Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

black_angel23

Zrzucam zbędne kg!! Od dziś walcze sama se sobą, czy ktoś się przyłączy??

Polecane posty

u mnie od rana kalorycznie śniadanie: 2 kromki ciemnego chleba z szynką i sałatką II śniadanie: 4 kruche ciasteczka, kawa na obiad planuje zjeść 2 ziemniaki z masłem ( mam taką zachciankę, że szok) i później już tylko pomarańczę...trzeba się wziąć w garść wszak nowy rok powinno się zacząć z impetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milki 2012
juuujuu...jak przyrządzasz te ziemniaki? Całe czy tłuczone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej, ja dziś na wadze 57,1 kg ale okres wczoraj w nocy dostałam :| póki co zjadłam: -płatki z mlekiem ( szklankę mleka 1,5% i szklankę i trochę - płatków) - plaster twarogu na obiad planuję rybę z serem z pieca (frosty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwykłe ugotowane z solą ziemniaki z odrobiną masła, pewnie żaden szał, ale tak dawno nie jadłam ich, że mega mi smakowały;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
ojj ale mi smak zrobiłaś na te ziemniaki z masełkiem mian :D ja zawsze jadłam z kafirem... ale szczerze nie pamiętam kiedy ostatni raz ziemniaki jadłam w takiej postaci.. ale w tym tygodniu sobie zrobię na obiad :) dziś na obiado kolację zjadłam pół ryby z serem w sosie brokułowym z frosty, one są na takiej tacce, całej nie dałam rady , do tego 2 plastry sera żółtego i łyżeczkę ketchupu ... poza tym kawałek "skórki chleba" z masłem roślinnym na śniadanie były płatki z mlekiem. chciałabym utrzymać już tą wagę co mam 57 kg - 58 kg, ewentualnie 1 kg schudnąć. a postanowieniem noworocznym odnośnie diety jest nie jedzenie słodyczy. Ciekawe ile dam radę. Ogólnie dużo słodkiego nie jem ... czasem kawałek ciasta.. ale tak sobie postanowiłam od dziś całkowite zero słodyczy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
i poćwiczyłam 30 min na steperze więcej mi się nie chciało bo mam okres :/ kiedyś byłam uzależniona od słodyczy.. a teraz od przeszło 2 miesięcy ich nie jem ( zjadłam może z 3 razy w święta kawałek jabłecznika) ale takie typowo czekoladowe (cukierki, czekolada, nie jem) a kiedyś mogłam tylko słodkim żyć. A jak byłam przed okresem to miałam takie parcie na słodkie... że w środku nocy jechałam na stację po czekoladę... a przed przyjściem do pracy potrafiłam w drodze zjeść ze 4 - 5 słodkich drożdżówek a teraz naprawdę nie ciągnie mnie do słodkiego. jakoś smaki mi się pozmieniały.. i na myśl o słodkim mnie mdli, a jadłam bym w kółko pikantne i ostre ehh :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laski :)!!! Wracam i ja do grona żywych po udanej imprezie sylwestrowej :)). Oj powiem wam, że w Nowy Rok do 19 w łóżku zalegałam wstałam tylko na kolacje i dalej do wyrka.... :). U znajomych było naprawdę fajnie :). Tylko odkleiło mi się coś w głowie i chciałam wracać do domku :). Dziś się nie ważyłam bo nie chcę robić sobie wyrzutów sumienia, ale myślę ze troszkę mi tam przybyło, tylko nie wiem ile, mam nadzieję ze z pół kilograma nie więcej :). robiłam sobie dziś warzywa na patelnie z Hortexu z suszonymi pomidorkami mówię wam jakie to było pyszne :)). W zasadzie to w pracy zjadłam dwie bułki i troche sałatki późnej w domu serek banana i mandarynki, no teraz jak tak podliczam to może trochę przesadziłam z tym jedzeniem :), ale to tylko