Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość decomorenoo

sprawa o znęcanie psychiczne i fizyczne

Polecane posty

Gość przymróżeniem oka
spierdalaj zjebie co szczujesz na własne dziecko i nie płacisz alimentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorenoo
ZZ- miałeś łzy w oczach pisząc ostatni post? Hahahahaahhhha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wyrazasz sie tak o wszystkich
Kobietach!!!! Dokładnie o wszystkich a większość jest inna , to co ty przedstawiasz to jakiś margines, patologia! Ja nie życzę sobie abyś o mnie tak pisał bo mnie nie znasz ! Nie znasz mojego męża i nie masz pojęcia co przeżywam !!! Wiec. s p i e r d a l a j !!!!!!!! Panie zzzz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość analityczka +40
masz adwokata a pytasz na forum ? phii masz obdukcje, udokumentowane znecanie sie, niebieska karte ? slowo przeczw slowu - wszystko zalezy od wysokiego sadu ale powiem ci ze w Polsce nie ma ochrony maltreowanych kobiet,wszystko tylko na papierku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan zz najwyraźniej nie rozumie słowa spier****j bo nadal uparcie tu siedzi najlepiej go ignorować bo odpowiedź na wpis działa na niego jak płachta na byka:) po zatym nie warto się znizac do jego poziomu bo samym doświadczeniem nas pokona:) kobiety i tak wiedzą co przeszły tego nie da się wymazać a takie forum jest potrzebne żeby pomagać i wspierać się nawzajem ponieważ wsparcia i słowa otuchy w takich chwilach potrzeba najbardziej. Zdrowych, wesołych świat kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość decomorenoo
Witaj Anulek25285 Tak bardzo ciesze się na te święta,będą w tym roku wesołe,spokojne i przeżyje je duchowo tak jak dawno nie przeżywałam :) Dla Ciebie Anulek25285 oraz być może innych zaglądających tu kobiet Przede wszystkim Spokojnych i Zdrowych Świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomówiony
witam drogie Panie i Panów....chciałbym na tym forum ostrzec innych mężczyzn przed bezwzględnością kobiet...moja zona mnie zdradziła i postanowiłem się rozwieźć ,jak najprędzej ugodowo bez orzekania o winie na co sie zgodziła ...odtąd mam w domu horror..6-mięsięcy wyzwisk głuchych telefonów po kilkanaście razy dziennie ..typowe działanie odwetowe jak się okazało zaplanowane z góry ( ma genialnych doradców)...po godzinie dwóch kiedy starała się mnie wyprowadzić z równowagi (wyzwiska ,obelgi na które nie zwracałem uwagi) nagrywała moją 2-min odpowiedź na podstawie której założyła mi niebieską kartę u dzielnicowego...dodam ,że wielokrotnie byłem popychany ,szturany..ostatnio dopuściła się pobicia mojej osoby (mam obdukcję od specjalisty), ja jej nigdy !!! nie tknąłem...i teraz najważniejsze wszystko to robi przy naszej 3 dzieci(13,12 i 10 lat) wmaiając im razem z moja teściową z którą mieszkamy ,że to MOJA !!!! wina ... z racji tego ,że nie ma mnie w domu ,gdyż to ja pracuję(moja żona nie robi nic w domu -mamusia za nią działa) mają obie panie pole do popisu niczym Goebbels ładują do główek moich skarbów nieprawdę która tak często powtarzana staję się prawdą ...jestem na skraju załamania co jeszcze w imię DOBRA !!! dzieci wymyśli to cwane i bezwzględne stworzenie ...uciekam w pracę ...mam myśli przeróżne ...ale siłe i motywację do życia i przyszłości biorę z wiary w lepsze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomówiony
za rada innych postanowiłem się bronić ,wracając do domu włączam nagrywanie w telefonie ,ona o tym wie i pokazuje mi fuck you i inne obraźliwe gesty...wówczas włączam filmowanie w komórce i mam chwilę spokoju...koszmar nadal trwa ,nie wiem jak długo jeszcze ..jesteśmy po pierwszej sprawie rozwodowej na której sędzina skierowała dzieci na wywiad psychologiczny...wciąż jestem straszony policją ,pobiciem przez jej braci itp...postanowiłem to wszystko napisać ,żeby ostrzec ewentualnych innych pomówionych i gnębionych...kobietom w ciężkiej sytuacji ,bitych i gnębionych jest mi serdecznie i zwyczajnie po ludzku żal ...na swoim przykładzie wiem co mogą odczuwać...podobno mam mocną psychikę ,ale ...zawsze jest to "ale"...pozdrawiam i życzę lepszego jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoda octavia tdi
dziwi mnie jedno ... jedna Pani pisze utaj,ze od 10 lat mąż sie nad nią znęca fiz/psych ale jak widac to nie przeszkadzało jej wtedy,gdy nadstawiała mu po raz kolejny dupy,zeby jej bachora spłodził :/ (ma malutkie dziecko) chyba,ze poczęte z gwałtu małż ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i jakoś nikt nie poradził
nic rzeczowego pomówionemu.....no ale jak tu poradzić coś jak nikt nie daje wiary a nawet wysmiewa takie przypadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARA47
Juz dwa razy opisywalam w skrocie o mezu TYRANIe nie wiem gdzie to sie podzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARA47
Mam meza co zneca sie fizycznie i psychicznie nademna. Juz jak dzieci byly male to na ich oczach mnie dusil. Strasznie dzieci krzyczaly a ja staralam sie zlapac powietrze. Innym razem moja glowa tak uderzyl w szafke az sie przesunela. Krzyczal i awanturowal sie prawie codziennie. Mialam dwa poronienia. Musialam rabac drzewo aby rozpalic w piecu on tego nie robil bo twierdzil ze ja jestem w domu to moge to zrobic. A ciaze byly zagrozone. Gdy zaszlam w ostatnia ciaze to krzyczal ze to moja wina. Czesto brakowalo na jedzenie a pieniedzy mi nie dawal. Sama musialam sie martwic. Tak jest do dzis. Rok temu zlamal mi palce. A teraz jestem po operacji usuniecia macicy. Nic go to nie obchodzi. Źadnego wsparcia. Dobrze ze mam synow ktorzy mnie wspieraja. Mlodszy16 lat syn tez przeszedl powazna operacje a on tez mu nie pomagal. Syn niepozwoli juz aby kto kolwiek podniosl na mnie reke. Corka ma charakter meza. Nadal mi ciezko finansowo a maz ma rente i zarabia na lewo i jeszcze ćhce kase na wszystko. Brak slow.;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZZZ Zniecierpliwiony
do pomówiony Zawiadom Policję lub bezpośrednio prokuraturę, pisemnie ,że żona \ teściowa \ znęcają się nad Tobą psychicznie i fizycznie . Uzasadnij to tak jak jest w rzeczywistości. Przedstaw rzeczywistość w jakiej żyjesz. Nie ubarwiaj bo możesz się wtedy pogubić. Nie wstydź się tego by zawiadomić. Ja kiedyś koledze pomogłem , któremu żona a później była żona \ ta sama osoba \ nie dawała spokoju. Pomawiała go gdzie się tylko dało , łącznie z jego miejscem pracy ale alimenty chciała, nie biorąc pod uwagę , że on z powodu jej pomawiania może stracić pracę . Ta choroba ma nazwę D - debilizm . Została skazana na grzywnę za przestępstwo zniesławienia.Od tamtej pory mia święty spokój. Walcz ale zgodnie z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARA47
Moze ktos sie odezwie? I powie co dalej mam zrobic. On nawet psychicznie meczy syna ze az ma problemy z nauka. Synowie tak jak ja chcieliby troche spokoju. Nawet sasiedzi wiedza jak odnosi sie do nas. Potrfi byc bardzo zlosliwy dla starszych ludzi. Poradzcie co robic? Blagam;-(;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara, jak to co
masz zrobic?// ODEJSC I DAC DZIECIOM SZANSE NA NORMALNOSC .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARA47
