małżeństwo a kiedy nie wyszło to wzięła sprawy w swoje ręce. Dlatego większość z nas tak ją potępia. Dla mnie żenada i tyle. Dziewuszka jest niedojrzała emocjonalnie i myślę że nawet te wypowiedzi które miała okazję przeczytać nie otworzą jej oczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatylkoja878
zrobiła bym tak samo...dziewczyna mogła byc oslepiona ta sztuczna miłoscią..miał by za łatwo gdyby to nie wyszło na jaw!!!! tez chciała bym wiedziec ze mój mąz mnie zdradził..chyba każdy i rozsadny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia 12
Myślę że i ja chciałabym wiedzieć ale na miłość boską nie od kochanki. Zresztą poinformowała mnie o tym fakcie kochanka to miała bym podejrzenia czy na pewno wszystko wygląda tak jak ona to przedstawia. Jeszcze jedna sprawa. Załóżmy że kiedyś się tak zdarzy iż przed moimi drzwiami stanęłaby kochanka mojego mężyka i powiedziała że ma z nim romans to uwierz mi, tak bym jej buźkę oprała że przez miesiąc chodziłaby opłotkami. A mój stary to dopiero by miał przesrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatylkoja878
a ja bym jej nie ruszyła ..bo to by swiadczyło o tym ze jestem słaba kobietą.tylko zdesperowane kobiety tak robią..nie wyglada to najlepiej, uwierzcie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia 12
Tu nie chodzi o desperacje tylko o to czy potrafisz trzymać nerwy na wodzy. Chociaz jestem z natury pacyfistką i nienawidzę kiedy ludzie sie biją lub krzywdzą w inny sposób to jednak jestem też nerwowa i wiem że do klepania by doszło w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceto.
Ale wy wszystkie jesteście hipokrytkami. Jak facet zdradza żonę to drań i jest winny rozpadu małżeństwa, ale jak żona zdradza męża, to została uwiedziona przez drania i oszusta. Mam znajomego, który ma niesamowite powodzenie u kobiet. Przeleciał już niejedną mężatkę. Wykorzystuje właśnie kryzysy w związkach, żeby je omotać. I chociaż nie rozgrzeszam tych kobiet, to przynajmniej potrafię zrozumieć ich chwilę słabości. Natomiast jego zachowanie uważam za największe draństwo pod słońcem. Na szczęście po tych romansach nie dzwoni do ich mężów, bo byłoby parę rozwodów więcej. Jakaś pani zarzuciła mi, że pewnie sam zdradziłem, otóż nie - jeszcze nie - aczkolwiek okoliczności mojego związku czynią to bardzo prawdopodobne w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie faceto.
to ty jestes hipokrytą. wolisz zyc w klamstwie, twoja sprawa w sumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia 12
Do faceto. Kotek ja nie rozgrzeszam niewiernych żon. Jestem konserwatystką w tych sprawach i zarówno niewierni mężowie jak i żony są dla mnie czymś niewyobrażalnym. Chociaż sama bym nie wybaczyła i na wybaczenie nie liczyła to wiem że są tacy ludzie którzy potrafią znaleźć litość w sercu dla zdrady współmałżonka. Mnie to nie dotyczy. Ale z jednym się z tobą zgadzam. Często to jednak facet jest przez ogół traktowany jako ten punkt zapalny i jednocześnie winowajca bez względu na to czy jest zdradzany czy też zdradza sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damascenka co za glupi nick
ble

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia 12
Do damascenka co za glupi nick. A ty dziecko z jakiego portalu się urwałeś/aś. To nie piaskownica tylko rozmowa dorosłych ludzi więc sio do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damascenka co za glupi nick
a spierdalaj monotonio,monotonna jestes :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceto.
Widzę, że nie bardzo rozumiecie o czym piszę. Wytrwanie w jednym związku przez wiele lat jest bardzo trudne. Kiedy pojawiają się problemy, stresy, obowiązki, dzieci itd, ludzie często mają wątpliwości czy w ich związku jest jeszcze miłość. Czasami w takich momentach nie mają wsparcia w małżonku, który uważa, że "wszystko jest ok". Wystarczy wtedy mała iskra, ktoś "z dobrym sercem", który wysłucha, zrozumie i pocieszy i do tragedii już bardzo blisko. Dlatego moim zdaniem znacznie gorsi są ci, którzy wykorzystują taką sytuację i pakują się w cudze życie. Zresztą w nauce KK (mówię o pierwotnych celach a nie dzisiejszej interpretacji) jest: nie cudzołóż - (za wikipedią) - Oznacza stosunek płciowy z cudzą żoną lub z cudzym mężem. nie pożądaj żony bliźniego swego - definicja nie potrzebna Natomiast w temacie mówić czy nie, ja po prostu uważam, że jeśli związek ma szansę na dalsze istnienie to nie mówić. Jeśli nie ma szans to lepiej aby zdradzony dowiedział się jak najwcześniej. Ponieważ ja wierzę, że zawsze jest szansa, dlatego jestem na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia 12
Żenada. Potwierdzasz tylko moja teorię na swój temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akne84
Wczoraj wziełam gorącą kapiel i poszłam wczesnie spac, po 12 godzinach zdrowego snu czuję sie duzo lepiej. Tylko parę jego rzeczy ktore u mnie zostawił drazni moje oczy...Spakuje to i chyba czeka te gadzety smietnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia 12
Faceto tylko jak stwierdzić który związek ma racje bytu a który nie. Tak naprawdę najlepiej wiedzą to sami zainteresowani i chodzi mi tu tylko o współmałżonków. Ale wiesz jak jest kiedy człowiek czuje się niedoceniany i zaczyna odkrywać dziury w kołderce pt. "małżeństwo" to w jego oczach związek nie ma szans. A tak naprawdę owszem szansa jest zawsze tylko kręcą się tacy różni ludzie co to na cudzym nieszczęściu swoje własne szczęście chcą budować. I co wtedy. To ja ci powiem - sprawa pozamiatana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hello_kitty00
dobrze zrobiła. Co tak naskakujecie na nią ? Żona i tak ma wylebane na męża. Mąż okazał się męską dziwka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia 12
Do Akne84. Mam nadzieję że ty naprawdę przejrzałaś na oczy chociaż myślę że tęsknisz za nim i miałaś taką cichą nadzieję że będzie z tobą. Przynajmniej do póty do póki nie stanęłaś przed jego żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monotonia 12
hello_kitty00 Tu nawet już nie chodzi o to ze powiedział tylko o fakt z jakich pobudek to zrobiła a pierwsze zdanie jej wpisu tłumaczy wszystko. Zresztą czym się kierowała idąc do łózka z żonatym chłopem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×