troszkę :P:P:P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej Co tutaj tak cichutko :) ja w sumie wczoraj zjdałam ze 3 kromki chleba z ziarnami z twarogiem, później pół kostki twarogu z miodem, jogurt naturalny i pół szkanki ugotowanego makaronu. Na wadze miałam dziś 57,1 kg i nie chcę już więcej chudnąć. Ale najgorzej będzie utrzymać wagę. Chciałabym, żeby zostało te 57 kg. Dziś zjadłam na śniadanie a raczejw drodze suchą bułkę w pracy mam 2 kromki chleba z ziarnami z twarogiem, a na obiadkolajcę mięsko z kurczaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, co z Wami w nowym roku? Mam nadzieję, ze się nie poddałyście i nadal dietkujecie/ćwiczycie. Tylko nie zapominajcie tu zaglądać, bo będzie smutno :( Ja mam dzis ostatni dzień urlopu i od jutra wracam do pracy. Dobrze, że piątek wolny, to jakoś te 2 dni poświęcę na przyzwyczajanie się do pracy :D Miałam stteperkować, ale ciągle coś...odkładam na potem, a potem idę spać. W sumie to miałam stres od piatku, ale sprawa prawie rozwiązana mam nadzieję i z powrotem budzę sie do zycia. Jak mam być szczera to na tym urlpie wcale nie wypoczęłam. Przed swiętami było huk do zrobienia, po świętach zaraz sylwester. Od jutra biorę się za siebie, bo jak na razie jestem taka rozmamłana ze wszystkim. Czekam na Wasze wpisy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki moje kochane :). Ja właśnie wróciłam z pracy i troszkę odpoczywam :), zjadłam obiadek i zaraz ruszam na siłownię, ale jakoś nie mam specjalnej weny chociaż to jeszcze moze się zmienić prawda :). Mam nadzieję ze właśnie tak będzie :)). Dziewczyny ja dziś rano ważyłam jakoś mega duzo aż się za głowę złapałam... :( 81,5 ale szczerze mówiąc to sama jestem sobie winna bo wczoraj jakoś mnie ssanie wzięło na noc i o 22 zjadłam kilka kawałków chleba z serkiem i wypiłam z pół butelki wody. No i zostało sie to wszystko we mnie. Dziś w pracy miałam mały ruch i stwierdziłam ze pójdę roznosić ulotki po blokach i tak troszkę pobiegałam chyba z dobrą godzinę wiec nie jest tak źle bo to tez jakaś forma ruchu jest prawda :D. Na diecie to ile ogólnie schudłaś ??? 57 kg ale Ci zazdroszczę nie ma to tamto. Będę miła nie martw się ja się nigdzie nie wybieram zamierzam tu cały czas wpadać i pisać co u mnie i jak mi idzie z dietą a jak mnie zostawicie to będę i tak prowadzić monolog :):):). Co tam jeszcze chciałam powiedzieć że w czerwonej sukience w sylwestra wyglądałam całkiem nieźle i mojemu T. mega podobały się moje pończochy :):):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
Hej ja też będę na pewno, może schudnąć już tak bardzo nie chcę, ale ujędrnić ciało więcej ćwiczyć itp. i najważniejsze dla mnie UTRZYMAĆ WAGĘ. dziś zjadłam: śniadanie: sucha bułka ciabatta 220 kcl w pracy: 2 kromki chleba z ziarnami 150 kcl, plaster grubszy twarogu z (50 kcl) - obiadokolajcja- kawałki kurczaka małe coś na kształt nugetsuów 5 takich małych, łyżeczka ketchupu i marchewka gotowana jutro mam wolne, ale jadę do ortodonty na podkręcanie tego aparatu to pewnie znów 3 dni nie będę mogła gryźć. wszystkie spodnie ze mnie spadają.. ogólnie miałam mało ciuchów, a teraz to porażka, dziś kupiłam sobie tak trochę na szybko na rynku spodnie... ehh musze wymienić całą garderobę, tylko że przez ten aparat ciężko trochę z finansami. no ale cóż nie mam zamiaru z tego powodu tyć spowrotem :) sandruś ja Ciebie podziwiam za tą siłownię, ja jedynie na tym steperze ćwiczę, ale to może z 2 razy w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie, ze jesteście :) Mam załamkę i przyznaję bez bicia, ze zgrzeszyłam i jadłam wczoraj wieczorem i dzisiaj słodycze...czekoladowe cukierki, które nie poszły na swięta. Dotąd omijałam je szerokim łukiem, ale wczoraj się skusiłam i dzisiaj też kilka zjadłam przez cały dzień. 