Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Losmyszka

Rozstać się czy ratować związek?

Polecane posty

Gość dziś czerwona
mówisz jeszcze, że Twoja partnerka wie o kwiatach które wysylasz bylej. rok w rok takie same białe róże - cholernei sentymentalne i romantyczne. nic tylko czekać aż na kafe pojawi się temat... "mój chłopak co roku wysyła byłej białe róże - czy on ją jeszcze kocha?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Do Kazii Jak bym to wiedział nie zostawił bym eks. Ale znam ludzi którym się udało wyjść cało z gorszych rzeczy i mają się całkiem dobrze, więc się da. Do dziś czerwona No właśnie to bardziej coś na wzór sentymentu i tyle. Taka zadra malutka w sercu. Kiedyś już mnie zraniła i nie mam zamiaru ranić nikogo więcej wiem jak to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
W sumie wiedziałem, że zawitają tu tłumy ludzi potępiających moje zachowanie ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszyscy mówią o pierwszej miłości jako o czym nierozerwalnym-jest tak,owszem,że zawsze ta pierwsza miłość jest w nas i gdzieś mamy wielki sentyment do takiej osoby.Ale czasem życie układa się inaczej.Osobiście znam masę ludzi ,którzy się z różnych powodów rozstali z wielką miłością-tą pierwszą i związali się z innymi partnerami,czy partnerkami. Nie może podawać takiego argumentu-że będzie się tęsknić za tą pierwszą miłością ,nawet po latach.Czasem trzeba się mimo wszystko rozstać,bo jeżeli ktoś ma żyć wbrew własnym zasadom i się męczyć i być z kimś "bo to pierwsza miłość i będzie się za nią tęsnkniło"- to prędzej czy później ta pierwsza miłość zamieni się w pierwszy koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Dokładnie wiem, że zdaniem niektórych z was mam zbyt duże mniemanie o sobie ale jakoś przeżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyftdrjhgjf
dziś czerwona, dokładnie szkoda dziewczyny która musi to znosić bo facet nie może się pogodzić z tym ... no własnie z czym ? z tym że ją zostawił ? Gdyby to on zdradził to jeszcze te kwiaty moznaby było tłumaczyć poczuciem winy a tak ? Najlepiej powiedz swojej obecnej że wysyłasz byłej kwiaty w podzięce za to że cię zdradziła bo dzięki temu poznałeś teraz tak fantastyczną dziewczyne jak ona, choć to i tak grubymi nićmi szyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna z krakowa.
Donek serca nie masz że wysyłasz kwiaty byłej :o czyżbyś uwielbiał firmowe ciuchy, chodził na siłkę i miał łysą głowę, plis napisz bo znam masę typów z takim podejściem jak ty i prawie każdy tak wygląda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziś czerwona
Donek, ja wcale nie myślę o Tobie źle, jak najbardziej rozumiem to rozstanie i to, że nadal masz sentyment do Byłej. Po prostu przedstawiłeś wszystko tak, jakbyś ją nadal niesamowicie kochał, a o obecnej partnerce tylko wspomniałeś ze takowa istnieje:) i chyba wszyscy tak to odczytali co widać po poruszeniu jakie wywołałes kilkoma wpisami:) rozumiem bardziej niż Ci się wydaje fenomen "pierwszej miłości", bo tak jak powiedziałam to właśnie moja I (o ironio) MIŁOŚĆ tak mnie uroczo potraktowała. Wybaczyłam zdradę (niejedną) po kilku latach. wtedy do siebie wróciliśmy i wszystko się powtórzyło. A mimo to namawiałam CIę na powrót bo wyglądało to zupełnie inaczej niż u mnie, tak ładnie o niej pisałeś, aż pomyślałam sobie, że miło byłoby gdyby mój były nie był takim palantem jak jest i kiedyś też tak o mnie milo pisał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donek wiesz ja Cię nie potępiam nie o to mi chodzi ogólnie uważam tylko iż nawet jeżeli są powroty po zdradzie i wszystko wygląda z pozoru normalnie to niestety tylko fatamorgana gdyż śmiem twierdzić że zaufania po czymś takim nie jesteśmy w stanie odbudować komuś lub sobie bo niby jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Może i nie mogę bo serce krzyczało "zostań z nią" a rozum i ego "Co ona Ci zrobiła? Uciekaj.". Więc starcie dwóch racji (tragizm niczym ten u Wallenroda, w sumie bardzo podobna sytuacja). Wygrało ego i tyle, nie ma co rozpaczać a wy chyba przeżywacie to bardziej odemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
taka jedna z krakowa. "Donek serca nie masz że wysyłasz kwiaty byłej czyżbyś uwielbiał firmowe ciuchy, chodził na siłkę i miał łysą głowę, plis napisz bo znam masę typów z takim podejściem jak ty i prawie każdy tak wygląda" Jeśli znasz masę gości z takim podejściem i aparycją to gratuluje tylko towarzystwa i tyle odemnie. A wogóle to spadam na siłkę, potem siatka i zakupy u Armaniego. Kazii Może właśnie fatamorgany się bałem i myśli, że ona znów to zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Ja narzazie lecę. Pomóżcie lepiej autorce a nie mi... Wpadnę może później albo jutro zobaczyć co się zmieniło. I nie przeklinajcie bo zły łysy donek z przerośniętym ego was ukaże wysyłając do was białe róże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaellcia
Ja osobiście nie potrafiłabym byc z innym mając w sercu choc cień uczucia do byłego. Nadal go kocham i wiem, że nie zwiążę się z nikim dopóki mi nie przejdzie. A jeśli będzie tak, że nie będzie chciało przejśc to będe już sama. Nie wyobrażam sobie miec np męża i gdzieś tam w myślach wracac do kogoś kogo kochałam, kto był dla mnie ważny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahahahaha Donek,rozbawiłeś mnie teraz :) Mnie już pomagać nie trzeba.Nie będziemy przecież tego tematu prowadzić w nieskończoność.Poznałam wasze opinie,ale decyzje co z moim życiem należą już do mnie. Każdy jest za siebie odpowiedzialny-nalezy o tym pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Donek Dywersant
Ale napisz jak sprawa sie wyjaśni Losmyszka. Trzymam kciuki, najlepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiena,699
losmyczka czy jak ci tam, jesteś po prostu tępą idiotką, w dodatku niedojrzałą, jak można zdradzać męża i to w tak krótkim czasie po ślubie!? Kur*wa kim trzeba być :o ręce opadają jak się czyta takie poematy. Rozumiem znurzenie związkiem po 20 latach ale mają 22 lata !? Po cholere za mąż wychodziłaś tępoto !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna janosika .
i jeszcze jaka z siebie dumna i zadowolona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×