Ok latwo mowic. Tu gdzie mieszkamy to mieszkam od urodzenia i mam mu to wszystko zostawic i zaczynac od zera? Od roku jestem na swiadczeniu rehabilitacyjnym nie wiem co bd dalej ze zdrowiem czy bd mogla pracowac. Jak dam sobie rade placic dodatkowo za wynajem mieszkania. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dont worry, dziecko
o nie, to nie tak dziala. ty masz wypieprzyc meza-oprawce! zbieraj dowody jego zachowania, wystap o rozwod z jego winy + alimenty na siebie. ale zrob cos, na boga!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zawsze mając dowody winy(obdukcje lekarskie) orzekany jest rozwód z winy.Dużo zależy od sędziego. Niestety , takie mamy prawo,że nie chroni poszkodowanego. Wiem, co mówię.Sama przez to przeszłam.A adwokaci tylko kasę doją i działają na twoją krzywdę. Więc przede wszystkim dobry adwokat, taki, co będzie walczył o Twoje dobro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARA47
Łatwo mowic dobry adwokat kosztuje a ja nie mam pieniedzy. Ledwo moje pieniadze starczaja mi na jedzenie i leki. Maz ma rente i zarabia na czarno i wykrzykuje ze mam mu dawac na rachunki a z czego ja mam dac? Ja mam jeszcze syna na utrzymaniu. Maz nic nie kupuje do domu nie interesuje go gdy zepsuje sie pralka ani czy sa potrzebne najpotrzebniejsze artykuly domowe. Nic nie posprzata. Co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POSPRZĄTAĆ
i naprawić lodówkę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARA47
Co to znaczy? Ja naprawde mam problem i potrzebuje pomocy.;-(to nie zarty. Mialam juz nawet mysli samobujcze ale pomyslalam o synach co by sie z nimi stalo. Musze byc silna ale to naprawde trudne gady maz tyran wraca do domu i zaczyna awanture. ;-(wiec jesli nie potrafisz mi pomoc to nie zartuj sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazela57
Trzeba duzo odwagi by zmienić swoje życie. Mąż od lat znęca sie psychicznie nademną i dziecmi. Zebrałam się na odwagę, zadzwoniłam na policje gdy przyszedł pijany i zrobił mi awanture. Potem złożyłam skarge na policji. Ostatecznie dostał wyrok 2 lata w zawieszeniu na cztery. Niestety zabrakło mi odwagi na dalsze kroki. Dzisiaj po tym jak dzieci wyszły z domu, a ja nadal mam terror psychiczny w domu, niepłacenie na utrzymanie wniosłam sprawę o rozwód z jego winy. Wiem że robię to stanowczo za późno ale mam juz dosyć. Musisz znależć w sobie odwagę i działać. Jeżeli mąż naduzywa alkoholu polecam kontakt z najbliższą grupą Al-Anon lub z PCPR dam orzmasz wsparcie psychiczne i wskazówki jak dalej postępować Zyczę Ci bys jak najszybciej wyrwała się z tego błednego koła i odzyskała normalne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SARA47
Dziekuje za wsparcie. Tak jak piszesz potrzebna jest odwaga a ja jej nie mam. Wszystko na co mnie narazie stac to to ze gdy polamal mi palce poszlam do lekarza i powiedzialam ze zrobil mi maz. W kartotece jest wszystko opisane. Bylam tez w poradni przemoc w rodzinie, na spotkaniu u psychologa. U syna w szkole wszyscy nauczyciele i psycholog tez wiedza co maz robi. Nie mam jeszcze odwagi isc do sadu. Wiem ze to zle ale boje sie;-(. Moja corka tez jest strasznie agresywna. Ma charakter meza. Jesli w pore tego nie zrozumie ze jej zachowanie jest zle to nie wiem co to bd. Ma juz 24 lata i chlopaka ktory narazie wszystko znosi. Ale jak dlugo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazela57