😭 Będę stepperkować i muszę to jakoś odpokutować. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejjj dziewczyny ja i tak uważam że nie jest tak źle z nami. W zasadzie to sobie myślę, ze w święta mogłam ważyć 85 a po przejedzeniu 87 a ważyłam 80 a po przejedzeniu 81,5 czy to nie piękne :). Tak sobie muszę mówić chyba bardziej będzie mnie to motywować. Co do garderoby to u mnie było podobnie w czerwcu 2010 nie miałam co na siebie założyć a jak już coś założyłam to wyglądałam jak bym od starszej siostry dostała na wykończenie. Śmiały sie ze mnie koleżanki że wszystko na mnie wisi i tak powoli wymieniłam garderobę. Ale teraz nie zarabiam tyle co kiedyś i tak fajnie już nie będzie. Co do aparatu to mi to nigdy nie groziło, mam ogólnie bardzo proste zęby ale co z tego jak nie są bielutkie, nie palę [papierosów a mimo wszystko zawsze miałam żółte zęby... no może nie żółte ale nie takie jak bym chciała. Ja dziś sie zastanawiałam odkąd chodzę na siłownię i tak stwierdziłam ze chodzę już systematycznie od jakiegoś 20 września. Zdarzało się nawet ze 5 razy w tygodniu chodziłam :):). Ale teraz obiecuje sobie że będę systematycznie mykać na siłkę i ciężko ćwiczyć moje schabiki :):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
będę miła nie martw się ja tez pisałam jak to wczoraj poszalałam z jedzeniem. Ja zaraz idę zrobić sobie dwa jajka i łyżeczkę ketchupu :). Nic więcej już dziś nie jem :):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Black Angel - podziwiam Twoją motywację do tej siłowni. Ja zawsze chodziłam na wiosnę i wiem jak jest fajnie załapać bakcyla :) Co do ząbków to kup sobie w aptece pastę Biała Perła. To jest pasta stomatologiczna, kosztuje ok 17zł? Ale właśnie wybiela ząbki. Lecę bo muszę się na jutro do pracy zebrać. Koniec lenistwa urlopowego. Buźki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam białą perłę z nakładkami taki żel wybielający ale jakoś nie pomógł mi specjalnie. Chociaż nie wiem może poprostu tak już mam. Ej dziewczynki wzięłam się za porządki tak na noc i mi się tak zebrało że ojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakoś ostatnio miałam mało czasu na zaglądanie tutaj. Póki co nie mogę się zmobilizować na bardziej restrykcyjną dietę, potrzebny mi chyba jakiś kop, na sylwestra zrobiłam sałatkę i blok czekoladowy, no i oczywiście zostawiłam sobie go trochę w domu, także póki co od słodyczy nie mogę się opędzić i odzwyczaić. Przez sylwestra raczej nic nie przytyłam więc nie ma tragedii, ale dobrze by było coś tam zrzucić, no a z takim podejściem to ja może schudnę do 55kg ale na Święta Wielkanocne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :). Ja własnie wróciłam z pracy i robię sobie obiad. Kupiłam sobie pałki z kurczaka i zrobie sobie w woreczku z ziołami tylko czekam az Mama zwolni piekarnik bo piecze ciasto dla Taty na imieniny (znowu słodkości w domu) - niedobrze. Jak zjem obiad to idę na siłownię bo muszę spalić troszkę kcal :)). Dziś na wadze 80,9 - jest dobrze bo waga sie stabilizuje a ja znowu zacznę z nią wojować aż będzie 79 i tak dalej i tak dalej :)):). Dziś i tak miałam już swój własny trening bo biegałam z ulotkami jak umoł...ale powiem wam szczerze, ze to dobry pomysł :):):).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
Hej Ja dziś zjadłam: śn: jogurt naturalny + płatki, 1 kromkę chleba z ziarnami i 1 plaster sera żółtego później już byłam po wizycie u ortodonty, tak mi podokręcał ten aparat, że znów cieżko z gryzieniem i zjadłam 2 razy po miseczce płatków z mlekiem kupiłam sobie wczoraj spodnie dziś sweter.. muszę powoli wymienić te ciuchy :) jutro już do pracy..i w sobotę też :/ pa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam motywujące hasło, przeczytałam na vitalii... Nie traćmy mlodości i najlepszych lat na bycie grubą !!!! Zgadzam sie w 100%. Pierwszy dzień w pracy po urlopie za mną. Matko, zapomniałam jak to jest rano wstawać. Do dobrego człowiek szybko się przyzwyczaja :D Samo przeczytanie maili mi zajęło pół dnia, plus 2 duze transakcje domykałam i już ledwo żyłam. Ale po powrocie jestem pełna energii. Zaraz będzie stepper! Zacisnę pasa, zacisnę zęby, muszę do wiosny zgubic te kg. Marzy mi się fajna miniówka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny ja tez sie trzymam ale zalatana bo remanent w firmie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki!!! Byłam na siłowni :). Tutaj się cieszę, ale po siłowni poszłam do siostry i zjadłam miseczkę bigosu i trochę paluszków, jestem na siebie zła, czemu znowu mam te zachcianki no, pewnie znowu zwalę na okres który zbliża się i juz daje o sobie poznać, ale prawda jest taka, że ja poprostu jestem łakoma i tylke :P:P:P. Ja jutro mam w pracy luzik, kierowniczka jedzie na odprawę comiesięczną i będziemy we dwie z koleżanką :):). Kurcze wymyślamy cały czas co by można było zrobić żeby rozreklamować małym kosztem nasz nowy oddział, który został niedawno otwarty. A pomysłów tak naprawdę nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
Hej Tutaj znów tak cichutko, ja za godzinkę zbieram się do domu. Dziś koleżanka z pracy zapytał mnie jaką stosuję dietę, że tak bardzo schudlam i kolega mówi do mnie "K. jaka Ty szczuplutka jesteś" Pewnie dlatego, że dziś byłam w tych nowych upiętycvh spodniach które mi z tyłka nie leca hehe Póki co dziś zjadłam: śn: deser kefirowy z piątnicy z suszoną śliwką (pycha) 216 kcl 2 małe bez skórek kromki chleba z ziarnami 140 kcl 1 serek topiony (mały trójkąt) 60 kcl na obiado kolację planuję zupę cebulową z grzankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzisz na diecie fajnie jak widać że człowiek zrzucił chociaż kilka kilogramów :)). Ja dziś w pracy zjadłam jogurt naturalny z płatkami i taka sałatkę z pomidora szynki i serka wiejskiego tak na dwa razy, teraz jak wróciłam z pracy to zjadłam warzywa na patelnie i dwie pałki z kurczaka upieczone bez tłuszczu, troszkę za dużo ale zamierzam iść na siłownię i poćwiczyć :). Coś mi sie stało w łydkę mówię wam tak mnie boli, że lepiej nie mówić, od poniedziałku się tak z nią męczę a ona nie przestaje mnie boleć :(. Mama napiekła ciast i różne przysmaki zrobiła ale stwierdziłam, że się nie dam i nie skusiłam się na ciasto ( taki pyszny sernik) ahh jaki żal, że sobie nie możemy takich dobrych rzeczy jeść na co dzień no :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na diecie...