Najtrudniej zrobić pierwszy krok. Być może gdy zobaczy że sie go nie boisz sytuacja może ulec radykalnej zmianie. Nie wiem jaka jest sytuacja z Twoim mieszkaniem. Sprawdź to. Jako ofiara przemocy możesz wnieść sprawę o eksmisję. Nie musisz szukać mu lokalu zastępczego. Dzisiaj jest możliwość eksmisji na bruk. Dzwon po Policje zawsze gdy robi ci awantury - masz prawo do spokoju w domu. Policja musi przyjechac na interwencję. Załóż mu niebieską kartę. Małymi krokami uzdrawiaj sytuację. Pamiętaj pozostając w tym związku i nie broniąc się krzywdzisz siebie i swoje dzieci. Najlepiej abyś znalazła grupę wsparcia gdzie osoby z podobnym problemem opowiedzą jak sobie dały radę. Odwagi, odwagi i jeszcze raz odwagi. Dasz sobie radę. Pisząc tu już pokazujesz że masz siłę powiedzieć nie takiemu postępowaniu. czekam na dalsze wieści od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlyn
Nie warto tkwić w "związku" który odbiera nam chęci do życia. A jak trafi się na takego tyrana domowego to nie raz i nie dwa myśli się o tym jakie znależć rozwiązanie by to zakończyć. Ja żyłam 3 lata z takim człowiekiem. Dałam mu dach nad głową, urodziłam mu córeczkę. A on...taktował mnie jak swoją własność, jak rzecz która należy do niego. Mój jeszcze mąż jest ode starszy o 16 lat. Myślałam, że człowiek w tym wieku myśli już poważnie o życiu i wie jakie ma priorytety. Nie podejrzewałam, że jemu chodzi o jedno- by mieć kogoś kogo można gnębić, poniżać, wyzywać i mieć z tego satysfakcje. Chorą satysfakcje. Nadszedł moment na poważną rozmowę z nim.Zapytałam go czy to co mi robi, robi świadomie czy może nie ma pojęcia , że mnie krzywdzi. Odpowiedział, że wie, a robi to po to bo chce zobaczyc ile jestem w stanie wytrzymać. No to zobaczył. W jednym momencie postanowiłam zakonczyc ten toksyczny związek. Nie chciałam być jego królikiem doświadczalnym. Nie wierzył, że odejde, bo jak mówił-przecież mamy dziecko i cale miasto będzie sie ze mnie śmiało. A jednak, nie obchodziło mnie co powiedza ludzie. Moje zycie, moja decyzja. Kiedy do niego dotarło, że ne żartuję starał sie zmienić moją decyzję. Prosł, błagał, "płakał", wyzywał sam siebie, groził, że popełni samobójstwo. Pisał mnóstwo smsów w których przyznawał sie do tego co mi robił. Jednak nie złamał mnie. W swojej bezradnosci, że nie może mnie przekonać do powrotu przejął inną taktykę. Już nie płakał, nie prosił. Próbował mnie zastraszyć. Nasyłał na mnie Policje, MOPS, złożył wniosek w komisji alkoholowej. Powiedział, że bez nego jestem nikim i mnie zniszczy. Nawet chcąc zrobić mi na złość wymeldował się z mojego mieszkania :) w chwili obecnej sprawa o znęcanie jest w toku. On nie stawił się na żadną rozprawe a już za mną 6 rozpraw. Wszystko co robił chcąc zniszczyć mnie, nizy własnie jego, bo z policji, MOPSu i komisji alkoholowej opinia poszła o mnie pozytywna co przemawia na jego niekorzyść. W lipcu sąd uznał go za winnego nękania mojej osoby i dostał 700 zł grzywny. Myslałam, że to go czegoś nauczy. Myliłam się. Ciekawa jestem jak będzie po karnej. Licze na sprawiedliwy wyrok. No i rozwodowa w trakcie. Oczywiście z orzeczeniem jego winy. Dziewczyny nie dajcie się tym potworom. Ich postępowanie bardzo wykańcza nas psychicznie. Do tego stopnia, że zaczynamy winy szukac w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keeeka
jak sie pozbyc takiego gada z domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlyn
Ten gad co mieszkał ze mną na szczęście zrobił mi na złość i sam wymeldował się z mojego mieszkania :) z tego co mi wiadomo, jeśli takowa sprawa o znęcanie trafi do sądu mozna starac się o eksmiję sądową takiego gada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keeeka
tyle to i ja wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marlyn
keeeka skoro tyle wiesz to co chcesz wiedzieć jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazela57
Keeka zacznij od założenia niebieskiej karty. Potem sprawa o znęcanie się i eksmisję. I nie czekaj aż ktos to zrobi za Ciebie, lub sytuacja się zmieni. po prostu działaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×