hej sandruś - mam nadzieję, że na ciasto się nie skusiłaś? Ja wróciłam z pracy a u mnie mama zrobiła babeczki owocowe, ale nie zjadłam ani jednej.. Zjadłam miskę zupy cebulowej z grzankami z chleba ciemnego i sera żółtego. ale się najadłam.. Mam zamiar jutro poćwiczyć na steperze... a w sobote ta idę do pracy tak wypada, że akurat ja mam dyżur ale w sumie jest mi to na rękę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. U mnie kiepsko z dietą. Wczoraj w kinie zjadłam popcorn. Nie byłoby to takie straszne gdyby nie to, że na obiad jadłam racuchy z dżemem wiśniowym bo taką miałam ochotę. Do tego wypiłam całe 2 litry soku pomarańczowego. Jestem trochę zła na siebie, że tak bardzo nagięłam postanowienia. No ale przynajmniej od 5 dni nie miałam w ustach coli, chipsów i czekolady więc jest plus. Czuję tylko, że trochę przytyłam ale jeszcze się nie ważyłam bo jakoś nie mam odwagi stanąć na wadze ale mam wrażenie, że znowu dobiłam do 70. Muszę się wziąć w garść. Dzisiaj na śniadanie miałam 2 kanapki z razowego chleba z twarożkiem i szczypiorkiem, na drugie śniadanie sałatkę owocową z kiwi, pół banana, pół jabłka i 3 suszonych śliwek, na obiad zjadłam sobie spaghetti z sosem pomidorowym a teraz na kolację zjadłam 2 tosty na sucho. black_angel - a z tą łydką to zrobiłaś sobie podczas ćwiczeń? Bo może to tylko zakwasy ale też może coś sobie naderwałaś. Ja pamiętam jak miałam kontuzję to sobie smarowałam ketonalem w żelu i bardzo pomagało, szczególnie na ból bo po chwili przechodziło, trzeba było tylko pamiętać żeby regularnie smarować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aż się rozmyśliłam nad tym sernikiem Black Angel...:D Ale tak serio, to nie wiem czy my dobrze robimy. Z jednej str wiadomo ograniczamy się, żeby schudnąć. No ale z drugiej strony to juz nigdy nie będziemy mogły pozwolić sobie na kawałek takiego sernika bo przytyjemy? :O Może to właśnie trzeba jeść wszystko tylko w małych ilościach i być aktywnym fizycznie. Bo ja całe życie nie chcę być na diecie 😭 Co do mnie to zaparłam się na stepper. Ćwiczę codziennie godz i potem sie rozciągam. A potem jeszcze takie ćwiczenie na talię. Mam po nim niezłe zakwasy. A wygląda tak, ze stoicie prosto i prawą rękę posuwacie bokiem wzdłuż prawej nogi aż na wysokość kolana i tak za koleją np 10 razy, potem zmiana lewa ręka po lewej nodze. Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam, ale zakwasy miałam niezłe następnego dnia po tym. A jakieś męczące w wykonaniu to nie jest. Czesiowski - w sumie startujemy z taką samą wagą, tylko ja troszę wyższa jestem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde dziewczyny jaka jestem zła na siebie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Przyszła do mnie wczoraj siostra i przyniosła dwa piwka i co??????/ I Sandrusia wypiła sobie piweczko i zjadła ciasteczko i chipsy też sobie zjadła. Dziewczyny jestem pospolitą świnią i już nigdy więcej nie powiem, ze jestem na diecie, że się odchudzam, że w końcu schudne i będę fajnie wyglądać. Jestem jednym słowem beznadziejna i tyle no. Jak można sie odchudzać katować na siłowni i jednego dnia spieprzyć sobie wszystko. Dziś na mojej wadze było 81,1 można??????????????? To 1,1kg więcej niz w wigilię, jak to sie stało????????????? Sandrsia oczywiście nie wie bo tak dużo ćwiczy na siłowni ale zapomniała jeszcze dodać że wpierdala jak świnia!!!! O jejku ale jestem dziś wulgarna ale chyba sama sobie muszę nawrzucać żeby w końcu się za siebie wziąć!!! No!!! A może wy mi nawrzucacie??? No dawjcie laski powrzucajcie mi to mi dobrze zrobi!!!! Odnośnie łydki to właśnie ketonalem w żelu się wczoraj smarowałam a dziś tak jak by mnie już nie boli ale nie chcę zapeszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×